Kolejne podejście nastąpiło w pierwszych chwilach sesji azjatyckiej. Strona popytowa wsparta dobry danymi z chińskiej gospodarki wyprowadziła kurs na otwarciu powyżej poziomu 1,3370. Ten stan nie utrzymał się jednak zbyt długo i w raz z rozkręcaniem się handlu notowania powracały do poziomu otwarcia. Inwestorów mógł zastanawiać zaskakujący wzrost odczyty indeksu PMI dla przemysłu Państwa Środka zwłaszcza w kontekście ostatnich słabszych danych makro z tego kraju i drożejącej ropy. To mogło zaważyć na tym, że główna para waluta nadal pozostała w ruchu bocznym. Kolejne podejście na wyższe poziomy byki rozpoczęły w miarę otwierania się obrotów na Starym Kontynencie. O godzinie 8:40 kurs pary EUR/USD oscylował na poziomie 1,3355. Jednak uczestnicy rynku z większymi decyzjami mogą czekać na publikowane dziś dane marko, zwłaszcza PMI dla Strefy Euro i ISM dla USA. To właśnie dane fundamentalne mogą mieć kluczowe znaczenie, a w tym tygodniu ich nie zabraknie. Uwagę inwestorów przyciągnie z pewnością posiedzenie EBC jak i dane z amerykańskiego rynku pracy. Reakcja na te ostatnie może być jednak ograniczona z uwagi na nieobecność większości inwestorów z uwagi na piątkowe święto.

Złoty umacnia ważne poziomu

Piątkowe wzrosty na eurodolarze pozwoliły parom złotowym przesunąć się na niższe poziomu. Kurs EUR/PLN odsunął się od okolic oporu ustanowionego w obszarze 4,17 – 4,18. Brak skutecznego przebicia tych poziomów w poprzednim tygodniu potwierdziło ich znaczą siłę. Dodatkowo odejście wraz z poprawą sentymentu na rynkach globalnych pozwoliło przełamać wsparcie na 4,15. Dziś o poranku za wspólną walutę trzeba zapłacić 4,13 zł. Nieco mniejszą reakcję na piątkowe zmiany wykazała się para USD/PLN, której kurs spadł z wartości 3,1250 i na początku poniedziałkowej sesji zatrzymał się na poziomie wsparcia 3,10. Mimo tych ruchów na krajowym rynku walutowym nadal możemy obserwować ruch boczny. Jest to konsekwencja ciągłego braku kierunku na eurodolarze. Sytuacje w tym tygodniu mogą próbować rozjaśniać nieco dane marko, zwłaszcza te z USA i Strefy Euro. Nie można jednak zapominać o wpływie RPP, która w środę będzie decydować o stopach.

Sporo danych na początek

Poniedziałek przyniesie nam kilka istotnych informacji makroekonomicznych. O godzinie 9:00 poznamy dane z polskiej gospodarki. Będzie to odczyt indeksu PMI dla sektora przemysłowego. Analitycy spodziewają się spadku z poziomu 50 pkt. do 49,65 pkt. Następnie o godzinie 10:00 opublikowany zostaje ten sam wskaźnik tylko dla przemysłu w Strefie Euro. Będą to dane końcowe. Oczekuje się odczyty na poziomie 47,7 pkt., czyli o 1,3 pkt. mniej niż w poprzednim okresie. O 11:00 poznamy stopę bezrobocia w Strefie Euro, która ma wynieść 10,8%. Pod koniec sesji europejskiej o godzinie 16:00 opublikowany zostanie indeks ISM dla przemysłu w USA. Eksperci szacują wzrost tego wskaźnika z poziomu 52,4 pkt. do 53 pkt.

Źródło: Michał Mąkosa, FMC Managment