Widać pierwsze skutki Brexitu na koniunkturę. Według bacznie obserwowanych ankiet menadżerów logistyki PMI, firmy z sektora przemysłu w Wielkiej Brytanii zanotowały spadek aktywności w lipcu silniejszy niż się spodziewano. Indeks spadł do najniższego poziomu od ponad 3 lat. Także w strefie euro odnotowano pogorszenie wskaźników w ankietach przeprowadzanych przez tę instytucję. W USA zaobserwowano natomiast jedynie marginalny efekt. Indeks ISM manufacturing obniżył się w lipcu o 0,6 pkt do 52,6 pkt i pozostaje w rejonie najwyższych wartości od roku. Odnotowano opóźnienia w składaniu zamówień, zmniejszenie zatrudnienia, zapasów, a także mniejszą dynamikę wzrostu zleceń eksportowych, cen oraz dostaw od podwykonawców. Odnotowano natomiast przyspieszenie wzrostu produkcji. Dane nie zmieniają obrazu sytuacji w największej gospodarce świata. Ani nie zwiększyły, ani nie zmniejszyły oczekiwać, co do przyszłości polityki pieniężnej Fed. Nie miały także większego wpływu na notowania dolara.

Lipcowy odczyt indeksu PMI dla przemysłu Polski okazał się najsłabszy od blisko dwóch lat (50,3 pkt). Widać zatem, że decyzja Brytyjczyków o opuszczeniu Unii Europejskiej zaciążyła na nastrojach menadżerów logistyki polskich firm. Liczba nowych zamówień spadła po raz pierwszy od września 2014 r. Zamówień eksportowych od września 2015 r. Także subindeks wielkości produkcji miał negatywny wpływ na lipcowy odczyt. Pozytywnie oddziaływał natomiast subindeks zatrudnienia. Jak napisano w komentarzu: „to czy wzrost liczby nowych miejsc pracy utrzyma się w najbliższych miesiącach zależy od tego czy ilość nowych kontraktów wciąż i do jakiego stopnia będzie spadać. Wzrost poziomu zatrudnienia utrzymał się w czasie ostatniego okresu negatywnych odczytów Wskaźnika Liczby Nowych Zamówień, który trwał od czerwca do września 2014, lecz był umiarkowany”. Zahamowanie rozwoju przemysłu to głównie efekt czynników o charakterze zewnętrznym. Szok, jaki wywołała decyzja Brexitu spowodowała wstrzymanie zamówień ze strony odbiorców zagranicznych (nie tylko z Wielkiej Brytanii). Dynamika produkcji w czerwcu nie wskazywała na to, że lipiec przyniesie poważniejsze załamanie. Sądzimy, że kłopoty polskich producentów są przejściowe i w kolejnych miesiącach indeks PMI wyraźnie odbije.

Najprawdopodobniej dziś poznamy szczegóły prezydenckiego projektu ustawy frankowej. Takie informacje podaje „Rzeczpospolita”. Według informacji dziennika „najpoważniejszym dla banków zapisem będzie konieczność zwrotu kredytobiorcom niesłusznie naliczonych opłat (spreadów). To oznacza dla banków wydatek rzędu kilku miliardów złotych, a nie około 70 mld zł - bo na tyle oszacowano koszty pierwszej propozycji prezydenta. W projekcie mają się znaleźć jeszcze pewne rozwiązania, ale nie będą one znaczącym kosztem, które by zdestabilizowały sektor bankowy”. Taka informacja byłaby z pewnością korzystna dla złotego. Dałoby to impuls do spadku kursu EUR/PLN poniżej 4,35, co otworzyłoby drogę do dalszego umocnienia rodzimej waluty. Tego oczekujemy.

Źródło: Damian Rosiński, Dom Maklerski AFS