
Data dodania: 2009-09-07 (20:19)
Pod nieobecność amerykańskich inwestorów światowe giełdy radziły sobie całkiem nieźle. Może warto by Wall Street zamknąć na nieco dłużej? Nasz rynek nie przejął się zupełnie hiobowymi wieściami o planach prawie podwojenia przyszłorocznego deficytu. Warszawska giełda pod względem skali zwyżki ustępowała tylko parkietowi w Belgradzie. Nieco gorzej było z obrotami.
Polska GPW
Inwestorzy w Warszawie za dobrą monetę wzięli wyniki piątkowej sesji na Wall Street i zignorowali informację o planach niemal dwukrotnego zwiększenia deficytu budżetowego na przyszły rok. Indeks największych spółek zaczął dzień od wzrostu o prawie 2,3 proc., WIG zwyżkował o 1,64 proc. Znacznie gorzej, ale też na plusie, rozpoczęły wskaźniki małych i średnich firm. Bardzo dobrze zachowywały się akcje banków, poza PKO, zwyżkując grubo ponad 3 proc. W dobrej formie były papiery KGHM, także zyskując na wartości ponad 3 proc. Papiery Telekomunikacji Polskiej rosły o niemal 2 proc., a handel nimi był bardzo ożywiony. Słabeuszy dziś widać nie było. Nastroje wspaniałe, wzrosty coraz większe, fiesta trwa – niczym za najlepszych czasów. Tylko mikroskopijne obroty wskazywały, że czegoś nam do szczęścia brakuje. Ostatecznie indeks największych spółek zyskał 3,77 proc., a WIG wzrósł o 3,15 proc.. Wskaźnik średnich spółek zwiększył swoją wartość o 2,4 proc., a sWIG80 o 1,84 proc. Obroty na rynku akcji wyniosły o nieco ponad miliard złotych i były najniższe od początku lipca. W dodatku niemal jedną trzecią z nich zawdzięczamy handlowi papierami Telekomunikacji Polskiej.
Giełdy zagraniczne
Dziś rynki będą cały dzień działać „po omacku”, pozbawione wskazówek świętującej amerykańskiej giełdy. W piątek za to dodały sporo otuchy bykom, zaliczając całkiem spore zwyżki. Całego tygodnia jednak nie udało się zamknąć na plusie. Rano można było się zastanawiać, czy tej otuchy starczy „światu” na prawie dwa dni. Wzrost S&P500 o 1,3 proc., powrót nad poziom 1000 punktów i trwające dwie kolejne sesje odbicie to powody do optymizmu. Pesymiści pewnie zaczną się dopatrywać złowrogiej głowy z ramionami.
Inwestorom w Azji humory umiarkowanie dopisywały. Tylko giełda w Korei skończyła dzień na niewielkim minusie. W Szanghaju indeks Shanghai B-Share zwyżkował o 0,45 proc., a Shanghai Composite o 0,68 proc. Nikkei wzrósł o 1,3 proc. Liderem zwyżek był parkiet w Bombaju, gdzie indeks zyskał na wartości ponad 2 proc.
Główne europejskie parkiety zaczęły dzień od zwyżek sięgających 0,77 proc. Jedynie Londyn pozostał w tyle, zyskując …0,7 proc. Po tym gorszym starcie radził sobie lepiej niż koledzy, rosnąc w południe o 1,7 proc., podczas gdy w Paryżu i Frankfurcie indeksy szły w górę o 1,4 – 1,5 proc. Dobra atmosfera panowała na wszystkich parkietach, ale przodował nasz region. W Bukareszcie zwyżka około godz. 12.00 przekraczała 3 proc., w Sofii sięgała 2,8 proc., w Moskwie 2 proc. Najsłabsza była Praga, gdzie indeks szedł w górę o zaledwie 0,2 proc.
Waluty
Czytając poprzedni akapit nietrudno zgadnąć, że w piątkowy wieczór amerykańska waluta traciła na wartości. Około godziny 16.00 nerwowe oczekiwanie i pierwsze reakcje na mieszane dane dotyczące rynku pracy spowodowały, że za euro trzeba było płacić tylko niecałe 1,42 dolara. Gdy Wall Street „zdecydowała się” na pozytywną interpretację tych doniesień i bardziej zdecydowany wzrost, wspólna waluta podrożała „w mgnieniu oka” o centa, do 1,43 dolara, kończąc dzień na poziomie nieznacznie niższym. Dziś do południa USD nadal tracił sile. Za euro trzeba było płacić chwilami nawet 1,436 dolara.
Nasza waluta w piątek wyszła przed szereg i zaczęła się umacniać jeszcze zanim dolar osłabł. Z 2,9 zł pod koniec dnia zrobiło się już tylko 2,86 zł za dolara. W stosunku do euro złotówka też zyskała prawie 4 grosze i wspólną walutę można było wieczorem kupić za 4,09 zł. Za franka trzeba było płacić niecałe 2,7 zł, o 3 grosze mniej, niż przed południem. Dziś na naszym rynku walutowym niemal całkowity spokój. Początkowo obserwowaliśmy nieznaczne osłabienie złotego, później powrót to poziomu z piątku. Jak gdyby nic się nie stało. Brak reakcji giełdy na plany podwojenia deficytu budżetowego może nie dziwić. Brak reakcji na rynku walutowym jest jednak „nieco” zastanawiający. Nie twierdzę, że zaraz powinno nastąpić „trzęsienie ziemi”, ale nie ma „ani drgnięcia”. W porównaniu do piątku zmianę kursu dolara tuż po południu można było dostrzec dopiero na trzecim miejscu po przecinku. Ciekawe. Niewielkie osłabienie naszej waluty było dostrzegalne w przypadku euro i franka, nie przekraczało ono jednak 1 grosza. Za euro tuż po południu płacono 4,1 zł, a za franka 2,7 zł., czyli tyle samo, co w piątek. Około godziny 16.30 złoty nieznacznie się umacniał.
Podsumowanie
Byki miały dziś chwilę odpoczynku po trudnych przeżyciach z ostatnich dni. Jutro znów będą czekać na Wall Street. Sądząc po nikłych obrotach, niepewność co do rozwoju sytuacji jest bardzo duża. W dalszym ciągu istnieje obawa, co zrobi zagraniczny kapitał. Na razie jest niemal zupełnie niewidoczny. Jego też nie wzruszył wysokie deficyt. Zresztą, czym się tu przejmować. Ameryka to dopiero ma deficyt. I jakoś nikomu to nie przeszkadza.
Inwestorzy w Warszawie za dobrą monetę wzięli wyniki piątkowej sesji na Wall Street i zignorowali informację o planach niemal dwukrotnego zwiększenia deficytu budżetowego na przyszły rok. Indeks największych spółek zaczął dzień od wzrostu o prawie 2,3 proc., WIG zwyżkował o 1,64 proc. Znacznie gorzej, ale też na plusie, rozpoczęły wskaźniki małych i średnich firm. Bardzo dobrze zachowywały się akcje banków, poza PKO, zwyżkując grubo ponad 3 proc. W dobrej formie były papiery KGHM, także zyskując na wartości ponad 3 proc. Papiery Telekomunikacji Polskiej rosły o niemal 2 proc., a handel nimi był bardzo ożywiony. Słabeuszy dziś widać nie było. Nastroje wspaniałe, wzrosty coraz większe, fiesta trwa – niczym za najlepszych czasów. Tylko mikroskopijne obroty wskazywały, że czegoś nam do szczęścia brakuje. Ostatecznie indeks największych spółek zyskał 3,77 proc., a WIG wzrósł o 3,15 proc.. Wskaźnik średnich spółek zwiększył swoją wartość o 2,4 proc., a sWIG80 o 1,84 proc. Obroty na rynku akcji wyniosły o nieco ponad miliard złotych i były najniższe od początku lipca. W dodatku niemal jedną trzecią z nich zawdzięczamy handlowi papierami Telekomunikacji Polskiej.
Giełdy zagraniczne
Dziś rynki będą cały dzień działać „po omacku”, pozbawione wskazówek świętującej amerykańskiej giełdy. W piątek za to dodały sporo otuchy bykom, zaliczając całkiem spore zwyżki. Całego tygodnia jednak nie udało się zamknąć na plusie. Rano można było się zastanawiać, czy tej otuchy starczy „światu” na prawie dwa dni. Wzrost S&P500 o 1,3 proc., powrót nad poziom 1000 punktów i trwające dwie kolejne sesje odbicie to powody do optymizmu. Pesymiści pewnie zaczną się dopatrywać złowrogiej głowy z ramionami.
Inwestorom w Azji humory umiarkowanie dopisywały. Tylko giełda w Korei skończyła dzień na niewielkim minusie. W Szanghaju indeks Shanghai B-Share zwyżkował o 0,45 proc., a Shanghai Composite o 0,68 proc. Nikkei wzrósł o 1,3 proc. Liderem zwyżek był parkiet w Bombaju, gdzie indeks zyskał na wartości ponad 2 proc.
Główne europejskie parkiety zaczęły dzień od zwyżek sięgających 0,77 proc. Jedynie Londyn pozostał w tyle, zyskując …0,7 proc. Po tym gorszym starcie radził sobie lepiej niż koledzy, rosnąc w południe o 1,7 proc., podczas gdy w Paryżu i Frankfurcie indeksy szły w górę o 1,4 – 1,5 proc. Dobra atmosfera panowała na wszystkich parkietach, ale przodował nasz region. W Bukareszcie zwyżka około godz. 12.00 przekraczała 3 proc., w Sofii sięgała 2,8 proc., w Moskwie 2 proc. Najsłabsza była Praga, gdzie indeks szedł w górę o zaledwie 0,2 proc.
Waluty
Czytając poprzedni akapit nietrudno zgadnąć, że w piątkowy wieczór amerykańska waluta traciła na wartości. Około godziny 16.00 nerwowe oczekiwanie i pierwsze reakcje na mieszane dane dotyczące rynku pracy spowodowały, że za euro trzeba było płacić tylko niecałe 1,42 dolara. Gdy Wall Street „zdecydowała się” na pozytywną interpretację tych doniesień i bardziej zdecydowany wzrost, wspólna waluta podrożała „w mgnieniu oka” o centa, do 1,43 dolara, kończąc dzień na poziomie nieznacznie niższym. Dziś do południa USD nadal tracił sile. Za euro trzeba było płacić chwilami nawet 1,436 dolara.
Nasza waluta w piątek wyszła przed szereg i zaczęła się umacniać jeszcze zanim dolar osłabł. Z 2,9 zł pod koniec dnia zrobiło się już tylko 2,86 zł za dolara. W stosunku do euro złotówka też zyskała prawie 4 grosze i wspólną walutę można było wieczorem kupić za 4,09 zł. Za franka trzeba było płacić niecałe 2,7 zł, o 3 grosze mniej, niż przed południem. Dziś na naszym rynku walutowym niemal całkowity spokój. Początkowo obserwowaliśmy nieznaczne osłabienie złotego, później powrót to poziomu z piątku. Jak gdyby nic się nie stało. Brak reakcji giełdy na plany podwojenia deficytu budżetowego może nie dziwić. Brak reakcji na rynku walutowym jest jednak „nieco” zastanawiający. Nie twierdzę, że zaraz powinno nastąpić „trzęsienie ziemi”, ale nie ma „ani drgnięcia”. W porównaniu do piątku zmianę kursu dolara tuż po południu można było dostrzec dopiero na trzecim miejscu po przecinku. Ciekawe. Niewielkie osłabienie naszej waluty było dostrzegalne w przypadku euro i franka, nie przekraczało ono jednak 1 grosza. Za euro tuż po południu płacono 4,1 zł, a za franka 2,7 zł., czyli tyle samo, co w piątek. Około godziny 16.30 złoty nieznacznie się umacniał.
Podsumowanie
Byki miały dziś chwilę odpoczynku po trudnych przeżyciach z ostatnich dni. Jutro znów będą czekać na Wall Street. Sądząc po nikłych obrotach, niepewność co do rozwoju sytuacji jest bardzo duża. W dalszym ciągu istnieje obawa, co zrobi zagraniczny kapitał. Na razie jest niemal zupełnie niewidoczny. Jego też nie wzruszył wysokie deficyt. Zresztą, czym się tu przejmować. Ameryka to dopiero ma deficyt. I jakoś nikomu to nie przeszkadza.
Rynek kapitałowy - Najnowsze wiadomości i komentarze
Nowoczesne programy do fakturowania online – jak wybrać najlepsze rozwiązanie dla Twojej firmy?
2025-04-04 Materiał zewnętrznyW cyfrowej rzeczywistości biznesowej programy do fakturowania online stają się standardem wśród narzędzi do zarządzania finansami. Umożliwiają szybkie wystawianie dokumentów, automatyzują procesy i minimalizują ryzyko błędów. Niezależnie od skali działalności – od jednoosobowej firmy po duże przedsiębiorstwo – odpowiedni system fakturowania przekłada się na oszczędność czasu, większą kontrolę nad sprzedażą i profesjonalny wizerunek. W artykule podpowiadamy, jak wybrać rozwiązanie dopasowane do potrzeb Twojej firmy.
Aktywa realne mogą chronić oszczędności w okresach inflacji
2025-02-12 Poradnik konsumentaInflacja jest często opisywana jako cichy złodziej, który stale osłabia siłę nabywczą konsumentów i oszczędności. W ostatnich latach presja inflacyjna powróciła w różnych gospodarkach, co skłoniło inwestorów i oszczędzających do poszukiwania skutecznych strategii ochrony swojego majątku. Spośród licznych dostępnych opcji inwestycyjnych aktywa realne — takie jak nieruchomości, towary i infrastruktura — wyłoniły się jako realne alternatywy, które mogą stanowić zabezpieczenie przed inflacją. W tym artykule zbadano, w jaki sposób aktywa realne działają jako bastion przeciwko inflacji, ich zalety i ryzyko oraz strategie włączania ich do kompleksowego portfela inwestycyjnego.
Ewolucja Rynku Kapitałowego w XXI Wieku: Wyzwania i Perspektywy
2025-01-24 Analizy MyBank.plRynek kapitałowy odgrywa kluczową rolę w gospodarce każdego kraju, będąc miejscem, gdzie spotykają się inwestorzy poszukujący zysków oraz przedsiębiorstwa potrzebujące środków na rozwój. W XXI wieku rynek ten przeszedł znaczące transformacje, napędzane zarówno postępem technologicznym, jak i zmieniającymi się oczekiwaniami uczestników rynku. Te zmiany mają głęboki wpływ na sposób, w jaki funkcjonują rynki finansowe, a także na strategie inwestycyjne przedsiębiorstw i indywidualnych inwestorów.
Jak bogactwo wpływa na dynamikę związków finansowych
2025-01-09 Artykuł sponsorowanyBogactwo może znacząco wpływać na relacje osobiste, zmieniając sposób, w jaki partnerzy postrzegają siebie nawzajem. Niezależność finansowa często prowadzi do nowych wyzwań i możliwości, które mogą wzbogacić lub skomplikować życie uczuciowe. Zrozumienie tych dynamicznych zmian jest kluczem do budowania zdrowych związków.
Czy warto rozpocząć budowę domu w 2025?
2024-11-27 Poradnik inwestoraZastanawiasz się, czy warto zainwestować w budowę domu w 2025 roku? Analizujemy trendy, koszty oraz prognozy ekspertów, aby pomóc Ci podjąć decyzję.
Czy wirtualne biuro w Warszawie jest dla Ciebie? Sprawdź nasze wskazówki!
2024-07-29 Poradnik przedsiębiorcySposób, w jaki pracujemy nie jest dziś taki, jak kiedyś. Z biegiem lat firmy zaczęły zachęcać swoich pracowników do stawiania na wygodę i kreatywność. Czterodniowe tygodnie prace, elastyczne godziny, spotkania integracyjne – to tylko kilka z pomysłów. Jednym z chętniej wybieranych rozwiązań jest koncepcja wirtualnych biur. Czy będzie ona odpowiednia dla Twojej firmy?
InPost Pay - Twój przycisk do wygodnych zakupów online
2024-06-24 Poradnik konsumentaEra zakupów online przynosi ze sobą wiele udogodnień. Oglądasz, porównujesz i kupujesz produkty, nie ruszając się z miejsca, o dowolnej porze dnia czy nocy. Ale co gdybyśmy powiedzieli, że zakupy w sieci mogą być jeszcze bardziej przyjazne dla klienta? Witaj w świecie InPost Pay - usługi, która zmieni Twoje postrzeganie e-commerce.
Jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w 2024 roku?
2024-06-06 Poradnik pracownikaNadszedł czas, aby po latach nauki wybrać odpowiedni dla siebie zawód. Jak jednak zrozumieć, która droga jest właściwa? Istnieje wiele ścieżek kariery, które możesz podążać, opierając swój wybór na wynagrodzeniu i zapotrzebowaniu na daną pozycję w firmach. W tym artykule dowiesz się, jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w bieżącym roku, i zobaczysz, że wiele trendów przesunęło się w kierunku sektora medycznego i inżynieryjnego.
EBITDA - kluczowy wskaźnik analizy finansowej firm
2024-05-22 Poradnik inwestoraEBITDA (ang. Earnings Before Interest, Taxes, Depreciation and Amortization) to kluczowy wskaźnik finansowy używany w analizie wyników firm. Reprezentuje zysk operacyjny przedsiębiorstwa przed odliczeniem odsetek, podatków, amortyzacji i deprecjacji. Wskaźnik ten dostarcza informacji na temat zdolności firmy do generowania zysków z podstawowej działalności operacyjnej.
Praca za granicą - korzyści i wyzwania
2024-05-06 Poradnik pracownikaDlaczego coraz więcej Polaków szuka pracy za granicą? W ostatnich latach coraz więcej Polaków decyduje się na poszukiwanie lepszych możliwości zawodowych poza granicami kraju, zwłaszcza w krajach sąsiednich Unii Europejskiej, takich jak Niemcy. Ta tendencja nie jest przypadkowa – wynika zarówno z różnic ekonomicznych, jak i z szerszych perspektyw, które otwierają się dzięki pracy za granicą. W niniejszym artykule przyjrzymy się głównym przyczynom tej migracji zarobkowej oraz korzyściom, jakie płyną z pracy w innym kraju UE, zarówno pod względem finansowym, jak i osobistym.