W czerwcu Bernanke po raz pierwszy głośno zasygnalizował możliwość rozpoczęcia procesu wychodzenia z programu QE3, co przełożyło się na odpływ kapitału z rynków wschodzących. Co prawda Polska, nie została dotknięta tym wydarzeniem w takim stopniu jak choćby Turcja czy Indie, to nasza waluta i tak traciła na wartości a rentowności obligacji rosły. Skoro do cięcia nie doszło, to kapitał mógł wrócić do krajów wschodzących, tempo w jakim do tego doszło doskonale oddaje zaskoczenie inwestorów. Złoty zaliczył wczoraj najlepszą sesję od kilku miesięcy, rentowność 10cio letnich obligacji spadła w okolice 4,22%. Dzisiejsza sesja przyniosła dalsze umocnienie złotego i wyznaczenie kolejnych dołków na EURPLN i USDPLN ale na tym, póki co, się skończyło. Od kilku godzin złoty silnie traci w stosunku do głównych walut. Kurs EURPLN wyszedł już ponad 4,20 odbijając się od lokalnego dna o 6 groszy. USDPLN znajduje się tuż przed poziomem 3,11, który powinien stanowić opór dla kupujących. Silne otwarcie zaliczył WIG20, lecz reszta sesji przebiegała raczej w spadkowych nastrojach. Te przykłady, jedynie z rynku rodzimego, pokazują, że pierwsza reakcja na decyzję i słowa prezesa FED mogła być nieco przesadzona. Mimo wszystko, w najbliższym czasie sentyment wokół złotego i rynków akcyjnych powinien być pozytywny.

Jutro w kalendarzu brak ważnych publikacji makroekonomicznych. Najważniejsze wydarzenia dnia rozpoczną się po godzinie 18.30, kiedy to będą przemawiać po kolei czterej członkowie FED. Rynek z chęcią wysłucha wyjaśnień dotyczących wczorajszej decyzji. Mogą paść trudne pytania, ponieważ wcześniej członkowie FED sami sugerowali ograniczanie QE3 we wrześniu. W czwartek o godzinie 18 za euro płaciliśmy 4,2015zł; za dolara 3,1050zł; za franka 3,4070zł; zaś za funta 4,9810zł.

Źródło: Mateusz Adamkiewicz, X-Trade Brokers DM S.A.