Dodatkowo wysokie rentowności papierów dłużnych również skutecznie podnosiły poziom awersji do ryzyka. To wszystko sprawiało, że przed publikacją istotnych danych ze Strefy Euro atmosfera była napięta. Potwierdziła to reakcja na słabe odczyty z niemieckiej gospodarki, gdzie indeks PMI zarówno dla przemysłu jak i usług wypadł gorzej niż oczekiwano. To pociągnęło kurs eurodolara na pierwsze dzienne minima. Próba odreagowania nastąpiła po dość neutralnych wynikach dla Eurolandu. Lepszy wynik indeksu PMI dla usług pomógł zniwelować negatywny odczyt dla przemysłu i cena euro powróciła ponad wartość 1,21 dolara. Tego poziomu nie udało się jednak utrzymać i do otwarcia sesji amerykańskiej kurs poruszał się tuż poniżej. Dopiero po ogłoszeniu odczytu indeksu PMI dla przemysłu w Stanach Zjednoczonych na rynku pojawiło się nieco więcej zmienności. Wynik na poziomie 51,8 pkt. był niewiele słabszy od oczekiwań, ale utrzymał się ponad granicą 50 pkt. co próbowały wykorzystać byki. Impuls ten okazał się jednak za słaby i w końcówce sesji para EUR/USD oscylował na poziomie 1,2105. Dalszy rozwój wypadków będzie uzależniony w dużej mierze od zachowania indeksów z Wall Street.

Złoty stabilnie

Po wczorajszej nie najlepszej sesji dziś na krajowym rynku walutowym notowania zachowywały większą stabilność. Poranne próby schodzenia na niższe poziomy zakończyły się wraz z opublikowaniem gorszych danych z Niemiec. Spadek kondycji gospodarki naszego największego partnera handlowego nie wróży dobrze dla rodzimych przedsiębiorców. To sprawiło, że jeszcze przed południem para USD/PLN wyrównała poniedziałkowe maksimum. W tym samym czasie cena euro utrzymywał się powyżej poziomu 4,20 zł. Po nieco podwyższonej porannej zmienności dalsza część wtorkowego handlu przebiegała względnie spokojnie. Sprzyjało temu ustabilizowanie się sytuacji na szerokim rynku. Stan ten może jednak mieć problemy z utrzymaniem się zwłaszcza jak pojawiał się kolejne negatywne informacje. Z dzisiejszych istotnych wydarzeń warto zaznaczyć wypowiedź Andrzeja Bratkowskiego z Rady Polityki Pieniężnej, który zapowiedział możliwość złożenia wniosku o obniżenie stóp procentowych na wrześniowym posiedzeniu.

Źródło: Michał Mąkosa, FMC Managment