
Data dodania: 2010-03-17 (20:50)
Wczorajsza euforia była dziś na warszawskim parkiecie kontynuowana jedynie do południa. Śmiały atak byków, dzięki któremu doprowadziły indeks największych spółek w pobliże rekordu całej ponad rocznej hossy, sprowokował część posiadaczy akcji do sprzedaży.
Bardzo wysokie obroty świadczą, że nie była to mała grupa. Z drugiej jednak strony, ktoś przecież te papiery kupował, i to wcale nie po najniższych cenach, szczególnie jeśli spojrzeć na notowania walorów PKN Orlen.
Polska GPW
Po wtorkowym wzroście indeksu największych spółek o 2,2 proc., byki ani myślały dziś o odpoczynku. WIG20 zaczął dzień od zwyżki o ponad 1 proc., zostawiając w tyle pozostałe wskaźniki. Pozazdrościł im rekordowo wysokich poziomów i postanowił się poprawić. Sztuka ta udała mu się niemal około południa, gdy dotarł do poziomu 2496,9 punktu. Do „maksa” zabrakło więc niespełna 5 punktów. Byki dostały jednak zadyszki i wskaźnik dał się zepchnąć o prawie 30 punktów.
Początek handlu nie wskazywał na wielką chęć zwyżki. Z grona największych spółek po ponad 1 proc. zyskiwały jedynie walory BZ WBK, Lotosu i PKO. Po godzinie akcje gdańskiej rafinerii rosły już o 2,5 proc., ale to już nie robiło takiego wrażenie, bo papiery PKN Orlen w tym czasie zyskiwały ponad 5 proc. O prawie 2,5 proc. w górę poszły też akcje „zaniedbywanej” ostatnio przez inwestorów Telekomunikacji Polskiej.
Mimo optymistycznego początku sesji na Wall Street i dobrych informacji o wzroście produkcji naszego przemysłu, indeksy nie wróciły już do wysokich poziomów z przedpołudnia. Ostatecznie indeks największych spółek zyskał 0,84 proc., WIG wzrósł o 0,74 proc., mWIG40 zwyżkował o 0,34 proc., a sWIG80 o 0,46 proc. Obroty na rynku akcji osiągnęły bardzo wysoki poziom 2,27 mld zł.
Giełdy zagraniczne
Hossa trwa i tak najkrócej można scharakteryzować stan rynku. Nakręcił ją Fed i on ją zgasi. Na razie nie ma zamiaru. Wczoraj znów usłyszeliśmy odroczenie wyroku bez uzasadnienia i lejącą miód na bycze serca formułkę „przez dłuższy czas”. Mowa oczywiście o przedłużeniu „epoki niskich stóp procentowych”. Nic więcej się nie liczy. Właściwie, jak na tak fantastyczną wiadomość, reakcja inwestorów była dość powściągliwa. Po publikacji komunikatu po posiedzeniu komitetu otwartego rynku rynkiem trochę zakołysało, ale S&P500 zyskał zaledwie 5 punktów. Dorobek całej sesji wyniósł niecałe 9 punktów. O szczegóły nie ma co się spierać, trend jest widoczny gołym okiem, a indeksy ustanowiły nowe jego rekordy (za wyjątkiem Dow Jonesa, ale i on pewnie wkrótce sobie tym poradzi). Wszystko wskazuje na to, że teraz na rynku mogą zacząć się ścierać dążenia tych, dla których „dłuższy czas” wcale nie jest tak długi, z tymi, którzy uważają, że czasu mają wystarczająco dużo. To zaś może skutecznie temperować siłę ewentualnego ruchu w górę lub sprzyjać nerwowym skokom indeksów to w jedną, to w drugą stronę. Przy sprzyjających okolicznościach, czyli utrzymywaniu się wysokiego bezrobocia i niskiej inflacji, można spodziewać się kontynuacji „hossy” przynajmniej do października.
W Azji inwestorzy mieli podwójny powód do zadowolenia. Pierwszy to decyzja Fed, a drugi to pozostawienie stóp na dotychczasowym poziomie w Japonii oraz podwojenie programu wspomagającego ekspansję kredytową banków. Nic dziwnego, że zdecydowanie przeważały wzrosty. Nikkei zwiększył swoją wartość o 1,17 proc. Zdecydowanie poprawiły się nastroje na giełdzie w Chinach, gdzie indeksy wzrosły o 1,7-1,9 proc. Prawie 2 proc. zwyżkę zanotowano na Tajwanie, w Hong Kongu wskaźnik rósł o 1,7 proc. Liderem wzrostów był jednak parkiet w Dżakarcie, gdzie indeks zyskał aż 3,25 proc.
Główne parkiety europejskie zaczęły dzień od niewielkich wzrostów. W Paryżu indeks zyskiwał 0,2 proc., we Frankfurcie o 0,4 proc., a w Londynie 0,1 proc. Do południa skala zwyżki powiększyła się do około 0,7 proc. FTSE osiągnął poziom najwyższy od ponad roku, zbliżając się do 10 tys. punktów. DAX i CAC40 zbliżają się do szczytu z połowy stycznia i nowego rekordu hossy.
Na giełdach naszego regionu indeksy rosły, ale skala zwyżek była mocno zróżnicowana. W Bukareszcie, Pradze i Moskwie sięgały one 1,4-1,7 proc., w Warszawie 2 proc., zaś w Budapeszcie i Sofii zaledwie 0,2-0,4 proc. Węgierski BUX we wtorek zyskał aż 3,1 proc., więc dziś mógł sobie „pozwolić” na mały odpoczynek. W drugiej części dnia zszedł nawet nieznacznie pod kreskę. Na pozostałych parkietach do końca sesji zmiany były niezbyt wielkie.
Waluty
Dolar tracił siły niemal cały wtorek i publikacja komunikatu w sprawie stóp procentowych niewiele tu zmieniła. Tuż przed godziną 20.00 „zielony” próbował nawet kontratakować. Ostatecznie jednak euro zdrożało z 1,365 do 1,376 dolara, czyli o ponad 1 centa. Istnieje więc spore prawdopodobieństwo, że przez najbliższe dni, a może i tygodnie, będziemy obserwować mocniejsze odreagowanie przez wspólną walutę sporych strat poniesionych od początku grudnia ubiegłego roku. Dziś do południa obserwowaliśmy taką właśnie tendencję, z próbą pokonania poziomu 1,38 dolara. W drugiej części dnia amerykańska waluta zdołała się umocnić, dochodząc do 1,373 dolara za euro.
Nasza waluta miała świetną okazję, by się umocnić i skwapliwie z niej skorzystała. Dolar taniał wczoraj o prawie 4 grosze i zakończył dzień na poziomie 2,82 złotego. Kurs euro także dostał nieźle w kość, choć w jego przypadku nie obyło się bez dość silnych wahań. Ostatecznie jednak wspólną walutę wieczorem można było kupić za 3,87 zł. Franka wyceniano na niecałe 2,67 zł. Dziś handel zaczął się od kontynuacji tej tendencji. Rano dolara można było kupić już po 2,79 zł. Do rocznego minimum kursu „zielonego” brakuje tylko 10 groszy. Euro rano staniało jeszcze o grosz, jednak szybko powróciło w okolice wczorajszego zamknięcia. Podobnie było w przypadku franka, za którego początkowo trzeba było płacić nieco mniej niż 2,66 zł, a około południa o niemal grosz drożej.
Podsumowanie
Byki na warszawskim parkiecie nieco chyba przesadziły dziś z optymizmem. Po tym jak indeks największych spółek zbliżył się do poziomu rekordowego w całej ponad rocznej tendencji wzrostowej, natrafiły na spory opór ze strony podaży. Z drugiej strony, trudno się było spodziewać, by maksimum ustanowione zostało z marszu przy niemal całkowicie biernej postawie chętnych do realizacji zysków. Cofnięcie spod szczytu nie było zbyt duże i po chwilowej korekcie bardzo prawdopodobne wydaje się jego pokonanie. To jednak zależeć będzie od sytuacji na Wall Street. Tam ostatnia zwyżka trwa nieprzerwanie od trzynastu sesji. Można się więc spodziewać przynajmniej kilkudniowej korekty spadkowej.
Polska GPW
Po wtorkowym wzroście indeksu największych spółek o 2,2 proc., byki ani myślały dziś o odpoczynku. WIG20 zaczął dzień od zwyżki o ponad 1 proc., zostawiając w tyle pozostałe wskaźniki. Pozazdrościł im rekordowo wysokich poziomów i postanowił się poprawić. Sztuka ta udała mu się niemal około południa, gdy dotarł do poziomu 2496,9 punktu. Do „maksa” zabrakło więc niespełna 5 punktów. Byki dostały jednak zadyszki i wskaźnik dał się zepchnąć o prawie 30 punktów.
Początek handlu nie wskazywał na wielką chęć zwyżki. Z grona największych spółek po ponad 1 proc. zyskiwały jedynie walory BZ WBK, Lotosu i PKO. Po godzinie akcje gdańskiej rafinerii rosły już o 2,5 proc., ale to już nie robiło takiego wrażenie, bo papiery PKN Orlen w tym czasie zyskiwały ponad 5 proc. O prawie 2,5 proc. w górę poszły też akcje „zaniedbywanej” ostatnio przez inwestorów Telekomunikacji Polskiej.
Mimo optymistycznego początku sesji na Wall Street i dobrych informacji o wzroście produkcji naszego przemysłu, indeksy nie wróciły już do wysokich poziomów z przedpołudnia. Ostatecznie indeks największych spółek zyskał 0,84 proc., WIG wzrósł o 0,74 proc., mWIG40 zwyżkował o 0,34 proc., a sWIG80 o 0,46 proc. Obroty na rynku akcji osiągnęły bardzo wysoki poziom 2,27 mld zł.
Giełdy zagraniczne
Hossa trwa i tak najkrócej można scharakteryzować stan rynku. Nakręcił ją Fed i on ją zgasi. Na razie nie ma zamiaru. Wczoraj znów usłyszeliśmy odroczenie wyroku bez uzasadnienia i lejącą miód na bycze serca formułkę „przez dłuższy czas”. Mowa oczywiście o przedłużeniu „epoki niskich stóp procentowych”. Nic więcej się nie liczy. Właściwie, jak na tak fantastyczną wiadomość, reakcja inwestorów była dość powściągliwa. Po publikacji komunikatu po posiedzeniu komitetu otwartego rynku rynkiem trochę zakołysało, ale S&P500 zyskał zaledwie 5 punktów. Dorobek całej sesji wyniósł niecałe 9 punktów. O szczegóły nie ma co się spierać, trend jest widoczny gołym okiem, a indeksy ustanowiły nowe jego rekordy (za wyjątkiem Dow Jonesa, ale i on pewnie wkrótce sobie tym poradzi). Wszystko wskazuje na to, że teraz na rynku mogą zacząć się ścierać dążenia tych, dla których „dłuższy czas” wcale nie jest tak długi, z tymi, którzy uważają, że czasu mają wystarczająco dużo. To zaś może skutecznie temperować siłę ewentualnego ruchu w górę lub sprzyjać nerwowym skokom indeksów to w jedną, to w drugą stronę. Przy sprzyjających okolicznościach, czyli utrzymywaniu się wysokiego bezrobocia i niskiej inflacji, można spodziewać się kontynuacji „hossy” przynajmniej do października.
W Azji inwestorzy mieli podwójny powód do zadowolenia. Pierwszy to decyzja Fed, a drugi to pozostawienie stóp na dotychczasowym poziomie w Japonii oraz podwojenie programu wspomagającego ekspansję kredytową banków. Nic dziwnego, że zdecydowanie przeważały wzrosty. Nikkei zwiększył swoją wartość o 1,17 proc. Zdecydowanie poprawiły się nastroje na giełdzie w Chinach, gdzie indeksy wzrosły o 1,7-1,9 proc. Prawie 2 proc. zwyżkę zanotowano na Tajwanie, w Hong Kongu wskaźnik rósł o 1,7 proc. Liderem wzrostów był jednak parkiet w Dżakarcie, gdzie indeks zyskał aż 3,25 proc.
Główne parkiety europejskie zaczęły dzień od niewielkich wzrostów. W Paryżu indeks zyskiwał 0,2 proc., we Frankfurcie o 0,4 proc., a w Londynie 0,1 proc. Do południa skala zwyżki powiększyła się do około 0,7 proc. FTSE osiągnął poziom najwyższy od ponad roku, zbliżając się do 10 tys. punktów. DAX i CAC40 zbliżają się do szczytu z połowy stycznia i nowego rekordu hossy.
Na giełdach naszego regionu indeksy rosły, ale skala zwyżek była mocno zróżnicowana. W Bukareszcie, Pradze i Moskwie sięgały one 1,4-1,7 proc., w Warszawie 2 proc., zaś w Budapeszcie i Sofii zaledwie 0,2-0,4 proc. Węgierski BUX we wtorek zyskał aż 3,1 proc., więc dziś mógł sobie „pozwolić” na mały odpoczynek. W drugiej części dnia zszedł nawet nieznacznie pod kreskę. Na pozostałych parkietach do końca sesji zmiany były niezbyt wielkie.
Waluty
Dolar tracił siły niemal cały wtorek i publikacja komunikatu w sprawie stóp procentowych niewiele tu zmieniła. Tuż przed godziną 20.00 „zielony” próbował nawet kontratakować. Ostatecznie jednak euro zdrożało z 1,365 do 1,376 dolara, czyli o ponad 1 centa. Istnieje więc spore prawdopodobieństwo, że przez najbliższe dni, a może i tygodnie, będziemy obserwować mocniejsze odreagowanie przez wspólną walutę sporych strat poniesionych od początku grudnia ubiegłego roku. Dziś do południa obserwowaliśmy taką właśnie tendencję, z próbą pokonania poziomu 1,38 dolara. W drugiej części dnia amerykańska waluta zdołała się umocnić, dochodząc do 1,373 dolara za euro.
Nasza waluta miała świetną okazję, by się umocnić i skwapliwie z niej skorzystała. Dolar taniał wczoraj o prawie 4 grosze i zakończył dzień na poziomie 2,82 złotego. Kurs euro także dostał nieźle w kość, choć w jego przypadku nie obyło się bez dość silnych wahań. Ostatecznie jednak wspólną walutę wieczorem można było kupić za 3,87 zł. Franka wyceniano na niecałe 2,67 zł. Dziś handel zaczął się od kontynuacji tej tendencji. Rano dolara można było kupić już po 2,79 zł. Do rocznego minimum kursu „zielonego” brakuje tylko 10 groszy. Euro rano staniało jeszcze o grosz, jednak szybko powróciło w okolice wczorajszego zamknięcia. Podobnie było w przypadku franka, za którego początkowo trzeba było płacić nieco mniej niż 2,66 zł, a około południa o niemal grosz drożej.
Podsumowanie
Byki na warszawskim parkiecie nieco chyba przesadziły dziś z optymizmem. Po tym jak indeks największych spółek zbliżył się do poziomu rekordowego w całej ponad rocznej tendencji wzrostowej, natrafiły na spory opór ze strony podaży. Z drugiej strony, trudno się było spodziewać, by maksimum ustanowione zostało z marszu przy niemal całkowicie biernej postawie chętnych do realizacji zysków. Cofnięcie spod szczytu nie było zbyt duże i po chwilowej korekcie bardzo prawdopodobne wydaje się jego pokonanie. To jednak zależeć będzie od sytuacji na Wall Street. Tam ostatnia zwyżka trwa nieprzerwanie od trzynastu sesji. Można się więc spodziewać przynajmniej kilkudniowej korekty spadkowej.
Rynek kapitałowy - Najnowsze wiadomości i komentarze
Nowoczesne programy do fakturowania online – jak wybrać najlepsze rozwiązanie dla Twojej firmy?
2025-04-04 Materiał zewnętrznyW cyfrowej rzeczywistości biznesowej programy do fakturowania online stają się standardem wśród narzędzi do zarządzania finansami. Umożliwiają szybkie wystawianie dokumentów, automatyzują procesy i minimalizują ryzyko błędów. Niezależnie od skali działalności – od jednoosobowej firmy po duże przedsiębiorstwo – odpowiedni system fakturowania przekłada się na oszczędność czasu, większą kontrolę nad sprzedażą i profesjonalny wizerunek. W artykule podpowiadamy, jak wybrać rozwiązanie dopasowane do potrzeb Twojej firmy.
Aktywa realne mogą chronić oszczędności w okresach inflacji
2025-02-12 Poradnik konsumentaInflacja jest często opisywana jako cichy złodziej, który stale osłabia siłę nabywczą konsumentów i oszczędności. W ostatnich latach presja inflacyjna powróciła w różnych gospodarkach, co skłoniło inwestorów i oszczędzających do poszukiwania skutecznych strategii ochrony swojego majątku. Spośród licznych dostępnych opcji inwestycyjnych aktywa realne — takie jak nieruchomości, towary i infrastruktura — wyłoniły się jako realne alternatywy, które mogą stanowić zabezpieczenie przed inflacją. W tym artykule zbadano, w jaki sposób aktywa realne działają jako bastion przeciwko inflacji, ich zalety i ryzyko oraz strategie włączania ich do kompleksowego portfela inwestycyjnego.
Ewolucja Rynku Kapitałowego w XXI Wieku: Wyzwania i Perspektywy
2025-01-24 Analizy MyBank.plRynek kapitałowy odgrywa kluczową rolę w gospodarce każdego kraju, będąc miejscem, gdzie spotykają się inwestorzy poszukujący zysków oraz przedsiębiorstwa potrzebujące środków na rozwój. W XXI wieku rynek ten przeszedł znaczące transformacje, napędzane zarówno postępem technologicznym, jak i zmieniającymi się oczekiwaniami uczestników rynku. Te zmiany mają głęboki wpływ na sposób, w jaki funkcjonują rynki finansowe, a także na strategie inwestycyjne przedsiębiorstw i indywidualnych inwestorów.
Jak bogactwo wpływa na dynamikę związków finansowych
2025-01-09 Artykuł sponsorowanyBogactwo może znacząco wpływać na relacje osobiste, zmieniając sposób, w jaki partnerzy postrzegają siebie nawzajem. Niezależność finansowa często prowadzi do nowych wyzwań i możliwości, które mogą wzbogacić lub skomplikować życie uczuciowe. Zrozumienie tych dynamicznych zmian jest kluczem do budowania zdrowych związków.
Czy warto rozpocząć budowę domu w 2025?
2024-11-27 Poradnik inwestoraZastanawiasz się, czy warto zainwestować w budowę domu w 2025 roku? Analizujemy trendy, koszty oraz prognozy ekspertów, aby pomóc Ci podjąć decyzję.
Czy wirtualne biuro w Warszawie jest dla Ciebie? Sprawdź nasze wskazówki!
2024-07-29 Poradnik przedsiębiorcySposób, w jaki pracujemy nie jest dziś taki, jak kiedyś. Z biegiem lat firmy zaczęły zachęcać swoich pracowników do stawiania na wygodę i kreatywność. Czterodniowe tygodnie prace, elastyczne godziny, spotkania integracyjne – to tylko kilka z pomysłów. Jednym z chętniej wybieranych rozwiązań jest koncepcja wirtualnych biur. Czy będzie ona odpowiednia dla Twojej firmy?
InPost Pay - Twój przycisk do wygodnych zakupów online
2024-06-24 Poradnik konsumentaEra zakupów online przynosi ze sobą wiele udogodnień. Oglądasz, porównujesz i kupujesz produkty, nie ruszając się z miejsca, o dowolnej porze dnia czy nocy. Ale co gdybyśmy powiedzieli, że zakupy w sieci mogą być jeszcze bardziej przyjazne dla klienta? Witaj w świecie InPost Pay - usługi, która zmieni Twoje postrzeganie e-commerce.
Jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w 2024 roku?
2024-06-06 Poradnik pracownikaNadszedł czas, aby po latach nauki wybrać odpowiedni dla siebie zawód. Jak jednak zrozumieć, która droga jest właściwa? Istnieje wiele ścieżek kariery, które możesz podążać, opierając swój wybór na wynagrodzeniu i zapotrzebowaniu na daną pozycję w firmach. W tym artykule dowiesz się, jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w bieżącym roku, i zobaczysz, że wiele trendów przesunęło się w kierunku sektora medycznego i inżynieryjnego.
EBITDA - kluczowy wskaźnik analizy finansowej firm
2024-05-22 Poradnik inwestoraEBITDA (ang. Earnings Before Interest, Taxes, Depreciation and Amortization) to kluczowy wskaźnik finansowy używany w analizie wyników firm. Reprezentuje zysk operacyjny przedsiębiorstwa przed odliczeniem odsetek, podatków, amortyzacji i deprecjacji. Wskaźnik ten dostarcza informacji na temat zdolności firmy do generowania zysków z podstawowej działalności operacyjnej.
Praca za granicą - korzyści i wyzwania
2024-05-06 Poradnik pracownikaDlaczego coraz więcej Polaków szuka pracy za granicą? W ostatnich latach coraz więcej Polaków decyduje się na poszukiwanie lepszych możliwości zawodowych poza granicami kraju, zwłaszcza w krajach sąsiednich Unii Europejskiej, takich jak Niemcy. Ta tendencja nie jest przypadkowa – wynika zarówno z różnic ekonomicznych, jak i z szerszych perspektyw, które otwierają się dzięki pracy za granicą. W niniejszym artykule przyjrzymy się głównym przyczynom tej migracji zarobkowej oraz korzyściom, jakie płyną z pracy w innym kraju UE, zarówno pod względem finansowym, jak i osobistym.