
Data dodania: 2009-07-09 (21:18)
Strach przed spadkami ma wciąż tylko wielkie oczy. Być może to właśnie ze strachu inwestorzy i w Stanach Zjednoczonych i na innych parkietach, bronią ważnych dla dalszej giełdowej koniunktury poziomów. Ale niedźwiedzie nie mają przekonującej siły, by doprowadzić do realizacji pesymistycznych scenariuszy, kreślonych przez analityków technicznych.
Nie sprzyjają im napływające dane makroekonomiczne. Dziś były to nieco lepsze niż oczekiwano informacje z amerykańskiego rynku pracy. Może i jutro się znajdzie coś optymistycznego. W zanadrzu jest indeks nastrojów Uniwersytetu Michigan.
Polska GPW
Początek handlu w Warszawie przebiegał pod znakiem optymizmu. Indeks największych spółek zyskiwał 1 proc., a WIG rósł o 0,8 proc. Byki poczuły się pewniej, bo oddaliły groźbę spadku WIG20 poniżej dobrze wszystkim znanego poziomu na odległość niemal 30 punktów. Ale euforii w ich obozie nie było widać, a niedźwiedzie też nie paliły się do odważniejszych akcji. Przez pierwsze dwie godziny sesji zmiany były symboliczne. Pierwsze skrzypce grał tym razem duet w składzie KGHM i PKN Orlen. Tu żadnych niespodzianek nie było. Papiery obu firm rosły po ponad 2,5 – 3 proc. Telekomunikacja Polska, podobnie jak wczoraj, czekała w odwodzie przy poziomie bliskim zera, by w razie surowcowego niebezpieczeństwa wesprzeć indeksy w dalszej części dnia. Wzrost wspierały też Pekao i BZ WBK, choć dziś „pomocników” było znacznie więcej, niż w trakcie ostatnich sesji. Bioton, po krótkiej przerwie, znów zaczął błyszczeć, zwyżkując o prawie 10 proc. Po kolejnych zapowiedziach dotyczących strategii rozwoju spółki i kontraktów w Chinach. Widać uwierzyli w nie więksi inwestorzy, bo obroty jeszcze przed południem przekroczyły 70 mln zł.
Niemal przez cały dzień byki czuły się dość pewnie. Jednak mimo braku przeszkód zza oceanu, skąd po godzinie 15.30 migało w najgorszym razie żółte światło, przekonały się po jak niepewnym gruncie stąpają. Surowcowi potentaci trzymali się dobrze, ale odpadła Telekomunikacja, schodząc na minus i pod koniec sesji dystans indeksu największych spółek do wiadomego poziomu znów się zmniejszył. Tradycja słabych końcówek sesji znów została utrzymana. Tyle, że tym razem indeksom udało się zakończyć nad kreską. WIG20 zyskał 0,67 proc., WIG wzrósł o 0,66 proc., mWIG40 skoczył o 0,96 proc., a wskaźnik najmniejszych firm zwiększył swoją wartość o 0,87 proc. Obroty wyniosły prawie 1,3 mld zł, utrzymują się na przyzwoitym poziomie i trzeci dzień z rzędu rosną.
Giełdy zagraniczne
W trakcie wczorajszej sesji w Stanach Zjednoczonych nastroje znów były bardzo zmienne. Po niezłym początku indeksy poleciały w dół i wydawało się, że spadki są nieuchronne. Wskaźniki jednak znów zawróciły do góry, ponownie spadły i zakończyły dzień w okolicach zera. Dow Jones wzrósł o 0,18 proc., a S&P500 zniżkował o 0,17 proc. Sytuacja znów więc daleka od wyjaśnienia i nerwy inwestorów nadal wystawione są na poważną próbę.
Spośród indeksów czternastu giełd azjatyckich siedem było dziś na plusie i siedem na minusie. Wśród zniżkujących dominował Nikkei, który leci w dół szóstą sesję z kolei. W wyniku tego ruchu stracił już 7 proc. Dziś spadał o 1,2 proc. Zwyżkowały parkiety na Tajwanie, w Szanghaju i w Bombaju, poza tym pierwszym zmiany jednak nie były zbyt duże i nie przekraczały 1 proc.
Inwestorzy w Europie zaczęli dzień umiarkowanie optymistycznie. Londyński FTSE zyskiwał 0,3 proc., paryski CAC40 rósł o 0,4 proc., a DAX „skoczył” aż o 0,7 proc. Pierwsze godziny handlu przyniosły powiększenie wzrostów do nieco powyżej 1 proc. Optymizm był dość powszechny. Oparły mu się jedynie parkiety w Tallinie, Sofii i Rydze. Później dołączył do nich jeszcze moskiewski RTS. Do najsilniejszych rynków należał dziś Frankfurt. Ale to chyba tylko odreagowanie po sporych spadkach z początku miesiąca. Dobre nastroje utrzymały się do końca dnia w przypadku większości giełd. Ale o żadnych szaleństwach nie było mowy. Poza DAX-em niewielu udało się wyskoczyć ponad 1,5 proc. (w tym gronie znalazły się frankfurckie subindeksy firm technologicznych i średnich spółek). Koniec dnia przyniósł lekkie pogorszenie się nastrojów i zmniejszenie skali wzrostów.
Waluty
Po wczorajszym umocnieniu się dolara, dziś rano europejska waluta odzyskiwała utracone pole. Jeszcze w środę wieczorem jej notowania zbliżały się do poziomu 1,38 dolara za euro, dziś wróciły do ponad 1,39 dolara. Złoty zaczął od mocnego uderzenia. Z osiągniętego wczoraj wieczorem poziomu prawie 3,2 zł za dolara, dziś zostało 3,15 zł. Sięgająca 5 groszy przecena „zielonego” w ciągu jednaj nocy robi wrażenie. Równie odważnie nasza waluta poczynała sobie wobec euro, które staniało z 4,43 zł do 4,38 zł, czyli także o 5 groszy. Za franka wczoraj pod koniec dnia płacono 2,93 zł a dziś rano 2,89 zł. I wcale na tym nie poprzestawał. Siła złotego była całkiem nadzwyczajna, a zawdzięczaliśmy ją najpewniej zapewnieniom ministra finansów o możliwości wejścia naszej waluty do systemu ERM II jeszcze w tym roku. Około godziny 16.00 dolara można było kupić za jedyne 3,12 zł, euro za 4,36 zł, a franka za 2,88 zł. Dolar słabł wobec euro, bo na giełdach przeważały wzrosty.
Podsumowanie
Wypada tylko powtórzyć opinię, że wzrostowo-boczny trend trwający ponad cztery miesiące nie jest łatwo „obalić” niedźwiedzią łapą w ciągu kilku dni. Trzeba się nad tym zadaniem trochę wysilić. Tymczasem powodów do wzmożonej wyprzedaży akcji i realizacji czarnego scenariusza powrotu do wiosennych dołków jakoś nie widać. Inwestorzy są zniecierpliwieni oczekiwaniem na wyraźniejsze sygnały poprawy sytuacji gospodarczej, ale chyba nie tak bardzo, by stracić nadzieję na powiększenie zysków. Na razie sprawdza się teza o wakacyjnym uspokojeniu. Pełnia sezonu publikacji wyników amerykańskich firm jeszcze przed nami. Na emocje pewnie poczekamy jeszcze kilka dni. Okazji nie zabraknie w przyszłym tygodniu.
Polska GPW
Początek handlu w Warszawie przebiegał pod znakiem optymizmu. Indeks największych spółek zyskiwał 1 proc., a WIG rósł o 0,8 proc. Byki poczuły się pewniej, bo oddaliły groźbę spadku WIG20 poniżej dobrze wszystkim znanego poziomu na odległość niemal 30 punktów. Ale euforii w ich obozie nie było widać, a niedźwiedzie też nie paliły się do odważniejszych akcji. Przez pierwsze dwie godziny sesji zmiany były symboliczne. Pierwsze skrzypce grał tym razem duet w składzie KGHM i PKN Orlen. Tu żadnych niespodzianek nie było. Papiery obu firm rosły po ponad 2,5 – 3 proc. Telekomunikacja Polska, podobnie jak wczoraj, czekała w odwodzie przy poziomie bliskim zera, by w razie surowcowego niebezpieczeństwa wesprzeć indeksy w dalszej części dnia. Wzrost wspierały też Pekao i BZ WBK, choć dziś „pomocników” było znacznie więcej, niż w trakcie ostatnich sesji. Bioton, po krótkiej przerwie, znów zaczął błyszczeć, zwyżkując o prawie 10 proc. Po kolejnych zapowiedziach dotyczących strategii rozwoju spółki i kontraktów w Chinach. Widać uwierzyli w nie więksi inwestorzy, bo obroty jeszcze przed południem przekroczyły 70 mln zł.
Niemal przez cały dzień byki czuły się dość pewnie. Jednak mimo braku przeszkód zza oceanu, skąd po godzinie 15.30 migało w najgorszym razie żółte światło, przekonały się po jak niepewnym gruncie stąpają. Surowcowi potentaci trzymali się dobrze, ale odpadła Telekomunikacja, schodząc na minus i pod koniec sesji dystans indeksu największych spółek do wiadomego poziomu znów się zmniejszył. Tradycja słabych końcówek sesji znów została utrzymana. Tyle, że tym razem indeksom udało się zakończyć nad kreską. WIG20 zyskał 0,67 proc., WIG wzrósł o 0,66 proc., mWIG40 skoczył o 0,96 proc., a wskaźnik najmniejszych firm zwiększył swoją wartość o 0,87 proc. Obroty wyniosły prawie 1,3 mld zł, utrzymują się na przyzwoitym poziomie i trzeci dzień z rzędu rosną.
Giełdy zagraniczne
W trakcie wczorajszej sesji w Stanach Zjednoczonych nastroje znów były bardzo zmienne. Po niezłym początku indeksy poleciały w dół i wydawało się, że spadki są nieuchronne. Wskaźniki jednak znów zawróciły do góry, ponownie spadły i zakończyły dzień w okolicach zera. Dow Jones wzrósł o 0,18 proc., a S&P500 zniżkował o 0,17 proc. Sytuacja znów więc daleka od wyjaśnienia i nerwy inwestorów nadal wystawione są na poważną próbę.
Spośród indeksów czternastu giełd azjatyckich siedem było dziś na plusie i siedem na minusie. Wśród zniżkujących dominował Nikkei, który leci w dół szóstą sesję z kolei. W wyniku tego ruchu stracił już 7 proc. Dziś spadał o 1,2 proc. Zwyżkowały parkiety na Tajwanie, w Szanghaju i w Bombaju, poza tym pierwszym zmiany jednak nie były zbyt duże i nie przekraczały 1 proc.
Inwestorzy w Europie zaczęli dzień umiarkowanie optymistycznie. Londyński FTSE zyskiwał 0,3 proc., paryski CAC40 rósł o 0,4 proc., a DAX „skoczył” aż o 0,7 proc. Pierwsze godziny handlu przyniosły powiększenie wzrostów do nieco powyżej 1 proc. Optymizm był dość powszechny. Oparły mu się jedynie parkiety w Tallinie, Sofii i Rydze. Później dołączył do nich jeszcze moskiewski RTS. Do najsilniejszych rynków należał dziś Frankfurt. Ale to chyba tylko odreagowanie po sporych spadkach z początku miesiąca. Dobre nastroje utrzymały się do końca dnia w przypadku większości giełd. Ale o żadnych szaleństwach nie było mowy. Poza DAX-em niewielu udało się wyskoczyć ponad 1,5 proc. (w tym gronie znalazły się frankfurckie subindeksy firm technologicznych i średnich spółek). Koniec dnia przyniósł lekkie pogorszenie się nastrojów i zmniejszenie skali wzrostów.
Waluty
Po wczorajszym umocnieniu się dolara, dziś rano europejska waluta odzyskiwała utracone pole. Jeszcze w środę wieczorem jej notowania zbliżały się do poziomu 1,38 dolara za euro, dziś wróciły do ponad 1,39 dolara. Złoty zaczął od mocnego uderzenia. Z osiągniętego wczoraj wieczorem poziomu prawie 3,2 zł za dolara, dziś zostało 3,15 zł. Sięgająca 5 groszy przecena „zielonego” w ciągu jednaj nocy robi wrażenie. Równie odważnie nasza waluta poczynała sobie wobec euro, które staniało z 4,43 zł do 4,38 zł, czyli także o 5 groszy. Za franka wczoraj pod koniec dnia płacono 2,93 zł a dziś rano 2,89 zł. I wcale na tym nie poprzestawał. Siła złotego była całkiem nadzwyczajna, a zawdzięczaliśmy ją najpewniej zapewnieniom ministra finansów o możliwości wejścia naszej waluty do systemu ERM II jeszcze w tym roku. Około godziny 16.00 dolara można było kupić za jedyne 3,12 zł, euro za 4,36 zł, a franka za 2,88 zł. Dolar słabł wobec euro, bo na giełdach przeważały wzrosty.
Podsumowanie
Wypada tylko powtórzyć opinię, że wzrostowo-boczny trend trwający ponad cztery miesiące nie jest łatwo „obalić” niedźwiedzią łapą w ciągu kilku dni. Trzeba się nad tym zadaniem trochę wysilić. Tymczasem powodów do wzmożonej wyprzedaży akcji i realizacji czarnego scenariusza powrotu do wiosennych dołków jakoś nie widać. Inwestorzy są zniecierpliwieni oczekiwaniem na wyraźniejsze sygnały poprawy sytuacji gospodarczej, ale chyba nie tak bardzo, by stracić nadzieję na powiększenie zysków. Na razie sprawdza się teza o wakacyjnym uspokojeniu. Pełnia sezonu publikacji wyników amerykańskich firm jeszcze przed nami. Na emocje pewnie poczekamy jeszcze kilka dni. Okazji nie zabraknie w przyszłym tygodniu.
Rynek kapitałowy - Najnowsze wiadomości i komentarze
Nowoczesne programy do fakturowania online – jak wybrać najlepsze rozwiązanie dla Twojej firmy?
2025-04-04 Materiał zewnętrznyW cyfrowej rzeczywistości biznesowej programy do fakturowania online stają się standardem wśród narzędzi do zarządzania finansami. Umożliwiają szybkie wystawianie dokumentów, automatyzują procesy i minimalizują ryzyko błędów. Niezależnie od skali działalności – od jednoosobowej firmy po duże przedsiębiorstwo – odpowiedni system fakturowania przekłada się na oszczędność czasu, większą kontrolę nad sprzedażą i profesjonalny wizerunek. W artykule podpowiadamy, jak wybrać rozwiązanie dopasowane do potrzeb Twojej firmy.
Aktywa realne mogą chronić oszczędności w okresach inflacji
2025-02-12 Poradnik konsumentaInflacja jest często opisywana jako cichy złodziej, który stale osłabia siłę nabywczą konsumentów i oszczędności. W ostatnich latach presja inflacyjna powróciła w różnych gospodarkach, co skłoniło inwestorów i oszczędzających do poszukiwania skutecznych strategii ochrony swojego majątku. Spośród licznych dostępnych opcji inwestycyjnych aktywa realne — takie jak nieruchomości, towary i infrastruktura — wyłoniły się jako realne alternatywy, które mogą stanowić zabezpieczenie przed inflacją. W tym artykule zbadano, w jaki sposób aktywa realne działają jako bastion przeciwko inflacji, ich zalety i ryzyko oraz strategie włączania ich do kompleksowego portfela inwestycyjnego.
Ewolucja Rynku Kapitałowego w XXI Wieku: Wyzwania i Perspektywy
2025-01-24 Analizy MyBank.plRynek kapitałowy odgrywa kluczową rolę w gospodarce każdego kraju, będąc miejscem, gdzie spotykają się inwestorzy poszukujący zysków oraz przedsiębiorstwa potrzebujące środków na rozwój. W XXI wieku rynek ten przeszedł znaczące transformacje, napędzane zarówno postępem technologicznym, jak i zmieniającymi się oczekiwaniami uczestników rynku. Te zmiany mają głęboki wpływ na sposób, w jaki funkcjonują rynki finansowe, a także na strategie inwestycyjne przedsiębiorstw i indywidualnych inwestorów.
Jak bogactwo wpływa na dynamikę związków finansowych
2025-01-09 Artykuł sponsorowanyBogactwo może znacząco wpływać na relacje osobiste, zmieniając sposób, w jaki partnerzy postrzegają siebie nawzajem. Niezależność finansowa często prowadzi do nowych wyzwań i możliwości, które mogą wzbogacić lub skomplikować życie uczuciowe. Zrozumienie tych dynamicznych zmian jest kluczem do budowania zdrowych związków.
Czy warto rozpocząć budowę domu w 2025?
2024-11-27 Poradnik inwestoraZastanawiasz się, czy warto zainwestować w budowę domu w 2025 roku? Analizujemy trendy, koszty oraz prognozy ekspertów, aby pomóc Ci podjąć decyzję.
Czy wirtualne biuro w Warszawie jest dla Ciebie? Sprawdź nasze wskazówki!
2024-07-29 Poradnik przedsiębiorcySposób, w jaki pracujemy nie jest dziś taki, jak kiedyś. Z biegiem lat firmy zaczęły zachęcać swoich pracowników do stawiania na wygodę i kreatywność. Czterodniowe tygodnie prace, elastyczne godziny, spotkania integracyjne – to tylko kilka z pomysłów. Jednym z chętniej wybieranych rozwiązań jest koncepcja wirtualnych biur. Czy będzie ona odpowiednia dla Twojej firmy?
InPost Pay - Twój przycisk do wygodnych zakupów online
2024-06-24 Poradnik konsumentaEra zakupów online przynosi ze sobą wiele udogodnień. Oglądasz, porównujesz i kupujesz produkty, nie ruszając się z miejsca, o dowolnej porze dnia czy nocy. Ale co gdybyśmy powiedzieli, że zakupy w sieci mogą być jeszcze bardziej przyjazne dla klienta? Witaj w świecie InPost Pay - usługi, która zmieni Twoje postrzeganie e-commerce.
Jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w 2024 roku?
2024-06-06 Poradnik pracownikaNadszedł czas, aby po latach nauki wybrać odpowiedni dla siebie zawód. Jak jednak zrozumieć, która droga jest właściwa? Istnieje wiele ścieżek kariery, które możesz podążać, opierając swój wybór na wynagrodzeniu i zapotrzebowaniu na daną pozycję w firmach. W tym artykule dowiesz się, jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w bieżącym roku, i zobaczysz, że wiele trendów przesunęło się w kierunku sektora medycznego i inżynieryjnego.
EBITDA - kluczowy wskaźnik analizy finansowej firm
2024-05-22 Poradnik inwestoraEBITDA (ang. Earnings Before Interest, Taxes, Depreciation and Amortization) to kluczowy wskaźnik finansowy używany w analizie wyników firm. Reprezentuje zysk operacyjny przedsiębiorstwa przed odliczeniem odsetek, podatków, amortyzacji i deprecjacji. Wskaźnik ten dostarcza informacji na temat zdolności firmy do generowania zysków z podstawowej działalności operacyjnej.
Praca za granicą - korzyści i wyzwania
2024-05-06 Poradnik pracownikaDlaczego coraz więcej Polaków szuka pracy za granicą? W ostatnich latach coraz więcej Polaków decyduje się na poszukiwanie lepszych możliwości zawodowych poza granicami kraju, zwłaszcza w krajach sąsiednich Unii Europejskiej, takich jak Niemcy. Ta tendencja nie jest przypadkowa – wynika zarówno z różnic ekonomicznych, jak i z szerszych perspektyw, które otwierają się dzięki pracy za granicą. W niniejszym artykule przyjrzymy się głównym przyczynom tej migracji zarobkowej oraz korzyściom, jakie płyną z pracy w innym kraju UE, zarówno pod względem finansowym, jak i osobistym.