Dzisiaj uwagę przyciągną wystąpienia przedstawicieli Europejskiego Banku Centralnego i Banku Anglii, a także dane z kanadyjskiego rynku pracy (godz. 14:30). Przyszły tydzień zapowiada się już ciekawej, a kluczowe będą dane nt. inflacji z kluczowych gospodarek, a także posiedzenia RBNZ, Banku Kanady, Banku Japonii, Banku Turcji, oraz okresowe zeznania szefa FED w Kongresie w środę i czwartek.

OKIEM ANALITYKA - zamykamy tydzień

Nie zapiski z czerwcowego posiedzenia FED, a strach przed Deltą pchający rynki w tryb risk-off stał sie głównym czynnikiem determinującym zachowanie się rynków w mijającym tygodniu. Dolar jest wygranym na szerokim rynku, ale koszyk dolara nie wzrósł aż tak znacząco, gdyż w gronie silniejszych od amerykańskiej waluty znalazły się euro, jen i frank, których waga jest duża. W gronie najsłabszych walut są natomiast korona norweska, rosyjski rubel - tu wspólny mianownik to wyraźna przecena na rynku ropy naftowej po kryzysie związanym z decyzyjnością w kartelu OPEC. Niemniej uwagę zwraca też redukowanie wcześniejszych strategii reflacyjnych, czyli opartych o scenariusze zakładające zacieśnianie polityki przez lokalne banki centralne. Wariant Delta sprawił, że są one weryfikowane za sprawą powracających restrykcji (na razie w Azji). W regionie słabo wypadł forint, za nim uplasował się złoty, a potem korona czeska. Zaskakująco wysoka inflacja na Węgrzech w czerwcu może jednak sprawić, że tamtejsza waluta będzie dobrym kandydatem do odreagowania w sytuacji nawet przejściowej poprawy nastrojów na rynkach.

Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk DM BOŚ SA