W tym tygodniu poznaliśmy również kilka istotnych figur makroekonomicznych m.in. serie odczytów indeksów PMI dla przemysłu dla najważniejszych gospodarek. Pozytywnie zaskoczyły odczyty z Europy, natomiast indeks PMI dla przemysłu amerykańskiego wypadł zgodnie z prognozą, z kolei jeśli chodzi o odczyty PMI dla usług, lekko rozczarowały odczyty z Niemiec i Strefy Euro, natomiast lekko powyżej prognoz wypadł ten sam odczyty z USA. Dane te jednak nie wprowadziły dużej zmienności na wykresie.

Prawdziwe emocje pojawiły się dopiero w czwartek, kiedy to poznaliśmy decyzję ECB w sprawie stóp procentowych. Sama decyzja nie była zaskoczeniem, a stopy zostały utrzymane na niezmienionym poziomie 0,25 proc. w przypadku głównej stopy procentowej, ponadto stopę depozytową utrzymano na poziomie 0 proc.  Ważniejsza była sama konferencja,  a na niej usłyszeliśmy to co Mario Draghi powtarzał niejednokrotnie, mianowicie, że polityka  Banku pozostanie akomodacyjna tak długo jak to będzie konieczne, a stopy pozostaną na poziomie obecnym lub niższym przez dłuższy czas, ponadto presja cenowa pozostaje ograniczona, a ożywienie w Strefie Euro jest wciąż kruche i niepewne. Pomimo takich słów kurs eurodolara zaczął mocno zwyżkować i wybił się ponad poziom1,36.

Dziś z kolei dzień minął nam na lekkim odreagowaniu wczorajszego mocnego wzrostu pary EUR/USD oraz wyczekiwaniu na oficjalne dane na temat sytuacji na amerykańskim rynku pracy. Te okazały się dość rozczarowujące jeśli chodzi o przyrost zatrudnienia, pozytywnie za to wypadła stopa bezrobocia, która okazała się nieco niższa.

Złoty zyskał

Nasza waluta w tym tygodniu znacznie się umocniła. Pomogła jej w tym głównie poprawa nastrojów na rynkach wschodzących oraz wspomniane wyżej dwa ważne wydarzenia.Dolar zyskał niemal 2,5 proc. i obecnie jest wyceniany na 3,0744 PLN, euro zaś zyskało 1,7 proc. i kosztuje 4,1804 PLN.

W tym tygodniu poznaliśmy również decyzję Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp procentowych. Tu jednak zaskoczenia nie było i zostały one utrzymane na niezmienionym poziomie 2,5 proc. (w przypadku stopy referencyjnej). Decyzja ta była oczekiwana przez rynek i nie miała wpływu na wartości złotego.

Źródło: Michał Palenciuk, FMC Managment