Na marcowym posiedzeniu zdecydowano o obniżce o 50pb i tym samym główna stopa procentowa od jutra będzie kształtować się na poziomie 3,25%. Jest to najniższy poziom w historii. Zaskoczenie dla inwestorów było bardzo duże. Spodziewano się maksymalnie obniżki o 25pb, bądź też nawet przerwy w cyklu luzowania polityki monetarnej, zwłaszcza po ostatniej serii lepszych danych z polskiej gospodarki oraz po wcześniejszych wypowiedziach członków Rady. W komunikacie po posiedzeniu, które zostało dziś zakończone, możemy przeczytać, że RPP zwróciła szczególną uwagę na ostatni odczyt PKB za IV kwartał oraz na projekcję inflacji. Składowe części PKB wskazały na obniżenie popytu konsumpcyjnego oraz na spadek inwestycji. Nie bez znaczenia była również ostatnia publikacja dotycząca stopy bezrobocia (spadek zatrudnienia przekłada się na wyhamowanie wzrostu wynagrodzeń). Rada zapoznała się również z projekcją inflacji przygotowaną przez Instytut Ekonomiczny NBP. Według tej projekcji, inflacja może kształtować się poniżej celu w średnim okresie, co w powiązaniu z brakiem presji płacowej, mogło skłonić do aż tak głębokiego cięcia. Dodatkowo zasygnalizowano, że dzisiejsza obniżka jest dopełnieniem cyklu rozpoczętego w listopadzie 2012 roku od poziomu 4,75%. Tym samym obecna runda luzowania polityki pieniężnej powinna zostać zakończona. To, czy cykl będzie przedłużony, zależeć będzie głównie od następnych napływających danych makroekonomicznych. Naszym zdaniem obniżka stóp procentowych w czerwcu jest jak najbardziej realna.

Złoty stracił po ogłoszeniu decyzji, a kurs EURPLN dość szybko wzrósł z poziomu 4,12 do 4,16. To zdecydowana reakcja, jak na informacje pochodzenia krajowego. Jednak paradoksalnie decyzja ta nie ma kluczowego znaczenia dla notowań polskiej waluty. Notowania EURPLN od miesięcy pozostają
w konsolidacji pomiędzy 4,05 a 4,20 i decyzja Rady tego nie zmieni. Na ten moment mogą zmienić to tylko czynniki globalne, przede wszystkim wzrost awersji do ryzyka.

Jutro zmienność na złotym, ale także na globalnym rynku powinna być także duża. Inwestorzy poznają decyzję Europejskiego Banku Centralnego oraz decyzję Banku Anglii w sprawie wysokości stóp procentowych. W jednym i drugim przypadku nie spodziewamy się zmian, jeśli chodzi o politykę monetarną. Natomiast ze strony BoE kluczową będzie decyzja dotycząca możliwego powiększenia programu skupu aktywów o kolejne 25 mld funtów, co w przypadku jej podjęcia, mogłoby osłabić funta także względem złotego. W środę o godzinie 17:20 euro kosztowało 4,14 złotego, dolar 3,18, frank 3,37, a funt 4,80 złotego.

Źródło: Daniel Kostecki, X-Trade Brokers