Inflacja CPI w Australii w ujęciu kwartalnym w trzecim kwartale wyniosła 0,5% przy oczekiwaniach oraz poprzednim odczycie równym 0,7%. Z kolei w ujęciu rocznym, czyli w relacji do trzeciego kwartału poprzedniego roku ukształtowała się na poziomie 1,5%. Poprzedni odczyt również wynosił 1,5%, jednak konsensus ankietowanych ekonomistów kształtował się na poziomie 1,7%. Stąd rozczarowanie i zdecydowany spadek kursu AUDUSD (przecena AUD) o -0,88%. Obecnie para AUDUSD znajduje się na poziomie 0,7130. Najwięcej wobec australijskiej waluty zyskuje dolar kanadyjski (+1,1%) oraz japoński jen (+0,97%). Najmniej dolar nowozelandzki, gdyż niecałe 0,5%.

Spoglądając na poszczególne składowe wpływające na poziom inflacji konsumenckiej w Australii widzimy, że największy spadek w ujęciu rocznym zanotował sektor telekomunikacyjny, w którym to ceny r/r spadły o -4,1%. Z kolei ceny transportu powędrowały w dół o -2,2%, a ubrań i obuwia o -1%. Do góry powędrowały ceny alkoholu i tytoniu oraz edukacji (odpowiednio o 5% i 5,5%).

Opisane dane od razu wpłynęły nie tylko na kurs walutowy, ale także na wycenę prawdopodobieństwa dla najbliższych działań RBA i decyzji w sprawie stóp procentowych. Jeszcze wczoraj rynek szacował obniżkę 3 listopada na 36%. Obecnie jest to aż 64%. Jest to bardzo znacząca zmiana.

Zanim odbędzie się posiedzenie RBA przed nami, już dziś, decyzja FEDu oraz Banku Nowej Zelandii. Dziś rynek nie spodziewa się żadnych zmian ze strony Rezerwy Federalnej, natomiast RBNZ z 71% prawdopodobieństwem ma pozostawić stopy na niezmienionym poziomie. Ze strony FEDy najważniejszy będzie komunikat do decyzji i to, czy pojawią się tam wzmianki o możliwej podwyżce w grudniu.

Źródło: Daniel Kostecki, Analityk HFT Brokers