Dziś o 13:30 poznamy protokół z posiedzenia EBC, a wczoraj mieliśmy zapiski Fed. Wynika z nich, że dwóch członków komitetu chciało obniżki stóp nie o 25, a o 50 punktów bazowych. Z drugiej strony, ogólna wymowa jest umiarkowanie jastrzębia: ruch w dół był elementem dopasowania wewnątrz cyklu monetarnego, nie jest przygotowaniem do całościowej, systematycznej serii redukcji. Nawiasem mówiąc, wspomnijmy jeszcze, że dwie osoby - E. George i E. Rosengren - były przeciwko obniżce oprocentowania, zatem frakcja zacieśnionej polityki wciąż istnieje.

O 8:30 zobaczymy, jaka była produkcja przemysłowa w Szwajcarii, mianowicie w II kw. 2019. O 9:15 ujrzymy PMI dla przemysłu i usług we Francji, o 9:30 odpowiednie wskaźniki pojawią się w Niemczech, zaś o 10:00 - w wersji dla całej Strefy Euro. W Strefie oczekuje się 46,2 pkt (przemysł) i 53 pkt (usługi). O godzinie 10:00 poznamy lipcową dynamikę sprzedaży detalicznej w Polsce. Prognoza to +7,3 proc. r/r. Poza tym będą też wskaźniki ufności konsumenckiej - bieżący i wyprzedzający (oraz syntetyczny).

O 12:00 mamy w harmonogramie wskaźnik sprzedaży detalicznej brytyjskiej organizacji CBI. O 14:30 mamy tygodniową liczbę wniosków o zasiłek w USA, zaś o 15:45 poznamy PMI dla przemysłu i usług w USA. O 16:00 przyjdzie czas na wyprzedzający wskaźnik Conference Board, o 17:00 czeka nas jeszcze przemysłowy wskaźnik Kansas City Fed.

Na złotym

Para USD/PLN lokuje się na poziomie 3,9210. Wysoko - ale był w ostatnich dniach wyżej. Jest to jakaś wstępna, lekka korekta. Oczywiście retrospektywa jest taka, że pod koniec czerwca notowano 3,7250 w minimach.

Na parze powiązanej z euro mamy 4,3460, to poniekąd górna granica dawnej konsolidacji, rozbitej ostatnio mocnym ruchem w górę (kilka dni temu mieliśmy 4,3955). Na GBP/PLN widzimy kurs 4,7515. Lokalny opór widać na 4,7850.

Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management