
Data dodania: 2009-07-06 (17:35)
Po nienajlepszym początku sesji i dalszym spadku indeksów w Warszawie, byki tylko przez chwilę były zmuszone do akceptacji poziomu wskaźnika największych spółek poniżej 1800 punktów. Później odważnie go broniły i nie przeszkodził im w tym słaby początek sesji w Stanach Zjednoczonych. Pierwsze poważniejsze lipcowe starcie wygrały.
Polska GPW
Na warszawskiej giełdzie indeks największych spółek zaczął dzień od spadku o 1 proc., a WIG tracił 0,6 proc. Bardzo szybko jednak spadki pogłębiły się. Po kilkunastu minutach WIG20 zniżkował już o 1,6 proc., a WIG o ponad 1 proc. Najbardziej naszym wskaźnikom szkodziły taniejące mocno akcje firm surowcowych. Walory KGHM zniżkowały o prawie 3 proc., po ponad 2 proc. Zniżkowały papiery Lotosu i PKN Orlen. Dwa największe banki, czyli PKO i Pekao też dokładały do spadku swoje 1-1,8 proc. Około 1,5 proc. Traciła też Telekomunikacja Polska. W przypadku miedziowego kombinatu już na początku dnia notowano spore obroty. Po pół godziny handlu przekraczały one już 46 mln zł. Byki jednak zdecydowanie broniły się przed zepchnięciem indeksu największych firm poniżej kluczowego poziomu 1800 punktów. Sztuka ta udała się niedźwiedziom tylko na chwilę. Mimo dalszego spadku cen miedzi do 4850 dolarów za tonę i ropy naftowej poniżej 64 dolarów za baryłkę, walory naszych surowcowych tuzów zmniejszyły skalę spadków, a pozostali uczestnicy „WIG5”, czyli PKO, Pekao i Telekomunikacja Polska dzielnie w tej obronie pomagały. Ostatecznie indeks największych spółek stracił 0,95 proc, ale zakończył dzień na poziomie 1810 punktów. WIG zniżkował o 0,9 proc. Niespodziewanie największe straty poniósł indeks średnich firm, tracąc 1,2 proc., a sWIG80 zniżkował o zaledwie 0,54 proc. Obroty były najniższe od kilku dni i wyniosły zaledwie 612 mln zł.
Giełdy zagraniczne
Piątkowa przerwa w notowaniach za oceanem nie podziałała zbyt dobrze na morale inwestorów w Azji. W poniedziałek przeważały tam spadki. Nikkei tracił prawie 1,4 proc. I wygląd wykresu tego indeksu nie rokuje najlepiej na najbliższą przyszłość. Mamy tu do czynienia z trzecią spadkową sesją z rzędu po nieudanej próbie ruchu w górę, w kierunku szczytu z początku czerwca. Ponad 1 proc. Tracił wskaźnik giełdy w Bombaju, ale tam sytuacja jest zupełnie inna. Szczyt z początku czerwca został tam kilka dni temu dynamicznie pokonany, a dzisiejsze spadki to na razie tylko korekta tego ruchu. Tendencja wzrostowa na chińskiej giełdzie wydaje się niczym nie zagrożona. Dziś tamtejszy wskaźnik zwyżkował o 0,6 proc.
Także na europejskich parkietach tydzień zaczął się nienajlepiej. Niemiecku DAX zniżkował o prawie 1 proc., londyński FTSE spadał o 0,7 proc., a paryski CAC40 tracił ponad 1,5 proc. Spadki przeważały na wszystkich parkietach. Jedyne wyjątki to giełdy w Bukareszcie, Sofii i Tallinie. W trakcie sesji spadki na głównych parkietach nieco się pogłębiły, ale nie na tyle, by sprowokować inwestorów do większej wyprzedaży akcji. Na giełdach naszego regionu sytuacja była całkiem niezła. Wyjątkiem była giełda moskiewska, gdzie spadki około godziny 15.00 sięgały 3 proc. Ale przy jej surowcowym „uzależnieniu” to nic dziwnego. Do zakończenia sesji niewiele się zmieniło. Dla większości indeksów dzień zakończył się niemal remisowo.
Waluty
Po okresie słabości, siły zaczęła dość zdecydowanie odzyskiwać amerykańska waluta. W ciągu trzech dni euro staniało z prawie 1,42 dolara do 1,39 dolara. Dziś rano dolar był najmocniejszy od 25 czerwca. Widać bardzo wyraźny związek umocnienia się „zielonego” wraz z pogorszeniem się nastrojów na giełdach. Umocnieniu dolara towarzyszyły też wyraźne spadki notowań na rynku surowców. Rano kontrakty terminowe na miedź taniały o ponad 3 proc., a cena ropy naftowej zbliżyła się do poziomu 64 dolarów za baryłkę.
W ślad za nabieraniem siły przez dolara słabła nasza waluta. Dziś rano za „zielonego” trzeba było płacić 3,13 zł, o 2 grosze drożej niż w piątek. Euro zdrożało do ponad 4,36 zł, także o 2 grosze, a za franka trzeba było płacić 2,87 zł. Po zejściu ceny euro do poziomu poniżej 1,39 dolara, wspólna waluta odzyskała nieco pola. Złoty jednak nadal tracił, o dalsze dwa grosze podrożał dolar, dochodząc około godziny 15.00 do poziomu 3,15 zł. Również o dwa grosze więcej trzeba było płacić za euro. Niemal tyle samo podrożał frank, za którego trzeba było płacić 2,89 zł. Żadnego dramatu w tych ruchach jednak nie było widać.
Podsumowanie
Wobec pogarszających się od kilku dni nastrojów na światowych giełdach oraz spadających notowań surowców, testowanie poziomu 1800 punktów przez WIG20 i 29 000 punktów przez indeks szerokiego rynku wydaje się nieuchronne. Należy się liczyć, że w trakcie tej próby będziemy świadkami ich przełamania. Pytanie, na ile będzie ono głębokie, wciąż pozostaje otwarte. A odpowiedź na nie leży daleko poza granicami naszego kraju. Coraz bardziej prawdopodobna wydaje się dłuższa korekta trwającej już ponad cztery miesiące tendencji wzrostowej na naszym rynku.
Na warszawskiej giełdzie indeks największych spółek zaczął dzień od spadku o 1 proc., a WIG tracił 0,6 proc. Bardzo szybko jednak spadki pogłębiły się. Po kilkunastu minutach WIG20 zniżkował już o 1,6 proc., a WIG o ponad 1 proc. Najbardziej naszym wskaźnikom szkodziły taniejące mocno akcje firm surowcowych. Walory KGHM zniżkowały o prawie 3 proc., po ponad 2 proc. Zniżkowały papiery Lotosu i PKN Orlen. Dwa największe banki, czyli PKO i Pekao też dokładały do spadku swoje 1-1,8 proc. Około 1,5 proc. Traciła też Telekomunikacja Polska. W przypadku miedziowego kombinatu już na początku dnia notowano spore obroty. Po pół godziny handlu przekraczały one już 46 mln zł. Byki jednak zdecydowanie broniły się przed zepchnięciem indeksu największych firm poniżej kluczowego poziomu 1800 punktów. Sztuka ta udała się niedźwiedziom tylko na chwilę. Mimo dalszego spadku cen miedzi do 4850 dolarów za tonę i ropy naftowej poniżej 64 dolarów za baryłkę, walory naszych surowcowych tuzów zmniejszyły skalę spadków, a pozostali uczestnicy „WIG5”, czyli PKO, Pekao i Telekomunikacja Polska dzielnie w tej obronie pomagały. Ostatecznie indeks największych spółek stracił 0,95 proc, ale zakończył dzień na poziomie 1810 punktów. WIG zniżkował o 0,9 proc. Niespodziewanie największe straty poniósł indeks średnich firm, tracąc 1,2 proc., a sWIG80 zniżkował o zaledwie 0,54 proc. Obroty były najniższe od kilku dni i wyniosły zaledwie 612 mln zł.
Giełdy zagraniczne
Piątkowa przerwa w notowaniach za oceanem nie podziałała zbyt dobrze na morale inwestorów w Azji. W poniedziałek przeważały tam spadki. Nikkei tracił prawie 1,4 proc. I wygląd wykresu tego indeksu nie rokuje najlepiej na najbliższą przyszłość. Mamy tu do czynienia z trzecią spadkową sesją z rzędu po nieudanej próbie ruchu w górę, w kierunku szczytu z początku czerwca. Ponad 1 proc. Tracił wskaźnik giełdy w Bombaju, ale tam sytuacja jest zupełnie inna. Szczyt z początku czerwca został tam kilka dni temu dynamicznie pokonany, a dzisiejsze spadki to na razie tylko korekta tego ruchu. Tendencja wzrostowa na chińskiej giełdzie wydaje się niczym nie zagrożona. Dziś tamtejszy wskaźnik zwyżkował o 0,6 proc.
Także na europejskich parkietach tydzień zaczął się nienajlepiej. Niemiecku DAX zniżkował o prawie 1 proc., londyński FTSE spadał o 0,7 proc., a paryski CAC40 tracił ponad 1,5 proc. Spadki przeważały na wszystkich parkietach. Jedyne wyjątki to giełdy w Bukareszcie, Sofii i Tallinie. W trakcie sesji spadki na głównych parkietach nieco się pogłębiły, ale nie na tyle, by sprowokować inwestorów do większej wyprzedaży akcji. Na giełdach naszego regionu sytuacja była całkiem niezła. Wyjątkiem była giełda moskiewska, gdzie spadki około godziny 15.00 sięgały 3 proc. Ale przy jej surowcowym „uzależnieniu” to nic dziwnego. Do zakończenia sesji niewiele się zmieniło. Dla większości indeksów dzień zakończył się niemal remisowo.
Waluty
Po okresie słabości, siły zaczęła dość zdecydowanie odzyskiwać amerykańska waluta. W ciągu trzech dni euro staniało z prawie 1,42 dolara do 1,39 dolara. Dziś rano dolar był najmocniejszy od 25 czerwca. Widać bardzo wyraźny związek umocnienia się „zielonego” wraz z pogorszeniem się nastrojów na giełdach. Umocnieniu dolara towarzyszyły też wyraźne spadki notowań na rynku surowców. Rano kontrakty terminowe na miedź taniały o ponad 3 proc., a cena ropy naftowej zbliżyła się do poziomu 64 dolarów za baryłkę.
W ślad za nabieraniem siły przez dolara słabła nasza waluta. Dziś rano za „zielonego” trzeba było płacić 3,13 zł, o 2 grosze drożej niż w piątek. Euro zdrożało do ponad 4,36 zł, także o 2 grosze, a za franka trzeba było płacić 2,87 zł. Po zejściu ceny euro do poziomu poniżej 1,39 dolara, wspólna waluta odzyskała nieco pola. Złoty jednak nadal tracił, o dalsze dwa grosze podrożał dolar, dochodząc około godziny 15.00 do poziomu 3,15 zł. Również o dwa grosze więcej trzeba było płacić za euro. Niemal tyle samo podrożał frank, za którego trzeba było płacić 2,89 zł. Żadnego dramatu w tych ruchach jednak nie było widać.
Podsumowanie
Wobec pogarszających się od kilku dni nastrojów na światowych giełdach oraz spadających notowań surowców, testowanie poziomu 1800 punktów przez WIG20 i 29 000 punktów przez indeks szerokiego rynku wydaje się nieuchronne. Należy się liczyć, że w trakcie tej próby będziemy świadkami ich przełamania. Pytanie, na ile będzie ono głębokie, wciąż pozostaje otwarte. A odpowiedź na nie leży daleko poza granicami naszego kraju. Coraz bardziej prawdopodobna wydaje się dłuższa korekta trwającej już ponad cztery miesiące tendencji wzrostowej na naszym rynku.
Rynek kapitałowy - Najnowsze wiadomości i komentarze
Nowoczesne programy do fakturowania online – jak wybrać najlepsze rozwiązanie dla Twojej firmy?
2025-04-04 Materiał zewnętrznyW cyfrowej rzeczywistości biznesowej programy do fakturowania online stają się standardem wśród narzędzi do zarządzania finansami. Umożliwiają szybkie wystawianie dokumentów, automatyzują procesy i minimalizują ryzyko błędów. Niezależnie od skali działalności – od jednoosobowej firmy po duże przedsiębiorstwo – odpowiedni system fakturowania przekłada się na oszczędność czasu, większą kontrolę nad sprzedażą i profesjonalny wizerunek. W artykule podpowiadamy, jak wybrać rozwiązanie dopasowane do potrzeb Twojej firmy.
Aktywa realne mogą chronić oszczędności w okresach inflacji
2025-02-12 Poradnik konsumentaInflacja jest często opisywana jako cichy złodziej, który stale osłabia siłę nabywczą konsumentów i oszczędności. W ostatnich latach presja inflacyjna powróciła w różnych gospodarkach, co skłoniło inwestorów i oszczędzających do poszukiwania skutecznych strategii ochrony swojego majątku. Spośród licznych dostępnych opcji inwestycyjnych aktywa realne — takie jak nieruchomości, towary i infrastruktura — wyłoniły się jako realne alternatywy, które mogą stanowić zabezpieczenie przed inflacją. W tym artykule zbadano, w jaki sposób aktywa realne działają jako bastion przeciwko inflacji, ich zalety i ryzyko oraz strategie włączania ich do kompleksowego portfela inwestycyjnego.
Ewolucja Rynku Kapitałowego w XXI Wieku: Wyzwania i Perspektywy
2025-01-24 Analizy MyBank.plRynek kapitałowy odgrywa kluczową rolę w gospodarce każdego kraju, będąc miejscem, gdzie spotykają się inwestorzy poszukujący zysków oraz przedsiębiorstwa potrzebujące środków na rozwój. W XXI wieku rynek ten przeszedł znaczące transformacje, napędzane zarówno postępem technologicznym, jak i zmieniającymi się oczekiwaniami uczestników rynku. Te zmiany mają głęboki wpływ na sposób, w jaki funkcjonują rynki finansowe, a także na strategie inwestycyjne przedsiębiorstw i indywidualnych inwestorów.
Jak bogactwo wpływa na dynamikę związków finansowych
2025-01-09 Artykuł sponsorowanyBogactwo może znacząco wpływać na relacje osobiste, zmieniając sposób, w jaki partnerzy postrzegają siebie nawzajem. Niezależność finansowa często prowadzi do nowych wyzwań i możliwości, które mogą wzbogacić lub skomplikować życie uczuciowe. Zrozumienie tych dynamicznych zmian jest kluczem do budowania zdrowych związków.
Czy warto rozpocząć budowę domu w 2025?
2024-11-27 Poradnik inwestoraZastanawiasz się, czy warto zainwestować w budowę domu w 2025 roku? Analizujemy trendy, koszty oraz prognozy ekspertów, aby pomóc Ci podjąć decyzję.
Czy wirtualne biuro w Warszawie jest dla Ciebie? Sprawdź nasze wskazówki!
2024-07-29 Poradnik przedsiębiorcySposób, w jaki pracujemy nie jest dziś taki, jak kiedyś. Z biegiem lat firmy zaczęły zachęcać swoich pracowników do stawiania na wygodę i kreatywność. Czterodniowe tygodnie prace, elastyczne godziny, spotkania integracyjne – to tylko kilka z pomysłów. Jednym z chętniej wybieranych rozwiązań jest koncepcja wirtualnych biur. Czy będzie ona odpowiednia dla Twojej firmy?
InPost Pay - Twój przycisk do wygodnych zakupów online
2024-06-24 Poradnik konsumentaEra zakupów online przynosi ze sobą wiele udogodnień. Oglądasz, porównujesz i kupujesz produkty, nie ruszając się z miejsca, o dowolnej porze dnia czy nocy. Ale co gdybyśmy powiedzieli, że zakupy w sieci mogą być jeszcze bardziej przyjazne dla klienta? Witaj w świecie InPost Pay - usługi, która zmieni Twoje postrzeganie e-commerce.
Jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w 2024 roku?
2024-06-06 Poradnik pracownikaNadszedł czas, aby po latach nauki wybrać odpowiedni dla siebie zawód. Jak jednak zrozumieć, która droga jest właściwa? Istnieje wiele ścieżek kariery, które możesz podążać, opierając swój wybór na wynagrodzeniu i zapotrzebowaniu na daną pozycję w firmach. W tym artykule dowiesz się, jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w bieżącym roku, i zobaczysz, że wiele trendów przesunęło się w kierunku sektora medycznego i inżynieryjnego.
EBITDA - kluczowy wskaźnik analizy finansowej firm
2024-05-22 Poradnik inwestoraEBITDA (ang. Earnings Before Interest, Taxes, Depreciation and Amortization) to kluczowy wskaźnik finansowy używany w analizie wyników firm. Reprezentuje zysk operacyjny przedsiębiorstwa przed odliczeniem odsetek, podatków, amortyzacji i deprecjacji. Wskaźnik ten dostarcza informacji na temat zdolności firmy do generowania zysków z podstawowej działalności operacyjnej.
Praca za granicą - korzyści i wyzwania
2024-05-06 Poradnik pracownikaDlaczego coraz więcej Polaków szuka pracy za granicą? W ostatnich latach coraz więcej Polaków decyduje się na poszukiwanie lepszych możliwości zawodowych poza granicami kraju, zwłaszcza w krajach sąsiednich Unii Europejskiej, takich jak Niemcy. Ta tendencja nie jest przypadkowa – wynika zarówno z różnic ekonomicznych, jak i z szerszych perspektyw, które otwierają się dzięki pracy za granicą. W niniejszym artykule przyjrzymy się głównym przyczynom tej migracji zarobkowej oraz korzyściom, jakie płyną z pracy w innym kraju UE, zarówno pod względem finansowym, jak i osobistym.