
Data dodania: 2009-12-17 (22:01)
Popyt znów nie miał zbyt wiele do powiedzenia ani na naszym, ani na europejskich parkietach. Spadki początkowo nie były wielkie, ale systematycznie przybierały na sile. Wskaźniki na rynkach uznawanych za bardziej ryzykowne pod koniec dnia znalazły się pod sporą presją.
O końcówce sesji przesądziły gorsze dane dotyczące wniosków o zasiłki dla bezrobotnych w USA, których liczba sięgnęła 480 tys., wobec spodziewanych 465 tys. Lepszy wskaźnik aktywności gospodarczej w rejonie Filadelfii oraz indeks wskaźników wyprzedzających nie pomogły.
Polska GPW
Dynamiczne umocnienie się dolara i spore spadki na giełdach azjatyckich nie wystraszyły nadmiernie inwestorów w Warszawie, ale trudno było liczyć na dobry początek handlu. Indeks największych spółek zaczął od zniżki o 0,6 proc., a WIG znalazł się 0,4 proc. poniżej wczorajszego zamknięcia. MWIG40 przez pewien czas demonstrował swoją względną siłę, zyskując około 0,2 proc. Jednak zbyt długo na plusie nie wytrzymał. Początkowo stawka spółek wchodzących w skład WIG20 była dość wyrównana. Z czasem prym wśród spadkowiczów wiodły akcje KGHM, które tuż przed południem zniżkowały o prawie 2,5 proc. oraz Pekao, tracące 1,8 proc. Sporo tracili wczorajsi bohaterowie: Amica i Enea, niewielkiej przecenie uległy także akcje Polskiej Grupy Energetycznej.
Żadnego wrażenia na naszych indeksach nie zrobiły nadspodziewane dobre dane o wzroście produkcji przemysłowej o 9,8 proc. Za to odczuły wyraźnie wzrost liczby zasiłków dla bezrobotnych w Stanach Zjednoczonych.
Ostatecznie WIG20 stracił 1,24 proc., WIG zniżkował o 0,93 proc., a sWIG80 o 0,64 proc. Cudowne fixingi zdarzają się nie tylko na rynku największych firm. Tym razem przytrafił się „średniakom”. Ich wskaźnik zyskał w jego wyniku 0,06 proc. Obroty wyniosły zaledwie nieco ponad miliard złotych.
Giełdy zagraniczne
Wczorajsza reakcja amerykańskich indeksów w końcówce sesji była dość zastanawiająca. Trudno nie łączyć jej z komunikatem Fed, z którego niczego nowego się nie dowiedzieliśmy. Po całkiem przyzwoitej zwyżce Dow Jones zjechał pod kreskę, a S&P500 ledwie się nad nią utrzymał. Poziom 1115 punktów znów przepłoszył byki i nadzieja, że zostanie on pokonany w tym roku na trochę dłużej niż kilka godzin, jest coraz mniejsza. Wszystko wskazuje na to, że indeks utknął w przedziale 1090-1110 punktów na dobre. Ale wszystko co „dobre” prędzej, czy później się kończy.
Na razie skończyło się w Azji. Indeksy w Szanghaju zniżkowały po 2,3-2,4 proc. Trwająca od początku grudnia tendencja spadkowa wyraźnie więc przyspieszyła. Ten ruch można kojarzyć z obawami przed zacieśnianiem polityki pieniężnej. Wskaźnik giełdy w Hong Kongu stracił 1,2 proc., niewiele ustępował mu koreański Kospi. Nikkei spadł o 0,13 proc., przerywając kilkudniową serię wzrostów.
Indeksy na głównych parkietach europejskich zaczęły od niewielkich spadków o 0,3-0,5 proc. i zgodnie z tradycją, pozostawały na tych poziomach kilka następnych godzin. Na pozostałych giełdach przed południem przeważały spadki, nie przekraczające na ogół 0,5 proc. Wyjątkiem był moskiewski RTS, który zniżkował o 1,8 proc. i ateński ATGI, tracący nieco ponad 1 proc. Na plusie był jedynie wskaźnik giełdy w Bukareszcie, zyskujący 1,2 proc. i praski PX50, który zwiększał swoją wartość o 0,2 proc. Po południu podaż mocniej przycisnęła najbardziej ryzykowne rynki. RTS tracił ponad 3 proc., po ponad 2 proc. spadały wskaźniki w Atenach i Sofii, 1,7 proc. w Turcji i 1,2 proc. w Hiszpanii.
Waluty
Amerykańska waluta, która już wczoraj próbowała pokonać barierę 1,45 dolara za euro, dziś rano osiągnęła to „jednym ruchem”. I wcale na tym nie poprzestała. Najniższa cena za euro wyniosła 1,4355 dolara. To poziom najniższy od początku września. Tak gwałtowne umocnienie się dolara można tłumaczyć chyba tylko zamykaniem transakcji typu carry trade, bo Fed raczej graczy nie przestraszył. Z równie dynamicznym ruchem mieliśmy do czynienia jedynie na początku roku, gdy trwała „ucieczka” kapitałów do dolara. Od południa „obowiązujący” był poziom 1,433-1,436 dolara za euro.
Zachowanie się naszej waluty w pierwszych godzinach handlu było niemal identyczne jak dzień wcześniej. Zaczęło się od potężnego osłabienia, po czym nastąpiła próba odrabiania strat. Rano za dolara trzeba było płacić 2,93 zł, o prawie 5 groszy drożej niż w środę wieczorem. Przed południem udało się dojść do 2,9 zł. Euro zdrożało o niemal 4 grosze i trzeba było za nie płacić 4,22 zł. Ale i tu złoty szybko odrobił całą poranną stratę. Frank przez moment kosztował 2,8 zł, ale „norma” do południa wynosiła 2,77 zł. W końcu dnia było o grosz drożej.
Podsumowanie
Po wczorajszym rekordzie, dziś wskaźnik średnich firm stracił siłę i nieznacznie zniżkował aż do końcowego fixingu, po którym wyszedł na symboliczny plus. SWIG80 pogłębił skalę tendencji spadkowej, schodząc do poziomu poniżej „dubajskiego” tąpnięcia i jest na najlepszej drodze do dołka z początku listopada. Jeśli nie powstrzyma on indeksu przed dalszym marszem w dół, o rajdzie małych spółek możemy raczej zapomnieć. Duże są i tak na łasce Wall Street, więc nie ma co zgadywać.
Polska GPW
Dynamiczne umocnienie się dolara i spore spadki na giełdach azjatyckich nie wystraszyły nadmiernie inwestorów w Warszawie, ale trudno było liczyć na dobry początek handlu. Indeks największych spółek zaczął od zniżki o 0,6 proc., a WIG znalazł się 0,4 proc. poniżej wczorajszego zamknięcia. MWIG40 przez pewien czas demonstrował swoją względną siłę, zyskując około 0,2 proc. Jednak zbyt długo na plusie nie wytrzymał. Początkowo stawka spółek wchodzących w skład WIG20 była dość wyrównana. Z czasem prym wśród spadkowiczów wiodły akcje KGHM, które tuż przed południem zniżkowały o prawie 2,5 proc. oraz Pekao, tracące 1,8 proc. Sporo tracili wczorajsi bohaterowie: Amica i Enea, niewielkiej przecenie uległy także akcje Polskiej Grupy Energetycznej.
Żadnego wrażenia na naszych indeksach nie zrobiły nadspodziewane dobre dane o wzroście produkcji przemysłowej o 9,8 proc. Za to odczuły wyraźnie wzrost liczby zasiłków dla bezrobotnych w Stanach Zjednoczonych.
Ostatecznie WIG20 stracił 1,24 proc., WIG zniżkował o 0,93 proc., a sWIG80 o 0,64 proc. Cudowne fixingi zdarzają się nie tylko na rynku największych firm. Tym razem przytrafił się „średniakom”. Ich wskaźnik zyskał w jego wyniku 0,06 proc. Obroty wyniosły zaledwie nieco ponad miliard złotych.
Giełdy zagraniczne
Wczorajsza reakcja amerykańskich indeksów w końcówce sesji była dość zastanawiająca. Trudno nie łączyć jej z komunikatem Fed, z którego niczego nowego się nie dowiedzieliśmy. Po całkiem przyzwoitej zwyżce Dow Jones zjechał pod kreskę, a S&P500 ledwie się nad nią utrzymał. Poziom 1115 punktów znów przepłoszył byki i nadzieja, że zostanie on pokonany w tym roku na trochę dłużej niż kilka godzin, jest coraz mniejsza. Wszystko wskazuje na to, że indeks utknął w przedziale 1090-1110 punktów na dobre. Ale wszystko co „dobre” prędzej, czy później się kończy.
Na razie skończyło się w Azji. Indeksy w Szanghaju zniżkowały po 2,3-2,4 proc. Trwająca od początku grudnia tendencja spadkowa wyraźnie więc przyspieszyła. Ten ruch można kojarzyć z obawami przed zacieśnianiem polityki pieniężnej. Wskaźnik giełdy w Hong Kongu stracił 1,2 proc., niewiele ustępował mu koreański Kospi. Nikkei spadł o 0,13 proc., przerywając kilkudniową serię wzrostów.
Indeksy na głównych parkietach europejskich zaczęły od niewielkich spadków o 0,3-0,5 proc. i zgodnie z tradycją, pozostawały na tych poziomach kilka następnych godzin. Na pozostałych giełdach przed południem przeważały spadki, nie przekraczające na ogół 0,5 proc. Wyjątkiem był moskiewski RTS, który zniżkował o 1,8 proc. i ateński ATGI, tracący nieco ponad 1 proc. Na plusie był jedynie wskaźnik giełdy w Bukareszcie, zyskujący 1,2 proc. i praski PX50, który zwiększał swoją wartość o 0,2 proc. Po południu podaż mocniej przycisnęła najbardziej ryzykowne rynki. RTS tracił ponad 3 proc., po ponad 2 proc. spadały wskaźniki w Atenach i Sofii, 1,7 proc. w Turcji i 1,2 proc. w Hiszpanii.
Waluty
Amerykańska waluta, która już wczoraj próbowała pokonać barierę 1,45 dolara za euro, dziś rano osiągnęła to „jednym ruchem”. I wcale na tym nie poprzestała. Najniższa cena za euro wyniosła 1,4355 dolara. To poziom najniższy od początku września. Tak gwałtowne umocnienie się dolara można tłumaczyć chyba tylko zamykaniem transakcji typu carry trade, bo Fed raczej graczy nie przestraszył. Z równie dynamicznym ruchem mieliśmy do czynienia jedynie na początku roku, gdy trwała „ucieczka” kapitałów do dolara. Od południa „obowiązujący” był poziom 1,433-1,436 dolara za euro.
Zachowanie się naszej waluty w pierwszych godzinach handlu było niemal identyczne jak dzień wcześniej. Zaczęło się od potężnego osłabienia, po czym nastąpiła próba odrabiania strat. Rano za dolara trzeba było płacić 2,93 zł, o prawie 5 groszy drożej niż w środę wieczorem. Przed południem udało się dojść do 2,9 zł. Euro zdrożało o niemal 4 grosze i trzeba było za nie płacić 4,22 zł. Ale i tu złoty szybko odrobił całą poranną stratę. Frank przez moment kosztował 2,8 zł, ale „norma” do południa wynosiła 2,77 zł. W końcu dnia było o grosz drożej.
Podsumowanie
Po wczorajszym rekordzie, dziś wskaźnik średnich firm stracił siłę i nieznacznie zniżkował aż do końcowego fixingu, po którym wyszedł na symboliczny plus. SWIG80 pogłębił skalę tendencji spadkowej, schodząc do poziomu poniżej „dubajskiego” tąpnięcia i jest na najlepszej drodze do dołka z początku listopada. Jeśli nie powstrzyma on indeksu przed dalszym marszem w dół, o rajdzie małych spółek możemy raczej zapomnieć. Duże są i tak na łasce Wall Street, więc nie ma co zgadywać.
Rynek kapitałowy - Najnowsze wiadomości i komentarze
Nowoczesne programy do fakturowania online – jak wybrać najlepsze rozwiązanie dla Twojej firmy?
2025-04-04 Materiał zewnętrznyW cyfrowej rzeczywistości biznesowej programy do fakturowania online stają się standardem wśród narzędzi do zarządzania finansami. Umożliwiają szybkie wystawianie dokumentów, automatyzują procesy i minimalizują ryzyko błędów. Niezależnie od skali działalności – od jednoosobowej firmy po duże przedsiębiorstwo – odpowiedni system fakturowania przekłada się na oszczędność czasu, większą kontrolę nad sprzedażą i profesjonalny wizerunek. W artykule podpowiadamy, jak wybrać rozwiązanie dopasowane do potrzeb Twojej firmy.
Aktywa realne mogą chronić oszczędności w okresach inflacji
2025-02-12 Poradnik konsumentaInflacja jest często opisywana jako cichy złodziej, który stale osłabia siłę nabywczą konsumentów i oszczędności. W ostatnich latach presja inflacyjna powróciła w różnych gospodarkach, co skłoniło inwestorów i oszczędzających do poszukiwania skutecznych strategii ochrony swojego majątku. Spośród licznych dostępnych opcji inwestycyjnych aktywa realne — takie jak nieruchomości, towary i infrastruktura — wyłoniły się jako realne alternatywy, które mogą stanowić zabezpieczenie przed inflacją. W tym artykule zbadano, w jaki sposób aktywa realne działają jako bastion przeciwko inflacji, ich zalety i ryzyko oraz strategie włączania ich do kompleksowego portfela inwestycyjnego.
Ewolucja Rynku Kapitałowego w XXI Wieku: Wyzwania i Perspektywy
2025-01-24 Analizy MyBank.plRynek kapitałowy odgrywa kluczową rolę w gospodarce każdego kraju, będąc miejscem, gdzie spotykają się inwestorzy poszukujący zysków oraz przedsiębiorstwa potrzebujące środków na rozwój. W XXI wieku rynek ten przeszedł znaczące transformacje, napędzane zarówno postępem technologicznym, jak i zmieniającymi się oczekiwaniami uczestników rynku. Te zmiany mają głęboki wpływ na sposób, w jaki funkcjonują rynki finansowe, a także na strategie inwestycyjne przedsiębiorstw i indywidualnych inwestorów.
Jak bogactwo wpływa na dynamikę związków finansowych
2025-01-09 Artykuł sponsorowanyBogactwo może znacząco wpływać na relacje osobiste, zmieniając sposób, w jaki partnerzy postrzegają siebie nawzajem. Niezależność finansowa często prowadzi do nowych wyzwań i możliwości, które mogą wzbogacić lub skomplikować życie uczuciowe. Zrozumienie tych dynamicznych zmian jest kluczem do budowania zdrowych związków.
Czy warto rozpocząć budowę domu w 2025?
2024-11-27 Poradnik inwestoraZastanawiasz się, czy warto zainwestować w budowę domu w 2025 roku? Analizujemy trendy, koszty oraz prognozy ekspertów, aby pomóc Ci podjąć decyzję.
Czy wirtualne biuro w Warszawie jest dla Ciebie? Sprawdź nasze wskazówki!
2024-07-29 Poradnik przedsiębiorcySposób, w jaki pracujemy nie jest dziś taki, jak kiedyś. Z biegiem lat firmy zaczęły zachęcać swoich pracowników do stawiania na wygodę i kreatywność. Czterodniowe tygodnie prace, elastyczne godziny, spotkania integracyjne – to tylko kilka z pomysłów. Jednym z chętniej wybieranych rozwiązań jest koncepcja wirtualnych biur. Czy będzie ona odpowiednia dla Twojej firmy?
InPost Pay - Twój przycisk do wygodnych zakupów online
2024-06-24 Poradnik konsumentaEra zakupów online przynosi ze sobą wiele udogodnień. Oglądasz, porównujesz i kupujesz produkty, nie ruszając się z miejsca, o dowolnej porze dnia czy nocy. Ale co gdybyśmy powiedzieli, że zakupy w sieci mogą być jeszcze bardziej przyjazne dla klienta? Witaj w świecie InPost Pay - usługi, która zmieni Twoje postrzeganie e-commerce.
Jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w 2024 roku?
2024-06-06 Poradnik pracownikaNadszedł czas, aby po latach nauki wybrać odpowiedni dla siebie zawód. Jak jednak zrozumieć, która droga jest właściwa? Istnieje wiele ścieżek kariery, które możesz podążać, opierając swój wybór na wynagrodzeniu i zapotrzebowaniu na daną pozycję w firmach. W tym artykule dowiesz się, jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w bieżącym roku, i zobaczysz, że wiele trendów przesunęło się w kierunku sektora medycznego i inżynieryjnego.
EBITDA - kluczowy wskaźnik analizy finansowej firm
2024-05-22 Poradnik inwestoraEBITDA (ang. Earnings Before Interest, Taxes, Depreciation and Amortization) to kluczowy wskaźnik finansowy używany w analizie wyników firm. Reprezentuje zysk operacyjny przedsiębiorstwa przed odliczeniem odsetek, podatków, amortyzacji i deprecjacji. Wskaźnik ten dostarcza informacji na temat zdolności firmy do generowania zysków z podstawowej działalności operacyjnej.
Praca za granicą - korzyści i wyzwania
2024-05-06 Poradnik pracownikaDlaczego coraz więcej Polaków szuka pracy za granicą? W ostatnich latach coraz więcej Polaków decyduje się na poszukiwanie lepszych możliwości zawodowych poza granicami kraju, zwłaszcza w krajach sąsiednich Unii Europejskiej, takich jak Niemcy. Ta tendencja nie jest przypadkowa – wynika zarówno z różnic ekonomicznych, jak i z szerszych perspektyw, które otwierają się dzięki pracy za granicą. W niniejszym artykule przyjrzymy się głównym przyczynom tej migracji zarobkowej oraz korzyściom, jakie płyną z pracy w innym kraju UE, zarówno pod względem finansowym, jak i osobistym.