Zaznaczył przy tym, że bank centralny nie ma limitów w sensie zakupów w ramach programu QQE. Przyznał, że zastanawia go ostatnia siła jena w kontekście utrzymywania się ujemnych stóp procentowych.

Australia: Opublikowane zostały świetne dane z rynku pracy – stopa bezrobocia spadła do 5,7 proc. (najniższy poziom od września 2013 r.) wobec oczekiwanych 5,9 proc., a zatrudnienie wzrosło o 26,1 tys. (najwięcej od 4 miesięcy). Uwagę zwraca jednak fakt, że o 8,8 tys. spadła liczba zatrudnionych na pełen etat, a stopa partycypacji pozostała na niskim poziomie 64,9 proc. Z kolei negatywnie nt. budżetu Australii wypowiedziała się agencja Moody’s – niepokój budzi rosnący deficyt, wezwano do większych cięć wydatków, ale i też szukania nowych źródeł dochodu.

Nowa Zelandia: Indeks PMI dla przemysłu spadł w lutym do 54,7 pkt. wobec 55,9 pkt. wcześniej (to najniższy pozom od 5 miesięcy). Jednocześnie szef RBNZ potwierdził po przeprowadzonym przez Bank dochodzeniu, że doszło do wycieku informacji nt. cięcia stóp procentowych. Tymczasem analitycy banku BNZ stwierdzili, że rynek nie wycenia dostatecznie ryzyka związanego z możliwością cięcia stóp procentowych już na kwietniowym posiedzeniu.

Eurostrefa: Ostateczne dane nt. inflacji HICP w marcu pokazały odczyt 0,0 proc. r/r wobec pierwszych szacunków na poziomie -0,1 proc. r/r. Inflacja bazowa HICP wyniosła 1,0 proc. r/r (tak jak we flashu).

Naszym zdaniem: Silny ruch na dolarze obserwowany na przestrzeni ostatnich 2 dni na jakiś czas się kończy. Dobrze pokazuje to układ tygodniowego wykresu BOSSA USD, gdzie dzisiaj rano odbiliśmy się od okolic oporu przy 80,20 pkt. Wczoraj nieco zastanawiający był brak reakcji na słabe dane nt. sprzedaży detalicznej w USA. Niemniej, jeżeli kolejne dane rozczarują (dzisiaj mamy marcową inflację CPI o godz. 14:30, a jutro dynamikę produkcji przemysłowej), to powinno się to zaznaczyć w notowaniach USD.

Warto będzie też zerkać na sytuację wokół USD/JPY. Wprawdzie prezes Kuroda wspomniał dzisiaj o spadających oczekiwaniach inflacyjnych, to nie wiadomo na ile potencjalne działania BOJ w końcu kwietnia, mogłyby rzeczywiście zatrzymać aprecjację JPY. Rynek zdaje sobie sprawę z tego, że wbrew temu co mówią japońscy oficjele, możliwości BOJ w sensie cięć stóp, czy też zwiększania skali QQE nie są nieograniczone. Warto też zerkać na informacje ze spotkania G-20, które odbywa się 14-15 kwietnia w Waszyngtonie – oczywiście pod kątem ewentualnych odniesień do kwestii „mieszania” kursem walutowym.

Na razie na USD/JPY mamy mocne odbicie w dół od okolic 109,54 (a wiec poniżej oporu 109,70-110,00). Trwałe zejście poniżej 109,09 (szczyt z 8 kwietnia) może sugerować zakończenie korekty wzrostowej.

Próbę odbicia mamy na EUR/USD. Pewnym wsparciem mogą być nieco lepsze ostateczne dane nt. inflacji HICP w strefie euro za marzec. Sekwencja spadkowa już się jednak rozpoczęła. Tym samym trudno będzie zakładać mocny powrót ponad okolice 1,1315-30.

Źródło: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ