Indeksy na Wall Street, które w piątek próbowały odbijać, na koniec handlu wymazały wzrosty. Poniedziałek przynosi jednak znów próbę ich nieznacznego podbicia, co pokazuje, że nastroje są zmienne i rynek próbuje jednak znaleźć jakiś nowy punkt równowagi po wydarzeniach, jakie miały miejsce w kontekście publikacji przekazu z FED w minioną środę.

W gronie najsłabszych walut pośród G-10 są dzisiaj frank, oraz waluty Antypodów, którym zaszkodziły wspomniane doniesienia z Chin, stabilne pozostaje euro - potencjalną zwyżkę zablokował komentarz szefa Banku Francji (Villeroy), który powiedział, że ostatnie zwyżki cen ropy nie zwiększają scenariusza podwyżki stóp. Mieliśmy też dane Ifo z Niemiec, które wypadły ciut lepiej (we wrześniu 85,7 pkt.).  Stabilne pozostają też jen i funt. Japońska waluta nie zareagowała zbytnio na komentarze szefa Banku Japonii i jego zastępcy, którzy dali do zrozumienia, że przyglądają się sytuacji na rynku FX, a kurs jena powinien odzwierciedlać fundamenty.
Dzisiejszy kalendarz makro będzie ubogi, dopiero jutro po południu mamy ważną publikację z USA - indeks zaufania konsumentów Conference Board.

EURUSD - szorowanie po lokalnym dnie, czy przed kolejnym wybiciem w dół?

Dzisiaj ważnych publikacji makro już nie będzie, dopiero więcej ważnych tematów zacznie spływać pod koniec tego tygodnia, a kolejny będzie już istotny z punktu oceny, na ile należy brać pod uwagę scenariusz podwyżki stóp procentowych przez FED na posiedzeniu w listopadzie. Tym samym wydaje się, że bardziej prawdopodobnym scenariuszem byłaby na najbliższe dni konsolidacja EURUSD z próbami jego odreagowania w okolice 1,07 i wyżej. Kluczowe będzie to, czy dzisiaj utrzymamy okolice 1,0635, które mimo, że naruszane, to nadal liczą się jako wsparcie. Technicznie - uwagę zwracają dzienne wskaźniki, które rysują dywergencje z kursem.

Dane Ifo z Niemiec nie wypadły może we wrześniu dramatycznie, ale pozostały słabe. Jednocześnie po ostatnich decyzjach SNB czy BOE, rynek utwierdza się w tym, że ECB również skapitulował i nie będzie myślał o dalszych podwyżkach stóp, a bardziej przyjdzie czas na zastanowienie się, kiedy zacząć je obniżać (choć teraz na taką dyskusję jest jeszcze zbyt wcześnie).

Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk DM BOŚ SA