
Data dodania: 2009-09-04 (20:33)
Kupującym nie starcza sił, by utrzymać do końca dnia indeksy i kursy akcji na „przyzwoitym” poziomie. Już po raz kolejny z rzędu końcówka sesji w Warszawie jest mocno rozczarowująca. Pocieszeniem w tym wszystkim mogą być bardzo niskie obroty.
Może to sugerować, że większy kapitał wstrzymuje się jeszcze z podjęciem decyzji o opuszczeniu rynku. Gdy jednak do tego „dojrzeje”, możemy być świadkami poważniejszych spadków. Na razie Wall Street chroni nas przed takim scenariuszem, ale nie ma gwarancji, co będzie się działo po przedłużonym weekendzie w Stanach Zjednoczonych.
Polska GPW
Dzisiejsza sesja miała przebieg nieco podobny do tej z czwartku. Główne indeksy zaczęły optymistycznie od wzrostu o około 1 proc. Wskaźniki małych i średnich firm notowały na otwarciu zwyżkę o 0,7 – 0,9 proc. Skala wzrostów szybko się powiększała, ale do euforii było daleko. WIG20 zbyt wysoko nie był w stanie podskoczyć, indeks szerokiego rynku momentami rósł o 1,4 proc., mWIG40 nawet o 2 proc. A sWIG80 o 1,2 proc. To był jednak szczyt możliwości na dziś. Bykom wyraźnie brakowało siły. Na rynku działo się niewiele, wahania cen były niezbyt duże. Trudno było wskazać zdecydowanych liderów spośród grona największych spółek. Na początku dnia najlepiej sprawowały się papiery BRE i BZ WBK, zwyżkując po 2,5 – 3 proc. Znacznie słabsze były walory największych banków, czyli Pekao i PKO. Akcje Telekomunikacji Polskiej cały dzień przebywały pod kreską. Końcowa część sesji przyniosła zdecydowane pogorszenie nastrojów. Skala wzrostu indeksów uległa redukcji jeszcze przed publikacją danych z amerykańskiego rynku pracy. Gdy te się wreszcie pojawiły, WIG20 szybko wylądował na minusie. Dane wcale nie były jednoznaczne. Stopa bezrobocia okazała się wyższa niż oczekiwano, jednak spadek liczby miejsc pracy w sektorze pozarolniczym – nieznacznie lepszy niż prognozowano. Nerwowa reakcja naszych inwestorów nienajlepiej świadczy o ich nastrojach. Spadek indeksów szybko został skorygowany, ale o powrocie na wyższe poziomy nie było już mowy. WIG20 ledwie utrzymywał się w okolicy zera. Tylko nieznacznie lepiej radził sobie wskaźnik szerokiego rynku.
Ostatecznie WIG20 zakończył dzień spadkiem o 0,2 proc., WIG wzrósł o 0,51 proc., mWIG40 zwyżkował o 1,64 proc., a sWIG80 o 1,19 proc. Obroty wyniosły zaledwie 997 mln zł i były najniższe od początku lipca.
Giełdy zagraniczne
Czwartek przyniósł odreagowanie spadków na Wall Street. Przebieg sesji nie był jednak wcale jednoznaczny. Wskaźniki dwukrotnie lądowały pod kreską. Bardziej zdecydowany wzrost nastąpił dopiero w ostatniej odsłonie. S&P500 zyskał 0,85 proc., powracając powyżej poziomu 1000 punktów. Dow Jones zyskał 0,69 proc. Niewiele to jednak zmienia w obrazie rynku. Na razie mamy do czynienia jedynie z niewielką korektą ostatniej korekty. Dzisiejsza sesja też pewnie nie przyniesie wielkich zmian, w poniedziałek Amerykanie świętują, więc na rozstrzygnięcie przyjdzie nam więc jeszcze trochę poczekać. Do testowania poziomu 980 punktów w przypadku S&P500 jeszcze daleko, ale kto wie, co się stanie po długim weekendzie. Przełamanie tego poziomu przysporzyłoby bykom sporo kłopotów. Mimo że wrzesień cieszy się złą sławą wśród inwestorów, najbardziej prawdopodobny scenariusz na najbliższe tygodnie to wahania indeksu w przedziale 980 – 1000 punktów. Trzeba jeszcze przecież zostawić coś na październik.
W Azji panował dziś umiarkowany optymizm. Na minusie zakończyły dzień tylko parkiety w Japonii i Korei, zniżkujące o niecałe 0,3 proc. Indeksy w Szanghaju zyskiwały po 0,4 proc. W większości pozostałych przypadków skala wzrostów była podobna. Liderami były giełdy w Hong Kongu, gdzie tamtejszy indeks rósł o 2,8 proc. I Bombaju, ze zwyżką o 1,9 proc.
Główne parkiety europejskie zaczęły dzień bez rewelacji, ale na niewielkich plusach. W trakcie sesji skala zwyżki nieco się zwiększyła i około godz. 15.30 wskaźniki w Londynie, Frankfurcie i Paryżu zyskiwały po około 0,8 – 1 proc. Na parkietach naszego regionu wzrosty były nieco większe. Najgorzej zachowywały się indeksy w Istambule, zniżkując o ponad 2 proc. I Moskwie, gdzie RTS spadał o 0,9 proc. Do outsiderów lgnął także indeks warszawskich blue chipów.
Waluty
Wczoraj wieczorem na walutowym rynku można było obserwować małe szaleństwo. Dolarowi gwałtownie „zmiękły nogi” i wylądował na poziomie prawie 1,434 dolara za euro. Wyskok został szybko skorygowany, ale nad takimi nerwowymi wahaniami trudno przejść do porządku dziennego. Mamy z nimi do czynienia niemal bez przerwy od siedmiu dni. Patrząc z nieco dłuższej perspektywy, na razie nic wielkiego się nie dzieje i wciąż pozostajemy w zakresie dość szerokiej konsolidacji, w ramach której kurs euro do dolara porusza się w przedziale od 1,4 do 1,44. Kiepskie nastroje na giełdach wskazują na duże prawdopodobieństwo umocnienia się „zielonego”, ale skala tego zjawiska może nie być zbyt pokaźna. Zejście poniżej poziomu 1,4 dolara za euro wydaje się mało prawdopodobne.
Nasza waluta na wczorajszych zapasach dolara i euro nie zyskała zbyt wiele. Na zakończenie handlu za dolara trzeba było płacić niecałe 2,9 zł. Euro staniało w porównaniu do środy o około 2 grosze i można było je kupić wieczorem po 4,12 zł. Tyle samo staniał frank, wyceniany na 2,72 zł.
Dziś do południa dolar odzyskiwał moc, kurs euro spadł nawet przez moment poniżej 1,42 dolara. Na notowania złotego nie miało to większego wpływu. Różnica między dzisiejszymi cenami głównych walut a stanem z czwartkowego wieczora nie przekraczała 1 grosza.
Podsumowanie
Słabe końcówki sesji stają się powoli naszą specjalnością. Widać, że bykom nie starcza już siły, a raczej pieniędzy, by trzymać fason przez cały dzień. A przecież podaż nie jest nadmiernie agresywna. Obroty są od kilku dni niewielkie. Strach pomyśleć, co by się działo, gdyby z rynku chciał się wycofać poważniejszy kapitał.
Polska GPW
Dzisiejsza sesja miała przebieg nieco podobny do tej z czwartku. Główne indeksy zaczęły optymistycznie od wzrostu o około 1 proc. Wskaźniki małych i średnich firm notowały na otwarciu zwyżkę o 0,7 – 0,9 proc. Skala wzrostów szybko się powiększała, ale do euforii było daleko. WIG20 zbyt wysoko nie był w stanie podskoczyć, indeks szerokiego rynku momentami rósł o 1,4 proc., mWIG40 nawet o 2 proc. A sWIG80 o 1,2 proc. To był jednak szczyt możliwości na dziś. Bykom wyraźnie brakowało siły. Na rynku działo się niewiele, wahania cen były niezbyt duże. Trudno było wskazać zdecydowanych liderów spośród grona największych spółek. Na początku dnia najlepiej sprawowały się papiery BRE i BZ WBK, zwyżkując po 2,5 – 3 proc. Znacznie słabsze były walory największych banków, czyli Pekao i PKO. Akcje Telekomunikacji Polskiej cały dzień przebywały pod kreską. Końcowa część sesji przyniosła zdecydowane pogorszenie nastrojów. Skala wzrostu indeksów uległa redukcji jeszcze przed publikacją danych z amerykańskiego rynku pracy. Gdy te się wreszcie pojawiły, WIG20 szybko wylądował na minusie. Dane wcale nie były jednoznaczne. Stopa bezrobocia okazała się wyższa niż oczekiwano, jednak spadek liczby miejsc pracy w sektorze pozarolniczym – nieznacznie lepszy niż prognozowano. Nerwowa reakcja naszych inwestorów nienajlepiej świadczy o ich nastrojach. Spadek indeksów szybko został skorygowany, ale o powrocie na wyższe poziomy nie było już mowy. WIG20 ledwie utrzymywał się w okolicy zera. Tylko nieznacznie lepiej radził sobie wskaźnik szerokiego rynku.
Ostatecznie WIG20 zakończył dzień spadkiem o 0,2 proc., WIG wzrósł o 0,51 proc., mWIG40 zwyżkował o 1,64 proc., a sWIG80 o 1,19 proc. Obroty wyniosły zaledwie 997 mln zł i były najniższe od początku lipca.
Giełdy zagraniczne
Czwartek przyniósł odreagowanie spadków na Wall Street. Przebieg sesji nie był jednak wcale jednoznaczny. Wskaźniki dwukrotnie lądowały pod kreską. Bardziej zdecydowany wzrost nastąpił dopiero w ostatniej odsłonie. S&P500 zyskał 0,85 proc., powracając powyżej poziomu 1000 punktów. Dow Jones zyskał 0,69 proc. Niewiele to jednak zmienia w obrazie rynku. Na razie mamy do czynienia jedynie z niewielką korektą ostatniej korekty. Dzisiejsza sesja też pewnie nie przyniesie wielkich zmian, w poniedziałek Amerykanie świętują, więc na rozstrzygnięcie przyjdzie nam więc jeszcze trochę poczekać. Do testowania poziomu 980 punktów w przypadku S&P500 jeszcze daleko, ale kto wie, co się stanie po długim weekendzie. Przełamanie tego poziomu przysporzyłoby bykom sporo kłopotów. Mimo że wrzesień cieszy się złą sławą wśród inwestorów, najbardziej prawdopodobny scenariusz na najbliższe tygodnie to wahania indeksu w przedziale 980 – 1000 punktów. Trzeba jeszcze przecież zostawić coś na październik.
W Azji panował dziś umiarkowany optymizm. Na minusie zakończyły dzień tylko parkiety w Japonii i Korei, zniżkujące o niecałe 0,3 proc. Indeksy w Szanghaju zyskiwały po 0,4 proc. W większości pozostałych przypadków skala wzrostów była podobna. Liderami były giełdy w Hong Kongu, gdzie tamtejszy indeks rósł o 2,8 proc. I Bombaju, ze zwyżką o 1,9 proc.
Główne parkiety europejskie zaczęły dzień bez rewelacji, ale na niewielkich plusach. W trakcie sesji skala zwyżki nieco się zwiększyła i około godz. 15.30 wskaźniki w Londynie, Frankfurcie i Paryżu zyskiwały po około 0,8 – 1 proc. Na parkietach naszego regionu wzrosty były nieco większe. Najgorzej zachowywały się indeksy w Istambule, zniżkując o ponad 2 proc. I Moskwie, gdzie RTS spadał o 0,9 proc. Do outsiderów lgnął także indeks warszawskich blue chipów.
Waluty
Wczoraj wieczorem na walutowym rynku można było obserwować małe szaleństwo. Dolarowi gwałtownie „zmiękły nogi” i wylądował na poziomie prawie 1,434 dolara za euro. Wyskok został szybko skorygowany, ale nad takimi nerwowymi wahaniami trudno przejść do porządku dziennego. Mamy z nimi do czynienia niemal bez przerwy od siedmiu dni. Patrząc z nieco dłuższej perspektywy, na razie nic wielkiego się nie dzieje i wciąż pozostajemy w zakresie dość szerokiej konsolidacji, w ramach której kurs euro do dolara porusza się w przedziale od 1,4 do 1,44. Kiepskie nastroje na giełdach wskazują na duże prawdopodobieństwo umocnienia się „zielonego”, ale skala tego zjawiska może nie być zbyt pokaźna. Zejście poniżej poziomu 1,4 dolara za euro wydaje się mało prawdopodobne.
Nasza waluta na wczorajszych zapasach dolara i euro nie zyskała zbyt wiele. Na zakończenie handlu za dolara trzeba było płacić niecałe 2,9 zł. Euro staniało w porównaniu do środy o około 2 grosze i można było je kupić wieczorem po 4,12 zł. Tyle samo staniał frank, wyceniany na 2,72 zł.
Dziś do południa dolar odzyskiwał moc, kurs euro spadł nawet przez moment poniżej 1,42 dolara. Na notowania złotego nie miało to większego wpływu. Różnica między dzisiejszymi cenami głównych walut a stanem z czwartkowego wieczora nie przekraczała 1 grosza.
Podsumowanie
Słabe końcówki sesji stają się powoli naszą specjalnością. Widać, że bykom nie starcza już siły, a raczej pieniędzy, by trzymać fason przez cały dzień. A przecież podaż nie jest nadmiernie agresywna. Obroty są od kilku dni niewielkie. Strach pomyśleć, co by się działo, gdyby z rynku chciał się wycofać poważniejszy kapitał.
Rynek kapitałowy - Najnowsze wiadomości i komentarze
Nowoczesne programy do fakturowania online – jak wybrać najlepsze rozwiązanie dla Twojej firmy?
2025-04-04 Materiał zewnętrznyW cyfrowej rzeczywistości biznesowej programy do fakturowania online stają się standardem wśród narzędzi do zarządzania finansami. Umożliwiają szybkie wystawianie dokumentów, automatyzują procesy i minimalizują ryzyko błędów. Niezależnie od skali działalności – od jednoosobowej firmy po duże przedsiębiorstwo – odpowiedni system fakturowania przekłada się na oszczędność czasu, większą kontrolę nad sprzedażą i profesjonalny wizerunek. W artykule podpowiadamy, jak wybrać rozwiązanie dopasowane do potrzeb Twojej firmy.
Aktywa realne mogą chronić oszczędności w okresach inflacji
2025-02-12 Poradnik konsumentaInflacja jest często opisywana jako cichy złodziej, który stale osłabia siłę nabywczą konsumentów i oszczędności. W ostatnich latach presja inflacyjna powróciła w różnych gospodarkach, co skłoniło inwestorów i oszczędzających do poszukiwania skutecznych strategii ochrony swojego majątku. Spośród licznych dostępnych opcji inwestycyjnych aktywa realne — takie jak nieruchomości, towary i infrastruktura — wyłoniły się jako realne alternatywy, które mogą stanowić zabezpieczenie przed inflacją. W tym artykule zbadano, w jaki sposób aktywa realne działają jako bastion przeciwko inflacji, ich zalety i ryzyko oraz strategie włączania ich do kompleksowego portfela inwestycyjnego.
Ewolucja Rynku Kapitałowego w XXI Wieku: Wyzwania i Perspektywy
2025-01-24 Analizy MyBank.plRynek kapitałowy odgrywa kluczową rolę w gospodarce każdego kraju, będąc miejscem, gdzie spotykają się inwestorzy poszukujący zysków oraz przedsiębiorstwa potrzebujące środków na rozwój. W XXI wieku rynek ten przeszedł znaczące transformacje, napędzane zarówno postępem technologicznym, jak i zmieniającymi się oczekiwaniami uczestników rynku. Te zmiany mają głęboki wpływ na sposób, w jaki funkcjonują rynki finansowe, a także na strategie inwestycyjne przedsiębiorstw i indywidualnych inwestorów.
Jak bogactwo wpływa na dynamikę związków finansowych
2025-01-09 Artykuł sponsorowanyBogactwo może znacząco wpływać na relacje osobiste, zmieniając sposób, w jaki partnerzy postrzegają siebie nawzajem. Niezależność finansowa często prowadzi do nowych wyzwań i możliwości, które mogą wzbogacić lub skomplikować życie uczuciowe. Zrozumienie tych dynamicznych zmian jest kluczem do budowania zdrowych związków.
Czy warto rozpocząć budowę domu w 2025?
2024-11-27 Poradnik inwestoraZastanawiasz się, czy warto zainwestować w budowę domu w 2025 roku? Analizujemy trendy, koszty oraz prognozy ekspertów, aby pomóc Ci podjąć decyzję.
Czy wirtualne biuro w Warszawie jest dla Ciebie? Sprawdź nasze wskazówki!
2024-07-29 Poradnik przedsiębiorcySposób, w jaki pracujemy nie jest dziś taki, jak kiedyś. Z biegiem lat firmy zaczęły zachęcać swoich pracowników do stawiania na wygodę i kreatywność. Czterodniowe tygodnie prace, elastyczne godziny, spotkania integracyjne – to tylko kilka z pomysłów. Jednym z chętniej wybieranych rozwiązań jest koncepcja wirtualnych biur. Czy będzie ona odpowiednia dla Twojej firmy?
InPost Pay - Twój przycisk do wygodnych zakupów online
2024-06-24 Poradnik konsumentaEra zakupów online przynosi ze sobą wiele udogodnień. Oglądasz, porównujesz i kupujesz produkty, nie ruszając się z miejsca, o dowolnej porze dnia czy nocy. Ale co gdybyśmy powiedzieli, że zakupy w sieci mogą być jeszcze bardziej przyjazne dla klienta? Witaj w świecie InPost Pay - usługi, która zmieni Twoje postrzeganie e-commerce.
Jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w 2024 roku?
2024-06-06 Poradnik pracownikaNadszedł czas, aby po latach nauki wybrać odpowiedni dla siebie zawód. Jak jednak zrozumieć, która droga jest właściwa? Istnieje wiele ścieżek kariery, które możesz podążać, opierając swój wybór na wynagrodzeniu i zapotrzebowaniu na daną pozycję w firmach. W tym artykule dowiesz się, jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w bieżącym roku, i zobaczysz, że wiele trendów przesunęło się w kierunku sektora medycznego i inżynieryjnego.
EBITDA - kluczowy wskaźnik analizy finansowej firm
2024-05-22 Poradnik inwestoraEBITDA (ang. Earnings Before Interest, Taxes, Depreciation and Amortization) to kluczowy wskaźnik finansowy używany w analizie wyników firm. Reprezentuje zysk operacyjny przedsiębiorstwa przed odliczeniem odsetek, podatków, amortyzacji i deprecjacji. Wskaźnik ten dostarcza informacji na temat zdolności firmy do generowania zysków z podstawowej działalności operacyjnej.
Praca za granicą - korzyści i wyzwania
2024-05-06 Poradnik pracownikaDlaczego coraz więcej Polaków szuka pracy za granicą? W ostatnich latach coraz więcej Polaków decyduje się na poszukiwanie lepszych możliwości zawodowych poza granicami kraju, zwłaszcza w krajach sąsiednich Unii Europejskiej, takich jak Niemcy. Ta tendencja nie jest przypadkowa – wynika zarówno z różnic ekonomicznych, jak i z szerszych perspektyw, które otwierają się dzięki pracy za granicą. W niniejszym artykule przyjrzymy się głównym przyczynom tej migracji zarobkowej oraz korzyściom, jakie płyną z pracy w innym kraju UE, zarówno pod względem finansowym, jak i osobistym.