Wydarzeniem ostatnich godzin na rynkach finansowych jest dalszy spadek rentowności amerykańskich papierów dłużnych. Oprocentowanie obligacji 2-letnich znajduje się już 10pb. od ATL. Z jednej strony ruchy te tłumaczyć można FED'em i zmianami w portfelach na koniec roku. Pojawiają się jednak również głosy mówiące o potencjalnym sygnale przyszłych problemów gospodarczych. Z punktu widzenia rynku FX przekłada się to na słabego dolara, gdzie koszyk dolarowy spadł do 3,5-tygodniowych minimów. Klasycznie słaby dolar wspiera notowania walut EM. Notowania USD/PLN spadły poniżej 3,51 PLN, co jest najniższym poziomem od grudnia 2014r. Złoty umocnił więc na pozycji lidera wzrostów wobec USD w 2017r. Nadwyżka nad drugą w zestawieniu, koroną czeską, wynosi już 0,19%, a nad EUR 4,37%. Co ciekawe, analizując zestawienia YTD możemy dostrzec, iż w 2017r. jedynymi walutami, które zyskały do euro były właśnie PLN (4,97%) oraz CZK (4,71%). Obserwujemy więc aktualnie mocną końcówkę roku na PLN, którego wycena wspierana jest czynnikami zewnętrznymi.

W trakcie dzisiejszej sesji brak jest istotniejszych publikacji z rynku krajowego. Uwaga rynku koncentrować się będzie na wycenie dolara, gdzie czeka nas najpewniej lekki ruch korekcyjny wczorajszych spadków. Globalny kalendarz makro na dziś zawiera m.in. odczyt Chicago PMI oraz wskazanie dot. wniosków o zasiłek dla bezrobotnych.

Z rynkowego punktu widzenia USD/PLN forsuje strefę wsparcia na 3,50-3,51. Z uwagi na potencjalne wyhamowanie słabości USD najpewniej ww. strefa nie zostanie przekroczona przed końcem roku. Nie zmienia to jednak faktu, iż obserwujemy próbę mocnego zamknięcia roku na PLN.

Źródło: Konrad Ryczko, Analityk DM BOŚ