Kluczowym oporem jest poziom 1105, choć ze względu na to, że jest to poziom dość oczywisty ważniejszy może okazać się poziom 1121. W piątek inwestorzy zignorowali gorsze od oczekiwań dane o sprzedaży detalicznej, co świadczy o odwróceniu nastrojów. Kolejnym pozytywnym sygnałem jest spadek zmienności implikowanej opcji indeksowych, poniżej 29% w skali roku. Wolumen handlu na wzrostach jest niestety niski, w piątek na NYSE obróciło się niewiele ponad 1 miliard akcji. Warto zwrócić uwagę, że zbliża się wygaśnięcie czerwcowej serii kontraktów oraz koniec kwartału i półrocza. Wprowadza to dodatkowy element niepewności, gdyż na rynku mogą pojawić się dziwne ruchu związane z przetasowaniami w portfelach funduszy oraz aktywnością arbitrażystów. Na innych rynkach widoczne jest utrzymanie silnej korelacji z S&P500. Chodzi m.in. o ropę, miedź oraz obligacje. Zwraca uwagę to, że mimo silnego odbicia na giełdach wzrost rentowności obligacji jest niewielki. Sugeruje to, że rynek nie obawia się inflacji i dyskontuje scenariusz niższego wzrostu gospodarczego. Największym czynnkiem ryzyka pozostaje euro oraz banki mające dużą ekspozycję na obligacje krajów z grupy PIIGS.

Kalendarium danych makro jest dzisiaj praktycznie puste. Jutro publikowane będą dane o napływie kapitałów, indeks aktywności NY Empire State oraz indeks rynku nieruchomości.

EURPLN

Lepsze nastroje na rynkach i towarzyszące temu osłabienie dolara sprzyja umocnieniu walut z rynków wschodzących. Korzysta na tym i złoty, który dzisiaj powrócił poniżej poziomu 4,10 za euro i 3,35 za amerykańskiego dolara. W szerszej perspektywie nadal obowiązuje zakres 4,04-4,20 na EURPLN. Dzisiaj publikowane będą dane o bilansie obrotów bieżących oraz podaży pieniądza M3.

EURUSD

Otwarcie tygodnia przynosi kontynuację osłabienia dolara do głównych walut w tym i do euro. Rynek tym samym zanegował niedawne wybicie dołem z trójkąta poniżej 1,21. Otwiera to możliwość powrotu do szerszego zakresu 1,21-1,26. Silnym oporem technicznym będzie strefa 1,245-1,25. Rozwój sytuacji na parach dolarowych będzie uzależniony od generalnego sentymentu na rynkach. Odbicie na giełdach jeszcze nie jest wystarczająco silne by umówić o trwalszym powrocie do wzrostów. Pozytywne jest to, że rynek ignoruje pojawiące się gorsze od oczekiwań dane makroekonomiczne.

GBPUSD

Zgodnie z opublikowanym dzisiaj raportem brytyjskiego urzędu ds. odpowiedzialności budżetowej wzrost gospodarczy w Wielkiej Brytanii będzie niższy od wcześniejszychprognoz (2.6% vs. 3.25% w przyszłym roku), ale za to deficyt budżetu ma być niższy o ponad połowę (spadek ze 155 miliardów funtów do 71 miliardów). Te informacje wpłynęły pozytywnie na notowania funta, który zyskuje dzisiaj do dolara. GBPUSD powrócił ponad 1,47. Jutro publikowane będą dane o inflacji CPI.

USDJPY

Poprawa nastrojów na rynkach sprzyja osłabieniu japońskiego jena do głównych walut. Ze względu na równoległe osłabienie dolara, na USDJPY obserwujemy niewielkie zakresy. Rynek utknął w zakresie 91 - 92 w krótkim terminie. W średnim mamy szerszą konsolidację w strefie 88-95 trwającą już od pół roku. Historycznie tego typu konsolidacje trwają od paru miesięcy nawet do roku, ale następujący po nich trend jest najczęściej bardzo silny. Obecnie USDJPY jest praktycznie idealnie w środku zakresu.

Źródło: Wojciech Smoleński, Dom Maklerski IDM S.A.