Data dodania: 2010-08-27 (18:04)
Nerwy inwestorów zostały dziś wystawione na bardzo ciężką próbę. Oczekiwanie na publikację skorygowanych danych o tempie wzrostu amerykańskiej gospodarki w drugim kwartale było niezwykle emocjonujące.
Tuż przed godziną 14.30 indeksy w Warszawie, ale także i na innych parkietach, ustawiły się niemal dokładnie w okolicach czwartkowego zamknięcia, czekając tam na sygnał do startu. Gdy okazało się, że z poprzedniego szacunku, mówiącego o wzroście sięgającym 2,4 proc., zostało 1,6 proc., wskaźniki wystrzeliły w górę. Jeśli wystrzałem można nazwać zwyżkę o kilka dziesiątych procent. Spodziewano się bowiem, że PKB mogło osiągnąć wzrost rzędu 1,2-1,4 proc. Głęboko skrywane obawy były chyba jeszcze większe. W pierwszych minutach handlu na Wall Street indeksy zyskiwały po około 0,6 proc., jednak szybko traciły dystans, schodząc pod kreskę, co można złożyć na karb słabszego odczytu wskaźnika nastrojów amerykańskich konsumentów.
Polska GPW
Piątkowa sesja na warszawskiej giełdzie rozpoczęła się od niewielkiego spadku głównych indeksów i serii niezdecydowanych ruchów, kierujących je raz w jedną, raz w drugą stronę. WIG i WIG20 na otwarciu zniżkowały po 0,1 proc. Wskaźnik największych spółek po kilkunastu minutach zyskiwał 0,4 proc., by wkrótce ponownie znaleźć się pod kreską. mWIG40 radził sobie znacznie gorzej. Zaczął dzień od spadku o 0,3 proc. i do południa miał trudności z utrzymaniem się w sposób trwały na plusie. Po nieco bardziej udanym otwarciu podobne problemy przechodził sWIG80. Cały przedpołudniowy handel przebiegał pod znakiem oczekiwania na kluczowe dziś dane, dotyczące amerykańskiej gospodarki. Zmiany wartości indeksów były więc bardzo niewielkie. WIG20 poruszał się w bardzo wąskim, zaledwie kilkunastopunktowym przedziale, trzymając się w pobliżu 2400 punktów. Spośród spółek wchodzących w jego skład, niełatwo wyróżnić którąkolwiek. Liderem wzrostów były papiery BZ WBK, które zyskiwały niecałe 1,4 proc. Akcje KGHM szły w górę „nawet” o 0,8 proc., z kolei walory Telekomunikacji Polskiej uparcie zniżkowały o około 0,5-0,7 proc. O napięciu, związanym z oczekiwaniem na dane ze Stanów Zjednoczonych może świadczyć to, że przed ich publikacją WIG i WIG20 zeszły niemal dokładnie do poziomu czwartkowego zamknięcia, mWIG40 tracił o 0,1 proc., a sWIG80 rósł o 0,1 proc. i trwały w tak ustawionych blokach startowych prawie pół godziny. Gdy okazało się, że dane są nieco lepsze, niż się spodziewano, WIG20 skoczył o 0,8 proc. Ostatecznie zyskał 1,25 proc., WIG wzrósł o 0,88 proc., mWIG40 zwiększył swoją wartość o 0,3 proc., a wskaźnik najmniejszych spółek o 0,33 proc. Obroty wyniosły nieco ponad miliard złotych.
Giełdy zagraniczne
Nieco lepsze niż się spodziewano dane, dotyczące liczby wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, tylko w niewielkim stopniu i na krótko były w stanie poprawić nastroje inwestorów na Wall Street w trakcie czwartkowej sesji. Indeksy nad kreską zdołały się utrzymać jedynie przez półtorej godziny. Później, pod krótkiej walce, byki musiały skapitulować. S&P500 przez moment spadł do 1045 punktów, tracąc niemal 1 proc. Ostatecznie zniżkował o niecałe 0,8 proc. Końcowy zryw popytu został skutecznie nie tylko powstrzymany, ale i w znacznej mierze skorygowany. W efekcie spadkowa seria liczy sobie już trzynaście sesji, nie licząc czterech krótkich i niewielkich przerywników. S&P500 znalazł się 7 proc. niżej, niż w trakcie konsolidacji na początku sierpnia.
Nikkei kontynuował dziś odbicie, w czym pomagały lepsze dane z tamtejszego rynku pracy. Stopa bezrobocia niespodziewanie zmniejszyła się z 5,3 do 5,2 proc., a wydatki gospodarstw domowych zwiększyły się o 1,1 proc. Inwestorzy skwitowali te informacje wzrostem o niemal 1 proc. W Chinach mieliśmy niewielkie wzrosty. Shanghai B-Share zwyżkował o niecałe 0,3 proc., a Shanghai Composite o 0,7 proc.
W Paryżu handel zaczął się spadkiem o 0,3 proc. We Frankfurcie indeks zniżkował o 0,2 proc., zaś w Londynie mieliśmy zwyżkę o 0,2 proc. Dość spokojnie było rano na parkietach naszego regionu. Wskaźniki w Moskwie, Sofii i Budapeszcie znajdowały się w okolicach czwartkowego zamknięcia. Jedynie w Bukareszcie indeks tracił 1 proc. W oczekiwaniu na dane zza oceanu na europejskich parkietach nie działo się zbyt wiele, jeśli nie liczyć niewielkiego osłabienia w pierwszych dwóch godzinach handlu. Na małym plusie trzymał się londyński FTSE, któremu pomogła informacja o największym od dziewięciu lat wzroście PKB Wielkiej Brytanii w drugim kwartale. Przed publikacją danych zza oceanu wyraźnie rosła nerwowość inwestorów. Westchnienie ulgi przybrało postać wzrostu sięgającego kilku dziesiątych procent. Tuż po godzinie 16.00 paryski CAC40 i DAX traciły po 0,5 proc., zaś londyński FTSE zyskiwał 0,6 proc.
Waluty
Trwa szarpany handel na światowym rynku walutowym. Po czwartkowych wahaniach kursu euro między 1,264 a 1,276 dolara i kilkukrotnych zmianach kierunku ruchu, dziś przed południem było nieco spokojniej. Zdecydowania wśród inwestorów trudno jednak było się doszukać. Początek notowań przyniósł spadek kursu wspólnej waluty nieco poniżej 1,27 dolara, szybko jednak doszło do powrotu ponad ten poziom. Dzisiejsza nerwowość była jednak jak najbardziej uzasadniona oczekiwaniem na rewizję danych o amerykańskim PKB oraz na wystąpienie szefa Fed. Wciąż umacniał się frank, ale jen osłabł po kolejnych pogłoskach o możliwości podjęcia interwencji w celu przeciwdziałania jego aprecjacji. Publikacja danych zza oceanu nie spowodowała niemal żadnej reakcji inwestorów.
Na światowym zamieszaniu skorzystała nasza waluta, co jest zjawiskiem spotykanym niezbyt często. W czwartek wieczorem dolar staniał do 3,11 zł, jednak dziś rano był droższy o 2-3 grosze. Euro zdecydowanie pożegnało się z poziome 4 zł. Piątkowa poranna próba spotkania z nim zastała szybko zniwelowana. Frank niestety stanieć nie chce i trzeba dziś było za niego płacić od 3,05 do 3,06 zł.
Podsumowanie
Nerwowe oczekiwanie na uznawane za kluczowe dane dotyczące amerykańskiej gospodarki, nie zakończyło się wyjaśnieniem sytuacji. Skorygowany wzrost PKB okazał się znacznie niższy, niż poprzednie przybliżenie, jednak nieco wyższy, niż się spodziewano. Inwestorzy nie doczekali się więc jednoznacznego rozstrzygnięcia losów giełdowej koniunktury. Jesteśmy więc skazani na dalsze czekanie. W najbliższych dniach informacji nie zabraknie. Tym razem za kluczowe można uznać piątkowe dane o zmianie liczby miejsc pracy w amerykańskim sektorze pozarolniczym. Na naszym rynku byki odniosły mały sukces w postaci skutecznej obrony poziomu 2400 punktów w przypadku indeksu największych spółek.
Polska GPW
Piątkowa sesja na warszawskiej giełdzie rozpoczęła się od niewielkiego spadku głównych indeksów i serii niezdecydowanych ruchów, kierujących je raz w jedną, raz w drugą stronę. WIG i WIG20 na otwarciu zniżkowały po 0,1 proc. Wskaźnik największych spółek po kilkunastu minutach zyskiwał 0,4 proc., by wkrótce ponownie znaleźć się pod kreską. mWIG40 radził sobie znacznie gorzej. Zaczął dzień od spadku o 0,3 proc. i do południa miał trudności z utrzymaniem się w sposób trwały na plusie. Po nieco bardziej udanym otwarciu podobne problemy przechodził sWIG80. Cały przedpołudniowy handel przebiegał pod znakiem oczekiwania na kluczowe dziś dane, dotyczące amerykańskiej gospodarki. Zmiany wartości indeksów były więc bardzo niewielkie. WIG20 poruszał się w bardzo wąskim, zaledwie kilkunastopunktowym przedziale, trzymając się w pobliżu 2400 punktów. Spośród spółek wchodzących w jego skład, niełatwo wyróżnić którąkolwiek. Liderem wzrostów były papiery BZ WBK, które zyskiwały niecałe 1,4 proc. Akcje KGHM szły w górę „nawet” o 0,8 proc., z kolei walory Telekomunikacji Polskiej uparcie zniżkowały o około 0,5-0,7 proc. O napięciu, związanym z oczekiwaniem na dane ze Stanów Zjednoczonych może świadczyć to, że przed ich publikacją WIG i WIG20 zeszły niemal dokładnie do poziomu czwartkowego zamknięcia, mWIG40 tracił o 0,1 proc., a sWIG80 rósł o 0,1 proc. i trwały w tak ustawionych blokach startowych prawie pół godziny. Gdy okazało się, że dane są nieco lepsze, niż się spodziewano, WIG20 skoczył o 0,8 proc. Ostatecznie zyskał 1,25 proc., WIG wzrósł o 0,88 proc., mWIG40 zwiększył swoją wartość o 0,3 proc., a wskaźnik najmniejszych spółek o 0,33 proc. Obroty wyniosły nieco ponad miliard złotych.
Giełdy zagraniczne
Nieco lepsze niż się spodziewano dane, dotyczące liczby wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, tylko w niewielkim stopniu i na krótko były w stanie poprawić nastroje inwestorów na Wall Street w trakcie czwartkowej sesji. Indeksy nad kreską zdołały się utrzymać jedynie przez półtorej godziny. Później, pod krótkiej walce, byki musiały skapitulować. S&P500 przez moment spadł do 1045 punktów, tracąc niemal 1 proc. Ostatecznie zniżkował o niecałe 0,8 proc. Końcowy zryw popytu został skutecznie nie tylko powstrzymany, ale i w znacznej mierze skorygowany. W efekcie spadkowa seria liczy sobie już trzynaście sesji, nie licząc czterech krótkich i niewielkich przerywników. S&P500 znalazł się 7 proc. niżej, niż w trakcie konsolidacji na początku sierpnia.
Nikkei kontynuował dziś odbicie, w czym pomagały lepsze dane z tamtejszego rynku pracy. Stopa bezrobocia niespodziewanie zmniejszyła się z 5,3 do 5,2 proc., a wydatki gospodarstw domowych zwiększyły się o 1,1 proc. Inwestorzy skwitowali te informacje wzrostem o niemal 1 proc. W Chinach mieliśmy niewielkie wzrosty. Shanghai B-Share zwyżkował o niecałe 0,3 proc., a Shanghai Composite o 0,7 proc.
W Paryżu handel zaczął się spadkiem o 0,3 proc. We Frankfurcie indeks zniżkował o 0,2 proc., zaś w Londynie mieliśmy zwyżkę o 0,2 proc. Dość spokojnie było rano na parkietach naszego regionu. Wskaźniki w Moskwie, Sofii i Budapeszcie znajdowały się w okolicach czwartkowego zamknięcia. Jedynie w Bukareszcie indeks tracił 1 proc. W oczekiwaniu na dane zza oceanu na europejskich parkietach nie działo się zbyt wiele, jeśli nie liczyć niewielkiego osłabienia w pierwszych dwóch godzinach handlu. Na małym plusie trzymał się londyński FTSE, któremu pomogła informacja o największym od dziewięciu lat wzroście PKB Wielkiej Brytanii w drugim kwartale. Przed publikacją danych zza oceanu wyraźnie rosła nerwowość inwestorów. Westchnienie ulgi przybrało postać wzrostu sięgającego kilku dziesiątych procent. Tuż po godzinie 16.00 paryski CAC40 i DAX traciły po 0,5 proc., zaś londyński FTSE zyskiwał 0,6 proc.
Waluty
Trwa szarpany handel na światowym rynku walutowym. Po czwartkowych wahaniach kursu euro między 1,264 a 1,276 dolara i kilkukrotnych zmianach kierunku ruchu, dziś przed południem było nieco spokojniej. Zdecydowania wśród inwestorów trudno jednak było się doszukać. Początek notowań przyniósł spadek kursu wspólnej waluty nieco poniżej 1,27 dolara, szybko jednak doszło do powrotu ponad ten poziom. Dzisiejsza nerwowość była jednak jak najbardziej uzasadniona oczekiwaniem na rewizję danych o amerykańskim PKB oraz na wystąpienie szefa Fed. Wciąż umacniał się frank, ale jen osłabł po kolejnych pogłoskach o możliwości podjęcia interwencji w celu przeciwdziałania jego aprecjacji. Publikacja danych zza oceanu nie spowodowała niemal żadnej reakcji inwestorów.
Na światowym zamieszaniu skorzystała nasza waluta, co jest zjawiskiem spotykanym niezbyt często. W czwartek wieczorem dolar staniał do 3,11 zł, jednak dziś rano był droższy o 2-3 grosze. Euro zdecydowanie pożegnało się z poziome 4 zł. Piątkowa poranna próba spotkania z nim zastała szybko zniwelowana. Frank niestety stanieć nie chce i trzeba dziś było za niego płacić od 3,05 do 3,06 zł.
Podsumowanie
Nerwowe oczekiwanie na uznawane za kluczowe dane dotyczące amerykańskiej gospodarki, nie zakończyło się wyjaśnieniem sytuacji. Skorygowany wzrost PKB okazał się znacznie niższy, niż poprzednie przybliżenie, jednak nieco wyższy, niż się spodziewano. Inwestorzy nie doczekali się więc jednoznacznego rozstrzygnięcia losów giełdowej koniunktury. Jesteśmy więc skazani na dalsze czekanie. W najbliższych dniach informacji nie zabraknie. Tym razem za kluczowe można uznać piątkowe dane o zmianie liczby miejsc pracy w amerykańskim sektorze pozarolniczym. Na naszym rynku byki odniosły mały sukces w postaci skutecznej obrony poziomu 2400 punktów w przypadku indeksu największych spółek.
Rynek kapitałowy - Najnowsze wiadomości i komentarze
Czy wirtualne biuro w Warszawie jest dla Ciebie? Sprawdź nasze wskazówki!
2024-07-29 Poradnik przedsiębiorcySposób, w jaki pracujemy nie jest dziś taki, jak kiedyś. Z biegiem lat firmy zaczęły zachęcać swoich pracowników do stawiania na wygodę i kreatywność. Czterodniowe tygodnie prace, elastyczne godziny, spotkania integracyjne – to tylko kilka z pomysłów. Jednym z chętniej wybieranych rozwiązań jest koncepcja wirtualnych biur. Czy będzie ona odpowiednia dla Twojej firmy?
InPost Pay - Twój przycisk do wygodnych zakupów online
2024-06-24 Poradnik konsumentaEra zakupów online przynosi ze sobą wiele udogodnień. Oglądasz, porównujesz i kupujesz produkty, nie ruszając się z miejsca, o dowolnej porze dnia czy nocy. Ale co gdybyśmy powiedzieli, że zakupy w sieci mogą być jeszcze bardziej przyjazne dla klienta? Witaj w świecie InPost Pay - usługi, która zmieni Twoje postrzeganie e-commerce.
Jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w 2024 roku?
2024-06-06 Poradnik pracownikaNadszedł czas, aby po latach nauki wybrać odpowiedni dla siebie zawód. Jak jednak zrozumieć, która droga jest właściwa? Istnieje wiele ścieżek kariery, które możesz podążać, opierając swój wybór na wynagrodzeniu i zapotrzebowaniu na daną pozycję w firmach. W tym artykule dowiesz się, jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w bieżącym roku, i zobaczysz, że wiele trendów przesunęło się w kierunku sektora medycznego i inżynieryjnego.
EBITDA - kluczowy wskaźnik analizy finansowej firm
2024-05-22 Poradnik inwestoraEBITDA (ang. Earnings Before Interest, Taxes, Depreciation and Amortization) to kluczowy wskaźnik finansowy używany w analizie wyników firm. Reprezentuje zysk operacyjny przedsiębiorstwa przed odliczeniem odsetek, podatków, amortyzacji i deprecjacji. Wskaźnik ten dostarcza informacji na temat zdolności firmy do generowania zysków z podstawowej działalności operacyjnej.
Praca za granicą - korzyści i wyzwania
2024-05-06 Poradnik pracownikaDlaczego coraz więcej Polaków szuka pracy za granicą? W ostatnich latach coraz więcej Polaków decyduje się na poszukiwanie lepszych możliwości zawodowych poza granicami kraju, zwłaszcza w krajach sąsiednich Unii Europejskiej, takich jak Niemcy. Ta tendencja nie jest przypadkowa – wynika zarówno z różnic ekonomicznych, jak i z szerszych perspektyw, które otwierają się dzięki pracy za granicą. W niniejszym artykule przyjrzymy się głównym przyczynom tej migracji zarobkowej oraz korzyściom, jakie płyną z pracy w innym kraju UE, zarówno pod względem finansowym, jak i osobistym.
Jakie sejfy powinny znaleźć się w hotelu?
2024-04-09 Artykuł sponsorowanyBezpieczeństwo gości hotelowych to jeden z najważniejszych czynników, o który musi zadbać każdy właściciel hotelu wraz ze swoim personelem. Niestety nawet najlepsza obsługa hotelowa nie jest w stanie zagwarantować, że nie dojdzie do kradzieży kosztowności osób, które zdecydowały się na pobyt w pokoju hotelowym. Aby uniknąć nieprzyjemności, warto zainwestować w sejfy hotelowe umieszczone w każdym pokoju. Jak wybrać skrytkę pancerną do pokoju lub recepcji hotelowej? Zobacz poradnik i dowiedz się więcej.
Jak wykorzystać kody rabatowe i oszczędzić więcej pieniędzy?
2024-02-19 Poradnik konsumentaW dzisiejszych czasach, w dobie dynamicznego rozwoju e-commerce, sklepy online oferują coraz więcej sposobów na oszczędzanie podczas zakupów. Jednym z najpopularniejszych narzędzi są kody rabatowe, które stanowią świetny sposób na obniżenie kosztów zakupów i zwiększenie wartości pieniędzy wydanych online. W tym artykule eksperckim omówimy, jak wykorzystać kody rabatowe do sklepów online i maksymalizować oszczędności.
Jak sprawdzają się opony zimowe?
2023-11-13 Artykuł sponsorowanyJak wszyscy możemy sobie wyobrazić, opony zimowe to bezpieczeństwo dla wszystkich, którzy chcą poruszać się zimą, zwłaszcza jeśli mieszkają w obszarach, gdzie prawdopodobne jest występowanie śniegu lub lodu. W każdym razie we Włoszech od 15 listopada do 15 kwietnia obowiązuje obowiązek posiadania na pokładzie opon zimowych lub łańcuchów. Dzieje się tak dlatego, że zima we Włoszech, choć zależy od regionu, potrafi być bardzo sroga.
Oszczędzanie na rachunkach - Jak to zrobić?
2023-08-03 Poradnik konsumentaReperowanie domowego budżetu, to normalna sprawa, która może nas czasami przerastać. Są jednak kwestie, na których jesteście w stanie zaoszczędzić dużo bardziej, niż mogłoby się wydawać. Jednym ze świetnych tego przykładów jest oczywiście zmniejszenie opłat, które płacimy za rachunki. Warto wiedzieć, że istnieją na to sprawdzone sposoby, które sprawią, że liczby na rachunkach znacząco się skurczą. Jak to osiągnąć?
Polacy zjedzą pączki warte tyle co 381 mieszkań
2023-02-16 Analizy HRE INvestmentsPączki jeszcze nigdy nie były tak drogie jak dziś. Wysokiej jakości drożdżowy przysmak wyceniony został przez HRE Investments na 4,63 złote za sztukę. To aż o 31% więcej niż przed rokiem. Niemniej na finiszu karnawału mało kto odmówi sobie tego przysmaku. W efekcie w ciągu zaledwie jednego dnia możemy wydać na ten cel 176 milionów złotych. Tłusty czwartek to święto, które wywołuje szczególnie ciepłe uczucia. Jest to dzień, w którym tradycyjnie możemy trochę sobie pofolgować.