... teoretycznie dając sporą przewagę stronie podażowej, z drugiej strony spadki zatrzymały się na poziomie 1,3749 – tuż powyżej średnioterminowego wsparcia, będącego przez dłuższy czas istotnym oporem (pokonanym dopiero w drugiej połowie maja). Bliskość tego poziomu zapewniła póki co odbicie do 1,3870, bez podobnego ruchu na rynkach akcji. Nie można wykluczyć, że rynek powróci do testu wczorajszego minimum – zejście poniżej 1,3735 byłoby potwierdzeniem formacji głowy i ramion i dawałoby łącznie wyraźny sygnał spadkowy. Gdyby wsparcie okazało się skuteczne, o powrocie do scenariusza wzrostowego będziemy mogli mówić, gdy rynek upora się z końcem drugiej fali korekty zapoczątkowanej 2 czerwca, tj. poziomem 1,4176.

Ruchy na EURUSD są jednak niewielkie w porównaniu z tym, co od początku tygodnia dzieje się na rynku USDJPY. Spadki na rynkach akcji przyczyniły się do wyprzedaży na tej parze, znajdującej się blisko lokalnego maksimum z początku czerwca. Para notowana jest obecnie na poziomie 96,56, w porównaniu z 98,53 wczoraj rano. Co ciekawe, większość tego ruchu miała miejsce nie wczorajszym popołudniem, gdy rynki akcji notowały największe spadki, a dziś w nocy. Sytuacji tej zasadniczo nie zmieniło posiedzenie Banku Japonii, mimo, iż bank po raz drugi z rzędu poprawił ocenę sytuacji gospodarczej.

Spadki na parach EURUSD i USDJPY oraz silniejsza przecena na rynkach akcji to nie są dobre wiadomości dla polskiego złotego. Notowania pary EURPLN wzrosły wczoraj z poziomu 4,45 do 4,5470. Dziś rano ponownie dominowali sprzedający złotego, co przełożyło się na wzrost notowań pary do 4,5555, jednak po godzinie 9.00 złoty odrobił nieco strat, po części na korekcyjnym ruchu w górę EURUSD. Jeśli jednak rynki akcji czeka większa korekta, złoty będzie tracił.

Źródło: Przemysław Kwiecień, X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.