
Data dodania: 2009-04-28 (21:24)
Trudno przesądzić, czy na pogarszające się nastroje inwestorów bardziej negatywnie wpływa grypa bankowa, czy świńska. Prawdopodobnie obie powodują rosnącą chęć pozbywania się akcji. Co gorsza, spadki obejmują nie tylko rynki akcji, ale i surowców, i to nie tylko rolnych.
Drugi dzień z rządu silnie zniżkują notowania ropy naftowej, metali, nawet złota, srebra i platyny. Przypomina to najgorszą fazę bessy, gdy trudno było znaleźć spokojną przystań dla kapitału, poza gotówką w kieszeni.
Gdy wydawało się, że czołowe amerykańskie banki najgorsze mają już za sobą, znów pojawiły się poważne obawy o ich kondycję. Citigroup i Bank of America straszą rynki spadkami notowań. Świńska grypa dokłada swoje. Stress test dla banków może przerodzić się w stress test dla całego rynku finansowego. Trudno jednak dziś spodziewać się testowania dołka bessy po raz drugi. Raczej skończy się na stresie inwestorów.
Polska GPW
Indeksy na warszawskiej giełdzie zaczęły od spadków i tak już zostało do końca dnia. Zniżki z około 2 proc. Pogłębiły się do ponad 3,5 proc. W przypadku indeksu największych firm i niemal 3 proc. Dla indeksu szerokiego rynku. Wskaźniki małych i średnich firm trzymały się nieco lepiej, tracąc po około 1,5 proc. Trudno wskazać zdecydowanych „winowajców” z grona największych spółek. Sporo traciły zarówno duże banki, jak i firmy surowcowe, a także zwykle odporne na spadki papiery Telekomunikacji Polskiej. To dowód na to, że niechęć do akcji jest powszechna. Perspektywy rynku znacznie się pogorszyły i nikt nie chce ryzykować trzymania zniżkujących walorów w portfelu. Na koniec dnia WIG20 zniżkował o 3 proc., WIG o 2,45 proc. MWIG40 o 1,4 proc., a sWIG o 1,2 proc. Obroty wyniosły 1,24 mld zł i były nieco wyższe, niż ostatnio.
Giełdy zagraniczne
W poniedziałek na Wall Street było dość nerwowo i niepewnie. Skończyło się na niewielkich spadkach indeksów, ale kiepskie nastroje przeniosły się na resztę świata. Dow Jones stracił tylko 0,6 proc., a S&P500 zniżkował o nieco ponad 1 proc. W Azji spadki były znacznie większe. Ich liderem była giełda w Bombaju, gdzie tamtejszy indeks stracił aż 3,25 proc. Prawie 2,7 proc. Niższą wartość miał też Nikkei. W przypadku obu tych indeksów sytuacja techniczna uległa znacznemu pogorszeniu, zapowiadając dalsze spadki. Równie kiepsko zachowywały się wskaźniki giełd w Korei, Hong Kongu i na Tajwanie, tracąc po około 2 proc. Jedynie na parkiecie w Szanghaju inwestorzy zdołali wydźwignąć tamtejszy indeks o 0,6 proc. W górę. To jednak niewielki osiągnięcie po silnym spadku w piątek.
W tej sytuacji giełdy europejskie zaczęły dzień na sporych minusach. Indeksy w Paryżu, Frankfurcie i Londynie traciły po około 2 proc. W ciągu dnia spadki jeszcze nieco się pogłębiły, przekraczając 2,5 proc. Wyprzedaż panowała na wszystkich parkietach, za wyjątkiem Rygi, ale to rynek zupełnie peryferyjny. Nasz WIG20 był zdecydowanym liderem spadków.
Waluty
Po silnej przecenie euro w stosunku do dolara, dziś sytuacja nieco się ustabilizowała. Za wspólną walutę trzeba było płacić 1,3 dolara, niemal tyle samo, co w poniedziałek. Choć poziom ten przez moment był zagrożony i cena euro spadła na chwilę do 1,29 dolara.
Złoty kontynuował osłabienie, ale tempo tej tendencji było zdecydowanie mniejsze, niż w ostatnich dniach. Nasza waluta traciła do dolara 2-3 grosze i za „zielonego” trzeba było płacić 3,49-3,5 zł. Tylko przez moment cena dolara skoczyła do 3,52 zł. W przypadku euro wahania były również niewielkie, a przez większą część dnia ich bilans wychodził na zero w porównaniu do poniedziałku, czyli za euro trzeba było płacić 4,54 zł. Nieznacznie, o niecały grosz, staniał frank. Kosztował w ciągu dnia 3,01 zł. Potem nasza waluta umocniła się dość wyraźnie i za dolara trzeba było płacić 3,43 zł, za euro 4,48 zł, a za franka 2,98 zł.
Podsumowanie
Od kilkunastu dni mamy do czynienia z coraz silniejszymi wahaniami koniunktury giełdowej i nastrojów inwestorów. To jednak nie powinno specjalnie dziwić. W końcu czasy są mocno niepewne, koniunktura w globalnej gospodarce raczej marna, a perspektywy poprawy mizerne. Trudno się więc spodziewać, że na rynkach zagości hossa. Trwające od kilku tygodni wzrosty z pewnością nie uprawniają do nadmiernego optymizmu. Nawet jeśli potrwają dłużej, to nie będą postępować bez głębszych korekt. I z taką mamy właśnie do czynienia. Obraz rynku z punktu widzenia analizy technicznej aż tak bardzo się na razie nie pogorszył. Pesymiści widzą już formacje wieszczące dalsze spadki. Ale to chyba jeszcze zbyt wątłe przesłanki, by angażować większy kapitał po którejkolwiek stronie rynku. Dowodem na to, że tak właśnie uważają inwestorzy, są bardzo małe obroty na giełdzie. Warto chyba poczekać. Jutro poznamy ważne dane i otrzymamy sporo istotnych informacji. Nie tylko o świńskiej grypie, która sieje tak wielki niepokój, ale i o stanie zdrowia amerykańskiej gospodarki.
Gdy wydawało się, że czołowe amerykańskie banki najgorsze mają już za sobą, znów pojawiły się poważne obawy o ich kondycję. Citigroup i Bank of America straszą rynki spadkami notowań. Świńska grypa dokłada swoje. Stress test dla banków może przerodzić się w stress test dla całego rynku finansowego. Trudno jednak dziś spodziewać się testowania dołka bessy po raz drugi. Raczej skończy się na stresie inwestorów.
Polska GPW
Indeksy na warszawskiej giełdzie zaczęły od spadków i tak już zostało do końca dnia. Zniżki z około 2 proc. Pogłębiły się do ponad 3,5 proc. W przypadku indeksu największych firm i niemal 3 proc. Dla indeksu szerokiego rynku. Wskaźniki małych i średnich firm trzymały się nieco lepiej, tracąc po około 1,5 proc. Trudno wskazać zdecydowanych „winowajców” z grona największych spółek. Sporo traciły zarówno duże banki, jak i firmy surowcowe, a także zwykle odporne na spadki papiery Telekomunikacji Polskiej. To dowód na to, że niechęć do akcji jest powszechna. Perspektywy rynku znacznie się pogorszyły i nikt nie chce ryzykować trzymania zniżkujących walorów w portfelu. Na koniec dnia WIG20 zniżkował o 3 proc., WIG o 2,45 proc. MWIG40 o 1,4 proc., a sWIG o 1,2 proc. Obroty wyniosły 1,24 mld zł i były nieco wyższe, niż ostatnio.
Giełdy zagraniczne
W poniedziałek na Wall Street było dość nerwowo i niepewnie. Skończyło się na niewielkich spadkach indeksów, ale kiepskie nastroje przeniosły się na resztę świata. Dow Jones stracił tylko 0,6 proc., a S&P500 zniżkował o nieco ponad 1 proc. W Azji spadki były znacznie większe. Ich liderem była giełda w Bombaju, gdzie tamtejszy indeks stracił aż 3,25 proc. Prawie 2,7 proc. Niższą wartość miał też Nikkei. W przypadku obu tych indeksów sytuacja techniczna uległa znacznemu pogorszeniu, zapowiadając dalsze spadki. Równie kiepsko zachowywały się wskaźniki giełd w Korei, Hong Kongu i na Tajwanie, tracąc po około 2 proc. Jedynie na parkiecie w Szanghaju inwestorzy zdołali wydźwignąć tamtejszy indeks o 0,6 proc. W górę. To jednak niewielki osiągnięcie po silnym spadku w piątek.
W tej sytuacji giełdy europejskie zaczęły dzień na sporych minusach. Indeksy w Paryżu, Frankfurcie i Londynie traciły po około 2 proc. W ciągu dnia spadki jeszcze nieco się pogłębiły, przekraczając 2,5 proc. Wyprzedaż panowała na wszystkich parkietach, za wyjątkiem Rygi, ale to rynek zupełnie peryferyjny. Nasz WIG20 był zdecydowanym liderem spadków.
Waluty
Po silnej przecenie euro w stosunku do dolara, dziś sytuacja nieco się ustabilizowała. Za wspólną walutę trzeba było płacić 1,3 dolara, niemal tyle samo, co w poniedziałek. Choć poziom ten przez moment był zagrożony i cena euro spadła na chwilę do 1,29 dolara.
Złoty kontynuował osłabienie, ale tempo tej tendencji było zdecydowanie mniejsze, niż w ostatnich dniach. Nasza waluta traciła do dolara 2-3 grosze i za „zielonego” trzeba było płacić 3,49-3,5 zł. Tylko przez moment cena dolara skoczyła do 3,52 zł. W przypadku euro wahania były również niewielkie, a przez większą część dnia ich bilans wychodził na zero w porównaniu do poniedziałku, czyli za euro trzeba było płacić 4,54 zł. Nieznacznie, o niecały grosz, staniał frank. Kosztował w ciągu dnia 3,01 zł. Potem nasza waluta umocniła się dość wyraźnie i za dolara trzeba było płacić 3,43 zł, za euro 4,48 zł, a za franka 2,98 zł.
Podsumowanie
Od kilkunastu dni mamy do czynienia z coraz silniejszymi wahaniami koniunktury giełdowej i nastrojów inwestorów. To jednak nie powinno specjalnie dziwić. W końcu czasy są mocno niepewne, koniunktura w globalnej gospodarce raczej marna, a perspektywy poprawy mizerne. Trudno się więc spodziewać, że na rynkach zagości hossa. Trwające od kilku tygodni wzrosty z pewnością nie uprawniają do nadmiernego optymizmu. Nawet jeśli potrwają dłużej, to nie będą postępować bez głębszych korekt. I z taką mamy właśnie do czynienia. Obraz rynku z punktu widzenia analizy technicznej aż tak bardzo się na razie nie pogorszył. Pesymiści widzą już formacje wieszczące dalsze spadki. Ale to chyba jeszcze zbyt wątłe przesłanki, by angażować większy kapitał po którejkolwiek stronie rynku. Dowodem na to, że tak właśnie uważają inwestorzy, są bardzo małe obroty na giełdzie. Warto chyba poczekać. Jutro poznamy ważne dane i otrzymamy sporo istotnych informacji. Nie tylko o świńskiej grypie, która sieje tak wielki niepokój, ale i o stanie zdrowia amerykańskiej gospodarki.
Rynek kapitałowy - Najnowsze wiadomości i komentarze
Nowoczesne programy do fakturowania online – jak wybrać najlepsze rozwiązanie dla Twojej firmy?
2025-04-04 Materiał zewnętrznyW cyfrowej rzeczywistości biznesowej programy do fakturowania online stają się standardem wśród narzędzi do zarządzania finansami. Umożliwiają szybkie wystawianie dokumentów, automatyzują procesy i minimalizują ryzyko błędów. Niezależnie od skali działalności – od jednoosobowej firmy po duże przedsiębiorstwo – odpowiedni system fakturowania przekłada się na oszczędność czasu, większą kontrolę nad sprzedażą i profesjonalny wizerunek. W artykule podpowiadamy, jak wybrać rozwiązanie dopasowane do potrzeb Twojej firmy.
Aktywa realne mogą chronić oszczędności w okresach inflacji
2025-02-12 Poradnik konsumentaInflacja jest często opisywana jako cichy złodziej, który stale osłabia siłę nabywczą konsumentów i oszczędności. W ostatnich latach presja inflacyjna powróciła w różnych gospodarkach, co skłoniło inwestorów i oszczędzających do poszukiwania skutecznych strategii ochrony swojego majątku. Spośród licznych dostępnych opcji inwestycyjnych aktywa realne — takie jak nieruchomości, towary i infrastruktura — wyłoniły się jako realne alternatywy, które mogą stanowić zabezpieczenie przed inflacją. W tym artykule zbadano, w jaki sposób aktywa realne działają jako bastion przeciwko inflacji, ich zalety i ryzyko oraz strategie włączania ich do kompleksowego portfela inwestycyjnego.
Ewolucja Rynku Kapitałowego w XXI Wieku: Wyzwania i Perspektywy
2025-01-24 Analizy MyBank.plRynek kapitałowy odgrywa kluczową rolę w gospodarce każdego kraju, będąc miejscem, gdzie spotykają się inwestorzy poszukujący zysków oraz przedsiębiorstwa potrzebujące środków na rozwój. W XXI wieku rynek ten przeszedł znaczące transformacje, napędzane zarówno postępem technologicznym, jak i zmieniającymi się oczekiwaniami uczestników rynku. Te zmiany mają głęboki wpływ na sposób, w jaki funkcjonują rynki finansowe, a także na strategie inwestycyjne przedsiębiorstw i indywidualnych inwestorów.
Jak bogactwo wpływa na dynamikę związków finansowych
2025-01-09 Artykuł sponsorowanyBogactwo może znacząco wpływać na relacje osobiste, zmieniając sposób, w jaki partnerzy postrzegają siebie nawzajem. Niezależność finansowa często prowadzi do nowych wyzwań i możliwości, które mogą wzbogacić lub skomplikować życie uczuciowe. Zrozumienie tych dynamicznych zmian jest kluczem do budowania zdrowych związków.
Czy warto rozpocząć budowę domu w 2025?
2024-11-27 Poradnik inwestoraZastanawiasz się, czy warto zainwestować w budowę domu w 2025 roku? Analizujemy trendy, koszty oraz prognozy ekspertów, aby pomóc Ci podjąć decyzję.
Czy wirtualne biuro w Warszawie jest dla Ciebie? Sprawdź nasze wskazówki!
2024-07-29 Poradnik przedsiębiorcySposób, w jaki pracujemy nie jest dziś taki, jak kiedyś. Z biegiem lat firmy zaczęły zachęcać swoich pracowników do stawiania na wygodę i kreatywność. Czterodniowe tygodnie prace, elastyczne godziny, spotkania integracyjne – to tylko kilka z pomysłów. Jednym z chętniej wybieranych rozwiązań jest koncepcja wirtualnych biur. Czy będzie ona odpowiednia dla Twojej firmy?
InPost Pay - Twój przycisk do wygodnych zakupów online
2024-06-24 Poradnik konsumentaEra zakupów online przynosi ze sobą wiele udogodnień. Oglądasz, porównujesz i kupujesz produkty, nie ruszając się z miejsca, o dowolnej porze dnia czy nocy. Ale co gdybyśmy powiedzieli, że zakupy w sieci mogą być jeszcze bardziej przyjazne dla klienta? Witaj w świecie InPost Pay - usługi, która zmieni Twoje postrzeganie e-commerce.
Jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w 2024 roku?
2024-06-06 Poradnik pracownikaNadszedł czas, aby po latach nauki wybrać odpowiedni dla siebie zawód. Jak jednak zrozumieć, która droga jest właściwa? Istnieje wiele ścieżek kariery, które możesz podążać, opierając swój wybór na wynagrodzeniu i zapotrzebowaniu na daną pozycję w firmach. W tym artykule dowiesz się, jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w bieżącym roku, i zobaczysz, że wiele trendów przesunęło się w kierunku sektora medycznego i inżynieryjnego.
EBITDA - kluczowy wskaźnik analizy finansowej firm
2024-05-22 Poradnik inwestoraEBITDA (ang. Earnings Before Interest, Taxes, Depreciation and Amortization) to kluczowy wskaźnik finansowy używany w analizie wyników firm. Reprezentuje zysk operacyjny przedsiębiorstwa przed odliczeniem odsetek, podatków, amortyzacji i deprecjacji. Wskaźnik ten dostarcza informacji na temat zdolności firmy do generowania zysków z podstawowej działalności operacyjnej.
Praca za granicą - korzyści i wyzwania
2024-05-06 Poradnik pracownikaDlaczego coraz więcej Polaków szuka pracy za granicą? W ostatnich latach coraz więcej Polaków decyduje się na poszukiwanie lepszych możliwości zawodowych poza granicami kraju, zwłaszcza w krajach sąsiednich Unii Europejskiej, takich jak Niemcy. Ta tendencja nie jest przypadkowa – wynika zarówno z różnic ekonomicznych, jak i z szerszych perspektyw, które otwierają się dzięki pracy za granicą. W niniejszym artykule przyjrzymy się głównym przyczynom tej migracji zarobkowej oraz korzyściom, jakie płyną z pracy w innym kraju UE, zarówno pod względem finansowym, jak i osobistym.