Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku walutowym nie przyniosło większych emocji. Inwestorzy czekają na czwartkowe zakończenie posiedzenia EBC, gdzie poznamy szczegóły co do dalszego kształtu programu QE. Rynek spodziewa się ograniczenia comiesięcznych zakupów do ok. 30 mld EUR (z aktualnych 60 mld), najprawdopodobniej nie poznamy jednak granicznej daty trwania programu. Oczekiwania co do bardziej jastrzębiego EBC podtrzymują popyt na euro, oraz ograniczają podbicie dolara. W przypadku PLN (oraz innych ryzykownych walut) ograniczanie wsparcia EBC długoterminowo traktować należy jako czynnik ryzyka. Krótkoterminowo jednak zachowanie złotego zależeć będzie od zmian na eurodolarze – jeżeli M. Draghi zdoła umocnić euro i zapobiec podbiciu dolara to sytuacja wokół walut EM powinna być spokojna. Osobnym tematem jest trwające oczekiwanie na dalsze ruchy FED – grudniowa podwyżka jest już przez rynki zdyskontowana. Uwaga przesunęła się w stronę kandydatów na przyszłego szefa FED, od poglądów których (głównie Powell oraz Taylor) zależeć będzie potencjalnie dynamika normalizacji polityki monetarnej w USA. Lokalnie obserwujemy podtrzymanie lekkiej presji podażowej na wycenie złotego, który był wczoraj słabszy również na tle koszyka CEE (spadek wobec CZK o blisko 0,8%).

W trakcie dzisiejszej sesji brak jest istotniejszych publikacji makroekonomicznych z kraju. Warto jednak bliżej przyjrzeć się aukcji długu MF o wartości 4-8 mld PLN. Ponadto w kalendarzu an dziś mamy istotne dane z UK dot. dynamiki PKB za III kw. oraz serię wskazań makro z USA (m.in. zamówienia na dobra trwałe).

Z rynkowego punktu widzenia obserwujemy próbę rozegrania wzrostów na parach x/PLN. EUR/PLN kontynuuje impuls wzrostowy po przebiciu 4,24 PLN, USD/PLN forsuje opór na 3,60 PLN.

Źródło: Konrad Ryczko, Analityk DM BOŚ