Dziś o 14:20 wypowie się p. Bostic z Fed, a po nim, o 15:00, p. Evans. Do tego o 17:30 mamy E. Rosengrena z tej samej instytucji, a o 20:00 protokół z obrad FOMC. W jakiejś mierze pozwoli nam on ocenić, na ile Fed ma zamiar złagodzić swoje nastawienie do podwyżek stóp.

W Europie za nami już odczyt z Niemiec na temat handlu zagranicznego. Import obniżył się o 1,6 proc. m/m, oczekiwano stagnacji, eksport spadł o -0,4 proc., oczekiwano -0,5 proc. Obniżono w ramach rewizji dynamikę importu z października, podwyższono dynamikę ówczesnego eksportu. W tym tygodniu mieliśmy w Niemczech dobry odczyt o sprzedaży detalicznej, ale słabe dane o przemyśle - o zamówieniach i produkcji.

Nasz złoty

O Niemczech warto jeszcze wspomnieć w części "złotówkowej" naszego raportu, albowiem wszelkie złe sygnały z tamtejszej gospodarki są złe i dla Polskiej - choć oczywiście z opóźnieniem rzędu paru miesięcy lub nawet kwartałów. W szczególności dotyczy to przemysłu: jak wiadomo, jesteśmy, by użyć nieco ironicznego i smutnego określenia, montownią dla dużej części przemysłu naszych zachodnich sąsiadów. Warto przy tym odnotować, że np. ostatni odczyt PMI dla polskiego przemysłu bardzo rozczarował: 47,6 pkt przy prognozie 49,8 pkt.

Waluty idą swoim torem, w głównej mierze zależnym od eurodolara. Jest to więc tor konsolidacyjny na obu parach, które zwykle badamy. I tak np. euro-złoty lokuje się na 4,2940 - trudno tu mówić o jakimś przełomie. USD/PLN jest na 3,7460. Około południa prawdopodobnie poznamy decyzję RPP na temat stóp procentowych i raczej nie oczekujemy ich zmiany. Prawdopodobnie obecne stopy pozostaną przez cały ten rok. Co ciekawe, można sobie wyobrazić, że gdyby faktycznie gospodarka niemiecka miała się źle, i gdyby przełożyło się to na naszą, to RPP wykonałaby na stopach ruch w dół, a nie w górę (oczywiście nie teraz, za parę kwartałów). Na razie to jednak mało prawdopodobne, choć w Radzie jest i frakcja gołębia.

Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management