
Data dodania: 2010-07-05 (21:14)
Dzisiejsza sesja pokazała, że bez wskazówek z Wall Street inwestorzy na naszym kontynencie nie byli w stanie podejmować bardziej odważnych decyzji. Dane dotyczące europejskiej gospodarki nie zdołały pobudzić ich do działania.
Wskaźniki aktywności gospodarczej w sferze usług okazały się zbliżone do oczekiwań, zaś nieco rozczarowująca informacja o wzroście sprzedaży detalicznej w maju nikogo nie przestraszyła. W kolejnych dniach makroekonomicznych impulsów także nie będzie zbyt wiele, jest więc bardzo prawdopodobne, że na emocje i rozstrzygnięcia przyjdzie nam jeszcze nieco poczekać.
Polska GPW
Inwestorzy na warszawskiej giełdzie jedynie przez pierwszych kilkanaście minut handlu cieszyli się niewielkim wzrostem indeksów. Zwyżki nie przekraczały na otwarciu 0,2 proc. Wskaźnik największych spółek przez moment przebił się nieznacznie powyżej 2300 punktów, jednak nie był w stanie utrzymać się powyżej tego poziomu zbyt długo. W pierwszej części sesji w gronie dużych firm liderami wzrostów były akcje BRE, zwyżkujące o 1,9 proc. i BZ WBK, rosnące o 0,9 proc. O 0,7 proc. w górę szły walory Telekomunikacji Polskiej. WIG20 szybko jeszcze tracił ich wsparcie, a za spadek odpowiedzialne były głównie papiery Pekao i PKN Orlen, które zniżkowały po około 1 proc. Przez większą część dnia WIG20 poruszał się w bardzo wąskim przedziale 2284-2304 punktów, z tendencją do przebywania bliżej jego dolnego ograniczenia. Ostatecznie zniżkował o 0,42 proc., indeks szerokiego rynku stracił 0,3 proc., a sWIG80 spadł o 0,26 proc. mWIG40 nie zmienił swojej wartości w porównaniu do piątkowego zamknięcia. Obroty wyniosły zaledwie 541 mln zł.
Giełdy zagraniczne
Indeksy na Wall Street wciąż nie mogą podnieść się z kolan i oderwać od poziomów straszących możliwością dalszej przeceny. Piątkowym spadkom trudno się dziwić. Publikacja wyczekiwanych w napięciu danych dotyczących sytuacji na rynku pracy była rozczarowująca. Można nawet powiedzieć, że sięgająca niespełna 0,5 proc. zniżka to stosunkowo niewielki „wymiar kary”, szczególnie jeśli przypomnimy sobie równie kiepskie wcześniejsze informacje. Byki pod koniec sesji zdołały o połowę zmniejszyć skalę spadków, notowanych w połowie dnia. W tym tygodniu istotnych danych makroekonomicznych będzie niezbyt wiele, więc inwestorzy będą kontemplowali stan rynku i czekali na zbliżające się rozpoczęcie sezonu publikacji wyników finansowych amerykańskich firm.
Tydzień na rynkach azjatyckich rozpoczął się sporym zróżnicowaniem nastrojów. Nikkei zwiększył swoją wartość o prawie 0,7 proc. i kontynuował dość rachityczne odreagowanie wcześniejszych spadków. Trudno się po tym ruchu spodziewać czegoś więcej. Shanghai B-Share zniżkował o niemal 0,5 proc., zaś Shanghai Composite stracił 0,8 proc. I w tym przypadku trudno mówić o przełomie. Nieco ponad 0,3 proc. spadek zanotowano w Hong Kongu, zaś na Tajwanie indeks wzrósł o 1,5 proc.
Na głównych parkietach europejskich na otwarciu indeksy zyskiwały po 0,1-0,4 proc., jednak już w trakcie pierwszej godziny handlu znalazły się na niewielkim minusie. Sytuacji nie poprawiły zgodne z oczekiwaniami odczyty wskaźników aktywności gospodarczej w sferze usług. Atmosfera wyraźnie nie sprzyjała zwyżkom. Także na giełdach naszego regionu nie działo się najlepiej. Rano nieznacznie zyskiwały jedynie indeksy w Bukareszcie i Budapeszcie. O 2,5 proc. w górę szedł wskaźnik w Tallinie. Giełdy w Sofii i Moskwie lekko traciły, zaś spadek w Rydze sięgał 1,6 proc. W ciągu dnia zmiany były zupełnie kosmetyczne. Tuż po godzinie 16.00 paryski CAC40 tracił 0,3 proc., londyński FTSE tyle samo zyskiwał, a DAX był na niemal takim samym poziomie jak w trakcie piątkowego zamknięcia.
Waluty
Po dynamicznej zwyżce z końca ubiegłego tygodnia wciąż mocno trzymała się wspólna waluta. Kurs euro przebywał w poniedziałek przed południem powyżej poziomu 1,25 dolara, a zmiany nie były zbyt dynamiczne. Sprzyjał temu brak aktywności świętujących dziś inwestorów amerykańskich.
Nasza waluta kontynuowała dziś przed południem odrabianie strat. Ruchy nie były jednak także zbyt wielkie. Dolara można było kupić po 3,277-3,297 zł. Nieco bardziej dynamicznie taniało euro. W piątek wieczorem kurs wspólnej waluty sięgał niemal 4,15 zł, w poniedziałek rano zaś euro można było kupić nawet po 4,11 zł. Franka wyceniano na 3,08-3,09 zł, czyli o 1-2 grosze mniej niż w piątek.
Podsumowanie
W warunkach braku impulsów makroekonomicznych, nieobecności świętujących inwestorów amerykańskich oraz marazmu na głównych parkietach europejskich handel na warszawskim parkiecie toczył się w bardzo leniwym tempie i przy niewielkich zmianach wartości indeksów. Na tle pozostałych giełd nasz WIG20 należał do najsłabszych, po Sofii i Rydze. Byki własnej siły nie mają więc zbyt wiele. Niechętnie reagowały też na słabe sygnały wysyłane przez indeks giełdy we Frankfurcie. Szansa na kontynuację piątkowej zwyżki nie została wykorzystana, zaś podciągnięcie rynku przy bardzo niskich obrotach nie było zbyt trudnym zadaniem.
Polska GPW
Inwestorzy na warszawskiej giełdzie jedynie przez pierwszych kilkanaście minut handlu cieszyli się niewielkim wzrostem indeksów. Zwyżki nie przekraczały na otwarciu 0,2 proc. Wskaźnik największych spółek przez moment przebił się nieznacznie powyżej 2300 punktów, jednak nie był w stanie utrzymać się powyżej tego poziomu zbyt długo. W pierwszej części sesji w gronie dużych firm liderami wzrostów były akcje BRE, zwyżkujące o 1,9 proc. i BZ WBK, rosnące o 0,9 proc. O 0,7 proc. w górę szły walory Telekomunikacji Polskiej. WIG20 szybko jeszcze tracił ich wsparcie, a za spadek odpowiedzialne były głównie papiery Pekao i PKN Orlen, które zniżkowały po około 1 proc. Przez większą część dnia WIG20 poruszał się w bardzo wąskim przedziale 2284-2304 punktów, z tendencją do przebywania bliżej jego dolnego ograniczenia. Ostatecznie zniżkował o 0,42 proc., indeks szerokiego rynku stracił 0,3 proc., a sWIG80 spadł o 0,26 proc. mWIG40 nie zmienił swojej wartości w porównaniu do piątkowego zamknięcia. Obroty wyniosły zaledwie 541 mln zł.
Giełdy zagraniczne
Indeksy na Wall Street wciąż nie mogą podnieść się z kolan i oderwać od poziomów straszących możliwością dalszej przeceny. Piątkowym spadkom trudno się dziwić. Publikacja wyczekiwanych w napięciu danych dotyczących sytuacji na rynku pracy była rozczarowująca. Można nawet powiedzieć, że sięgająca niespełna 0,5 proc. zniżka to stosunkowo niewielki „wymiar kary”, szczególnie jeśli przypomnimy sobie równie kiepskie wcześniejsze informacje. Byki pod koniec sesji zdołały o połowę zmniejszyć skalę spadków, notowanych w połowie dnia. W tym tygodniu istotnych danych makroekonomicznych będzie niezbyt wiele, więc inwestorzy będą kontemplowali stan rynku i czekali na zbliżające się rozpoczęcie sezonu publikacji wyników finansowych amerykańskich firm.
Tydzień na rynkach azjatyckich rozpoczął się sporym zróżnicowaniem nastrojów. Nikkei zwiększył swoją wartość o prawie 0,7 proc. i kontynuował dość rachityczne odreagowanie wcześniejszych spadków. Trudno się po tym ruchu spodziewać czegoś więcej. Shanghai B-Share zniżkował o niemal 0,5 proc., zaś Shanghai Composite stracił 0,8 proc. I w tym przypadku trudno mówić o przełomie. Nieco ponad 0,3 proc. spadek zanotowano w Hong Kongu, zaś na Tajwanie indeks wzrósł o 1,5 proc.
Na głównych parkietach europejskich na otwarciu indeksy zyskiwały po 0,1-0,4 proc., jednak już w trakcie pierwszej godziny handlu znalazły się na niewielkim minusie. Sytuacji nie poprawiły zgodne z oczekiwaniami odczyty wskaźników aktywności gospodarczej w sferze usług. Atmosfera wyraźnie nie sprzyjała zwyżkom. Także na giełdach naszego regionu nie działo się najlepiej. Rano nieznacznie zyskiwały jedynie indeksy w Bukareszcie i Budapeszcie. O 2,5 proc. w górę szedł wskaźnik w Tallinie. Giełdy w Sofii i Moskwie lekko traciły, zaś spadek w Rydze sięgał 1,6 proc. W ciągu dnia zmiany były zupełnie kosmetyczne. Tuż po godzinie 16.00 paryski CAC40 tracił 0,3 proc., londyński FTSE tyle samo zyskiwał, a DAX był na niemal takim samym poziomie jak w trakcie piątkowego zamknięcia.
Waluty
Po dynamicznej zwyżce z końca ubiegłego tygodnia wciąż mocno trzymała się wspólna waluta. Kurs euro przebywał w poniedziałek przed południem powyżej poziomu 1,25 dolara, a zmiany nie były zbyt dynamiczne. Sprzyjał temu brak aktywności świętujących dziś inwestorów amerykańskich.
Nasza waluta kontynuowała dziś przed południem odrabianie strat. Ruchy nie były jednak także zbyt wielkie. Dolara można było kupić po 3,277-3,297 zł. Nieco bardziej dynamicznie taniało euro. W piątek wieczorem kurs wspólnej waluty sięgał niemal 4,15 zł, w poniedziałek rano zaś euro można było kupić nawet po 4,11 zł. Franka wyceniano na 3,08-3,09 zł, czyli o 1-2 grosze mniej niż w piątek.
Podsumowanie
W warunkach braku impulsów makroekonomicznych, nieobecności świętujących inwestorów amerykańskich oraz marazmu na głównych parkietach europejskich handel na warszawskim parkiecie toczył się w bardzo leniwym tempie i przy niewielkich zmianach wartości indeksów. Na tle pozostałych giełd nasz WIG20 należał do najsłabszych, po Sofii i Rydze. Byki własnej siły nie mają więc zbyt wiele. Niechętnie reagowały też na słabe sygnały wysyłane przez indeks giełdy we Frankfurcie. Szansa na kontynuację piątkowej zwyżki nie została wykorzystana, zaś podciągnięcie rynku przy bardzo niskich obrotach nie było zbyt trudnym zadaniem.
Rynek kapitałowy - Najnowsze wiadomości i komentarze
Nowoczesne programy do fakturowania online – jak wybrać najlepsze rozwiązanie dla Twojej firmy?
2025-04-04 Materiał zewnętrznyW cyfrowej rzeczywistości biznesowej programy do fakturowania online stają się standardem wśród narzędzi do zarządzania finansami. Umożliwiają szybkie wystawianie dokumentów, automatyzują procesy i minimalizują ryzyko błędów. Niezależnie od skali działalności – od jednoosobowej firmy po duże przedsiębiorstwo – odpowiedni system fakturowania przekłada się na oszczędność czasu, większą kontrolę nad sprzedażą i profesjonalny wizerunek. W artykule podpowiadamy, jak wybrać rozwiązanie dopasowane do potrzeb Twojej firmy.
Aktywa realne mogą chronić oszczędności w okresach inflacji
2025-02-12 Poradnik konsumentaInflacja jest często opisywana jako cichy złodziej, który stale osłabia siłę nabywczą konsumentów i oszczędności. W ostatnich latach presja inflacyjna powróciła w różnych gospodarkach, co skłoniło inwestorów i oszczędzających do poszukiwania skutecznych strategii ochrony swojego majątku. Spośród licznych dostępnych opcji inwestycyjnych aktywa realne — takie jak nieruchomości, towary i infrastruktura — wyłoniły się jako realne alternatywy, które mogą stanowić zabezpieczenie przed inflacją. W tym artykule zbadano, w jaki sposób aktywa realne działają jako bastion przeciwko inflacji, ich zalety i ryzyko oraz strategie włączania ich do kompleksowego portfela inwestycyjnego.
Ewolucja Rynku Kapitałowego w XXI Wieku: Wyzwania i Perspektywy
2025-01-24 Analizy MyBank.plRynek kapitałowy odgrywa kluczową rolę w gospodarce każdego kraju, będąc miejscem, gdzie spotykają się inwestorzy poszukujący zysków oraz przedsiębiorstwa potrzebujące środków na rozwój. W XXI wieku rynek ten przeszedł znaczące transformacje, napędzane zarówno postępem technologicznym, jak i zmieniającymi się oczekiwaniami uczestników rynku. Te zmiany mają głęboki wpływ na sposób, w jaki funkcjonują rynki finansowe, a także na strategie inwestycyjne przedsiębiorstw i indywidualnych inwestorów.
Jak bogactwo wpływa na dynamikę związków finansowych
2025-01-09 Artykuł sponsorowanyBogactwo może znacząco wpływać na relacje osobiste, zmieniając sposób, w jaki partnerzy postrzegają siebie nawzajem. Niezależność finansowa często prowadzi do nowych wyzwań i możliwości, które mogą wzbogacić lub skomplikować życie uczuciowe. Zrozumienie tych dynamicznych zmian jest kluczem do budowania zdrowych związków.
Czy warto rozpocząć budowę domu w 2025?
2024-11-27 Poradnik inwestoraZastanawiasz się, czy warto zainwestować w budowę domu w 2025 roku? Analizujemy trendy, koszty oraz prognozy ekspertów, aby pomóc Ci podjąć decyzję.
Czy wirtualne biuro w Warszawie jest dla Ciebie? Sprawdź nasze wskazówki!
2024-07-29 Poradnik przedsiębiorcySposób, w jaki pracujemy nie jest dziś taki, jak kiedyś. Z biegiem lat firmy zaczęły zachęcać swoich pracowników do stawiania na wygodę i kreatywność. Czterodniowe tygodnie prace, elastyczne godziny, spotkania integracyjne – to tylko kilka z pomysłów. Jednym z chętniej wybieranych rozwiązań jest koncepcja wirtualnych biur. Czy będzie ona odpowiednia dla Twojej firmy?
InPost Pay - Twój przycisk do wygodnych zakupów online
2024-06-24 Poradnik konsumentaEra zakupów online przynosi ze sobą wiele udogodnień. Oglądasz, porównujesz i kupujesz produkty, nie ruszając się z miejsca, o dowolnej porze dnia czy nocy. Ale co gdybyśmy powiedzieli, że zakupy w sieci mogą być jeszcze bardziej przyjazne dla klienta? Witaj w świecie InPost Pay - usługi, która zmieni Twoje postrzeganie e-commerce.
Jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w 2024 roku?
2024-06-06 Poradnik pracownikaNadszedł czas, aby po latach nauki wybrać odpowiedni dla siebie zawód. Jak jednak zrozumieć, która droga jest właściwa? Istnieje wiele ścieżek kariery, które możesz podążać, opierając swój wybór na wynagrodzeniu i zapotrzebowaniu na daną pozycję w firmach. W tym artykule dowiesz się, jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w bieżącym roku, i zobaczysz, że wiele trendów przesunęło się w kierunku sektora medycznego i inżynieryjnego.
EBITDA - kluczowy wskaźnik analizy finansowej firm
2024-05-22 Poradnik inwestoraEBITDA (ang. Earnings Before Interest, Taxes, Depreciation and Amortization) to kluczowy wskaźnik finansowy używany w analizie wyników firm. Reprezentuje zysk operacyjny przedsiębiorstwa przed odliczeniem odsetek, podatków, amortyzacji i deprecjacji. Wskaźnik ten dostarcza informacji na temat zdolności firmy do generowania zysków z podstawowej działalności operacyjnej.
Praca za granicą - korzyści i wyzwania
2024-05-06 Poradnik pracownikaDlaczego coraz więcej Polaków szuka pracy za granicą? W ostatnich latach coraz więcej Polaków decyduje się na poszukiwanie lepszych możliwości zawodowych poza granicami kraju, zwłaszcza w krajach sąsiednich Unii Europejskiej, takich jak Niemcy. Ta tendencja nie jest przypadkowa – wynika zarówno z różnic ekonomicznych, jak i z szerszych perspektyw, które otwierają się dzięki pracy za granicą. W niniejszym artykule przyjrzymy się głównym przyczynom tej migracji zarobkowej oraz korzyściom, jakie płyną z pracy w innym kraju UE, zarówno pod względem finansowym, jak i osobistym.