Wczoraj Mario Draghi - prezes ECB ocenił, ze koniunktura gospodarcza na początku 2013 roku będzie słaba, lecz w późniejszych miesiącach powinno rozpocząć się stopniowe ożywienie, presja inflacyjna pozostaje ograniczona, a stopa inflacji spadnie w tym czasie poniżej 2 proc.

Wcześniej EBC, zgodnie z oczekiwaniami zostawił stopy procentowe na dotychczasowym poziomie 0,75 proc.

W Brukseli na szczycie UE osiągnięto wstępne porozumienie w sprawie budżetu na lata 2014-2020, nie jest to jednak koniec „ politycznych przepychanek”, ale dobrze wróży co do pozytywnego zakończenia negocjacji. Na razie same rozmowy w Bruskeli nie przekładają się w żaden sposób na rynek walutowy.
Dziś w kalendarzu nie mamy wielu istotnych figur makroekonomicznych. O 14:30 poznamy tylko bilans handlu zagranicznego dla USA za grudzień.

Złoty na razie bez korelacji

Dziś o poranku kurs głównych par złotowych spada, jest to o tyle zaskakujące, że kurs głównej pary walutowej również spada - wskazywałoby to na spadek apetytu na ryzyko. Jednak nasza waluta na chwile obecną straciła korelację z parą USD/PLN i porusza się własnym torem. Świadczy to o sporej dozie zaufania jaką darzą inwestorzy złotego. Sądzę jednak, ze perspektywy umacniana naszej waluty są dość mocno ograniczone przez czynniki fundamentalne, głównie przez słabe odczyty makroekonomiczne z naszego kraju oraz ze Strefy Euro.

Na chwile obecną dolar jest wyceniany na 3,1121 PLN zaś euro na 4,1688 PLN. Rentowność polskiego długu skorelowanego ostatnio ze złotym jest niższa niż wczoraj około godziny 16:00 i wynosi 3,996 proc.

Źródło: Michał Palenciuk, FMC Managment