Miniona sesja to przede wszystkim pokaz siły amerykańskiego dolara. Indeks USD wzrósł we wtorek do najwyższego poziomu od 10 marca. Osiągnął poziom 97,12. Stało się to jeszcze przed publikacją świetnych danych z rynku nieruchomości. Liczba rozpoczętych budów domów i pozwoleń na budowę – po względnie słabych wynikach z wiosny – skoczyły w czerwcu do najwyższego poziomu od lutego. Szczególnie mocno waluta USA zyskiwała wczoraj do australijskiego i kanadyjskiego dolara oraz brytyjskiego funta. W mniejszym stopniu do euro. EUR/USD zbliżył się do dolnego ograniczenia konsolidacji, w której przebywa od silnego spadku w dzień po brytyjskim referendum.

W relacji do złotego utrzymał się poniżej psychologicznego poziomu 4,0. Rodzima waluta utrzymała w większości zyski z poniedziałku. Dobrze zachowywały się obligacje. Na rynek napłynęły pozytywne informacje z polskiej gospodarki. Dynamika sprzedaży detalicznej przyspieszyła w czerwcu do poziomu 4,6 proc. r/r – najwyższego od grudnia. To drugi najlepszy wynik na przestrzeni ostatnich 2 lat. Produkcja przemysłowa okazała się zgodna z medianą prognoz ekonomistów (6,0 proc. r/r). Budowlano-montażowa spadała bardziej, niż oczekiwano. Dane wskazują na przyspieszenie dynamiki wzrostu PKB w II kw. do ok. 3,5 proc. Widać przede wszystkim, spodziewany, wysoki wkład konsumpcji we wzrost gospodarczy. Znaczną część efektu należy przypisać programowi 500+.

Rząd jednogłośnie opowiedział się za poparciem prezydenckiego projektu ustawy obniżającej wiek emerytalny do 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn, pomimo przekazywanego nieoficjalnymi kanałami sprzeciwu ministrów finansów P. Szałamachy, gospodarki M. Morawieckiego i nauki i szkolnictwa wyższego J. Gowina. Postulowali oni przyjęcie dodatkowego kryterium stażu pracy, które ostatecznie nie znalazło poparcia Rady Ministrów. Rynek jak dotąd nie zareagował na tę informację. Projektem ustawy zajmują się posłowie. Być może dopiero ostateczne przegłosowanie prawa będzie miało wpływ na notowania waluty. Póki co złoty, choć oddał część zysków z poniedziałku, pozostaje względnie stabilny i taki powinien pozostać co najmniej do jutrzejszego popołudnia.

Źródło: Damian Rosiński, Dom Maklerski AFS