Obecnie kształtuje się on w okolicy 1,3470. Sygnałem dla umacniania się wspólnej waluty w pierwszym okresie były kiepskie informacje odnośnie wyników instytucji finansowych w Stanach Zjednoczonych. Również wiadomości płynące z EBC o rosnącej presji inflacyjnej i związana z tym możliwość podniesienia stóp procentowych w Strefie Euro umocniły euro. Na wzrost zadziałała także wypowiedź doradcy kanclerz Angeli Merkel Petera Bofingera o potrzebie stworzenia przez UE wspólnotowego planu Marshall’a, który pomógłby w rozwiązaniu kryzysu zadłużeniowego.

Zamieszanie wokół Grecji początkiem psucia nastroju

Kolejny dzień dyskusji wokół rzekomych niemieckich planów rekonstrukcji greckiego długu, a także przewidywania niektórych analityków o coraz mniejszym prawdopodobieństwie terminowego wykupu greckich obligacji popsuło w południe nastrój na parze EUR/USD. Tendencje tą potwierdziły korzystne dla dolara publikacje makroekonomiczne. Według Departamentu Pracy liczba osób, która po raz pierwszy zgłosiła się po zasiłek spadła aż o 37 tys. do poziomu 404 tys., podczas gdy analitycy oczekiwali 420 tys. Spadła również liczba osób kontynuujących pobieranie zasiłku do 3,887 mln w stosunku do oczekiwanych 3,985 mln. Również sprzedaż domów na rynku wtórnym zaskoczyła pozytywnie, ponieważ wzrosła aż do 5,28 mln, podczas gdy oczekiwano 4,85 mln. Jedynie indeks FED z Filadelfii delikatnie rozczarował, gdy zanotował nieco większy spadek niż się spodziewano (wyniósł 19,3 pkt).

Złoty nadal pod wpływem zagranicy

Dzisiejsze notowania polskiej waluty przebiegały w podobny sposób. Dla obu par dzień rozpoczął się od silnych wzrostów, po których nastąpiła korekta oraz dalsze umacnianie się. Pod koniec dnia złotówka próbowała odrabiać straty jednak w większej mierze udało jej się to tylko wobec euro. Obecny kurs EUR/PLN wynosi 3,8960. Jest to zasługą spadku głównej pary walutowej. To samo osłabienie zahamowało aprecjację złotego wobec dolara. Miały też w tym udział dane zza oceanu. Obecnie kurs USD/PLN jest na poziomie 2,8920. Niewielki wpływ na zachowanie złotego wywarły dzisiejsze publikacje makroekonomiczne dotyczące polskiej gospodarki. Inflacja PPI wyniosła 6,1% r/r i była wyższa o 0,7% od prognozy i o 1,4% od poprzedniej wartości. Wolniejszy wzrost natomiast zanotowała produkcja przemysłowa. Jej dynamika wyniosła 11,5% r/r, czyli o 0,7% mniej niż oczekiwano. Dobrą wiadomością jest to, że była wyższa od poprzedniej wartości.

Źródło: Michał Mąkosa, Dariusz Pilich, FMC Management