Data dodania: 2009-11-30 (16:45)
Rynki próbowały dziś otrząsnąć się po „przygodzie” z Dubai World, ale z różnym skutkiem. W Azji mieliśmy do czynienia z małą euforią, w Europie było znacznie gorzej. Za wyjątkiem Warszawy i Budapesztu, gdzie przez większą część dnia indeksy całkiem przyzwoicie zyskiwały. W Warszawie jednak obroty były dramatycznie niskie, najniższe od początku października.
Polska GPW
Po niedawnych silnych wrażeniach, początek nowego tygodnia przyniósł na warszawskim parkiecie wyraźną poprawę nastrojów. Indeks największych spółek zaczął od wzrostu o 1,25 proc., WIG zyskiwał prawie 1 proc., a wskaźniki małych i średnich firm rosły po 0,4 proc. Skala optymizmu została nieco zmniejszona już w pierwszej godzinie handlu, ale sytuacja była dość stabilna i wzrosty indeksów ani przez moment nie były zagrożone.
Spore zwyżki notowały niemal wszystkie największe spółki, wchodzące w skład WIG20. Początkowo najlepiej radziły sobie akcje banków, nieco ustępowały im walory firm surowcowych. Prym wiodły papiery BZ WBK i BRE, zyskujące 2,4-2,6 proc., KGHM, rosnące o 1,9 proc. i PKN zwyżkujące o 1,8 proc. Słabe w pierwszej części sesji papiery Telekomunikacji około południa rosły o 2 proc. W ciągu dnia sytuacja papierów poszczególnych firm była dość zmienna, ale wszystko to działo się przy bardzo mizernych obrotach. WIG20 poruszał się w bardzo wąskim przedziale, liczącym zaledwie 30 punktów. Indeks największych spółek wzrósł o 1,54 proc., WIG o 1,28 proc. a mWIG40 o 1,18 proc. Słabiej radził sobie wskaźnik najmniejszych firm, który zyskał zaledwie 0,25 proc. Obroty wyniosły niecałe 988 mln zł.
Giełdy zagraniczne
Piątkowa skrócona sesja za oceanem przyniosła jednak całkiem sporą przecenę. Spadek S&P500 o 1,7 proc. zbliżył indeks na powrót do poziomu 1080 punktów. Mamy więc na razie kontynuację trwającego od 9 listopada trendu bocznego. Wkrótce okaże się, czy podobnie jak poprzednia, po próbie pokonania poziomu 1100 punktów, zakończy się korektą, czy ruch w bok potrwa dłużej.
Na parkietach azjatyckich zapanowała niemal euforia. Inwestorzy cieszyli się podobno z deklaracji banku centralnego Zjednoczonych Emiratów Arabskich o pomocy bankom, które są zaangażowane w tym kraju. Jeśli powodem optymizmu była ta właśnie informacja, to trochę się przeliczyli, bo w ciągu dnia rząd Emiratów jednoznacznie stwierdził, że nie bierze odpowiedzialności za długi Dubai World. Bardziej prawdopodobne jest, że mieliśmy do czynienia po prostu z odreagowaniem wcześniejszych spadków. Liderem zwyżek była giełda w Szanghaju, gdzie Shanghai B-Share zyskał prawie 4,2 proc. Nieco ustępował mu parkiet w Hong Kongu, ze zwyżką o 3,25 proc. Japoński Nikkei zyskał aż 2,9 proc. Tak duża skala zwyżki na tamtejszej giełdzie należy do rzadkości. A powodów do radości japońscy inwestorzy nie mieli, bo w październiku produkcja przemysłowa zwiększyła się w Japonii o zaledwie 0,5 proc. Spodziewano się wzrostu o 2,5 proc., więc spotkał ich spory zawód. Tym bardziej, że we wrześniu produkcja zwiększyła się o 2,1 proc. W porównaniu do października ubiegłego roku jest niższa o 15,1 proc.
Początek sesji w Europie był dość spokojny. Indeksy głównych giełd zaczęły od zwyżki o około 0,2 proc. Ten względny optymizm trwał jednak bardzo krótko i wskaźniki podążyły zdecydowanie w dół. Tuż przed południem spadki w Paryżu i Frankfurcie przekraczały 1 proc., a w Londynie były niewiele mniejsze. W naszym regionie dobrze radziły sobie Budapeszt, Warszawa i Sofia. Znacznie gorzej było w Moskwie, Pradze i Bukareszcie.
Waluty
Amerykańska waluta kontynuuje rozpoczęte jeszcze w piątek osłabienie. Rankiem ostatniego dnia ubiegłego tygodnia euro wyceniano na 1,48 dolara, wieczorem już na prawie 1,5 dolara. Dziś do południa „prawie” nie było już potrzebne. Poziom 1,5 dolara za euro został przebity i nie działo się nic, co mogłoby przywrócić „zielonemu” choć trochę sił.
Nasza waluta nieznacznie słabła, co wyglądało dość dziwnie wobec utraty wartości przez dolara i znacznie lepszych niż się spodziewano danych o wzroście polskiej gospodarki. Ale trzeba też pamiętać, że już w piątek dolar staniał z prawie 2,83 do 2,77 zł, dziś rano został przeceniony o kolejne 3 grosze. Odreagowanie tak dużej zniżki było więc jak najbardziej naturalne a jego skala była bardzo umiarkowana. W południe dolar wart był 2,75 zł. Podobnie było w przypadku wspólnej waluty. Rano staniała do 4,12 zł, czyli o dwa grosze w porównaniu do piątkowego zamknięcia, w południe euro odrobiło straty i trzeba było za nie płacić 4,14 zł. Z frankiem również byliśmy niemal na zero, płacąc za niego 2,75 zł, tyle samo, co w piątek. Do końca dnia sytuacja niemal nie uległa zmianie.
Podsumowanie
Nasz rynek należał dziś do najsilniejszych w Europie. Skalą wzrostu indeksu przewyższał nas jedynie Budapeszt. Siła warszawskiego parkietu nie miała jednak żadnego potwierdzenia w wielkości obrotów. Techniczny obraz wykresów zdecydowanie się poprawił, ale niewiele z tego wynika. Niepewność wciąż pozostaje. Tym bardziej, że byki miały pewne kłopoty z utrzymaniem swoich zdobyczy pod koniec dnia i nerwowo reagowały na posunięcia amerykańskich kolegów. Ich przewagę przypieczętowały dopiero lepsze niż się spodziewano dane dotyczące wskaźnika aktywności gospodarczej w rejonie Chicago.
Po niedawnych silnych wrażeniach, początek nowego tygodnia przyniósł na warszawskim parkiecie wyraźną poprawę nastrojów. Indeks największych spółek zaczął od wzrostu o 1,25 proc., WIG zyskiwał prawie 1 proc., a wskaźniki małych i średnich firm rosły po 0,4 proc. Skala optymizmu została nieco zmniejszona już w pierwszej godzinie handlu, ale sytuacja była dość stabilna i wzrosty indeksów ani przez moment nie były zagrożone.
Spore zwyżki notowały niemal wszystkie największe spółki, wchodzące w skład WIG20. Początkowo najlepiej radziły sobie akcje banków, nieco ustępowały im walory firm surowcowych. Prym wiodły papiery BZ WBK i BRE, zyskujące 2,4-2,6 proc., KGHM, rosnące o 1,9 proc. i PKN zwyżkujące o 1,8 proc. Słabe w pierwszej części sesji papiery Telekomunikacji około południa rosły o 2 proc. W ciągu dnia sytuacja papierów poszczególnych firm była dość zmienna, ale wszystko to działo się przy bardzo mizernych obrotach. WIG20 poruszał się w bardzo wąskim przedziale, liczącym zaledwie 30 punktów. Indeks największych spółek wzrósł o 1,54 proc., WIG o 1,28 proc. a mWIG40 o 1,18 proc. Słabiej radził sobie wskaźnik najmniejszych firm, który zyskał zaledwie 0,25 proc. Obroty wyniosły niecałe 988 mln zł.
Giełdy zagraniczne
Piątkowa skrócona sesja za oceanem przyniosła jednak całkiem sporą przecenę. Spadek S&P500 o 1,7 proc. zbliżył indeks na powrót do poziomu 1080 punktów. Mamy więc na razie kontynuację trwającego od 9 listopada trendu bocznego. Wkrótce okaże się, czy podobnie jak poprzednia, po próbie pokonania poziomu 1100 punktów, zakończy się korektą, czy ruch w bok potrwa dłużej.
Na parkietach azjatyckich zapanowała niemal euforia. Inwestorzy cieszyli się podobno z deklaracji banku centralnego Zjednoczonych Emiratów Arabskich o pomocy bankom, które są zaangażowane w tym kraju. Jeśli powodem optymizmu była ta właśnie informacja, to trochę się przeliczyli, bo w ciągu dnia rząd Emiratów jednoznacznie stwierdził, że nie bierze odpowiedzialności za długi Dubai World. Bardziej prawdopodobne jest, że mieliśmy do czynienia po prostu z odreagowaniem wcześniejszych spadków. Liderem zwyżek była giełda w Szanghaju, gdzie Shanghai B-Share zyskał prawie 4,2 proc. Nieco ustępował mu parkiet w Hong Kongu, ze zwyżką o 3,25 proc. Japoński Nikkei zyskał aż 2,9 proc. Tak duża skala zwyżki na tamtejszej giełdzie należy do rzadkości. A powodów do radości japońscy inwestorzy nie mieli, bo w październiku produkcja przemysłowa zwiększyła się w Japonii o zaledwie 0,5 proc. Spodziewano się wzrostu o 2,5 proc., więc spotkał ich spory zawód. Tym bardziej, że we wrześniu produkcja zwiększyła się o 2,1 proc. W porównaniu do października ubiegłego roku jest niższa o 15,1 proc.
Początek sesji w Europie był dość spokojny. Indeksy głównych giełd zaczęły od zwyżki o około 0,2 proc. Ten względny optymizm trwał jednak bardzo krótko i wskaźniki podążyły zdecydowanie w dół. Tuż przed południem spadki w Paryżu i Frankfurcie przekraczały 1 proc., a w Londynie były niewiele mniejsze. W naszym regionie dobrze radziły sobie Budapeszt, Warszawa i Sofia. Znacznie gorzej było w Moskwie, Pradze i Bukareszcie.
Waluty
Amerykańska waluta kontynuuje rozpoczęte jeszcze w piątek osłabienie. Rankiem ostatniego dnia ubiegłego tygodnia euro wyceniano na 1,48 dolara, wieczorem już na prawie 1,5 dolara. Dziś do południa „prawie” nie było już potrzebne. Poziom 1,5 dolara za euro został przebity i nie działo się nic, co mogłoby przywrócić „zielonemu” choć trochę sił.
Nasza waluta nieznacznie słabła, co wyglądało dość dziwnie wobec utraty wartości przez dolara i znacznie lepszych niż się spodziewano danych o wzroście polskiej gospodarki. Ale trzeba też pamiętać, że już w piątek dolar staniał z prawie 2,83 do 2,77 zł, dziś rano został przeceniony o kolejne 3 grosze. Odreagowanie tak dużej zniżki było więc jak najbardziej naturalne a jego skala była bardzo umiarkowana. W południe dolar wart był 2,75 zł. Podobnie było w przypadku wspólnej waluty. Rano staniała do 4,12 zł, czyli o dwa grosze w porównaniu do piątkowego zamknięcia, w południe euro odrobiło straty i trzeba było za nie płacić 4,14 zł. Z frankiem również byliśmy niemal na zero, płacąc za niego 2,75 zł, tyle samo, co w piątek. Do końca dnia sytuacja niemal nie uległa zmianie.
Podsumowanie
Nasz rynek należał dziś do najsilniejszych w Europie. Skalą wzrostu indeksu przewyższał nas jedynie Budapeszt. Siła warszawskiego parkietu nie miała jednak żadnego potwierdzenia w wielkości obrotów. Techniczny obraz wykresów zdecydowanie się poprawił, ale niewiele z tego wynika. Niepewność wciąż pozostaje. Tym bardziej, że byki miały pewne kłopoty z utrzymaniem swoich zdobyczy pod koniec dnia i nerwowo reagowały na posunięcia amerykańskich kolegów. Ich przewagę przypieczętowały dopiero lepsze niż się spodziewano dane dotyczące wskaźnika aktywności gospodarczej w rejonie Chicago.
Rynek kapitałowy - Najnowsze wiadomości i komentarze
Krótka sprzedaż na GPW: jak działa, kto z niej korzysta i dlaczego wciąż budzi tyle emocji?
2025-11-24 Felieton MyBank.plKrótka sprzedaż na GPW to wciąż jedna z najbardziej emocjonujących i niezrozumianych strategii inwestycyjnych wśród inwestorów indywidualnych. Temat regularnie wraca na nagłówki, gdy tylko na którejś z dużych spółek pojawia się fala „shortów”, albo gdy kursy dynamicznie spadają. Dane z końca października 2025 roku pokazują, że w Rejestrze Krótkiej Sprzedaży prowadzonym przez KNF widnieje 26 pozycji na 14 spółkach, w tym m.in. Allegro, Dino, CD Projekt, CCC, LPP, Pepco, Kruk, XTB i Żabka, przy czym największa koncentracja zakładów na spadek dotyczy dziś CCC.
Małe firmy pod lupą fiskusa – jak przygotować się na kontrole w 2025 roku
2025-11-17 Poradnik przedsiębiorcyCyfrowy fiskus nie śpi — widzi więcej, szybciej i dokładniej niż kiedykolwiek wcześniej. W 2025 roku to nie kontroler zapuka pierwszy, lecz algorytm, który automatycznie wychwyci każdą rozbieżność w fakturach, deklaracjach czy przepływach bankowych. Małe firmy, które dotąd działały „na intuicję”, stają dziś przed nową rzeczywistością: precyzja i porządek w dokumentach stają się tarczą ochronną przed błędami i karami. Kto przygotuje się wcześniej, ten kontrolę potraktuje jak formalność — nie zagrożenie.
Wiek ma znaczenie: dlaczego każdy rok opóźnienia w założeniu IKE/IKZE to strata tysięcy złotych?
2025-11-12 Poradnik konsumentaZłota zasada inwestycyjna mówi, że im dłużej oszczędzasz, tym większy kapitał zgromadzisz. Nie inaczej wygląda to w przypadku indywidualnych kont emerytalnych – IKE i IKZE. Odkładając decyzję o ich założeniu, nie wykorzystujesz ulg podatkowych oraz możliwości zarobku dzięki inwestycjom.
Co to jest Biała Lista podatników VAT i jak program do faktur może automatycznie weryfikować kontrahentów?
2025-11-10 Poradnik przedsiębiorcyJedna błędna płatność może kosztować firmę więcej, niż się wydaje. Wystarczy przelać środki na niezgłoszony rachunek kontrahenta, by narazić się na utratę prawa do kosztów lub odpowiedzialność solidarną z nieuczciwym partnerem. Właśnie dlatego biała lista podatników VAT staje się dziś nie tyle opcją, co koniecznością. Jak jednak sprawnie z niej korzystać i nie tracić czasu na ręczne weryfikacje? Z pomocą przychodzi program do faktur, który zautomatyzuje cały proces i pomoże zachować należytą staranność bez zbędnych formalności.
Czy polski rynek kapitałowy jest gotowy na inwestorów instytucjonalnych z zagranicy?
2025-10-08 Analizy MyBank.plPolski rynek kapitałowy w 2025 roku znajduje się w kluczowym punkcie swojego rozwoju, stając przed istotnym pytaniem o gotowość na napływ zagranicznego kapitału instytucjonalnego. Od czasu akcesji do Unii Europejskiej polska giełda zyskała rangę najważniejszego rynku finansowego regionu Europy Środkowo-Wschodniej, a jej rola wzrosła jeszcze mocniej w warunkach geopolitycznych napięć ostatnich lat.
Odzyskiwanie długów w Małopolsce – kiedy warto skorzystać z pomocy kancelarii?
2025-09-16 Poradnik przedsiębiorcyOdzyskiwanie należności w Małopolsce to temat, który w ostatnich latach zyskał na znaczeniu zarówno wśród przedsiębiorców z Krakowa, Tarnowa czy Nowego Sącza, jak i wśród osób fizycznych udzielających pożyczek lub sprzedających towary z odroczonym terminem płatności. Powody są różne: wahania koniunktury, opóźnienia w łańcuchach dostaw, ostrożniejsza polityka banków oraz zwyczajna niewypłacalność dłużników.
Podatki prościej niż myślisz – jak Podatnik.info oswaja rozliczenia PIT
2025-09-08 Materiał zewnętrznyPodatki to temat, którego nie da się ominąć. Nieważne, czy jesteś studentem, pracujesz na etacie, prowadzisz własną działalność czy jesteś na emeryturze – PIT i tak trzeba będzie rozliczyć. Dla wielu osób ten obowiązek oznacza stres, godziny spędzone nad formularzami, niepewność i obawy przed popełnieniem błędów. Tu właśnie wchodzi Podatnik.info – bezpłatny portal podatkowy, który łączy rzetelną wiedzę, praktyczne narzędzia i intuicyjny program do rozliczeń. Nie musisz znać przepisów, nie potrzebujesz księgowego. Wystarczy kilka minut i możesz mieć PIT z głowy – bez kosztów, bez nerwów, bez wychodzenia z domu.
Trump–Putin zakończone bez umowy. Giełdy i waluty czekają na poniedziałek
2025-08-17 Puls rynku MyBank.plSpotkanie Donalda Trumpa i Władimira Putina w Anchorage, w bazie Joint Base Elmendorf–Richardson, zakończyło się po niespełna trzech godzinach bez ogłoszenia formalnego porozumienia. Prezydent USA określił je jako „bardzo produktywne”, rosyjski przywódca mówił o „wspólnym zrozumieniu”, ale dla rynków i opinii publicznej liczą się nie deklaracje, lecz efekty. Nie padły ani słowa o rozejmie w Ukrainie, ani o przełomie w sprawie sankcji. Z geopolitycznego punktu widzenia był to ruch zatrzymany w pół kroku; z rynkowego — sygnał, że najważniejsze dopiero przed nami.
A3 e-tron – czy warto postawić na hybrydę plug-in od Audi?
2025-05-12 Materiał zewnętrznyA3 e-tron to odpowiedź marki Audi na rosnące zapotrzebowanie rynku na ekologiczne, a jednocześnie dynamiczne pojazdy. Hybryda plug-in łączy najlepsze cechy napędu spalinowego i elektrycznego, oferując kierowcom nowe możliwości zarówno w mieście, jak i poza nim. W tym artykule przyglądamy się, czym wyróżnia się A3 e-tron i czy warto rozważyć jego zakup.
Planowanie luksusowych podróży z partnerem w oparciu o trendy rynkowe
2025-05-05 Artykuł sponsorowanyW dobie globalizacji luksusowe podróże stają się coraz bardziej dostępne i pożądane. Kursy walut odgrywają kluczową rolę w planowaniu takich wyjazdów, wpływając na wybory destynacji i budżety. Świadomość trendów rynkowych może znacząco zwiększyć jakość podróży i umocnić relacje partnerskie. Luksusowe podróże stanowią istotny element nowoczesnych relacji, umożliwiając parom odkrywanie nowych miejsc w komfortowych warunkach.









