Co więcej, w końcu też kursowi tej pary walutowej udało się w końcu wybić z trwającej niemal 3 miesiące konsolidacji, co z technicznego punktu widzenia jest silnym sygnałem kupna.

Eurodolar poszybował w górę po dwóch wypowiedziach: wtorkowej wiceprezesa FED Kohna oraz wczorajszej członka EBC Webera. Z jednej strony mieliśmy jasną deklarację Kohna, który stwierdził, że największym zmartwieniem FED jest obecnie wzrost gospodarczy a nie inflacja, a z drugiej z ostrzeżeniem Webera przed zbyt pochopnym zakłóceniem, jakim jest spadek stóp procentowych w Strefie Euro w najbliższym czasie. Taki wydźwięk wypowiedzi stał się mieszanką wystarczająco do wybicia się eurodolara powyżej 1,50 oraz do dalszych zakupów tej pary.

Wzrosty eurodolara pomogły wczoraj także złotówce, która co prawda przez większość dnia zachowywała się raczej stabilnie lub nawet nieco traciła na wartości, jednak po ogłoszeniu decyzji RPP o podwyżce stóp procentowych o 25 pkt. baz. niepewność znikła, na co inwestorzy odpowiedzieli zwiększonym popytem na złotówce. W rezultacie kursy par złotowych pogłębiły spadki, dzięki czemu EURPLN znalazł się nawet w rejonie 3,51, natomiast USDPLN zszedł na chwile poniżej 2,32.
Po tak silnych wzrostach na rynku eurodolara może pojawić się chwilowa korekta, jednak w dużej mierze będzie to zależeć od dzisiejszych wyników danych makro, a zwłaszcza dynamiki PKB w USA za IV kwartał (wstępne szacunki), która ma zostać upubliczniona o 14:30. Rynek oczekuje wzrostu gospodarczego w tym okresie na poziomie 0,7% q/q, a korzystny dla dolara wyższy wynik, może stać się pretekstem do realizacji zysków i pogłębienia spadkowej korekty. Obok danych na temat wzrostu gospodarczego w USA poznamy także informacje z rynku pracy na temat liczby nowych zasiłków dla bezrobotnych (14:30), zanim jednak przeniesiemy się za ocean, o 10:00 poznamy stopę bezrobocia w Niemczech, natomiast o 14:00 GUS opublikuje dane na temat bilansu handlowego Polski w ubiegłym roku.

Źródło: Krzysztof Gąska, FMC Managament