
Data dodania: 2009-10-16 (17:21)
Początek sezonu publikacji wyników finansowych amerykańskich firm, a w szczególności sposób ich interpretacji przez inwestorów, na moment zachwiał moim przekonaniem o „nieuchronnym” zbliżaniu się korekty spadkowej na rynkach.
Obserwacja wczorajszych i dzisiejszych reakcji na nowe dane, przywraca wiarę w jego spełnienie. Dlaczego, gdy wszystko zdaje się sprzyjać bykom, nie idą za ciosem, tylko się cofają? Muszą nabrać rozpędu? Widocznie muszą. Zobaczymy, jak musi być duży, by pokonać kolejne rekordy.
Polska GPW
Inwestorzy w Warszawie, chyba trochę zmęczeni szybkością z jaką kręci się giełdowy kalejdoskop, zaczęli sesję bardzo asekuracyjnie. Na otwarciu oba główne indeksy zyskiwały po około 0,1 proc., a wskaźniki małych i średnich firm jeszcze bardziej „lgnęły” do zera. W ciągu dwóch pierwszych godzin handlu nastroje lekko falowały. WIG20 zdołał wznieść się o 1 proc. ponad wczorajsze zamknięcie, po czym zawrócił w kierunku punktu, z którego wystartował.
Niewielki wzrost na początku sesji indeks największych spółek zawdzięczał głównie rosnącym o 1,2 proc. akcjom Telekomunikacji Polskiej i wspomaganiu ze strony BRE i BZ WBK, zwyżkujących o 1 proc. Po bliskim zera początku, papiery KGHM zaczęły coraz śmielej piąć się w górę, jeszcze przed południem zyskując 2,5 proc. Spośród naszych firm paliwowych ze wzrostu cen ropy korzystały tylko walory Lotosu, rosnące o 1,8 proc. PKN stać było na zwyżkę o zaledwie 0,7 proc.
W końcu popyt nie zdołał przeciwstawić się niedźwiedziom i indeksy wylądowały pod kreską. Widać, że nastroje wobec papierów Pekao są zmienne, jak przysłowiowa chorągiewka na jesiennym wietrze. Podobnie jest od kilku dni w przypadku akcji Telekomunikacji Polskiej. To przykłady najbardziej widoczne. Ale innych też nie brakuje. Polaryzacja poglądów to chyba określanie zbyt dyplomatyczne. Ostatecznie spadki nie były zbyt dotkliwe, ale złe wrażenie pozostaje. WIG20 stracił 0,16 proc., indeks szerokiego rynku 0,4 proc., wskaźnik średniaków zniżkował o 0,86 proc. a sWIG80 o 0,58 proc. Obroty wyniosły 1,4 mld zł.
Giełdy zagraniczne
Po wczorajszym bardzo dziwnym zachowaniu kontraktów na amerykańskie indeksy, a prze sporą część sesji i samych indeksów, pod koniec dnia tamtejsi inwestorzy jakoś się „pozbierali” i zdołali wyciągnąć wskaźniki na niewielkie plusy. Zachowanie było dziwne nie dlatego, że w wynikach firm i danych płynących z gospodarki był jakiś wielki ładunek optymizmu, lecz z powodu kontrastu między reakcją na nie i na te wcześniejsze, dotyczące choćby JP Morgan. Złe wrażenie zostało dzięki końcówce nieco „przykryte”, ale na pewno nie zatarte. Nieufność do rynku będzie pewnie widoczna. Indeksowi S&P500 do kolejnej bariery 1 100 punktów brakuje bardzo niewiele, ale po tym, co obserwowaliśmy ostatnio, niczego nie można być pewnym.
Na giełdach azjatyckich widoczna była lekka konsternacja tym, co działo się na Wall Street, a wcześniej w Europie. Zwyżkowały jedynie nieliczne giełdy i były to raczej wzrosty korygujące silniejszą przecenę, tak jak w Tajlandii. Japoński Nikkei wzrósł o 0,18 proc. Zwyżkowa tendencja na chińskiej giełdzie znów została przyhamowana. Shanghai B-Share zniżkował o 0,14 proc., a Shanghai Composite o 0,11 proc. W trakcie sesji spadki były sporo większe. Widać, że oba wskaźniki nie mają już siły, by iść w górę. A to oznacza, że analityków technicznych coraz bardziej straszy wyraźnie się kształtująca formacja głowy z ramionami, zwiastująca spadki.
Na głównych parkietach europejskich piątek zaczął się umiarkowanie optymistycznie. Indeks we Frankfurcie zyskiwał 0,5 proc., w Londynie rósł o 0,6 proc., a w Paryżu jedynie o 0,25 proc. W ciągu pierwszej godziny zmiany były niewielkie. Na zdecydowanej większości giełd panowały dobre nastroje. Niewielkie spadki notowano jedynie w Atenach i Istambule. Liderem zwyżek z ponad 2,5 proc. wzrostem był Bukareszt. Rumuni wciąż cieszą się z upadku rządu. Wczorajszą silną przecenę, związaną z kiepskimi wynikami Nokii, odreagowywała giełda w Helsinkach, rosnąc o prawie 1 proc. Moskiewski RTS przed południem nie reagował nadmiernie żywo na bardzo silne wzrosty cen ropy naftowej, zwyżkując jedynie o 0,8 proc. A po południu zbliżanie się do rocznego rekordu cen „czarnego złota” kwitował spadkiem o 1,9 proc. Londyn jakoś trzymał formę, ale tylko trochę powyżej kreski, Paryż i Frankfurt traciły po prawie 1 proc. Im bliżej końca dnia, tym skala przeceny się zwiększała. Około godziny 16.30 DAX i CAC traciły po 1,3 proc., a FTSE 0,4 proc. Ciekawa reakcja na dobre wyniki Google, wysokie ceny ropy i pozytywne rekomendacje dla akcji Lloyd’są, dobre prognozy PKB w Niemczech i lepszy niż się spodziewano wzrost produkcji przemysłowej w USA.
Waluty
Na światowym rynku walutowym wciąż trwa trochę zwariowany taniec euro z dolarem, w rytm giełdowej muzyki. Wczoraj amerykańska waluta przed południem biła rekordy słabości i za euro trzeba było płacić 1,4966 dolara, w połowie dnia była już o ponad 1,3 centa mocniejsza. Dziś na początku dnia znów zobaczyliśmy ten sam rekordowy poziom 1,4966 dolara za euro, po czym „zielony” zaczął odzyskiwać siły. Po godzinie 13.00 zdołał zejść poniżej 1,49 za euro.
Światowe wahania w sporym stopniu przenoszą się i na nasz rynek. Wczoraj złoty dwukrotnie odbył drogę na dystansie niemal 5 groszy wobec dolara. W połowie dnia za amerykańską walutę trzeba było płacić ponad 2,84 zł, wieczorem już tylko 2,797 zł. Piątek zaczął się od osłabienia złotego o ponad 2 grosze. Za euro rano trzeba było płacić od 4,19 do 4,21 zł, a za franka od 2,76 do 2,77 zł, czyli niewiele więcej, niż wczoraj.
Podsumowanie
Po raz kolejny byki nie wykorzystały szansy, jaką dał im „los”, w postaci dobrych wyników amerykańskich firm i optymistycznych informacji gospodarczych. Zmienność nastrojów, choć tym razem niedostrzegalna tak wyraźnie w procentowych zmianach wartości giełdowych indeksów, była od kilku dni bardzo widoczna. Najpierw „pewność” wystąpienia korekty, ukarana pojawieniem się nowych rekordów zwyżkowej tendencji. Potem „pewność” pojawienia się kontynuacji ruchu w górę, ukarana niemocą byków. Logika zmian, zachodzących na giełdowych rynkach nie zawsze jest prosta i czytelna i nie zawsze przekłada się na mechaniczny system akcji i reakcji na te same bodźce, według tego samego schematu. Wskazywała ona, że korekta fali wzrostów musi nadejść. I chyba nadchodzi. Powód zawsze się znajdzie. Nie zawsze trzeba go widzieć i rozumieć.
Polska GPW
Inwestorzy w Warszawie, chyba trochę zmęczeni szybkością z jaką kręci się giełdowy kalejdoskop, zaczęli sesję bardzo asekuracyjnie. Na otwarciu oba główne indeksy zyskiwały po około 0,1 proc., a wskaźniki małych i średnich firm jeszcze bardziej „lgnęły” do zera. W ciągu dwóch pierwszych godzin handlu nastroje lekko falowały. WIG20 zdołał wznieść się o 1 proc. ponad wczorajsze zamknięcie, po czym zawrócił w kierunku punktu, z którego wystartował.
Niewielki wzrost na początku sesji indeks największych spółek zawdzięczał głównie rosnącym o 1,2 proc. akcjom Telekomunikacji Polskiej i wspomaganiu ze strony BRE i BZ WBK, zwyżkujących o 1 proc. Po bliskim zera początku, papiery KGHM zaczęły coraz śmielej piąć się w górę, jeszcze przed południem zyskując 2,5 proc. Spośród naszych firm paliwowych ze wzrostu cen ropy korzystały tylko walory Lotosu, rosnące o 1,8 proc. PKN stać było na zwyżkę o zaledwie 0,7 proc.
W końcu popyt nie zdołał przeciwstawić się niedźwiedziom i indeksy wylądowały pod kreską. Widać, że nastroje wobec papierów Pekao są zmienne, jak przysłowiowa chorągiewka na jesiennym wietrze. Podobnie jest od kilku dni w przypadku akcji Telekomunikacji Polskiej. To przykłady najbardziej widoczne. Ale innych też nie brakuje. Polaryzacja poglądów to chyba określanie zbyt dyplomatyczne. Ostatecznie spadki nie były zbyt dotkliwe, ale złe wrażenie pozostaje. WIG20 stracił 0,16 proc., indeks szerokiego rynku 0,4 proc., wskaźnik średniaków zniżkował o 0,86 proc. a sWIG80 o 0,58 proc. Obroty wyniosły 1,4 mld zł.
Giełdy zagraniczne
Po wczorajszym bardzo dziwnym zachowaniu kontraktów na amerykańskie indeksy, a prze sporą część sesji i samych indeksów, pod koniec dnia tamtejsi inwestorzy jakoś się „pozbierali” i zdołali wyciągnąć wskaźniki na niewielkie plusy. Zachowanie było dziwne nie dlatego, że w wynikach firm i danych płynących z gospodarki był jakiś wielki ładunek optymizmu, lecz z powodu kontrastu między reakcją na nie i na te wcześniejsze, dotyczące choćby JP Morgan. Złe wrażenie zostało dzięki końcówce nieco „przykryte”, ale na pewno nie zatarte. Nieufność do rynku będzie pewnie widoczna. Indeksowi S&P500 do kolejnej bariery 1 100 punktów brakuje bardzo niewiele, ale po tym, co obserwowaliśmy ostatnio, niczego nie można być pewnym.
Na giełdach azjatyckich widoczna była lekka konsternacja tym, co działo się na Wall Street, a wcześniej w Europie. Zwyżkowały jedynie nieliczne giełdy i były to raczej wzrosty korygujące silniejszą przecenę, tak jak w Tajlandii. Japoński Nikkei wzrósł o 0,18 proc. Zwyżkowa tendencja na chińskiej giełdzie znów została przyhamowana. Shanghai B-Share zniżkował o 0,14 proc., a Shanghai Composite o 0,11 proc. W trakcie sesji spadki były sporo większe. Widać, że oba wskaźniki nie mają już siły, by iść w górę. A to oznacza, że analityków technicznych coraz bardziej straszy wyraźnie się kształtująca formacja głowy z ramionami, zwiastująca spadki.
Na głównych parkietach europejskich piątek zaczął się umiarkowanie optymistycznie. Indeks we Frankfurcie zyskiwał 0,5 proc., w Londynie rósł o 0,6 proc., a w Paryżu jedynie o 0,25 proc. W ciągu pierwszej godziny zmiany były niewielkie. Na zdecydowanej większości giełd panowały dobre nastroje. Niewielkie spadki notowano jedynie w Atenach i Istambule. Liderem zwyżek z ponad 2,5 proc. wzrostem był Bukareszt. Rumuni wciąż cieszą się z upadku rządu. Wczorajszą silną przecenę, związaną z kiepskimi wynikami Nokii, odreagowywała giełda w Helsinkach, rosnąc o prawie 1 proc. Moskiewski RTS przed południem nie reagował nadmiernie żywo na bardzo silne wzrosty cen ropy naftowej, zwyżkując jedynie o 0,8 proc. A po południu zbliżanie się do rocznego rekordu cen „czarnego złota” kwitował spadkiem o 1,9 proc. Londyn jakoś trzymał formę, ale tylko trochę powyżej kreski, Paryż i Frankfurt traciły po prawie 1 proc. Im bliżej końca dnia, tym skala przeceny się zwiększała. Około godziny 16.30 DAX i CAC traciły po 1,3 proc., a FTSE 0,4 proc. Ciekawa reakcja na dobre wyniki Google, wysokie ceny ropy i pozytywne rekomendacje dla akcji Lloyd’są, dobre prognozy PKB w Niemczech i lepszy niż się spodziewano wzrost produkcji przemysłowej w USA.
Waluty
Na światowym rynku walutowym wciąż trwa trochę zwariowany taniec euro z dolarem, w rytm giełdowej muzyki. Wczoraj amerykańska waluta przed południem biła rekordy słabości i za euro trzeba było płacić 1,4966 dolara, w połowie dnia była już o ponad 1,3 centa mocniejsza. Dziś na początku dnia znów zobaczyliśmy ten sam rekordowy poziom 1,4966 dolara za euro, po czym „zielony” zaczął odzyskiwać siły. Po godzinie 13.00 zdołał zejść poniżej 1,49 za euro.
Światowe wahania w sporym stopniu przenoszą się i na nasz rynek. Wczoraj złoty dwukrotnie odbył drogę na dystansie niemal 5 groszy wobec dolara. W połowie dnia za amerykańską walutę trzeba było płacić ponad 2,84 zł, wieczorem już tylko 2,797 zł. Piątek zaczął się od osłabienia złotego o ponad 2 grosze. Za euro rano trzeba było płacić od 4,19 do 4,21 zł, a za franka od 2,76 do 2,77 zł, czyli niewiele więcej, niż wczoraj.
Podsumowanie
Po raz kolejny byki nie wykorzystały szansy, jaką dał im „los”, w postaci dobrych wyników amerykańskich firm i optymistycznych informacji gospodarczych. Zmienność nastrojów, choć tym razem niedostrzegalna tak wyraźnie w procentowych zmianach wartości giełdowych indeksów, była od kilku dni bardzo widoczna. Najpierw „pewność” wystąpienia korekty, ukarana pojawieniem się nowych rekordów zwyżkowej tendencji. Potem „pewność” pojawienia się kontynuacji ruchu w górę, ukarana niemocą byków. Logika zmian, zachodzących na giełdowych rynkach nie zawsze jest prosta i czytelna i nie zawsze przekłada się na mechaniczny system akcji i reakcji na te same bodźce, według tego samego schematu. Wskazywała ona, że korekta fali wzrostów musi nadejść. I chyba nadchodzi. Powód zawsze się znajdzie. Nie zawsze trzeba go widzieć i rozumieć.
Rynek kapitałowy - Najnowsze wiadomości i komentarze
Nowoczesne programy do fakturowania online – jak wybrać najlepsze rozwiązanie dla Twojej firmy?
2025-04-04 Materiał zewnętrznyW cyfrowej rzeczywistości biznesowej programy do fakturowania online stają się standardem wśród narzędzi do zarządzania finansami. Umożliwiają szybkie wystawianie dokumentów, automatyzują procesy i minimalizują ryzyko błędów. Niezależnie od skali działalności – od jednoosobowej firmy po duże przedsiębiorstwo – odpowiedni system fakturowania przekłada się na oszczędność czasu, większą kontrolę nad sprzedażą i profesjonalny wizerunek. W artykule podpowiadamy, jak wybrać rozwiązanie dopasowane do potrzeb Twojej firmy.
Aktywa realne mogą chronić oszczędności w okresach inflacji
2025-02-12 Poradnik konsumentaInflacja jest często opisywana jako cichy złodziej, który stale osłabia siłę nabywczą konsumentów i oszczędności. W ostatnich latach presja inflacyjna powróciła w różnych gospodarkach, co skłoniło inwestorów i oszczędzających do poszukiwania skutecznych strategii ochrony swojego majątku. Spośród licznych dostępnych opcji inwestycyjnych aktywa realne — takie jak nieruchomości, towary i infrastruktura — wyłoniły się jako realne alternatywy, które mogą stanowić zabezpieczenie przed inflacją. W tym artykule zbadano, w jaki sposób aktywa realne działają jako bastion przeciwko inflacji, ich zalety i ryzyko oraz strategie włączania ich do kompleksowego portfela inwestycyjnego.
Ewolucja Rynku Kapitałowego w XXI Wieku: Wyzwania i Perspektywy
2025-01-24 Analizy MyBank.plRynek kapitałowy odgrywa kluczową rolę w gospodarce każdego kraju, będąc miejscem, gdzie spotykają się inwestorzy poszukujący zysków oraz przedsiębiorstwa potrzebujące środków na rozwój. W XXI wieku rynek ten przeszedł znaczące transformacje, napędzane zarówno postępem technologicznym, jak i zmieniającymi się oczekiwaniami uczestników rynku. Te zmiany mają głęboki wpływ na sposób, w jaki funkcjonują rynki finansowe, a także na strategie inwestycyjne przedsiębiorstw i indywidualnych inwestorów.
Jak bogactwo wpływa na dynamikę związków finansowych
2025-01-09 Artykuł sponsorowanyBogactwo może znacząco wpływać na relacje osobiste, zmieniając sposób, w jaki partnerzy postrzegają siebie nawzajem. Niezależność finansowa często prowadzi do nowych wyzwań i możliwości, które mogą wzbogacić lub skomplikować życie uczuciowe. Zrozumienie tych dynamicznych zmian jest kluczem do budowania zdrowych związków.
Czy warto rozpocząć budowę domu w 2025?
2024-11-27 Poradnik inwestoraZastanawiasz się, czy warto zainwestować w budowę domu w 2025 roku? Analizujemy trendy, koszty oraz prognozy ekspertów, aby pomóc Ci podjąć decyzję.
Czy wirtualne biuro w Warszawie jest dla Ciebie? Sprawdź nasze wskazówki!
2024-07-29 Poradnik przedsiębiorcySposób, w jaki pracujemy nie jest dziś taki, jak kiedyś. Z biegiem lat firmy zaczęły zachęcać swoich pracowników do stawiania na wygodę i kreatywność. Czterodniowe tygodnie prace, elastyczne godziny, spotkania integracyjne – to tylko kilka z pomysłów. Jednym z chętniej wybieranych rozwiązań jest koncepcja wirtualnych biur. Czy będzie ona odpowiednia dla Twojej firmy?
InPost Pay - Twój przycisk do wygodnych zakupów online
2024-06-24 Poradnik konsumentaEra zakupów online przynosi ze sobą wiele udogodnień. Oglądasz, porównujesz i kupujesz produkty, nie ruszając się z miejsca, o dowolnej porze dnia czy nocy. Ale co gdybyśmy powiedzieli, że zakupy w sieci mogą być jeszcze bardziej przyjazne dla klienta? Witaj w świecie InPost Pay - usługi, która zmieni Twoje postrzeganie e-commerce.
Jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w 2024 roku?
2024-06-06 Poradnik pracownikaNadszedł czas, aby po latach nauki wybrać odpowiedni dla siebie zawód. Jak jednak zrozumieć, która droga jest właściwa? Istnieje wiele ścieżek kariery, które możesz podążać, opierając swój wybór na wynagrodzeniu i zapotrzebowaniu na daną pozycję w firmach. W tym artykule dowiesz się, jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w bieżącym roku, i zobaczysz, że wiele trendów przesunęło się w kierunku sektora medycznego i inżynieryjnego.
EBITDA - kluczowy wskaźnik analizy finansowej firm
2024-05-22 Poradnik inwestoraEBITDA (ang. Earnings Before Interest, Taxes, Depreciation and Amortization) to kluczowy wskaźnik finansowy używany w analizie wyników firm. Reprezentuje zysk operacyjny przedsiębiorstwa przed odliczeniem odsetek, podatków, amortyzacji i deprecjacji. Wskaźnik ten dostarcza informacji na temat zdolności firmy do generowania zysków z podstawowej działalności operacyjnej.
Praca za granicą - korzyści i wyzwania
2024-05-06 Poradnik pracownikaDlaczego coraz więcej Polaków szuka pracy za granicą? W ostatnich latach coraz więcej Polaków decyduje się na poszukiwanie lepszych możliwości zawodowych poza granicami kraju, zwłaszcza w krajach sąsiednich Unii Europejskiej, takich jak Niemcy. Ta tendencja nie jest przypadkowa – wynika zarówno z różnic ekonomicznych, jak i z szerszych perspektyw, które otwierają się dzięki pracy za granicą. W niniejszym artykule przyjrzymy się głównym przyczynom tej migracji zarobkowej oraz korzyściom, jakie płyną z pracy w innym kraju UE, zarówno pod względem finansowym, jak i osobistym.