Wzrost awersji do ryzyka, spowodowany doniesieniami z Cypru, można zauważyć na niemal wszystkich światowych parkietach, a także na rynkach długu krajów PIIGS – Hiszpanii i Włochów. Ich obywatele również obawiają się zajścia podobnego scenariusza jak na Cyprze.

Sytuacja jest bardzo napięta, a zaplanowane na dziś głosowanie cypryjskiego parlamentu nie doszło do skutku i zostało przełożone na jutro, ponieważ na chwile obecną partia rządząca nie dysponuje większością w parlamencie. Ponadto politycy pracują nad zmianą opodatkowania depozytów. Podatek od depozytów do 100 tys. EUR miałby zmniejszyć się do 3%, początkowo planowany był na 6,75%, zaś podatek od depozytów powyżej 100 tys. EUR wzrósłby z planowanych 9,9% do 12,5%.

Planowane na środę posiedzenie FOMC odchodzi na dalszy plan, jednak i tak to wydarzenie będzie budziło bardzo duże zainteresowanie inwestorów, którzy będą szukali przede wszystkim wszelkich odniesień do zakończenia programu QE3. Takie wieści mogą jednak nie napłynąć. FOMC opublikuje też projekcje makroekonomiczne. Po posiedzeniu FOMC zaplanowana jest konferencja prasowa Bena Bernanke.

Jutro czeka nas wystąpienie publiczne szefa ECB Mario Draghiego, który być może będzie chciał uspokoić rynki. Dodatkowo pojawi się odczyt indeksu instytutu Zew z Niemiec oraz dane z rynku nieruchomości z USA.

Złoty odrabia straty

Dzisiejsze zamieszkanie wokół Cypru odbiło się przede wszystkim na prze USD/PLN, która dziś rano była wyceniana nawet na 3,2262. Obecnie, po lekkim odreagowaniu, dolar jest wyceniany na 3,2045, zaś euro na 4,1512. Na tej ostatniej parze nadal jesteśmy w ostatnim zakresie zmian, dopiero zdecydowane przebicie 4,16 da sygnał do dalszego wzrostu kursu.

Dziś również poznaliśmy dane o inflacji bazowej i przeciętym wynagrodzeniu w naszym kraju, odczyty odpowiednio okazały się niższe i wyższe od prognoz, jednak z racji dzisiejszych wydarzeń na Cyprze dane te nie miały większego znaczenia dla rynku.

Źródło: Michał Palenciuk, FMC Managment