Data dodania: 2010-03-08 (17:54)
Bliskość ważnego poziomu oporu trochę ostudziła zapał byków w podnoszeniu indeksu największych spółek na coraz wyższe poziomy. Dynamika zwyżki trwającej już od siedmiu sesji z rzędu „musiała” ulec wyhamowaniu.
Rynek znalazł się jednak w newralgicznym punkcie. Wysiłek podniesienia WIG20 do poziomu 2406 punktów na końcowym fixingu wyglądał nieco sztucznie. Spadek w tym momencie mógłby sprowokować część inwestorów do pozbywania się akcji i utrudnić ponowny ruch w górę. W najbliższych dniach trudno jednak spodziewać się rozstrzygnięcia. Impulsów w postaci danych makroekonomicznych będzie bowiem w najbliższych dniach jak na lekarstwo.
Polska GPW
Początek sesji w Warszawie był umiarkowanie optymistyczny. Główne indeksy zyskiwały na otwarciu po około 0,5 proc. Niewiele ustępował im wskaźnik najmniejszych spółek, zaś mWIG40 rósł o 0,6 proc. WIG20 szybko dotarł do ważnego poziomu oporu w okolicach 2400 punktów i równie szybko od niego „odpadł”. Po dwóch godzinach handlu znalazł się nawet na niewielkim minusie. Pojawiło się nieco więcej chętnych do sprzedaży akcji, a nastrojów nie poprawiały słabnące indeksy na głównych parkietach europejskich.
W pierwszej części sesji liderem wzrostów w gronie największych firm były akcje Pekao, zyskujące około 1 proc. Wkrótce dołączyły do nich papiery PKN Orlen, które jeszcze przed południem zwyżkowały o 1,3 proc. Tuż po południu podaż całkowicie zniwelowała wcześniejszy wzrost Pekao i o połowę zredukowała zwyżkę papierów PKN. W tej fazie sesji sytuację indeksu ratowały rosnące o 0,7 proc. walory Telekomunikacji Polskiej, ale jednocześnie nieznacznie pod kreską znalazły się akcje KGHM. Ostatnia część sesji stała pod znakiem sporej zmienności nastrojów, choć zakres wahań wartości indeksów nie był zbyt duży. Ostatecznie indeks największych spółek zwiększył swoją wartość o 0,72 proc., osiągając poziom 2406 punktów. WIG zyskał 0,65 proc., wskaźnik średnich firm wzrósł o 0,27 proc., a sWIG80 o 0,13 proc. Wartość obrotów na rynku akcji wyniosła nieco ponad 1,2 mld zł.
Giełdy zagraniczne
Długo wyczekiwane dane dotyczące sytuacji na rynku pracy zadowoliły amerykańskich inwestorów. Choć przez większość uznane zostały za dobre lub „lepsze”, wcale rewelacyjne nie były. Była jednak chęć do wzrostów i gdy tylko okazało się, że nie ma przeciwwskazań, wzrosty się pojawiły. Były całkiem solidne, a byki ani przez moment nie poczuły oporu. Dow Jones wzrósł o 1,17 proc., a S&P500 o 1,4 proc., czyli aż o 15,7 pkt. Ostatni tak dynamiczny wzrost miał miejsce 16 lutego. Wówczas dane także lekko sprzyjały zwyżkom, ale powodów do euforii nie było. S&P500 od dołka z 8 lutego zyskał więc 7,8 proc. i otworzył sobie drogę do ataku na szczyt, znajdujący się na poziomie 1150 punktów. Publikacji danych makroekonomicznych nie ma zbyt wielu, optymizm na rynku spory, więc w najbliższych dniach możemy być świadkami ciekawych wydarzeń. Trzeba jednak przypomnieć, że optymizm nie zawsze sprzyja zwyżkom. Rocznica „powstania” obecnej hossy przypada 9 marca. Pierwsza połowa marca to zwykle okres rynkowych przełomów. Warto mieć oczy szeroko otwarte.
Giełdy azjatyckie tryskały optymizmem. Nikkei idzie ostro w górę już drugą sesję z rzędu. Dziś zyskał kolejne 2 proc. Niewiele ustępowały mu wskaźniki w Hong Kongu, Dżakarcie i Kuala Lumpur. Na Tajwanie zwyżka wyniosła 1,55 proc. Shanghai B-Share zyskał 0,8 proc., a Shanghai Composite 0,7 proc.
Indeksy w Paryżu i Frankfurcie zyskiwały na otwarciu po 0,2 proc., a londyński FTSE rósł o 0,1 proc. Po piątkowych mocnych zwyżkach przyszedł więc czas na odpoczynek, a nawet niewielką korektę, gdyż po pierwszej godzinie handlu wskaźniki znalazły się pod kreską. Nastroje popsuła informacja o nico mniejszej niż się spodziewano dynamice produkcji przemysłowej w Niemczech. W naszym regionie sytuacja była niejednoznaczna. Indeksy w Bukareszcie i Pradze zyskiwały przed południem po 0,8 proc., wskaźnik w Budapeszcie rósł o 1,4 proc. W Warszawie i Sofii wskaźniki lekko zniżkowały. Tuż po godzinie 16.00 indeksy w Paryżu, Frankfurcie i Londynie znajdowały się pobliżu poziomu piątkowego zamknięcia. Na pozostałych parkietach zmiany także były niewielkie.
Waluty
Mimo pozytywnych informacji dla oceny perspektyw amerykańskiej gospodarki, dolar stracił w piątek dystans wobec wspólnej waluty. Jedynie w momencie publikacji informacji o stopie bezrobocia i spadku liczby miejsc pracy w sektorze pozarolniczym, na chwilę kurs euro mocno poszedł w dół. Powrót do poprzedniego poziomu był jednak równie szybki. Pod koniec dnia wspólna waluta zdecydowanie dominowała, a jej kurs doszedł do 1,36 dolara. Dziś przed południem ta tendencja była kontynuowana i za euro przez moment trzeba było płacić nawet 1,37 dolara. Dojście do tego poziomu uaktywniło jednak chętnych do sprzedaży wspólnej waluty.
Złoty rozpoczął dzień od mocnego akcentu. Dolara można było kupić rano po 2,82 zł, jednak w ciągu dnia nieco zdrożał. W południe trzeba było za niego płacić już 2 grosze więcej. Podobnie było w przypadku wspólnej waluty. Handel zaczął się od kolejnego rekordu, który ustanowiony został na poziomie nieco ponad 3,86 zł, ale około południa euro zdrożało o grosz. Kurs franka wynosił od 2,64 do 2,65 zł.
Podsumowanie
Po siedmiu kolejnych sesjach wzrostów, w wyniku których indeks największych spółek zyskał prawie 9 proc., naturalne wydaje się nie tylko spowolnienie wzrostów, ale i „studzący” atmosferę spadek. Problem w tym, że cofnięcie się rynku z okolic oporu może podziałać deprymująco na byki, a jednocześnie zwiększyć chęć do sprzedaży akcji. Wówczas do ponownego ataku znów potrzebny byłby silny prowzrostowy bodziec. Niewykluczone, że może się pojawić. Posiadacze akcji byliby jednak w o wiele bardziej komfortowej sytuacji, gdyby korekta wzrostu nastąpiła po wyraźnym przełamaniu oporu, a nie po jego niezbyt zdecydowanym testowaniu.
Polska GPW
Początek sesji w Warszawie był umiarkowanie optymistyczny. Główne indeksy zyskiwały na otwarciu po około 0,5 proc. Niewiele ustępował im wskaźnik najmniejszych spółek, zaś mWIG40 rósł o 0,6 proc. WIG20 szybko dotarł do ważnego poziomu oporu w okolicach 2400 punktów i równie szybko od niego „odpadł”. Po dwóch godzinach handlu znalazł się nawet na niewielkim minusie. Pojawiło się nieco więcej chętnych do sprzedaży akcji, a nastrojów nie poprawiały słabnące indeksy na głównych parkietach europejskich.
W pierwszej części sesji liderem wzrostów w gronie największych firm były akcje Pekao, zyskujące około 1 proc. Wkrótce dołączyły do nich papiery PKN Orlen, które jeszcze przed południem zwyżkowały o 1,3 proc. Tuż po południu podaż całkowicie zniwelowała wcześniejszy wzrost Pekao i o połowę zredukowała zwyżkę papierów PKN. W tej fazie sesji sytuację indeksu ratowały rosnące o 0,7 proc. walory Telekomunikacji Polskiej, ale jednocześnie nieznacznie pod kreską znalazły się akcje KGHM. Ostatnia część sesji stała pod znakiem sporej zmienności nastrojów, choć zakres wahań wartości indeksów nie był zbyt duży. Ostatecznie indeks największych spółek zwiększył swoją wartość o 0,72 proc., osiągając poziom 2406 punktów. WIG zyskał 0,65 proc., wskaźnik średnich firm wzrósł o 0,27 proc., a sWIG80 o 0,13 proc. Wartość obrotów na rynku akcji wyniosła nieco ponad 1,2 mld zł.
Giełdy zagraniczne
Długo wyczekiwane dane dotyczące sytuacji na rynku pracy zadowoliły amerykańskich inwestorów. Choć przez większość uznane zostały za dobre lub „lepsze”, wcale rewelacyjne nie były. Była jednak chęć do wzrostów i gdy tylko okazało się, że nie ma przeciwwskazań, wzrosty się pojawiły. Były całkiem solidne, a byki ani przez moment nie poczuły oporu. Dow Jones wzrósł o 1,17 proc., a S&P500 o 1,4 proc., czyli aż o 15,7 pkt. Ostatni tak dynamiczny wzrost miał miejsce 16 lutego. Wówczas dane także lekko sprzyjały zwyżkom, ale powodów do euforii nie było. S&P500 od dołka z 8 lutego zyskał więc 7,8 proc. i otworzył sobie drogę do ataku na szczyt, znajdujący się na poziomie 1150 punktów. Publikacji danych makroekonomicznych nie ma zbyt wielu, optymizm na rynku spory, więc w najbliższych dniach możemy być świadkami ciekawych wydarzeń. Trzeba jednak przypomnieć, że optymizm nie zawsze sprzyja zwyżkom. Rocznica „powstania” obecnej hossy przypada 9 marca. Pierwsza połowa marca to zwykle okres rynkowych przełomów. Warto mieć oczy szeroko otwarte.
Giełdy azjatyckie tryskały optymizmem. Nikkei idzie ostro w górę już drugą sesję z rzędu. Dziś zyskał kolejne 2 proc. Niewiele ustępowały mu wskaźniki w Hong Kongu, Dżakarcie i Kuala Lumpur. Na Tajwanie zwyżka wyniosła 1,55 proc. Shanghai B-Share zyskał 0,8 proc., a Shanghai Composite 0,7 proc.
Indeksy w Paryżu i Frankfurcie zyskiwały na otwarciu po 0,2 proc., a londyński FTSE rósł o 0,1 proc. Po piątkowych mocnych zwyżkach przyszedł więc czas na odpoczynek, a nawet niewielką korektę, gdyż po pierwszej godzinie handlu wskaźniki znalazły się pod kreską. Nastroje popsuła informacja o nico mniejszej niż się spodziewano dynamice produkcji przemysłowej w Niemczech. W naszym regionie sytuacja była niejednoznaczna. Indeksy w Bukareszcie i Pradze zyskiwały przed południem po 0,8 proc., wskaźnik w Budapeszcie rósł o 1,4 proc. W Warszawie i Sofii wskaźniki lekko zniżkowały. Tuż po godzinie 16.00 indeksy w Paryżu, Frankfurcie i Londynie znajdowały się pobliżu poziomu piątkowego zamknięcia. Na pozostałych parkietach zmiany także były niewielkie.
Waluty
Mimo pozytywnych informacji dla oceny perspektyw amerykańskiej gospodarki, dolar stracił w piątek dystans wobec wspólnej waluty. Jedynie w momencie publikacji informacji o stopie bezrobocia i spadku liczby miejsc pracy w sektorze pozarolniczym, na chwilę kurs euro mocno poszedł w dół. Powrót do poprzedniego poziomu był jednak równie szybki. Pod koniec dnia wspólna waluta zdecydowanie dominowała, a jej kurs doszedł do 1,36 dolara. Dziś przed południem ta tendencja była kontynuowana i za euro przez moment trzeba było płacić nawet 1,37 dolara. Dojście do tego poziomu uaktywniło jednak chętnych do sprzedaży wspólnej waluty.
Złoty rozpoczął dzień od mocnego akcentu. Dolara można było kupić rano po 2,82 zł, jednak w ciągu dnia nieco zdrożał. W południe trzeba było za niego płacić już 2 grosze więcej. Podobnie było w przypadku wspólnej waluty. Handel zaczął się od kolejnego rekordu, który ustanowiony został na poziomie nieco ponad 3,86 zł, ale około południa euro zdrożało o grosz. Kurs franka wynosił od 2,64 do 2,65 zł.
Podsumowanie
Po siedmiu kolejnych sesjach wzrostów, w wyniku których indeks największych spółek zyskał prawie 9 proc., naturalne wydaje się nie tylko spowolnienie wzrostów, ale i „studzący” atmosferę spadek. Problem w tym, że cofnięcie się rynku z okolic oporu może podziałać deprymująco na byki, a jednocześnie zwiększyć chęć do sprzedaży akcji. Wówczas do ponownego ataku znów potrzebny byłby silny prowzrostowy bodziec. Niewykluczone, że może się pojawić. Posiadacze akcji byliby jednak w o wiele bardziej komfortowej sytuacji, gdyby korekta wzrostu nastąpiła po wyraźnym przełamaniu oporu, a nie po jego niezbyt zdecydowanym testowaniu.
Rynek kapitałowy - Najnowsze wiadomości i komentarze
Krótka sprzedaż na GPW: jak działa, kto z niej korzysta i dlaczego wciąż budzi tyle emocji?
2025-11-24 Felieton MyBank.plKrótka sprzedaż na GPW to wciąż jedna z najbardziej emocjonujących i niezrozumianych strategii inwestycyjnych wśród inwestorów indywidualnych. Temat regularnie wraca na nagłówki, gdy tylko na którejś z dużych spółek pojawia się fala „shortów”, albo gdy kursy dynamicznie spadają. Dane z końca października 2025 roku pokazują, że w Rejestrze Krótkiej Sprzedaży prowadzonym przez KNF widnieje 26 pozycji na 14 spółkach, w tym m.in. Allegro, Dino, CD Projekt, CCC, LPP, Pepco, Kruk, XTB i Żabka, przy czym największa koncentracja zakładów na spadek dotyczy dziś CCC.
Małe firmy pod lupą fiskusa – jak przygotować się na kontrole w 2025 roku
2025-11-17 Poradnik przedsiębiorcyCyfrowy fiskus nie śpi — widzi więcej, szybciej i dokładniej niż kiedykolwiek wcześniej. W 2025 roku to nie kontroler zapuka pierwszy, lecz algorytm, który automatycznie wychwyci każdą rozbieżność w fakturach, deklaracjach czy przepływach bankowych. Małe firmy, które dotąd działały „na intuicję”, stają dziś przed nową rzeczywistością: precyzja i porządek w dokumentach stają się tarczą ochronną przed błędami i karami. Kto przygotuje się wcześniej, ten kontrolę potraktuje jak formalność — nie zagrożenie.
Wiek ma znaczenie: dlaczego każdy rok opóźnienia w założeniu IKE/IKZE to strata tysięcy złotych?
2025-11-12 Poradnik konsumentaZłota zasada inwestycyjna mówi, że im dłużej oszczędzasz, tym większy kapitał zgromadzisz. Nie inaczej wygląda to w przypadku indywidualnych kont emerytalnych – IKE i IKZE. Odkładając decyzję o ich założeniu, nie wykorzystujesz ulg podatkowych oraz możliwości zarobku dzięki inwestycjom.
Co to jest Biała Lista podatników VAT i jak program do faktur może automatycznie weryfikować kontrahentów?
2025-11-10 Poradnik przedsiębiorcyJedna błędna płatność może kosztować firmę więcej, niż się wydaje. Wystarczy przelać środki na niezgłoszony rachunek kontrahenta, by narazić się na utratę prawa do kosztów lub odpowiedzialność solidarną z nieuczciwym partnerem. Właśnie dlatego biała lista podatników VAT staje się dziś nie tyle opcją, co koniecznością. Jak jednak sprawnie z niej korzystać i nie tracić czasu na ręczne weryfikacje? Z pomocą przychodzi program do faktur, który zautomatyzuje cały proces i pomoże zachować należytą staranność bez zbędnych formalności.
Czy polski rynek kapitałowy jest gotowy na inwestorów instytucjonalnych z zagranicy?
2025-10-08 Analizy MyBank.plPolski rynek kapitałowy w 2025 roku znajduje się w kluczowym punkcie swojego rozwoju, stając przed istotnym pytaniem o gotowość na napływ zagranicznego kapitału instytucjonalnego. Od czasu akcesji do Unii Europejskiej polska giełda zyskała rangę najważniejszego rynku finansowego regionu Europy Środkowo-Wschodniej, a jej rola wzrosła jeszcze mocniej w warunkach geopolitycznych napięć ostatnich lat.
Odzyskiwanie długów w Małopolsce – kiedy warto skorzystać z pomocy kancelarii?
2025-09-16 Poradnik przedsiębiorcyOdzyskiwanie należności w Małopolsce to temat, który w ostatnich latach zyskał na znaczeniu zarówno wśród przedsiębiorców z Krakowa, Tarnowa czy Nowego Sącza, jak i wśród osób fizycznych udzielających pożyczek lub sprzedających towary z odroczonym terminem płatności. Powody są różne: wahania koniunktury, opóźnienia w łańcuchach dostaw, ostrożniejsza polityka banków oraz zwyczajna niewypłacalność dłużników.
Podatki prościej niż myślisz – jak Podatnik.info oswaja rozliczenia PIT
2025-09-08 Materiał zewnętrznyPodatki to temat, którego nie da się ominąć. Nieważne, czy jesteś studentem, pracujesz na etacie, prowadzisz własną działalność czy jesteś na emeryturze – PIT i tak trzeba będzie rozliczyć. Dla wielu osób ten obowiązek oznacza stres, godziny spędzone nad formularzami, niepewność i obawy przed popełnieniem błędów. Tu właśnie wchodzi Podatnik.info – bezpłatny portal podatkowy, który łączy rzetelną wiedzę, praktyczne narzędzia i intuicyjny program do rozliczeń. Nie musisz znać przepisów, nie potrzebujesz księgowego. Wystarczy kilka minut i możesz mieć PIT z głowy – bez kosztów, bez nerwów, bez wychodzenia z domu.
Trump–Putin zakończone bez umowy. Giełdy i waluty czekają na poniedziałek
2025-08-17 Puls rynku MyBank.plSpotkanie Donalda Trumpa i Władimira Putina w Anchorage, w bazie Joint Base Elmendorf–Richardson, zakończyło się po niespełna trzech godzinach bez ogłoszenia formalnego porozumienia. Prezydent USA określił je jako „bardzo produktywne”, rosyjski przywódca mówił o „wspólnym zrozumieniu”, ale dla rynków i opinii publicznej liczą się nie deklaracje, lecz efekty. Nie padły ani słowa o rozejmie w Ukrainie, ani o przełomie w sprawie sankcji. Z geopolitycznego punktu widzenia był to ruch zatrzymany w pół kroku; z rynkowego — sygnał, że najważniejsze dopiero przed nami.
A3 e-tron – czy warto postawić na hybrydę plug-in od Audi?
2025-05-12 Materiał zewnętrznyA3 e-tron to odpowiedź marki Audi na rosnące zapotrzebowanie rynku na ekologiczne, a jednocześnie dynamiczne pojazdy. Hybryda plug-in łączy najlepsze cechy napędu spalinowego i elektrycznego, oferując kierowcom nowe możliwości zarówno w mieście, jak i poza nim. W tym artykule przyglądamy się, czym wyróżnia się A3 e-tron i czy warto rozważyć jego zakup.
Planowanie luksusowych podróży z partnerem w oparciu o trendy rynkowe
2025-05-05 Artykuł sponsorowanyW dobie globalizacji luksusowe podróże stają się coraz bardziej dostępne i pożądane. Kursy walut odgrywają kluczową rolę w planowaniu takich wyjazdów, wpływając na wybory destynacji i budżety. Świadomość trendów rynkowych może znacząco zwiększyć jakość podróży i umocnić relacje partnerskie. Luksusowe podróże stanowią istotny element nowoczesnych relacji, umożliwiając parom odkrywanie nowych miejsc w komfortowych warunkach.









