Po południu Jean Claude Trichet w jednym z wywiadów wyraźnie zaznaczył, że nie popiera „polityki zerowych stóp procentowych”, co oznacza, że w Strefie Euro stopy nie będą tak niskie jak w USA. Również wczoraj po południu pojawiła się informacja, że Senat w USA zgodził się na dalsze wypłaty z przyjętego w zeszłym roku planu pomocowego dla sektora finansowego. Wiadomo już, że spora część z pozostałej kwoty trafi do Bank of America, który prawdopodobnie zostanie znacjonalizowany podobnie jak liczne inne banki poprzednio. W zamian rząd amerykański zapewni bankowi świeży dopływ kapitału. Inwestorzy zareagowali na tę wiadomość wzmożonym popytem na euro, gdyż zmalała ich awersja do ryzyka. W rezultacie kurs EUR/USD odbił się i obecnie dzień zaczynamy od poziomu 1,3233.

Nieoczekiwana zmiana na złotym

Panujące wczoraj nastroje na rynkach światowych decydowały o losach naszej waluty. Przedpołudniowe oczekiwanie na decyzję EBC sprzyjało rosnącej niepewności, przez co złoty znacząco stracił na wartości. Kursy par złotówkowych dotarły do nowych maksimów lokalnych. Jednak popołudnie przyniosło zdecydowane wzrosty na głównej parze walutowej i poprawę nastrojów. Dzięki temu również złotówka zaczęła odrabiać straty i niespodziewanie wczorajszy dzień zakończyła jedynie niewielkimi spadkami. Dzisiejszy dzień zaczynamy od kontynuacji ruchu aprecjacyjnego naszej waluty, gdyż kurs USD/PLN wynosi obecnie3,1484, a EUR/PLN 4,1628.

Inflacja w USA

Ostatni dzień tygodnia przyniesie nam sześć publikacji makro. Pierwsza pojawi się o godzinie 11:00 i będzie to bilans handlu zagranicznego ze Strefy Euro. Spodziewamy się pogłębienia deficytu do poziomu -5 mld EUR. Następnie o godzinie 14:30 przeniesiemy się za ocean skąd napłyną informacje o inflacji CPI oraz inflacji bazowej CPI. W pierwszym przypadku oczekujemy dalszego ujemnego tempa wzrostu cen na poziomie -0,9% m/m, a w drugim delikatnego wzrostu o 0,1% m/m (poprzednio odpowiednio -1,7% m/m i 0,0% m/m). Następnie o godzinie 15:00 poznamy wielkość napływu kapitału długoterminowego do USA. Oczekujemy, że wyniesie on 15 mld USD w porównaniu do 1,5 mld USD miesiąc temu. Chwilę później, bo o 15:15, poznamy dynamikę produkcji przemysłowej w USA. Prognozy wskazują na pogłębienie spadku produkcji, gdyż aktualny odczyt ma wynieść -1,0% m/m (poprzednio -0,6%). Na koniec dnia i tygodnia zaplanowano publikację indeksu nastrojów konsumentów wg Uniwersytetu Michigan. Spodziewamy się jego niewielkiego spadku z 60,1 pkt. w miesiącu poprzednim do 59 pkt. obecnie. Czeka nas zatem interesujący piątek, choć jak zwykle jedynie niektóre publikacje będą ostatecznie miały realny wpływ na zachowanie inwestorów.

Źródło: Dariusz Pilich, FMC Management