Górne ograniczenie kanału konsolidacyjnego znajduję się na poziomie 1,3850, dolne zaś na 1,36. Mimo, że kurs głównej pary walutowej stara się utrzymywać w górnej części tego obszaru to obecna sytuacja nie pozwala na wygenerowanie bardziej zdecydowanego ruchu. Rozchwianie rynku i jego duża podatność na różnego rodzaju plotki i doniesienia sprawiają, że żadna ze stron nie jest w stanie uzyskać niezbędnej przewagi by pokusić się o wyłamanie. Nie zmienia to jednak faktu, że obecna sytuacja coraz bardziej zaczyna promować sprzedających euro. Chwilowe uspokojenie w Grecji i podjęcie rozmów o utworzeniu nowego tymczasowego rządu z nowym premierem na czele (którego personalia i gabinet poznamy zapewne dziś) nie dało rynkom chwili wytchnienia. Na tapetę bowiem zaraz wkroczyły Włochy i ich problemy zadłużeniowe. Spekulacje o dymisji premiera Berlusconiego dodatkowo nie ułatwiały zadania. Poza tym również brak aktywności ze strony oficjeli działa bardziej na korzyść niedźwiedzi, choć do bezczynności polityków rynek w dużej mierze już się przyzwyczaił. Dlatego też wczorajsza decyzja ministrów finansów Strefy Euro o wstrzymaniu działań do czasu uspokojenia sytuacji w Grecji aż tak bardzo nie zdziwiła uczestników rynku. Nie można jednak wykluczyć, że dziś przy pustym kalendarium makroekonomiczny znów jakieś plotki, czy spekulacje zaskoczą rynkowych graczy i scenariusz z ostatnich dni zostanie powtórzony. O poranku kurs pary EUR/USD kształtuje się na poziomie 1,3750.

Dziś posiedzenie RPP

Wczorajszy dzień na krajowym rynku walutowym przebiegał pod dyktando zachowań eurodolara. Spora zmienność uwidoczniła się zwłaszcza na parze USD/PLN. Jednak od początku dzisiejszej sesji europejskiej notowania par złotowych przebiegają w miarę spokojnie. Kurs USD/PLN oscyluje wokół wartości 3,17, zaś EUR/PLN kształtuje się na poziomie 4,36. Dziś swoje dwudniowe posiedzenie rozpoczyna Rada Polityki Pieniężnej. Jej uczestnicy zapewne poruszą temat ostatniej obniżki stóp procentowych w Strefie Euro, gdyż zwiększył się dysparytet stóp między Eurostrefą a Polską. Daje to pole do ruchu w dół, lecz rynek nie oczekuje teraz obniżki zwłaszcza, że stopa inflacji nadal utrzymuje się powyżej celu. Dodatkowo obcięcie stóp mogłoby osłabiająco podziałać na złotego, którego wartość i tak jest już mocno oderwana od fundamentów, to zaś mogłoby pod koniec roku zagrozić przekroczeniem progu 55% długu do PKB.

Brak danych

Wtorek nie przyniesie nam żadnych istotnych publikacji makroekonomicznych.

Źródło: Michał Mąkosa, FMC Managment