Data dodania: 2009-08-04 (22:05)
Na rynkach coraz większe wahania nastrojów. O wczorajszej dobrej sesji na Wall Street szybko zapomniano. Podobnie, jak o powodach wczorajszego optymizmu. Dziś mamy nowy dzień i nowe zmartwienia.
Choć tak na dobrą sprawę jedynym poważnym zmartwieniem jest… skala poprzedniego wzrostu. Chyba indeksy i ceny akcji zaszły za daleko. Można wyliczać różne przyczyny dzisiejszych spadków. Ale ten wydaje się najważniejszy. Sygnał jednak musi nadejść zza oceanu.
Polska GPW
Dziś od rana mieliśmy do czynienia z kontynuacją osłabienia na naszym rynku, widocznego wyraźnie już wczoraj pod koniec sesji. Wskaźnik największych spółek rozpoczął od spadku o prawie 0,9 proc., WIG zniżkował o niemal 0,5 proc. Lepiej radziły sobie indeksy małych i średnich firm, notując niewielkie, sięgające 0,2-0,3 proc. Zwyżki. Co gorsza, sytuacja wcale nie chciała się poprawiać. W ciągu pierwszej godziny handlu skala spadków jeszcze nieco się zwiększyła, choć wielkiej wyprzedaży nie było widać. Działo się to przy dość mizernych obrotach.
Zaledwie kilka spółek wchodzących w skład WIG20 było rano na plusie. Indeksowi najbardziej „szkodziła” wielka piątka. Papiery KGHM traciły 1,6 proc., walory PKN, PKO i Telekomunikacji Polskiej zniżkowały po około 1,2-1,3 proc. Co najbardziej zaskakujące, akcje Pekao spadały o ponad 2,5 proc. Po publikacji dobrych i dużo lepszych niż się spodziewano, wyników finansowych banku. W ciągu dnia spadek sięgał 4-5 proc. Pod koniec sesji inwestorzy zmienili zdanie na temat papierów KGHM, która zaczęły rosnąć i to pomimo spadających zdecydowanie notowań miedzi. To zdecydowanie pomogło indeksowi największych firm w ograniczeniu skali zniżki. Dziś trudno było odgadnąć intencje inwestorów. Według dość powszechnego mniemania dziś to właśnie spadek cen surowców popsuł nastroje na giełdach. Jak widać nie wszystkim, dla niektórych taniejąca miedź okazała się dobrym powodem do sprzedaży akcji Pekao, a dla innych do kupna papierów KGHM, które ostatecznie zyskały 3 proc.
WIG20 stracił 1,22 proc., WIG spadł o 0,9 proc., mWIG40 zniżkował o 0,56 proc., a sWIG80 jedynie o 0,13 proc. Obroty wyniosły 1,38 mld zł.
Giełdy zagraniczne
Po dobrych danych wskazujących na zahamowanie negatywnych tendencji w amerykańskim przemyśle i sygnalizujących możliwość dodatniej dynamiki PKB, Wall Street nieco odważniej ruszyła w górę. Dow Jones zyskał 1,25 proc., a S&P500 wzrósł o 1,53 proc., wydostając się nieco powyżej poziomu 1000 punktów. Powinno to było natchnąć optymizmem pozostałe giełdy na świecie. Ale nie natchnęło.
W Azji co prawda przeważały wzrosty, ale ich skala była bardzo umiarkowana. Nikkei zwiększył swoją wartość o zaledwie 0,22 proc., na parkiecie w Hong Kongu zwyżka sięgała 0,2 proc., w Korei 0,9 proc. Tylko w Szanghaju indeks zwyżkował o 1,45 proc. Na Tajwanie i w Bombaju lekkie zniżki.
Główne giełdy europejskie zaczęły dzień na niewielkich minusach, podobnie zresztą jak większość pozostałych parkietów. Nastroje nie były więc najlepsze i wcale nie zapowiadało się na ich poprawę. Trudno też było wskazać przyczynę słabego zachowania się rynków. Pewnie czekanie na korektę za oceanem, której możliwość sugerowały spadające kontrakty na amerykańskie indeksy. Ale żeby się tak od rana na zapas zamartwiać, to chyba przesada. Jedynie londyński FTSE nie bał się przejść na plus już po kilkunastu minutach handlu. Na giełdach naszego regionu notowano rano symboliczne wzrosty. Warszawa i Bukareszt konkurowały między sobą o miano najsłabszego rynku. Bukareszt wyszedł z tej konkurencji zupełnie przegrany. Gdy w Warszawie spadki się nasilały, tam indeks zdołał wyjść nawet nad kreskę. Z niewiadomych powodów „gwiazdami” były parkiety w Rydze, gdzie indeks zyskiwał ponad 6 proc., Sofia ze zwyżką o 2,7 proc. I Tallin, zyskujący ponad 2 proc. Około 16.30 DAX tracił 0,3 proc., a CAC40 zniżkował o 0,5 proc. Londyński FTSE zyskiwał 0,28 proc.
Waluty
Po niedawnych „szaleństwach”, na rynku walutowym mamy do czynienia z uspokojeniem się sytuacji. Główne waluty znalazły chwilowo równowagę na poziomie zbliżonym do 1,44 dolara za euro. Korekta na rynku akcji, której należy się wkrótce spodziewać, natychmiast pomoże amerykańskiej walucie.
Na naszym rynku dziś przyszedł czas na lekkie przytemperowanie mocy złotego. Jego ostatnie wyczyny budzą uznanie, ale nie mogły nie spotkać się z korektą. Dolar drożał rano o dwa grosze w porównaniu do rekordowo niskiego poziomu poniedziałkowego i trzeba było płacić za niego 2,85 zł. Także euro podrożało o 2 grosze i kosztowało 4,1 zł. Frank wyceniany był na 2,68 zł, o grosz wyżej, niż wczoraj.
Stopniowe pogarszanie się nastrojów na giełdach pod koniec dnia lekko umocniło dolara wobec euro, ale ruch nie był ani duży, ani gwałtowny. Złotemu się oczywiście nie przysłużył i nasza waluta nadal nieznacznie się osłabiała. Gdy po rozpoczęciu sesji na Wall Street okazało się, że skala przeceny akcji jest minimalna, kurs euro ponownie podskoczył do ponad 1,44 dolara.
Podsumowanie
Z jednej strony można mówić, że mamy za sobą całkiem ładny wzrost, trwający już prawie sześć miesięcy. Coraz częściej inwestorzy zadają sobie pytanie, czy nie zaprowadził nas za daleko i czy już nie czas na większą korektę. Trochę strach kupować akcje, w obawie, że zrobimy to zbyt późno i zbyt drogo. Ale z drugiej strony kupujący wciąż się znajdują. A wzrosty naszych indeksów wcale nie są specjalnie oszałamiające. Od początku roku do końca lipca nasz indeks największych spółek wzrósł o 20 proc., a choćby – nie szukając daleko – węgierski BUX zwyżkował w tym czasie o prawie 32 proc., a średni wzrost dla rynków wschodzących wyniósł prawie 43 proc. Może więc wcale nie ma czego się bać? Słabość rynku we wczorajszej końcówce sesji i dziś oraz reakcja na znacznie lepsze niż się spodziewano wyniki Pekao, każą jednak zachować dużą ostrożność.
Polska GPW
Dziś od rana mieliśmy do czynienia z kontynuacją osłabienia na naszym rynku, widocznego wyraźnie już wczoraj pod koniec sesji. Wskaźnik największych spółek rozpoczął od spadku o prawie 0,9 proc., WIG zniżkował o niemal 0,5 proc. Lepiej radziły sobie indeksy małych i średnich firm, notując niewielkie, sięgające 0,2-0,3 proc. Zwyżki. Co gorsza, sytuacja wcale nie chciała się poprawiać. W ciągu pierwszej godziny handlu skala spadków jeszcze nieco się zwiększyła, choć wielkiej wyprzedaży nie było widać. Działo się to przy dość mizernych obrotach.
Zaledwie kilka spółek wchodzących w skład WIG20 było rano na plusie. Indeksowi najbardziej „szkodziła” wielka piątka. Papiery KGHM traciły 1,6 proc., walory PKN, PKO i Telekomunikacji Polskiej zniżkowały po około 1,2-1,3 proc. Co najbardziej zaskakujące, akcje Pekao spadały o ponad 2,5 proc. Po publikacji dobrych i dużo lepszych niż się spodziewano, wyników finansowych banku. W ciągu dnia spadek sięgał 4-5 proc. Pod koniec sesji inwestorzy zmienili zdanie na temat papierów KGHM, która zaczęły rosnąć i to pomimo spadających zdecydowanie notowań miedzi. To zdecydowanie pomogło indeksowi największych firm w ograniczeniu skali zniżki. Dziś trudno było odgadnąć intencje inwestorów. Według dość powszechnego mniemania dziś to właśnie spadek cen surowców popsuł nastroje na giełdach. Jak widać nie wszystkim, dla niektórych taniejąca miedź okazała się dobrym powodem do sprzedaży akcji Pekao, a dla innych do kupna papierów KGHM, które ostatecznie zyskały 3 proc.
WIG20 stracił 1,22 proc., WIG spadł o 0,9 proc., mWIG40 zniżkował o 0,56 proc., a sWIG80 jedynie o 0,13 proc. Obroty wyniosły 1,38 mld zł.
Giełdy zagraniczne
Po dobrych danych wskazujących na zahamowanie negatywnych tendencji w amerykańskim przemyśle i sygnalizujących możliwość dodatniej dynamiki PKB, Wall Street nieco odważniej ruszyła w górę. Dow Jones zyskał 1,25 proc., a S&P500 wzrósł o 1,53 proc., wydostając się nieco powyżej poziomu 1000 punktów. Powinno to było natchnąć optymizmem pozostałe giełdy na świecie. Ale nie natchnęło.
W Azji co prawda przeważały wzrosty, ale ich skala była bardzo umiarkowana. Nikkei zwiększył swoją wartość o zaledwie 0,22 proc., na parkiecie w Hong Kongu zwyżka sięgała 0,2 proc., w Korei 0,9 proc. Tylko w Szanghaju indeks zwyżkował o 1,45 proc. Na Tajwanie i w Bombaju lekkie zniżki.
Główne giełdy europejskie zaczęły dzień na niewielkich minusach, podobnie zresztą jak większość pozostałych parkietów. Nastroje nie były więc najlepsze i wcale nie zapowiadało się na ich poprawę. Trudno też było wskazać przyczynę słabego zachowania się rynków. Pewnie czekanie na korektę za oceanem, której możliwość sugerowały spadające kontrakty na amerykańskie indeksy. Ale żeby się tak od rana na zapas zamartwiać, to chyba przesada. Jedynie londyński FTSE nie bał się przejść na plus już po kilkunastu minutach handlu. Na giełdach naszego regionu notowano rano symboliczne wzrosty. Warszawa i Bukareszt konkurowały między sobą o miano najsłabszego rynku. Bukareszt wyszedł z tej konkurencji zupełnie przegrany. Gdy w Warszawie spadki się nasilały, tam indeks zdołał wyjść nawet nad kreskę. Z niewiadomych powodów „gwiazdami” były parkiety w Rydze, gdzie indeks zyskiwał ponad 6 proc., Sofia ze zwyżką o 2,7 proc. I Tallin, zyskujący ponad 2 proc. Około 16.30 DAX tracił 0,3 proc., a CAC40 zniżkował o 0,5 proc. Londyński FTSE zyskiwał 0,28 proc.
Waluty
Po niedawnych „szaleństwach”, na rynku walutowym mamy do czynienia z uspokojeniem się sytuacji. Główne waluty znalazły chwilowo równowagę na poziomie zbliżonym do 1,44 dolara za euro. Korekta na rynku akcji, której należy się wkrótce spodziewać, natychmiast pomoże amerykańskiej walucie.
Na naszym rynku dziś przyszedł czas na lekkie przytemperowanie mocy złotego. Jego ostatnie wyczyny budzą uznanie, ale nie mogły nie spotkać się z korektą. Dolar drożał rano o dwa grosze w porównaniu do rekordowo niskiego poziomu poniedziałkowego i trzeba było płacić za niego 2,85 zł. Także euro podrożało o 2 grosze i kosztowało 4,1 zł. Frank wyceniany był na 2,68 zł, o grosz wyżej, niż wczoraj.
Stopniowe pogarszanie się nastrojów na giełdach pod koniec dnia lekko umocniło dolara wobec euro, ale ruch nie był ani duży, ani gwałtowny. Złotemu się oczywiście nie przysłużył i nasza waluta nadal nieznacznie się osłabiała. Gdy po rozpoczęciu sesji na Wall Street okazało się, że skala przeceny akcji jest minimalna, kurs euro ponownie podskoczył do ponad 1,44 dolara.
Podsumowanie
Z jednej strony można mówić, że mamy za sobą całkiem ładny wzrost, trwający już prawie sześć miesięcy. Coraz częściej inwestorzy zadają sobie pytanie, czy nie zaprowadził nas za daleko i czy już nie czas na większą korektę. Trochę strach kupować akcje, w obawie, że zrobimy to zbyt późno i zbyt drogo. Ale z drugiej strony kupujący wciąż się znajdują. A wzrosty naszych indeksów wcale nie są specjalnie oszałamiające. Od początku roku do końca lipca nasz indeks największych spółek wzrósł o 20 proc., a choćby – nie szukając daleko – węgierski BUX zwyżkował w tym czasie o prawie 32 proc., a średni wzrost dla rynków wschodzących wyniósł prawie 43 proc. Może więc wcale nie ma czego się bać? Słabość rynku we wczorajszej końcówce sesji i dziś oraz reakcja na znacznie lepsze niż się spodziewano wyniki Pekao, każą jednak zachować dużą ostrożność.
Rynek kapitałowy - Najnowsze wiadomości i komentarze
Czy wirtualne biuro w Warszawie jest dla Ciebie? Sprawdź nasze wskazówki!
2024-07-29 Poradnik przedsiębiorcySposób, w jaki pracujemy nie jest dziś taki, jak kiedyś. Z biegiem lat firmy zaczęły zachęcać swoich pracowników do stawiania na wygodę i kreatywność. Czterodniowe tygodnie prace, elastyczne godziny, spotkania integracyjne – to tylko kilka z pomysłów. Jednym z chętniej wybieranych rozwiązań jest koncepcja wirtualnych biur. Czy będzie ona odpowiednia dla Twojej firmy?
InPost Pay - Twój przycisk do wygodnych zakupów online
2024-06-24 Poradnik konsumentaEra zakupów online przynosi ze sobą wiele udogodnień. Oglądasz, porównujesz i kupujesz produkty, nie ruszając się z miejsca, o dowolnej porze dnia czy nocy. Ale co gdybyśmy powiedzieli, że zakupy w sieci mogą być jeszcze bardziej przyjazne dla klienta? Witaj w świecie InPost Pay - usługi, która zmieni Twoje postrzeganie e-commerce.
Jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w 2024 roku?
2024-06-06 Poradnik pracownikaNadszedł czas, aby po latach nauki wybrać odpowiedni dla siebie zawód. Jak jednak zrozumieć, która droga jest właściwa? Istnieje wiele ścieżek kariery, które możesz podążać, opierając swój wybór na wynagrodzeniu i zapotrzebowaniu na daną pozycję w firmach. W tym artykule dowiesz się, jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w bieżącym roku, i zobaczysz, że wiele trendów przesunęło się w kierunku sektora medycznego i inżynieryjnego.
EBITDA - kluczowy wskaźnik analizy finansowej firm
2024-05-22 Poradnik inwestoraEBITDA (ang. Earnings Before Interest, Taxes, Depreciation and Amortization) to kluczowy wskaźnik finansowy używany w analizie wyników firm. Reprezentuje zysk operacyjny przedsiębiorstwa przed odliczeniem odsetek, podatków, amortyzacji i deprecjacji. Wskaźnik ten dostarcza informacji na temat zdolności firmy do generowania zysków z podstawowej działalności operacyjnej.
Praca za granicą - korzyści i wyzwania
2024-05-06 Poradnik pracownikaDlaczego coraz więcej Polaków szuka pracy za granicą? W ostatnich latach coraz więcej Polaków decyduje się na poszukiwanie lepszych możliwości zawodowych poza granicami kraju, zwłaszcza w krajach sąsiednich Unii Europejskiej, takich jak Niemcy. Ta tendencja nie jest przypadkowa – wynika zarówno z różnic ekonomicznych, jak i z szerszych perspektyw, które otwierają się dzięki pracy za granicą. W niniejszym artykule przyjrzymy się głównym przyczynom tej migracji zarobkowej oraz korzyściom, jakie płyną z pracy w innym kraju UE, zarówno pod względem finansowym, jak i osobistym.
Jakie sejfy powinny znaleźć się w hotelu?
2024-04-09 Artykuł sponsorowanyBezpieczeństwo gości hotelowych to jeden z najważniejszych czynników, o który musi zadbać każdy właściciel hotelu wraz ze swoim personelem. Niestety nawet najlepsza obsługa hotelowa nie jest w stanie zagwarantować, że nie dojdzie do kradzieży kosztowności osób, które zdecydowały się na pobyt w pokoju hotelowym. Aby uniknąć nieprzyjemności, warto zainwestować w sejfy hotelowe umieszczone w każdym pokoju. Jak wybrać skrytkę pancerną do pokoju lub recepcji hotelowej? Zobacz poradnik i dowiedz się więcej.
Jak wykorzystać kody rabatowe i oszczędzić więcej pieniędzy?
2024-02-19 Poradnik konsumentaW dzisiejszych czasach, w dobie dynamicznego rozwoju e-commerce, sklepy online oferują coraz więcej sposobów na oszczędzanie podczas zakupów. Jednym z najpopularniejszych narzędzi są kody rabatowe, które stanowią świetny sposób na obniżenie kosztów zakupów i zwiększenie wartości pieniędzy wydanych online. W tym artykule eksperckim omówimy, jak wykorzystać kody rabatowe do sklepów online i maksymalizować oszczędności.
Jak sprawdzają się opony zimowe?
2023-11-13 Artykuł sponsorowanyJak wszyscy możemy sobie wyobrazić, opony zimowe to bezpieczeństwo dla wszystkich, którzy chcą poruszać się zimą, zwłaszcza jeśli mieszkają w obszarach, gdzie prawdopodobne jest występowanie śniegu lub lodu. W każdym razie we Włoszech od 15 listopada do 15 kwietnia obowiązuje obowiązek posiadania na pokładzie opon zimowych lub łańcuchów. Dzieje się tak dlatego, że zima we Włoszech, choć zależy od regionu, potrafi być bardzo sroga.
Oszczędzanie na rachunkach - Jak to zrobić?
2023-08-03 Poradnik konsumentaReperowanie domowego budżetu, to normalna sprawa, która może nas czasami przerastać. Są jednak kwestie, na których jesteście w stanie zaoszczędzić dużo bardziej, niż mogłoby się wydawać. Jednym ze świetnych tego przykładów jest oczywiście zmniejszenie opłat, które płacimy za rachunki. Warto wiedzieć, że istnieją na to sprawdzone sposoby, które sprawią, że liczby na rachunkach znacząco się skurczą. Jak to osiągnąć?
Polacy zjedzą pączki warte tyle co 381 mieszkań
2023-02-16 Analizy HRE INvestmentsPączki jeszcze nigdy nie były tak drogie jak dziś. Wysokiej jakości drożdżowy przysmak wyceniony został przez HRE Investments na 4,63 złote za sztukę. To aż o 31% więcej niż przed rokiem. Niemniej na finiszu karnawału mało kto odmówi sobie tego przysmaku. W efekcie w ciągu zaledwie jednego dnia możemy wydać na ten cel 176 milionów złotych. Tłusty czwartek to święto, które wywołuje szczególnie ciepłe uczucia. Jest to dzień, w którym tradycyjnie możemy trochę sobie pofolgować.