
Data dodania: 2010-03-31 (17:39)
Dzisiejszy gorszy od oczekiwań odczyt wskaźnika ADP, który obrazuje zmianę liczby etatów i stanowi „przedsmak” piątkowych danych o zmianie liczby miejsc pracy w amerykańskim sektorze pozarolniczym, zdecydowanie zmroził nastroje na rynkach. W Europie spadki widocznie się pogłębiły, zaś tam, gdzie tliła się nutka optymizmu, przed końcem dnia wyraźnie przygasła.
Polska GPW
Handel na warszawskim parkiecie zaczął się spadkiem indeksu największych spółek i wskaźnika szerokiego rynku o 0,3-0,5 proc. Jednak inwestorzy nie byli zbyt zdecydowani, przez półtorej godziny trwały niewielkie wahania. W ich trakcie oba wskaźniki próbowały iść w górę, by po chwili znów spaść pod kreskę. Żaden z nich nie był w stanie zanadto oddalić się od poziomu wtorkowego zamknięcia. W tych „przedbiegach” trudno było wskazać przewagę którejkolwiek ze stron rynku.
Głównymi „winowajcami” zniżek w pierwszych minutach sesji były spadające o ponad 1 proc. akcje KGHM i tracące 1,3 proc. walory BZ WBK. O zmienności nastrojów świadczyło zachowanie tych ostatnich. Po pierwszej godzinie zyskiwały już one ponad 1 proc. Można to złożyć na karb planów sprzedaży banku przez jego głównego akcjonariusza, czyli irlandzki AIB. W południe zwyżka sięgała już 3 proc., a nieco później nawet 4 proc.
Niekorzystny odczyt wskaźnika ADP przesądził o losach sesji. Poziom 2500 punktów indeksu największych spółek stał się znów przedmiotem marzeń byków, choć zbyt mocno się od niego nie oddaliliśmy. Ostatecznie WIG20 zniżkował o 0,42 proc., wskaźnik szerokiego rynku spadł o 0,33 proc., a mWIG40 o 0,11 proc. Jedynie wskaźnik najmniejszych spółek zdołał utrzymać się symbolicznie nad kreską, rosnąc o 0,07 proc. Obroty na rynku akcji sięgnęły 1,57 mld zł.
Giełdy zagraniczne
Remisem zakończyły się wtorkowe zmagania byków z niedźwiedziami na Wall Street. S&P500 nie zmienił swej wartości w porównaniu do poniedziałku, a Dow Jones wzrósł o zaledwie 0,11 proc. W przypadku tego pierwszego indeksu mamy więc coraz bardziej wyraźny ruch w bok. Zakres wahań od jedenastu sesji mieści się w ramach 20 punktowego przedziału. Jego dolne ograniczenie leży na poziomie 1160 punktów, poniżej których indeks „nie chce” spaść. Górne znajduje się na wysokości 1180 punktów, powyżej którego nie może się wybić. Wypada jedynie zaczekać na rozstrzygnięcie, czy Wielki Piątek okaże się wielki dla byków czy dla niedźwiedzi. Dane o zmianie liczby miejsc pracy w sektorze pozarolniczym wydają się kluczowe, ale chyba nie aż tak, by ostatecznie zadecydować o losach ponad rocznej „hossy”.
Dzisiejsza sesja w Azji przyniosła zdecydowane pogorszenie się nastrojów. Z niewielkimi wzrostami mieliśmy do czynienia na zaledwie trzech parkietach. Przeważały spadki, ale ich skala nie była zbyt wielka. Po około 1,3 proc. traciły jedynie wskaźniki na Filipinach i w Malezji. Nikkei zniżkował o symboliczne 0,06 proc. Na giełdzie w Chinach mieliśmy brak zgody między wskaźnikami, mierzącymi na niej koniunkturę. Shanghai B-Share zyskał 0,26 proc., zaś Shanghai Composite zniżkował o 0,6 proc.
Na trzech głównych europejskich parkietach początek sesji przebiegał pod znakiem niezdecydowania i niewielkich wahań. Handel zaczął się od małych spadków, a już po kilkunastu minutach wskaźniki znalazły się nieznacznie nad kreską. Po południu znów w Paryżu i Londynie było zniżkowo. Jedynie DAX bronił się przed spadkiem.
Na parkietach naszego regionu początek dnia nie był zbyt optymistyczny. Indeksy w Budapeszcie i Pradze zniżkowały po około 0,8-0,9 proc., indeksy w Sofii i Bukareszcie minimalnie zwyżkowały. „Liderem” był moskiewski RTS, rosnący o 0,4 proc. Wczesnym popołudniem zwiększył skalę zwyżki do 1 proc. Sygnał kapitulacji byków przyszedł po publikacji wskaźnika ADP, który okazał się znacznie gorszy niż oczekiwano. Na plusie zdołały się utrzymać jedynie indeksy w Tallinie, Oslo i Sofii. Głównie dlatego, że tam handel zakończył się publikacją danych. Tuż po godzinie 16.00 paryski CAC40 tracił 0,9 proc., DAX zniżkował o 0,4proc., a londyński FTSE spadał o 0,6 proc.
Waluty
Okazuje się, że w obecnych warunkach utrzymanie się powyżej 1,35 dolara za euro to dla kursu wspólnej waluty zadanie zbyt trudne. We wtorek udało się je zrealizować jedynie na chwilę. Skończyło się zepchnięciem do 1,342 dolara za euro. Dziś rano handel toczył się wokół tego poziomu i nie było mowy o większych wyskokach. Pojawiły się one jednak jeszcze przed południem i znów doprowadziły do testowania poziomu 1,35 dolara za euro.
Wtorkowe niewielkie osłabienie się naszej waluty okazało się jedynie przejściowe. Wieczorne straty dziś rano zostały w całości odrobione. Dolara można było kupić nawet po 2,87 zł. Złoty poczyna sobie bardzo śmiało wobec wspólnej waluty. Dziś rano za euro płacono jedynie niecałe 3,86 zł, ponad 4 grosze taniej niż w poniedziałek. Kurs franka poruszał się przed południem w przedziale 2,69-2,7 zł. Złoty trzyma się więc mocno i przy braku wyraźnych czynników „zakłócających” należy się liczyć z kontynuacją tej tendencji. Decyzja Rady Polityki Pieniężnej o pozostawieniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie nic w tej kwestii nie zmieniła. Dolar staniał 2,86 zł, euro i frank nie zmieniły ceny.
Podsumowanie
Dzisiejsza sesja charakteryzowała się niewielkimi procentowo wahaniami wartości indeksów, ale znak przy nich zmieniał się kilkakrotnie. To efekt niepewności związanej z nietypowym, świątecznym końcem tego tygodnia i początkiem następnego oraz piątkową publikacją danych dotyczących zmiany liczby miejsc pracy Stanach Zjednoczonych. Dodatkowo swoje robi też nerwowość, wynikająca z trwającego od kilku dni testowania z różnych stron poziomu 2500 punktów w przypadku indeksu naszych największych spółek. O ostrożności inwestorów świadczą bardzo niewielkie obroty. Na rozstrzygnięcie wypada czekać do wtorku. Publikacja dzisiejszych danych z amerykańskiego rynku pracy i reakcja na nie rokuje najlepiej.
Handel na warszawskim parkiecie zaczął się spadkiem indeksu największych spółek i wskaźnika szerokiego rynku o 0,3-0,5 proc. Jednak inwestorzy nie byli zbyt zdecydowani, przez półtorej godziny trwały niewielkie wahania. W ich trakcie oba wskaźniki próbowały iść w górę, by po chwili znów spaść pod kreskę. Żaden z nich nie był w stanie zanadto oddalić się od poziomu wtorkowego zamknięcia. W tych „przedbiegach” trudno było wskazać przewagę którejkolwiek ze stron rynku.
Głównymi „winowajcami” zniżek w pierwszych minutach sesji były spadające o ponad 1 proc. akcje KGHM i tracące 1,3 proc. walory BZ WBK. O zmienności nastrojów świadczyło zachowanie tych ostatnich. Po pierwszej godzinie zyskiwały już one ponad 1 proc. Można to złożyć na karb planów sprzedaży banku przez jego głównego akcjonariusza, czyli irlandzki AIB. W południe zwyżka sięgała już 3 proc., a nieco później nawet 4 proc.
Niekorzystny odczyt wskaźnika ADP przesądził o losach sesji. Poziom 2500 punktów indeksu największych spółek stał się znów przedmiotem marzeń byków, choć zbyt mocno się od niego nie oddaliliśmy. Ostatecznie WIG20 zniżkował o 0,42 proc., wskaźnik szerokiego rynku spadł o 0,33 proc., a mWIG40 o 0,11 proc. Jedynie wskaźnik najmniejszych spółek zdołał utrzymać się symbolicznie nad kreską, rosnąc o 0,07 proc. Obroty na rynku akcji sięgnęły 1,57 mld zł.
Giełdy zagraniczne
Remisem zakończyły się wtorkowe zmagania byków z niedźwiedziami na Wall Street. S&P500 nie zmienił swej wartości w porównaniu do poniedziałku, a Dow Jones wzrósł o zaledwie 0,11 proc. W przypadku tego pierwszego indeksu mamy więc coraz bardziej wyraźny ruch w bok. Zakres wahań od jedenastu sesji mieści się w ramach 20 punktowego przedziału. Jego dolne ograniczenie leży na poziomie 1160 punktów, poniżej których indeks „nie chce” spaść. Górne znajduje się na wysokości 1180 punktów, powyżej którego nie może się wybić. Wypada jedynie zaczekać na rozstrzygnięcie, czy Wielki Piątek okaże się wielki dla byków czy dla niedźwiedzi. Dane o zmianie liczby miejsc pracy w sektorze pozarolniczym wydają się kluczowe, ale chyba nie aż tak, by ostatecznie zadecydować o losach ponad rocznej „hossy”.
Dzisiejsza sesja w Azji przyniosła zdecydowane pogorszenie się nastrojów. Z niewielkimi wzrostami mieliśmy do czynienia na zaledwie trzech parkietach. Przeważały spadki, ale ich skala nie była zbyt wielka. Po około 1,3 proc. traciły jedynie wskaźniki na Filipinach i w Malezji. Nikkei zniżkował o symboliczne 0,06 proc. Na giełdzie w Chinach mieliśmy brak zgody między wskaźnikami, mierzącymi na niej koniunkturę. Shanghai B-Share zyskał 0,26 proc., zaś Shanghai Composite zniżkował o 0,6 proc.
Na trzech głównych europejskich parkietach początek sesji przebiegał pod znakiem niezdecydowania i niewielkich wahań. Handel zaczął się od małych spadków, a już po kilkunastu minutach wskaźniki znalazły się nieznacznie nad kreską. Po południu znów w Paryżu i Londynie było zniżkowo. Jedynie DAX bronił się przed spadkiem.
Na parkietach naszego regionu początek dnia nie był zbyt optymistyczny. Indeksy w Budapeszcie i Pradze zniżkowały po około 0,8-0,9 proc., indeksy w Sofii i Bukareszcie minimalnie zwyżkowały. „Liderem” był moskiewski RTS, rosnący o 0,4 proc. Wczesnym popołudniem zwiększył skalę zwyżki do 1 proc. Sygnał kapitulacji byków przyszedł po publikacji wskaźnika ADP, który okazał się znacznie gorszy niż oczekiwano. Na plusie zdołały się utrzymać jedynie indeksy w Tallinie, Oslo i Sofii. Głównie dlatego, że tam handel zakończył się publikacją danych. Tuż po godzinie 16.00 paryski CAC40 tracił 0,9 proc., DAX zniżkował o 0,4proc., a londyński FTSE spadał o 0,6 proc.
Waluty
Okazuje się, że w obecnych warunkach utrzymanie się powyżej 1,35 dolara za euro to dla kursu wspólnej waluty zadanie zbyt trudne. We wtorek udało się je zrealizować jedynie na chwilę. Skończyło się zepchnięciem do 1,342 dolara za euro. Dziś rano handel toczył się wokół tego poziomu i nie było mowy o większych wyskokach. Pojawiły się one jednak jeszcze przed południem i znów doprowadziły do testowania poziomu 1,35 dolara za euro.
Wtorkowe niewielkie osłabienie się naszej waluty okazało się jedynie przejściowe. Wieczorne straty dziś rano zostały w całości odrobione. Dolara można było kupić nawet po 2,87 zł. Złoty poczyna sobie bardzo śmiało wobec wspólnej waluty. Dziś rano za euro płacono jedynie niecałe 3,86 zł, ponad 4 grosze taniej niż w poniedziałek. Kurs franka poruszał się przed południem w przedziale 2,69-2,7 zł. Złoty trzyma się więc mocno i przy braku wyraźnych czynników „zakłócających” należy się liczyć z kontynuacją tej tendencji. Decyzja Rady Polityki Pieniężnej o pozostawieniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie nic w tej kwestii nie zmieniła. Dolar staniał 2,86 zł, euro i frank nie zmieniły ceny.
Podsumowanie
Dzisiejsza sesja charakteryzowała się niewielkimi procentowo wahaniami wartości indeksów, ale znak przy nich zmieniał się kilkakrotnie. To efekt niepewności związanej z nietypowym, świątecznym końcem tego tygodnia i początkiem następnego oraz piątkową publikacją danych dotyczących zmiany liczby miejsc pracy Stanach Zjednoczonych. Dodatkowo swoje robi też nerwowość, wynikająca z trwającego od kilku dni testowania z różnych stron poziomu 2500 punktów w przypadku indeksu naszych największych spółek. O ostrożności inwestorów świadczą bardzo niewielkie obroty. Na rozstrzygnięcie wypada czekać do wtorku. Publikacja dzisiejszych danych z amerykańskiego rynku pracy i reakcja na nie rokuje najlepiej.
Rynek kapitałowy - Najnowsze wiadomości i komentarze
Nowoczesne programy do fakturowania online – jak wybrać najlepsze rozwiązanie dla Twojej firmy?
2025-04-04 Materiał zewnętrznyW cyfrowej rzeczywistości biznesowej programy do fakturowania online stają się standardem wśród narzędzi do zarządzania finansami. Umożliwiają szybkie wystawianie dokumentów, automatyzują procesy i minimalizują ryzyko błędów. Niezależnie od skali działalności – od jednoosobowej firmy po duże przedsiębiorstwo – odpowiedni system fakturowania przekłada się na oszczędność czasu, większą kontrolę nad sprzedażą i profesjonalny wizerunek. W artykule podpowiadamy, jak wybrać rozwiązanie dopasowane do potrzeb Twojej firmy.
Aktywa realne mogą chronić oszczędności w okresach inflacji
2025-02-12 Poradnik konsumentaInflacja jest często opisywana jako cichy złodziej, który stale osłabia siłę nabywczą konsumentów i oszczędności. W ostatnich latach presja inflacyjna powróciła w różnych gospodarkach, co skłoniło inwestorów i oszczędzających do poszukiwania skutecznych strategii ochrony swojego majątku. Spośród licznych dostępnych opcji inwestycyjnych aktywa realne — takie jak nieruchomości, towary i infrastruktura — wyłoniły się jako realne alternatywy, które mogą stanowić zabezpieczenie przed inflacją. W tym artykule zbadano, w jaki sposób aktywa realne działają jako bastion przeciwko inflacji, ich zalety i ryzyko oraz strategie włączania ich do kompleksowego portfela inwestycyjnego.
Ewolucja Rynku Kapitałowego w XXI Wieku: Wyzwania i Perspektywy
2025-01-24 Analizy MyBank.plRynek kapitałowy odgrywa kluczową rolę w gospodarce każdego kraju, będąc miejscem, gdzie spotykają się inwestorzy poszukujący zysków oraz przedsiębiorstwa potrzebujące środków na rozwój. W XXI wieku rynek ten przeszedł znaczące transformacje, napędzane zarówno postępem technologicznym, jak i zmieniającymi się oczekiwaniami uczestników rynku. Te zmiany mają głęboki wpływ na sposób, w jaki funkcjonują rynki finansowe, a także na strategie inwestycyjne przedsiębiorstw i indywidualnych inwestorów.
Jak bogactwo wpływa na dynamikę związków finansowych
2025-01-09 Artykuł sponsorowanyBogactwo może znacząco wpływać na relacje osobiste, zmieniając sposób, w jaki partnerzy postrzegają siebie nawzajem. Niezależność finansowa często prowadzi do nowych wyzwań i możliwości, które mogą wzbogacić lub skomplikować życie uczuciowe. Zrozumienie tych dynamicznych zmian jest kluczem do budowania zdrowych związków.
Czy warto rozpocząć budowę domu w 2025?
2024-11-27 Poradnik inwestoraZastanawiasz się, czy warto zainwestować w budowę domu w 2025 roku? Analizujemy trendy, koszty oraz prognozy ekspertów, aby pomóc Ci podjąć decyzję.
Czy wirtualne biuro w Warszawie jest dla Ciebie? Sprawdź nasze wskazówki!
2024-07-29 Poradnik przedsiębiorcySposób, w jaki pracujemy nie jest dziś taki, jak kiedyś. Z biegiem lat firmy zaczęły zachęcać swoich pracowników do stawiania na wygodę i kreatywność. Czterodniowe tygodnie prace, elastyczne godziny, spotkania integracyjne – to tylko kilka z pomysłów. Jednym z chętniej wybieranych rozwiązań jest koncepcja wirtualnych biur. Czy będzie ona odpowiednia dla Twojej firmy?
InPost Pay - Twój przycisk do wygodnych zakupów online
2024-06-24 Poradnik konsumentaEra zakupów online przynosi ze sobą wiele udogodnień. Oglądasz, porównujesz i kupujesz produkty, nie ruszając się z miejsca, o dowolnej porze dnia czy nocy. Ale co gdybyśmy powiedzieli, że zakupy w sieci mogą być jeszcze bardziej przyjazne dla klienta? Witaj w świecie InPost Pay - usługi, która zmieni Twoje postrzeganie e-commerce.
Jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w 2024 roku?
2024-06-06 Poradnik pracownikaNadszedł czas, aby po latach nauki wybrać odpowiedni dla siebie zawód. Jak jednak zrozumieć, która droga jest właściwa? Istnieje wiele ścieżek kariery, które możesz podążać, opierając swój wybór na wynagrodzeniu i zapotrzebowaniu na daną pozycję w firmach. W tym artykule dowiesz się, jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w bieżącym roku, i zobaczysz, że wiele trendów przesunęło się w kierunku sektora medycznego i inżynieryjnego.
EBITDA - kluczowy wskaźnik analizy finansowej firm
2024-05-22 Poradnik inwestoraEBITDA (ang. Earnings Before Interest, Taxes, Depreciation and Amortization) to kluczowy wskaźnik finansowy używany w analizie wyników firm. Reprezentuje zysk operacyjny przedsiębiorstwa przed odliczeniem odsetek, podatków, amortyzacji i deprecjacji. Wskaźnik ten dostarcza informacji na temat zdolności firmy do generowania zysków z podstawowej działalności operacyjnej.
Praca za granicą - korzyści i wyzwania
2024-05-06 Poradnik pracownikaDlaczego coraz więcej Polaków szuka pracy za granicą? W ostatnich latach coraz więcej Polaków decyduje się na poszukiwanie lepszych możliwości zawodowych poza granicami kraju, zwłaszcza w krajach sąsiednich Unii Europejskiej, takich jak Niemcy. Ta tendencja nie jest przypadkowa – wynika zarówno z różnic ekonomicznych, jak i z szerszych perspektyw, które otwierają się dzięki pracy za granicą. W niniejszym artykule przyjrzymy się głównym przyczynom tej migracji zarobkowej oraz korzyściom, jakie płyną z pracy w innym kraju UE, zarówno pod względem finansowym, jak i osobistym.