Bardziej pozytywnie zaskoczyły dane z Europy, co sprzyjało umocnieniu wspólnej waluty. Ponadto poznaliśmy dynamikę sprzedaży detalicznej w Strefie Euro, która wyniosła zgodnie z oczekiwaniami -2,6% r/r, a także ostateczny odczyt europejskiej dynamiki PKB za II kw. (została zrewidowana symbolicznie w górę do poziomu -4,8% r/r).

Czyżby zmiana polityki monetarnej USA?

W tym tygodniu odbyło się także posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego, na którym zdecydowano o pozostawieniu stóp procentowych na poprzednim poziomie 1%. Decyzji tej towarzyszył komentarz przewodniczącego EBC, w którym ponownie znalazło się stwierdzenie o zakotwiczonych oczekiwaniach inflacyjnych. Jednak dużo ważniejsze dla rynku okazały się słowa o wspieraniu starań Stanów Zjednoczonych mających na celu wzmocnienie dolara. Ponadto, tego samego dnia Ben Bernanke powiedział, że być może nadszedł czas na rozważenie rozpoczęcia podwyżek stóp w USA, ponieważ widać wyraźne sygnały, że gospodarka ma się dużo lepiej.

Wzrosty EUR/USD

Znacząca większość tego tygodnia stała pod znakiem aprecjacji euro wobec dolara. Kurs EUR/USD odbił się od zeszłotygodniowego minimum i dotarł w okolice poziomu 1,48. Dopiero piątkowa sesja przyniosła cofnięcie w wyniku czego kurs znalazł się w okolicy poziomu 1,4730.

Zmiany w rządzie

Ostatnie dni nie przyniosły żadnych nowych danych z polskiej gospodarki. Miało miejsce jednak inne ważne wydarzenie. W środę premier Tusk poinformował na konferencji prasowej, że w związku z ujawnioną niedawno aferą do dymisji podali się ministrowie: Czuma, Schetyna oraz Szejnfeld. Ponadto premier ogłosił, że rozpocznie procedurę odwołania szefa CBA Mariusza Kamińskiego. Wiadomość ta, a konkretniej brak nazwisk potencjalnych następców wywołało znaczne osłabienie polskiej waluty. W rezultacie kursy par złotowych wzrastały do końca tygodnia i pod koniec piątkowej sesji europejskiej para EUR/PLN znajdowała się w okolicy poziomu 4,25, a USD/PLN poziomu 2,8860.

Źródło: Dariusz Pilich, FMC Management