Data dodania: 2009-12-28 (22:38)
W warunkach braku impulsów w postaci danych dotyczących gospodarki, na rynku panowanie przejęły byki. Końcówka roku wyraźnie im sprzyja. Niedźwiedzie nie kwapią do okazywania swoich zamiarów i siły.
Nic nie wskazuje na to, by ten dość sielski obrazek miał ulec zmianie w kolejnych dniach. Na poważne decyzje i rozstrzygnięcia będzie czas w pierwszych tygodniach nowego roku. Warto więc poczekać.
Polska GPW
Po Świętach nasze główne indeksy mocno się ożywiły. WIG20 rozpoczął dzień od wzrostu o 1,34 proc., a wskaźnik szerokiego rynku zyskiwał 0,85 proc. Nieco gorzej radził sobie mWIG40, rosnąc o 0,25 proc. sWIG80 tracił niemal 0,3 proc. W ciągu dnia zmiany były niezbyt wielkie. Poziomy z otwarcia okazały się dość trudne do utrzymania, mimo dobrej atmosfery w Azji, Europie i na kontraktach na amerykańskie indeksy. Indeks największych firm cały czas przebywał jednak w okolicach 2400 punktów. Byki tylko przez moment spuściły z tonu i oddały niecałe 6 punktów. Ale też nie były w stanie „ugrać” 10 punktów ponad ten poziom. Biorąc pod uwagę mizerne obroty, z pewnością nie była to walka „na śmierć i życie”.
Spośród największych spółek liderami wzrostów byli surowcowi potentaci. PKN, po umiarkowanie dobrym początku dnia, zyskiwał nawet 2,8 proc., akcje KGHM rosły konsekwentnie niemal od rana o około 2 proc., walory PKO trzymały się w 1,7 proc. nad poprzednim zamknięciem. I papierami tych firm handlowano najbardziej aktywnie, jeśli na takie miano zasługują obroty rzędu 55-85 mlnzł, „wypracowane” w ciągu pięciu godzin. Do tej stawki trzeba też było zaliczyć akcje Pekao, ale tylko pod względem obrotów, bowiem zwyżka cen sięgała zaledwie 0,3-0,4 proc., po o wiele mocniejszym początku dnia. Bardzo nikłe było zainteresowanie inwestorów papierami Telekomunikacji Polskiej, bowiem obroty nimi około godziny 14.00 sięgały zaledwie 25 mln zł, przy wzroście kursu o 1 proc. Na tym tle wyróżniał się handel walorami Asseco Poland, przekraczający 32 mln zł.
Pod koniec dnia skala zwyżki akcji PKN zwiększyła się do ponad 3 proc., a papiery Telekomunikacji Polskiej rosły o 1,9 proc. Ale większego wpływu na wartość indeksów te zmiany nie miały. Tuż przed końcowym fixingiem obroty nie przekraczały miliarda złotych. Jedyna istotna zmiana to słabnięcie wskaźnika średnich firm i wyjście na plus indeksu najmniejszych spółek. Ostatecznie WIG20 zyskał 1,43 proc., WIG wzrósł o 0,92 proc., mWIG40 zwiększył swoją wartość o 0,08 proc., a sWIG80 o 0,55 proc. Obroty na rynku akcji wyniosły 1,09 mld zł.
Giełdy zagraniczne
Pod choinką znalazły się jednak nowe rekordy indeksów. Mamy więc wyjście górą z wielotygodniowej stabilizacji i to wyjście dość wyraźne, będące skutkiem trwającej pięć sesji fali wzrostów, a nie jednego dynamicznego skoku. Z odpowiedzią na pytanie, czy to początek nowej sekwencji wzrostowej, czy tylko krótki rajd, mający na celu zakończenie z „fasonem” bardzo dobrego roku, będziemy musieli poczekać do pierwszych tygodni stycznia.
Na giełdach azjatyckich mieliśmy dziś spore zwyżki. Wyjątkiem był jedynie tracący 0,17 proc. Hang Seng. Wrażenie mogła zrobić zwyżka Nikkei o 1,33 proc. Ale były ku temu poważne powody. Pierwszy to listopadowy wzrost produkcji przemysłowej o 2,6 proc. w porównaniu do października, a drugi to rządowa prognoza, mówiąca, że w przyszłym roku japońska gospodarka wzrośnie o 1,4 proc. W tyle nie pozostawała też giełda w Chinach. Shanghai Composite zyskał 1,51 proc., a Shanghai B-Share wzrósł o 1,25 proc. Indeks parkietu na Tajwanie zwiększył swoją wartość o nieco ponad 1 proc.
Na głównych giełdach europejskich także było sporo optymizmu. Niemiecki DAX zaczął od poziomu nieco poniżej 6000 punktów, ale dość szybko go pokonał, notując kolejny rekord 11 punktów wyżej. Do wczesnego popołudnia zyskiwał 0,75 proc., zachowując się bardzo stabilnie, choć trochę poniżej maksimum ustanowionego w pierwszych minutach notowań. Bardzo podobnie zachowywał się paryski CAC40, z tą tylko różnicą, że rekordowy poziom tegorocznej zwyżki osiągnął tuż po południu. Zyskiwał 0,6-0,8 proc. Tym rynkom kroku dotrzymywał jedynie warszawski WIG20 oraz indeks parkietu w Sofii. Na pozostałych giełdach przeważały zwyżki, ale ich skala była znacznie skromniejsza. Węgierski BUX, rosyjski RTS i praski PX50 zyskiwały po około 0,3-0,4 proc. W takim mniej więcej stanie rynki dotrwały do końca dnia. We Frankfurcie i Paryżu bez zmian, w Pradze zwyżka doszła do 0,8 proc., RTS zredukował wzrost niemal do zera, mimo drożejących surowców.
Waluty
W Wigilię mieliśmy do czynienia z kontynuacją korekcyjnego osłabiania się amerykańskiej waluty. Spadek kursu euro do dolara nie może trwać wiecznie i odbywać się „jednolitym” ruchem w dół. Na razie można mówić jedynie o odreagowaniu, i to niezbyt dynamicznym. Tylko przez moment euro wyceniano na 1,44 dolara, po czym nastąpił powrót w okolice 1,43 dolara za euro i wszystko wskazywało na to, że właśnie tu znajduje się poziom względnej równowagi. Jednak dziś, po rozpoczęciu handlu z poziomu 1,4355 dolara za euro amerykańska waluta ponownie traciła na wartości, dochodząc do 1,44 dolara za euro.
Złoty na te ruchy reagował dość ospale i za dolara trzeba było płacić od 2,87 do 2,89 zł. Przez większą część dnia pozostawał jednak na poziomie zamknięcia z 24 grudnia, czyli 2,88 zł. Nasza waluta osłabiała się nieco wobec euro. Dobry był tylko początek, gdy za wspólną walutę trzeba był płacić 4,137 zł, w ciągu dnia jej cena dochodziła do 4,16 zł. Podobnie było w przypadku franka, którego rano można było kupić nawet za 2,77 zł. Później trzeba było na niego wydać 2,79 zł. Do końca dnia niewiele się zmieniło.
Podsumowanie
Wszystko wskazuje na to, że obserwujemy właśnie typowe zjawisko window dressing, czyli poprawiania wyników przed końcem roku. Tyle tylko, że nie bardzo jest co i po co poprawiać. Rok był niesamowicie korzystny na niemal wszystkich rynkach. Z premiami dla zarządzających sytuacja kontrowersyjna – znaczy wstyd brać, grzech nie wziąć, a i wypominać będą, i podatki każą płacić. Procent mniej, procent więcej, cóż to ma za znaczenie? Chyba, że cały ten końcowy wzrost ma sens głębszy, nie tylko „premiowo-okienkowy”. Może on pełnić dwie istotne role. Pierwsza to budowanie podstawy pod dalszą falę zwyżek, która mogłaby potrwać nawet do początku marca. Druga to tworzenie bazy do korzystnej sprzedaży aktywów tym, którzy uwierzą w scenariusz pierwszy. W takim przypadku zwyżka zakończy się pewnie w okolicach połowy stycznia. Niestety, dziś do oszacowania prawdopodobieństwa, który z wariantów jest bardziej realny, musi wystarczyć rzut monetą.
Polska GPW
Po Świętach nasze główne indeksy mocno się ożywiły. WIG20 rozpoczął dzień od wzrostu o 1,34 proc., a wskaźnik szerokiego rynku zyskiwał 0,85 proc. Nieco gorzej radził sobie mWIG40, rosnąc o 0,25 proc. sWIG80 tracił niemal 0,3 proc. W ciągu dnia zmiany były niezbyt wielkie. Poziomy z otwarcia okazały się dość trudne do utrzymania, mimo dobrej atmosfery w Azji, Europie i na kontraktach na amerykańskie indeksy. Indeks największych firm cały czas przebywał jednak w okolicach 2400 punktów. Byki tylko przez moment spuściły z tonu i oddały niecałe 6 punktów. Ale też nie były w stanie „ugrać” 10 punktów ponad ten poziom. Biorąc pod uwagę mizerne obroty, z pewnością nie była to walka „na śmierć i życie”.
Spośród największych spółek liderami wzrostów byli surowcowi potentaci. PKN, po umiarkowanie dobrym początku dnia, zyskiwał nawet 2,8 proc., akcje KGHM rosły konsekwentnie niemal od rana o około 2 proc., walory PKO trzymały się w 1,7 proc. nad poprzednim zamknięciem. I papierami tych firm handlowano najbardziej aktywnie, jeśli na takie miano zasługują obroty rzędu 55-85 mlnzł, „wypracowane” w ciągu pięciu godzin. Do tej stawki trzeba też było zaliczyć akcje Pekao, ale tylko pod względem obrotów, bowiem zwyżka cen sięgała zaledwie 0,3-0,4 proc., po o wiele mocniejszym początku dnia. Bardzo nikłe było zainteresowanie inwestorów papierami Telekomunikacji Polskiej, bowiem obroty nimi około godziny 14.00 sięgały zaledwie 25 mln zł, przy wzroście kursu o 1 proc. Na tym tle wyróżniał się handel walorami Asseco Poland, przekraczający 32 mln zł.
Pod koniec dnia skala zwyżki akcji PKN zwiększyła się do ponad 3 proc., a papiery Telekomunikacji Polskiej rosły o 1,9 proc. Ale większego wpływu na wartość indeksów te zmiany nie miały. Tuż przed końcowym fixingiem obroty nie przekraczały miliarda złotych. Jedyna istotna zmiana to słabnięcie wskaźnika średnich firm i wyjście na plus indeksu najmniejszych spółek. Ostatecznie WIG20 zyskał 1,43 proc., WIG wzrósł o 0,92 proc., mWIG40 zwiększył swoją wartość o 0,08 proc., a sWIG80 o 0,55 proc. Obroty na rynku akcji wyniosły 1,09 mld zł.
Giełdy zagraniczne
Pod choinką znalazły się jednak nowe rekordy indeksów. Mamy więc wyjście górą z wielotygodniowej stabilizacji i to wyjście dość wyraźne, będące skutkiem trwającej pięć sesji fali wzrostów, a nie jednego dynamicznego skoku. Z odpowiedzią na pytanie, czy to początek nowej sekwencji wzrostowej, czy tylko krótki rajd, mający na celu zakończenie z „fasonem” bardzo dobrego roku, będziemy musieli poczekać do pierwszych tygodni stycznia.
Na giełdach azjatyckich mieliśmy dziś spore zwyżki. Wyjątkiem był jedynie tracący 0,17 proc. Hang Seng. Wrażenie mogła zrobić zwyżka Nikkei o 1,33 proc. Ale były ku temu poważne powody. Pierwszy to listopadowy wzrost produkcji przemysłowej o 2,6 proc. w porównaniu do października, a drugi to rządowa prognoza, mówiąca, że w przyszłym roku japońska gospodarka wzrośnie o 1,4 proc. W tyle nie pozostawała też giełda w Chinach. Shanghai Composite zyskał 1,51 proc., a Shanghai B-Share wzrósł o 1,25 proc. Indeks parkietu na Tajwanie zwiększył swoją wartość o nieco ponad 1 proc.
Na głównych giełdach europejskich także było sporo optymizmu. Niemiecki DAX zaczął od poziomu nieco poniżej 6000 punktów, ale dość szybko go pokonał, notując kolejny rekord 11 punktów wyżej. Do wczesnego popołudnia zyskiwał 0,75 proc., zachowując się bardzo stabilnie, choć trochę poniżej maksimum ustanowionego w pierwszych minutach notowań. Bardzo podobnie zachowywał się paryski CAC40, z tą tylko różnicą, że rekordowy poziom tegorocznej zwyżki osiągnął tuż po południu. Zyskiwał 0,6-0,8 proc. Tym rynkom kroku dotrzymywał jedynie warszawski WIG20 oraz indeks parkietu w Sofii. Na pozostałych giełdach przeważały zwyżki, ale ich skala była znacznie skromniejsza. Węgierski BUX, rosyjski RTS i praski PX50 zyskiwały po około 0,3-0,4 proc. W takim mniej więcej stanie rynki dotrwały do końca dnia. We Frankfurcie i Paryżu bez zmian, w Pradze zwyżka doszła do 0,8 proc., RTS zredukował wzrost niemal do zera, mimo drożejących surowców.
Waluty
W Wigilię mieliśmy do czynienia z kontynuacją korekcyjnego osłabiania się amerykańskiej waluty. Spadek kursu euro do dolara nie może trwać wiecznie i odbywać się „jednolitym” ruchem w dół. Na razie można mówić jedynie o odreagowaniu, i to niezbyt dynamicznym. Tylko przez moment euro wyceniano na 1,44 dolara, po czym nastąpił powrót w okolice 1,43 dolara za euro i wszystko wskazywało na to, że właśnie tu znajduje się poziom względnej równowagi. Jednak dziś, po rozpoczęciu handlu z poziomu 1,4355 dolara za euro amerykańska waluta ponownie traciła na wartości, dochodząc do 1,44 dolara za euro.
Złoty na te ruchy reagował dość ospale i za dolara trzeba było płacić od 2,87 do 2,89 zł. Przez większą część dnia pozostawał jednak na poziomie zamknięcia z 24 grudnia, czyli 2,88 zł. Nasza waluta osłabiała się nieco wobec euro. Dobry był tylko początek, gdy za wspólną walutę trzeba był płacić 4,137 zł, w ciągu dnia jej cena dochodziła do 4,16 zł. Podobnie było w przypadku franka, którego rano można było kupić nawet za 2,77 zł. Później trzeba było na niego wydać 2,79 zł. Do końca dnia niewiele się zmieniło.
Podsumowanie
Wszystko wskazuje na to, że obserwujemy właśnie typowe zjawisko window dressing, czyli poprawiania wyników przed końcem roku. Tyle tylko, że nie bardzo jest co i po co poprawiać. Rok był niesamowicie korzystny na niemal wszystkich rynkach. Z premiami dla zarządzających sytuacja kontrowersyjna – znaczy wstyd brać, grzech nie wziąć, a i wypominać będą, i podatki każą płacić. Procent mniej, procent więcej, cóż to ma za znaczenie? Chyba, że cały ten końcowy wzrost ma sens głębszy, nie tylko „premiowo-okienkowy”. Może on pełnić dwie istotne role. Pierwsza to budowanie podstawy pod dalszą falę zwyżek, która mogłaby potrwać nawet do początku marca. Druga to tworzenie bazy do korzystnej sprzedaży aktywów tym, którzy uwierzą w scenariusz pierwszy. W takim przypadku zwyżka zakończy się pewnie w okolicach połowy stycznia. Niestety, dziś do oszacowania prawdopodobieństwa, który z wariantów jest bardziej realny, musi wystarczyć rzut monetą.
Rynek kapitałowy - Najnowsze wiadomości i komentarze
Krótka sprzedaż na GPW: jak działa, kto z niej korzysta i dlaczego wciąż budzi tyle emocji?
2025-11-24 Felieton MyBank.plKrótka sprzedaż na GPW to wciąż jedna z najbardziej emocjonujących i niezrozumianych strategii inwestycyjnych wśród inwestorów indywidualnych. Temat regularnie wraca na nagłówki, gdy tylko na którejś z dużych spółek pojawia się fala „shortów”, albo gdy kursy dynamicznie spadają. Dane z końca października 2025 roku pokazują, że w Rejestrze Krótkiej Sprzedaży prowadzonym przez KNF widnieje 26 pozycji na 14 spółkach, w tym m.in. Allegro, Dino, CD Projekt, CCC, LPP, Pepco, Kruk, XTB i Żabka, przy czym największa koncentracja zakładów na spadek dotyczy dziś CCC.
Małe firmy pod lupą fiskusa – jak przygotować się na kontrole w 2025 roku
2025-11-17 Poradnik przedsiębiorcyCyfrowy fiskus nie śpi — widzi więcej, szybciej i dokładniej niż kiedykolwiek wcześniej. W 2025 roku to nie kontroler zapuka pierwszy, lecz algorytm, który automatycznie wychwyci każdą rozbieżność w fakturach, deklaracjach czy przepływach bankowych. Małe firmy, które dotąd działały „na intuicję”, stają dziś przed nową rzeczywistością: precyzja i porządek w dokumentach stają się tarczą ochronną przed błędami i karami. Kto przygotuje się wcześniej, ten kontrolę potraktuje jak formalność — nie zagrożenie.
Wiek ma znaczenie: dlaczego każdy rok opóźnienia w założeniu IKE/IKZE to strata tysięcy złotych?
2025-11-12 Poradnik konsumentaZłota zasada inwestycyjna mówi, że im dłużej oszczędzasz, tym większy kapitał zgromadzisz. Nie inaczej wygląda to w przypadku indywidualnych kont emerytalnych – IKE i IKZE. Odkładając decyzję o ich założeniu, nie wykorzystujesz ulg podatkowych oraz możliwości zarobku dzięki inwestycjom.
Co to jest Biała Lista podatników VAT i jak program do faktur może automatycznie weryfikować kontrahentów?
2025-11-10 Poradnik przedsiębiorcyJedna błędna płatność może kosztować firmę więcej, niż się wydaje. Wystarczy przelać środki na niezgłoszony rachunek kontrahenta, by narazić się na utratę prawa do kosztów lub odpowiedzialność solidarną z nieuczciwym partnerem. Właśnie dlatego biała lista podatników VAT staje się dziś nie tyle opcją, co koniecznością. Jak jednak sprawnie z niej korzystać i nie tracić czasu na ręczne weryfikacje? Z pomocą przychodzi program do faktur, który zautomatyzuje cały proces i pomoże zachować należytą staranność bez zbędnych formalności.
Czy polski rynek kapitałowy jest gotowy na inwestorów instytucjonalnych z zagranicy?
2025-10-08 Analizy MyBank.plPolski rynek kapitałowy w 2025 roku znajduje się w kluczowym punkcie swojego rozwoju, stając przed istotnym pytaniem o gotowość na napływ zagranicznego kapitału instytucjonalnego. Od czasu akcesji do Unii Europejskiej polska giełda zyskała rangę najważniejszego rynku finansowego regionu Europy Środkowo-Wschodniej, a jej rola wzrosła jeszcze mocniej w warunkach geopolitycznych napięć ostatnich lat.
Odzyskiwanie długów w Małopolsce – kiedy warto skorzystać z pomocy kancelarii?
2025-09-16 Poradnik przedsiębiorcyOdzyskiwanie należności w Małopolsce to temat, który w ostatnich latach zyskał na znaczeniu zarówno wśród przedsiębiorców z Krakowa, Tarnowa czy Nowego Sącza, jak i wśród osób fizycznych udzielających pożyczek lub sprzedających towary z odroczonym terminem płatności. Powody są różne: wahania koniunktury, opóźnienia w łańcuchach dostaw, ostrożniejsza polityka banków oraz zwyczajna niewypłacalność dłużników.
Podatki prościej niż myślisz – jak Podatnik.info oswaja rozliczenia PIT
2025-09-08 Materiał zewnętrznyPodatki to temat, którego nie da się ominąć. Nieważne, czy jesteś studentem, pracujesz na etacie, prowadzisz własną działalność czy jesteś na emeryturze – PIT i tak trzeba będzie rozliczyć. Dla wielu osób ten obowiązek oznacza stres, godziny spędzone nad formularzami, niepewność i obawy przed popełnieniem błędów. Tu właśnie wchodzi Podatnik.info – bezpłatny portal podatkowy, który łączy rzetelną wiedzę, praktyczne narzędzia i intuicyjny program do rozliczeń. Nie musisz znać przepisów, nie potrzebujesz księgowego. Wystarczy kilka minut i możesz mieć PIT z głowy – bez kosztów, bez nerwów, bez wychodzenia z domu.
Trump–Putin zakończone bez umowy. Giełdy i waluty czekają na poniedziałek
2025-08-17 Puls rynku MyBank.plSpotkanie Donalda Trumpa i Władimira Putina w Anchorage, w bazie Joint Base Elmendorf–Richardson, zakończyło się po niespełna trzech godzinach bez ogłoszenia formalnego porozumienia. Prezydent USA określił je jako „bardzo produktywne”, rosyjski przywódca mówił o „wspólnym zrozumieniu”, ale dla rynków i opinii publicznej liczą się nie deklaracje, lecz efekty. Nie padły ani słowa o rozejmie w Ukrainie, ani o przełomie w sprawie sankcji. Z geopolitycznego punktu widzenia był to ruch zatrzymany w pół kroku; z rynkowego — sygnał, że najważniejsze dopiero przed nami.
A3 e-tron – czy warto postawić na hybrydę plug-in od Audi?
2025-05-12 Materiał zewnętrznyA3 e-tron to odpowiedź marki Audi na rosnące zapotrzebowanie rynku na ekologiczne, a jednocześnie dynamiczne pojazdy. Hybryda plug-in łączy najlepsze cechy napędu spalinowego i elektrycznego, oferując kierowcom nowe możliwości zarówno w mieście, jak i poza nim. W tym artykule przyglądamy się, czym wyróżnia się A3 e-tron i czy warto rozważyć jego zakup.
Planowanie luksusowych podróży z partnerem w oparciu o trendy rynkowe
2025-05-05 Artykuł sponsorowanyW dobie globalizacji luksusowe podróże stają się coraz bardziej dostępne i pożądane. Kursy walut odgrywają kluczową rolę w planowaniu takich wyjazdów, wpływając na wybory destynacji i budżety. Świadomość trendów rynkowych może znacząco zwiększyć jakość podróży i umocnić relacje partnerskie. Luksusowe podróże stanowią istotny element nowoczesnych relacji, umożliwiając parom odkrywanie nowych miejsc w komfortowych warunkach.









