Nawet obniżka ratingu Portugalii najpierw przez agencję Fitch, a następnie przez S&P oraz wpisanie tego kraju na listę obserwacyjną także nie przeszkodziło w utrzymaniu notowań na wysokim poziomie. Z drugiej jednak strony inwestorzy po dymisji rządu Jose Socratesa i popadnięciu kraju w destabilizację polityczną i gospodarczą mogli oczekiwać takiego ruchu ze strony agencji ratingowych. Dziś w początkowej fazie notowań kurs eurodolara kształtuje się na poziomie 1,4185

Złoty coraz mocniejszy

Wczorajszy wzrost popytu na głównej parze walutowej i nieczułość inwestorów na kiepskie doniesienia z Portugalii okazały się dobrym pretekstem do umocnienia się polskiej waluty. Pod koniec sesji amerykańskiej kurs USD/PLN kształtował się w okolicy wartości 2,83, która jest dolny ograniczeniem kanału konsolidacyjnego, w którym ta para przebywa od dłuższego czasu. Natomiast drugiej parze udało się przebić i utrzymać pod istotnym poziomem wsparcia na 4,02. Dzisiejsze otwarcie w Europie jest kontynuacją wczorajszych tendencji. Inwestorzy za wspólną walutę płacą 4,0130 złotego, czyli o 0,2% mniej niż wczoraj, podobny spadek dotyczy także dolara, którego poranna cena kształtuje się na poziomie 2,8270.

Niewiele danych na koniec tygodnia

Ostatni dzień tygodnia przyniesie nam tylko trzy istotne publikacje makroekonomiczne. Pierwsza będzie dotyczyć niemieckiego indeksu instytutu IFO. Analitycy spodziewają się spadku wartości tego wskaźnika z poziomu 111,2 pkt do 110,5 pkt. Kolejne dwa odczyty będą dotyczyć gospodarki Stanów Zjednoczonych. O godzinie 13:30 zostanie opublikowana finalna wartość dynamiki PKB, która ma się zwiększyć z poziomu 2,8% do 3%. O 14:55 poznamy odczyt indeksu Uniwersytetu Michigan. Eksperci oczekują nieznacznego spadku tego wskaźnika z poziomu 68,2 pkt do 68 pkt.

Źródło: Michał Mąkosa, FMC Managment