Lepszy sentyment do polskiej waluty, to przede wszystkim efekt wzrostu apetytu na ryzyko na rynkach finansowych, jaki wywołały optymistyczne informacje płynące z Niemiec i Francji. W II kwartale gospodarki tych państw nieoczekiwanie zanotowały wzrost o 0,3 proc. w relacji kwartalnej (wstępne szacunki), podczas gdy rynkowe prognozy mówiły o spadku dynamiki PKB po 0,3 proc. Dane te wpierają tezę, że Europa wychodzi z gospodarczego dołka, co niewątpliwie jest dobrą wiadomością zarówno dla polskich eksporterów, jak i polskiej gospodarki.

W kolejnych godzinach złoty powinien pozostawać pod wpływem danych makroekonomicznych i reagujących na nie rynków finansowych. Po południu uwaga inwestorów będzie koncentrować się głównie na publikacji lipcowych danych nt. sprzedaży detalicznej w Stanach Zjednoczonych. Potencjalny wpływ na notowania mogą też mieć dane o inflacji CPI w Polsce, które Główny Urząd Statystyczny opublikuje o godzinie 14-tej. Warunkiem jest wzrost inflacji powyżej prognozowanego poziomu 3,4 proc., które zmniejszyłyby lub nawet wykluczyły obniżkę stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej w przyszłości.

Dzisiejsze umocnienie złotego wpisuje się w sytuację techniczną na wykresach USD/PLN, EUR/PLN i CHF/PLN. Po wczorajszym, zdecydowanym zwrocie tych par, sugeruje ona zakończenie wzrostowej korekty i powrót do trendów spadkowych.

Źródło: Marcin R. Kiepas, X-Trade Brokers DM S.A.