Kończąca się sesja daje nieco do myślenia. Tak jak wspomniałem wyżej, byliśmy dziś świadkami spadków na głównej parze walutowej, co może nieco zastanawiać przy dzisiejszych dobrych (dla wspólnej waluty) odczytach makro. Przed południem poznaliśmy serię pozytywnych odczytów ze Strefy Euro dotyczących indeksów PMI dla usług oraz sprzedaży detalicznej, które teoretycznie powinny doprowadzić do wzrostu wartości tej pary, nic jednak takiego nie miało miejsca.

Co ciekawe o 14:15 został opublikowany raport ADP z USA (przedstawiający szacunkową zmianę zatrudnienia w USA w sektorze prywatnym, poza rolnictwem), miał on podwójną negatywną wymowę dla dolara. Po pierwsze sam odczyt wypadł znacznie poniżej prognoz (139 tys. wobec prognozy na poziomie 160 tys), co więcej w dół zostały zrewidowane dane z poprzedniego miesiąca (z 175 tys. na 127 tys.). Przypomnijmy, słabe dane rodzą presje na FED, aby ten nie ograniczał programu QE zbyt wcześnie, co teoretycznie powinno prowadzić do zwyżek na eurodolarze.
Dzisiejszy dzień powinien dawać do myślenia, a powyższe czynniki pozwalają przypuszczać, że na rynkach dzieje się coś złego, a w poczynaniach inwestorów widać niepewność.

RPP nie zmieniła stóp

Informacją dzisiejszego dnia z naszego rynku jest decyzja RPP w sprawie stóp procentowych. Tu jednak zaskoczenia nie było i stopa referencyjna została utrzymana na najniższym poziomie w historii (2,5 proc). Rynek oczekiwał takiej decyzji i nie miała ona większego wpływu na wartość złotego. Przypomnijmy ostatnia zmiana stóp miała miejsce w lipcu 2013 roku (o 25pb). W tej chwili dolar jest wyceniana na 3,0460 PLN, zaś euro na 4,1837 PLN.

Źródło: Michał Palenciuk, FMC Managment