
Data dodania: 2010-07-14 (17:20)
Jak się dziś okazało, optymizm giełdowych inwestorów wcale nie był tak wielki, jak się początkowo wydawało. Lepsze od oczekiwań wyniki amerykańskich spółek wcale nie muszą prowadzić do hossy. Pozostają jeszcze dane makroekonomiczne.
A te wcale rewelacyjne nie są. Dynamika produkcji przemysłowej w strefie euro była nieco niższa, niż się spodziewano, za oceanem spadła liczba wniosków o kredyty hipoteczne, rozczarowała sprzedaż detaliczna. W tych warunkach trudno o kontynuację wzrostowej serii, która na Wall Street trwała już nieprzerwanie od sześciu sesji.
Polska GPW
Środowa sesja na warszawskim parkiecie rozpoczęła się od wzrostu głównych indeksów o 0,6-0,7 proc. Jedynie wskaźnik małych spółek początkowo znajdował się na poziomie wtorkowego zamknięcia. WIG20 szybko ruszył w górę, pokonując poziom 2400 punktów, który dzień wcześniej był niezbyt skutecznie atakowany. Jego przekroczenie nie spowodowało jednak nadmiernej euforii. Po dotarciu do zaledwie 2409 punktów, do głosu doszli chętni do sprzedawania akcji. Podaż nie była jednak zbyt agresywna i indeks bronił się przed większą utratą wartości. Poza akcjami Lotosu, zyskującymi momentami nawet ponad 3,5 proc., w roli głównej występowały banki. Walory BZ WBK i PKO zwyżkowały po ponad 1 proc., zaś papiery Pekao momentami rosły o 2 proc. Spośród grona największych firm najsłabiej zachowywały się przed południem akcje PZU i Telekomunikacji Polskiej, zwyżkujące po zaledwie 0,2-0,3 proc. W dalszej części sesji walory ubezpieczyciela zostały przecenione o ponad 2 proc., zaś Telekomunikacja zniżkowała o 0,3 proc. Wokół poziomu wtorkowego zamknięcia toczył się handel papierami KGHM. WIG20 zakończył dzień wzrostem o 0,34 proc., wskaźnik szerokiego rynku zwyżkował o 0,48 proc., mWIG40 zyskał 0,88 proc., a sWIG80 zwiększył swoją wartość o 0,44 proc. Obroty wyniosły 1,3 mld zł.
Giełdy zagraniczne
Inwestorzy na Wall Street we wtorek tryskali optymizmem. Po niedawnych dołkach zostało już tylko wspomnienie. Teraz wszyscy patrzą tylko w górę. Początek sezonu publikacji bardzo zachęca do kupowania akcji. Już nieraz zdarzało się, że pozytywna interpretacja osiągnięć spółek ratowała giełdy przed spadkami i zmieniała diametralnie obraz rynku. Wiele wskazuje na to, że będzie tak i tym razem. S&P500 zyskał wczoraj 1,5 proc., ocierając się o poziom 1100 punktów. Zaledwie kilka punktów wyżej znajduje się poziom oporu. Tylko niespodziewana katastrofa mogłaby spowodować, że nie dojdzie do jego testowania. Do szczytu z połowy czerwca brakuje zaledwie 22 punktów. Prawdopodobieństwo, że indeks dotrze i tam, jest bardzo duże.
Przypływ dobrych nastrojów miał miejsce także w Azji. Nikkei zwiększył swoją wartość aż o 2,7 proc. Odreagowanie wcześniejszej fali spadkowej nabiera więc rumieńców i niewykluczone, że i na japońskiej giełdzie dojdzie do testowania szczytu z połowy czerwca. Zwyżki na pozostałych parkietach miały znacznie mniejszą dynamikę. Jedynie wskaźnik na Tajwanie zyskał 1,5 proc. Shanghai B-Share wzrósł o 1 proc., zaś Shanghai Composite o 0,8 proc. Indeksy chińskiej giełdy są już niemal na poziomie czerwcowego szczytu.
Indeksy głównych giełd europejskich zaczęły dzień od bardzo umiarkowanego wzrostu, sięgającego 0,2-0,4 proc. Po wtorkowej zwyżce o niemal 2 proc., DAX-owi już tyle wystarczyło, by pokonać poziom 6200 punktów. W ciągu pierwszych godzin handlu zmiany wartości indeksów były bardzo niewielkie.
Na giełdach naszego regionu nastroje były wręcz wyśmienite. Widać było, że inwestorzy znów polują na bardziej ryzykowne aktywa. W Budapeszcie, Pradze i Moskwie wskaźniki zyskiwały rano po ponad 1 proc. W Bukareszcie zwyżka sięgała niemal 2 proc. Jeszcze przed południem widoczne stało się niewielkie pogorszenie się nastrojów i choć w różnym stopniu, jednak dotyczyło niemal wszystkich europejskich rynków. W południe indeksy trzech głównych giełd znalazły się już na minusie. Sytuacja w ciągu kilku godzin zmieniła się więc dość radykalnie. Nad kreską zdołały utrzymać się jedynie nieliczne giełdy. Tuż po godzinie 16.00 paryski CAC40 zniżkował o 1 proc., FTSE tracił 0,8 proc., zaś DAX spadał o 0,4 proc.
Waluty
Dwudniowe osłabienie wspólnej waluty zakończyło się we wtorek dotarciem do 1,25 dolara. Z tego poziomu nastąpiło gwałtowne odbicie, w wyniki którego jeszcze wieczorem kurs euro przekroczył barierę 1,27 dolara, czyli znalazł się na poziomie najwyższym od początku maja. Powodem wczorajszego dynamicznego umocnienia się było zignorowanie informacji o obniżeniu ratingu Portugalii, zneutralizowane optymizmem związanym z udaną aukcją papierów dłużnych Grecji, a następnie dane o wzroście deficytu handlowego Stanów Zjednoczonych. Dziś przed południem kurs euro trzymał się blisko osiągniętego dzień wcześniej poziomu.
Wydarzenia na światowym rynku oraz wzrost apetytu na ryzykowne aktywa, wyraźnie pomogły naszej walucie. Dolar staniał dziś rano do 3,18 zł, czyli o 7 groszy w porównaniu do wtorkowego przedpołudnia. Euro wyceniano na 4,05-4,06 zł, a więc o 1-2 grosze mniej niż we wtorek. Najbardziej cieszy jednak spadek kursu franka. Rano „szwajcara” można było na rynku międzybankowym kupić po 3-3,01 zł. Od początku lipca frank staniał już o ponad 16 groszy. Pod koniec dnia złoty nieznacznie się osłabił, tracąc do głównych walut po 1-2 grosze.
Podsumowanie
Odważny atak naszych byków na poziom 2400 punktów w przypadku WIG20 już w pierwszych minutach dzisiejszej sesji i następująca tuż po nim kontra podaży pokazuje, że byki wcale nie stoją przed zadaniem łatwym, lekkim i przyjemnym. Sytuacja jest nieco bardziej skomplikowana, tym bardziej, jeśli przypomnimy sobie cofnięcie się indeksu największych spółek w końcówce wtorkowej sesji, czemu towarzyszył wyraźny wzrost obrotów. Bycze nadzieje na zwyżkę najpewniej opierają się na rachubach zakładających amerykański optymizm po kolejnych wynikach publikowanych przez tamtejsze spółki. Trudno takiemu podejściu odmówić racji, ale demonstrowana nie tak dawno powściągliwość naszego rynku w reagowaniu na poprawę nastrojów na świecie, każe zachować ostrożność.
Polska GPW
Środowa sesja na warszawskim parkiecie rozpoczęła się od wzrostu głównych indeksów o 0,6-0,7 proc. Jedynie wskaźnik małych spółek początkowo znajdował się na poziomie wtorkowego zamknięcia. WIG20 szybko ruszył w górę, pokonując poziom 2400 punktów, który dzień wcześniej był niezbyt skutecznie atakowany. Jego przekroczenie nie spowodowało jednak nadmiernej euforii. Po dotarciu do zaledwie 2409 punktów, do głosu doszli chętni do sprzedawania akcji. Podaż nie była jednak zbyt agresywna i indeks bronił się przed większą utratą wartości. Poza akcjami Lotosu, zyskującymi momentami nawet ponad 3,5 proc., w roli głównej występowały banki. Walory BZ WBK i PKO zwyżkowały po ponad 1 proc., zaś papiery Pekao momentami rosły o 2 proc. Spośród grona największych firm najsłabiej zachowywały się przed południem akcje PZU i Telekomunikacji Polskiej, zwyżkujące po zaledwie 0,2-0,3 proc. W dalszej części sesji walory ubezpieczyciela zostały przecenione o ponad 2 proc., zaś Telekomunikacja zniżkowała o 0,3 proc. Wokół poziomu wtorkowego zamknięcia toczył się handel papierami KGHM. WIG20 zakończył dzień wzrostem o 0,34 proc., wskaźnik szerokiego rynku zwyżkował o 0,48 proc., mWIG40 zyskał 0,88 proc., a sWIG80 zwiększył swoją wartość o 0,44 proc. Obroty wyniosły 1,3 mld zł.
Giełdy zagraniczne
Inwestorzy na Wall Street we wtorek tryskali optymizmem. Po niedawnych dołkach zostało już tylko wspomnienie. Teraz wszyscy patrzą tylko w górę. Początek sezonu publikacji bardzo zachęca do kupowania akcji. Już nieraz zdarzało się, że pozytywna interpretacja osiągnięć spółek ratowała giełdy przed spadkami i zmieniała diametralnie obraz rynku. Wiele wskazuje na to, że będzie tak i tym razem. S&P500 zyskał wczoraj 1,5 proc., ocierając się o poziom 1100 punktów. Zaledwie kilka punktów wyżej znajduje się poziom oporu. Tylko niespodziewana katastrofa mogłaby spowodować, że nie dojdzie do jego testowania. Do szczytu z połowy czerwca brakuje zaledwie 22 punktów. Prawdopodobieństwo, że indeks dotrze i tam, jest bardzo duże.
Przypływ dobrych nastrojów miał miejsce także w Azji. Nikkei zwiększył swoją wartość aż o 2,7 proc. Odreagowanie wcześniejszej fali spadkowej nabiera więc rumieńców i niewykluczone, że i na japońskiej giełdzie dojdzie do testowania szczytu z połowy czerwca. Zwyżki na pozostałych parkietach miały znacznie mniejszą dynamikę. Jedynie wskaźnik na Tajwanie zyskał 1,5 proc. Shanghai B-Share wzrósł o 1 proc., zaś Shanghai Composite o 0,8 proc. Indeksy chińskiej giełdy są już niemal na poziomie czerwcowego szczytu.
Indeksy głównych giełd europejskich zaczęły dzień od bardzo umiarkowanego wzrostu, sięgającego 0,2-0,4 proc. Po wtorkowej zwyżce o niemal 2 proc., DAX-owi już tyle wystarczyło, by pokonać poziom 6200 punktów. W ciągu pierwszych godzin handlu zmiany wartości indeksów były bardzo niewielkie.
Na giełdach naszego regionu nastroje były wręcz wyśmienite. Widać było, że inwestorzy znów polują na bardziej ryzykowne aktywa. W Budapeszcie, Pradze i Moskwie wskaźniki zyskiwały rano po ponad 1 proc. W Bukareszcie zwyżka sięgała niemal 2 proc. Jeszcze przed południem widoczne stało się niewielkie pogorszenie się nastrojów i choć w różnym stopniu, jednak dotyczyło niemal wszystkich europejskich rynków. W południe indeksy trzech głównych giełd znalazły się już na minusie. Sytuacja w ciągu kilku godzin zmieniła się więc dość radykalnie. Nad kreską zdołały utrzymać się jedynie nieliczne giełdy. Tuż po godzinie 16.00 paryski CAC40 zniżkował o 1 proc., FTSE tracił 0,8 proc., zaś DAX spadał o 0,4 proc.
Waluty
Dwudniowe osłabienie wspólnej waluty zakończyło się we wtorek dotarciem do 1,25 dolara. Z tego poziomu nastąpiło gwałtowne odbicie, w wyniki którego jeszcze wieczorem kurs euro przekroczył barierę 1,27 dolara, czyli znalazł się na poziomie najwyższym od początku maja. Powodem wczorajszego dynamicznego umocnienia się było zignorowanie informacji o obniżeniu ratingu Portugalii, zneutralizowane optymizmem związanym z udaną aukcją papierów dłużnych Grecji, a następnie dane o wzroście deficytu handlowego Stanów Zjednoczonych. Dziś przed południem kurs euro trzymał się blisko osiągniętego dzień wcześniej poziomu.
Wydarzenia na światowym rynku oraz wzrost apetytu na ryzykowne aktywa, wyraźnie pomogły naszej walucie. Dolar staniał dziś rano do 3,18 zł, czyli o 7 groszy w porównaniu do wtorkowego przedpołudnia. Euro wyceniano na 4,05-4,06 zł, a więc o 1-2 grosze mniej niż we wtorek. Najbardziej cieszy jednak spadek kursu franka. Rano „szwajcara” można było na rynku międzybankowym kupić po 3-3,01 zł. Od początku lipca frank staniał już o ponad 16 groszy. Pod koniec dnia złoty nieznacznie się osłabił, tracąc do głównych walut po 1-2 grosze.
Podsumowanie
Odważny atak naszych byków na poziom 2400 punktów w przypadku WIG20 już w pierwszych minutach dzisiejszej sesji i następująca tuż po nim kontra podaży pokazuje, że byki wcale nie stoją przed zadaniem łatwym, lekkim i przyjemnym. Sytuacja jest nieco bardziej skomplikowana, tym bardziej, jeśli przypomnimy sobie cofnięcie się indeksu największych spółek w końcówce wtorkowej sesji, czemu towarzyszył wyraźny wzrost obrotów. Bycze nadzieje na zwyżkę najpewniej opierają się na rachubach zakładających amerykański optymizm po kolejnych wynikach publikowanych przez tamtejsze spółki. Trudno takiemu podejściu odmówić racji, ale demonstrowana nie tak dawno powściągliwość naszego rynku w reagowaniu na poprawę nastrojów na świecie, każe zachować ostrożność.
Rynek kapitałowy - Najnowsze wiadomości i komentarze
A3 e-tron – czy warto postawić na hybrydę plug-in od Audi?
2025-05-12 Materiał zewnętrznyA3 e-tron to odpowiedź marki Audi na rosnące zapotrzebowanie rynku na ekologiczne, a jednocześnie dynamiczne pojazdy. Hybryda plug-in łączy najlepsze cechy napędu spalinowego i elektrycznego, oferując kierowcom nowe możliwości zarówno w mieście, jak i poza nim. W tym artykule przyglądamy się, czym wyróżnia się A3 e-tron i czy warto rozważyć jego zakup.
Planowanie luksusowych podróży z partnerem w oparciu o trendy rynkowe
2025-05-05 Artykuł sponsorowanyW dobie globalizacji luksusowe podróże stają się coraz bardziej dostępne i pożądane. Kursy walut odgrywają kluczową rolę w planowaniu takich wyjazdów, wpływając na wybory destynacji i budżety. Świadomość trendów rynkowych może znacząco zwiększyć jakość podróży i umocnić relacje partnerskie. Luksusowe podróże stanowią istotny element nowoczesnych relacji, umożliwiając parom odkrywanie nowych miejsc w komfortowych warunkach.
Własna domena w biznesie online: od zera do 10000 zł miesięcznie [Poradnik 2025]
2025-04-22 Poradnik przedsiębiorcyProwadzenie biznesu online stało się jedną z najpopularniejszych dróg do osiągnięcia finansowej niezależności w Polsce. Statystyki pokazują, że coraz więcej przedsiębiorców osiąga miesięczne przychody przekraczające 10000 złotych, ale wciąż na rynku jest wiele osób, które nie mają pojęcia, od czego zacząć swoją przygodę z biznesem w sieci. Przede wszystkim własna domena to nie tylko adres w internecie - to fundament, na którym można zbudować dochodowego bloga, profesjonalny sklep internetowy lub portfolio usług.
Nowoczesne programy do fakturowania online – jak wybrać najlepsze rozwiązanie dla Twojej firmy?
2025-04-04 Materiał zewnętrznyW cyfrowej rzeczywistości biznesowej programy do fakturowania online stają się standardem wśród narzędzi do zarządzania finansami. Umożliwiają szybkie wystawianie dokumentów, automatyzują procesy i minimalizują ryzyko błędów. Niezależnie od skali działalności – od jednoosobowej firmy po duże przedsiębiorstwo – odpowiedni system fakturowania przekłada się na oszczędność czasu, większą kontrolę nad sprzedażą i profesjonalny wizerunek. W artykule podpowiadamy, jak wybrać rozwiązanie dopasowane do potrzeb Twojej firmy.
Aktywa realne mogą chronić oszczędności w okresach inflacji
2025-02-12 Poradnik konsumentaInflacja jest często opisywana jako cichy złodziej, który stale osłabia siłę nabywczą konsumentów i oszczędności. W ostatnich latach presja inflacyjna powróciła w różnych gospodarkach, co skłoniło inwestorów i oszczędzających do poszukiwania skutecznych strategii ochrony swojego majątku. Spośród licznych dostępnych opcji inwestycyjnych aktywa realne — takie jak nieruchomości, towary i infrastruktura — wyłoniły się jako realne alternatywy, które mogą stanowić zabezpieczenie przed inflacją. W tym artykule zbadano, w jaki sposób aktywa realne działają jako bastion przeciwko inflacji, ich zalety i ryzyko oraz strategie włączania ich do kompleksowego portfela inwestycyjnego.
Ewolucja Rynku Kapitałowego w XXI Wieku: Wyzwania i Perspektywy
2025-01-24 Analizy MyBank.plRynek kapitałowy odgrywa kluczową rolę w gospodarce każdego kraju, będąc miejscem, gdzie spotykają się inwestorzy poszukujący zysków oraz przedsiębiorstwa potrzebujące środków na rozwój. W XXI wieku rynek ten przeszedł znaczące transformacje, napędzane zarówno postępem technologicznym, jak i zmieniającymi się oczekiwaniami uczestników rynku. Te zmiany mają głęboki wpływ na sposób, w jaki funkcjonują rynki finansowe, a także na strategie inwestycyjne przedsiębiorstw i indywidualnych inwestorów.
Jak bogactwo wpływa na dynamikę związków finansowych
2025-01-09 Artykuł sponsorowanyBogactwo może znacząco wpływać na relacje osobiste, zmieniając sposób, w jaki partnerzy postrzegają siebie nawzajem. Niezależność finansowa często prowadzi do nowych wyzwań i możliwości, które mogą wzbogacić lub skomplikować życie uczuciowe. Zrozumienie tych dynamicznych zmian jest kluczem do budowania zdrowych związków.
Czy warto rozpocząć budowę domu w 2025?
2024-11-27 Poradnik inwestoraZastanawiasz się, czy warto zainwestować w budowę domu w 2025 roku? Analizujemy trendy, koszty oraz prognozy ekspertów, aby pomóc Ci podjąć decyzję.
Czy wirtualne biuro w Warszawie jest dla Ciebie? Sprawdź nasze wskazówki!
2024-07-29 Poradnik przedsiębiorcySposób, w jaki pracujemy nie jest dziś taki, jak kiedyś. Z biegiem lat firmy zaczęły zachęcać swoich pracowników do stawiania na wygodę i kreatywność. Czterodniowe tygodnie prace, elastyczne godziny, spotkania integracyjne – to tylko kilka z pomysłów. Jednym z chętniej wybieranych rozwiązań jest koncepcja wirtualnych biur. Czy będzie ona odpowiednia dla Twojej firmy?
InPost Pay - Twój przycisk do wygodnych zakupów online
2024-06-24 Poradnik konsumentaEra zakupów online przynosi ze sobą wiele udogodnień. Oglądasz, porównujesz i kupujesz produkty, nie ruszając się z miejsca, o dowolnej porze dnia czy nocy. Ale co gdybyśmy powiedzieli, że zakupy w sieci mogą być jeszcze bardziej przyjazne dla klienta? Witaj w świecie InPost Pay - usługi, która zmieni Twoje postrzeganie e-commerce.