Słabsze dane powinny zahamować wzrostową tendencję na parze EUR/USD.

Wczorajsza sesja przyniosła wyhamowanie pozytywnych tendencji powstałych na rynkach po publikacji słabszych od oczekiwań danych z rynku pracy w USA. Kurs EUR/USD utrzymał się w okolicach 1,3800 (poziom obecnie testowany), USD/PLN nie ustanowił nowych dołków, zaś EUR/PLN wzrósł w okolice oporu na 4,1850. CHF/PLN osiągnął najwyższy poziom od blisko dwóch tygodni. Obligacje, zarówno na rynkach bazowych, jak i w Polsce, na krótkim końcu krzywej wyraźnie zwyżkowały, podczas gdy na dłuższym lekko spadały. Zwracają uwagę odczuwalne spadki indeksów słabszych krajów strefy euro (PIGS). Popyt na ryzykowne aktywna znacząco więc osłabł. Nie jest to oczywiście sygnał odwrócenia dominującej od kilkunastu tygodni tendencji. Korekta w notowaniach może się, jednak przedłużyć na kolejne kilka sesji.

Europejski Bank Centralny zapowiedział rozpoczęcie „testów wytrzymałości” (stress tests) najważniejszych banków strefy euro. Ocena odporności na negatywne szoki ma na celu odbudowanie zaufania w sektorze finansowym. Jest to jednocześnie kolejny krok w budowaniu unii bankowej. Zapowiedziany przez EBC przegląd obejmie ok. 130 największych instytucji ze strefy euro. Ma on wykryć niebezpieczne aktywa w bilansach banków oraz na poziomie poszczególnych krajów. W czasie testów instytucje kontrolne przyjrzą się jakości aktywów, ich płynności, a także adekwatności wyceny aktywów do ich zabezpieczeń. Wysokość kapitałów własnych banków została ustalona na poziomie 8 proc. Jeśli testy wykażą niedobory kapitałowe, instytucje będą musiały je uzupełnić. Zdaniem M. Draghiego jednolita i wszechstronna ocena stosowana do wszystkich znaczących banków, które tworzą 85 proc. sektora bankowego w strefie euro, jest ważnym krokiem dla Europy i przyszłości gospodarki obszaru wspólnej waluty. Szef EBC zapewnił, że kierowana przez niego instytucja nie zawaha się przed umieszczeniem jakiegokolwiek banku na liście tych, które niepomyślnie przeszły badania. Wyniki testów i wnioski na poziomie krajów i poszczególnych banków mają zostać opublikowane w listopadzie 2014 r.

Dziś w centrum uwagi będą wstępne odczyty danych o aktywności w sektorze przemysłowym i usług w Europie w październiku (wskaźniki PMI). Konsensus ekonomistów zakłada lekką poprawę indeksów w stosunku do wielkości sprzed miesiąca. Wskaźnik PMI dla przemysłu Niemiec ma się utrzymać w okolicach maksymalnych poziomów z ostatnich dwóch lat (51,4 pkt vs. sierpniowy szczyt 51,8 pkt). W całej strefie euro poziom ten wyrównać (51,4 pkt). Przemysł na poziomie regionu ma się rozwijać dopiero czwarty miesiąc z rzędu. Ze względu na utrzymujące się na wysokim poziomie euro, widzimy ryzyko odczytu poniżej oczekiwań. Słabsze dane mogą potencjalnie wstrzymać silny trend aprecjacji wspólnej waluty wobec dolara.

EURPLN: Złoty chwilowo przestał się umacniać. Zmiany na rynku międzynarodowym (dalszy wzrost EUR/USD) przełożyły się na stabilizację notowań USD/PLN oraz dość znaczącą zwyżkę kursu EUR/PLN. Ta ostatnia para nadal znajduje się jednak poniżej kluczowego w obecnym układzie rynku poziomie 4,1850. Jego sforsowanie otworzy drogę do wzrostów w kierunku 4,2000, a następnie 4,2300. By tak się jednak stało konieczna jest kontynuacja, póki co bardzo skromnej, tendencji globalnego osłabienia popytu na ryzyko czy częściowej realizacji zysków po ostatnich zwyżkach. Nieudana próba pokonania oporu spowoduje utrzymanie kursu w paśmie konsolidacji między 4,1600 a 4,1850.

EURUSD: Z rana kurs testuje kolejna pełną figurę (1,3800) i wiele wskazuje na to, że poziom ten może zostać trwale przełamany. Poranne dane o kondycji przemysłu i sektora usług w największych gospodarkach strefy euro wyznaczą kierunek zmian na tej parze walut. Słabsze odczyty powinny osłabić euro, lepsze pogrzebią szanse na utrzymanie kursu poniżej 1,3800. Trend wzrostowy jest bardzo silny. Choć może się ona pojawić w każdej chwili, granie na wystąpienie korekty jest niewskazane.

Źródło: Damian Rosiński, Dom Maklerski AFS