Nowego rekordu słabości nie zaliczył dziś natomiast szwajcarski frank, który rano przetestował poziom 2,2047 zł, czyli poziom nieco wyższy od ustanowionego 15 października minimum, kiedy to kurs CHF/PLN przełamał dołek z 2001 roku i znalazł się na 10-letnim minimum.

Dzisiejsze poranne umocnienie złotego to wspólny wpływ umocnienia euro do dolara, które sięgnęło dziś poziomu 1,4252 dolara wobec 1,4213 wczoraj na zamknięciu, jak również w ostatnich dniach nieco bardziej nerwowej, ale póki co wciąż jeszcze dobrej atmosfery na rynkach akcji, która utrzymuje apetyt na ryzyko na wysokim poziomie.

Zarówno dziś, jak i w najbliższych dniach wymienione dwa czynniki powinny w głównej mierze determinować zachowanie złotego. Takiego wpływu nie powinny natomiast mieć zbliżające się dużymi krokami wybory. Pewien wpływ może natomiast mieć dzisiejsza publikacja danych o wrześniowej inflacji PPI i produkcji przemysłowej w Polsce (Główny Urząd Statystyczny opublikuje je o godzinie 14-tej). Wpływ danych nie będzie jednak tak silny jak w przypadku poniedziałkowych zaskakujących danych o inflacji CPI (2,3 proc. wobec oczekiwanych 1,9 proc.) i saldzie na rachunku obrotów bieżących (-637 mld EUR wobec -1065 mld EUR). Dzisiejsze publikacje GUS-u mają bowiem mniejsze znaczenie i ewentualne różne od prognoz odczyty nie będą powodować już tak dużych emocji.

Aktualna sytuacja techniczna na wykresach USD/PLN, EUR/PLN i CHF/PLN wskazuje na dużą przewagę podaży. Jednocześnie coraz większe wyprzedanie oraz obserwowana na wykresach pewna cykliczność zachowania złotego, każe zachować coraz większą ostrożność i przygotować się na trwające kilka dni wzrostowe odbicie. Trudno jest wskazać, kiedy korekta taka mogłaby mieć miejsce. Łatwo natomiast wskazać, co może ją prowokować. Mianowicie powodujące wzrost awersji do ryzyka spadki na giełdach oraz spadek EUR/USD.

O godzinie 10:09 kurs USD/PLN testował poziom 2,5963 zł, EUR/PLN 3,7014 zł, natomiast CHF/PLN 2,2111 zł.

Źródło: Marcin R. Kiepas, X-Trade Brokers DM S.A.