Takie zachowanie można uznać za początek korekty ostatnich spadków, której zasięg jednak trudno oszacować, gdyż na rynkach nadal pozostaje sporo niepewności. Temat Grecji nie schodzi z ust oficjeli, a dyskusja na temat możliwych dalszych kroków w walce z kryzysem zadłużeniowym nabiera tempa, choć jak na razie nie zapadła żadna oficjalna deklaracja, czy to w sprawie miękkiej restrukturyzacji i wydłużenia okresu spłaty pożyczki, czy nowego pakietu pomocowego. Jedno jest pewne Grecy będą musieli znacznie przyspieszyć reformy i pilnować deficytu sektora finansów publicznych, bo następna aukcja papierów dłużnych może nie być już tak udana jak wczorajsza. Do osłabienia amerykańskiej waluty przyczynił się także spadek rentowności amerykańskich 10-letnich obligacji.

Złoty zyskuje na lepszym sentymencie

Nieco lepszy sentyment na rynkach i początek ruchów korekcyjnych na eurodolarze sprzyjały notowaniom polskiej waluty. Kurs pary USD/PLN spadł dziś rano do poziomu 2,7535 zbliżając się tym samym do poziomu wsparcia na 2,75. Druga para przyjęła ten sam kierunek, lecz prezentowała mniejszą aktywność. Czynnikami, które ograniczały poważniejsze ruchy inwestorów na parze EUR/PLN nadal były wysokie obawy związane z niestabilną sytuacją na rynkach globalnych oraz wsparcie na 3,92, które po przebiciu poziomu 3,9250 stało się nową barierą dla dalszych spadków.

Pierwsze dane z Polski

Dziś poznamy tylko jedną istotną publikację makroekonomiczną. Będzie ona dotyczyć przeciętnego wynagrodzenia w Polsce, dla którego analitycy spodziewają się wzrostu o 0,65% do poziomu 4,65% r/r w stosunku do odczytu z poprzedniego okresu.

Źródło: Michał Mąkosa, FMC Managment