Notowania dolara zanotowały natomiast zniżkę do 3,4500, by pod koniec sesji wzrosnąć o 5 groszy. Dużo lepsze od oczekiwań okazały się dane, jakie napłynęły dziś z Polski, dotyczące salda na rachunku obrotów bieżących – deficyt na rachunku w ciągu miesiąca zmniejszył się dwukrotnie z 1,92 mld euro w grudniu do 1,08 mld w styczniu. Odmienne od oczekiwań okazały się również dane o inflacji za luty – wskaźnik CPI wyniósł w tym miesiącu 3,3% i okazał się niższy od oczekiwań na poziomie 3,4%. Zrewidowana w dół została również inflacja styczniowa – z 3,1% do 2,8%. Trudno jednak ocenić, czy okoliczności te okażą się wystarczające by skłonić Radę Polityki Pieniężnej do kolejnej obniżki stóp procentowych na najbliższym posiedzeniu pod koniec marca.

Również na rynku eurodolara panowała niewielka zmienność – do godziny 15.00 kurs EUR/USD oscylował wokół poziomu 1,2900. Dane, jakie napłynęły dziś z amerykańskiej gospodarki okazały się nieco lepsze od oczekiwań. Deficyt USA w handlu zagranicznym spadł do 36 mld dolarów w styczniu z prawie 40 mld miesiąc wcześniej. Również indeks nastrojów Uniwersytetu Michigan poprawił się nieco i wyniósł w lutym 56,6 punktu, pomimo, iż oczekiwano braku zmiany względem lutego. Impuls, wskazujący dalszy kierunek dla rynku walutowego napłynie najprawdopodobniej jak zwykle z głównych światowych parkietów – istotne będzie zatem dzisiejsze zamknięcie sesji w USA oraz zakończenie notowań na rynkach azjatyckich w najbliższy poniedziałek.

Źródło: Joanna Pluta, DM TMS Brokers S.A.