Wiadomości - Wszystkie wiadomości, komentarze, analizy

W czwartek szef Eurogrupy Jean-Cluade Juncker wystraszył inwestorów, stwierdzając, że Międzynarodowy Fundusz Walutowy może wstrzymać czerwcową transze pomocy finansowej dla Grecji. Do 29 czerwca Ateny mają otrzymać piątą transzę w wysokości 12 mld euro z pakietu ratunkowego uzyskanego w czerwcu 2010 r. 3,3 mld euro z tej kwoty miało pochodzić z MFW, ...

Wczoraj euro zyskało do dolara pomimo negatywnych komentarzy premiera Luksemburga Junckera na temat Grecji oraz wypowiedzi J.C.Tricheta o tym iż „MFW może nie uruchomić kolejnej transzy pomocy dla Grecji w następnym miesiącu”. Rynek skupiał się na rewizji w dół danych o amerykańskim wzroście gospodarczym w I kwartale br. Kurs EUR/USD wzrósł do poziomów powyżej 1,42 dziś rano.

Znów dużo zamieszania ws. Grecji: Wczorajsza popołudniowa wypowiedź premier Luksemburga Jean-Claude Junckera osłabiła wspólną walutę powodując silny spadek notowań eurodolara. Szefa Eurogrupy stwierdził, że MFW może nie wypłacić kolejnej transzy pomocy Grecji z przyznanej rok temu puli 110 mld euro, jeżeli uzna że kraj ten nie będzie miał z czego pokryć potrzeb w ciągu kolejnego roku.

Słabsze dane makroekonomiczne z USA, to już chyba norma, co akurat niespecjalnie cieszy giełdowych inwestorów, a także tych, którzy liczyli na zmianę dotychczasowego trendu na walutach. Drugi odczyt dynamiki PKB za I kwartał był zbliżony do pierwszego i wyniósł 1,8 proc. zamiast spodziewanego odbicia do 2,1 proc.

Notowaniom eurodolara w dalszym ciągu towarzyszą obawy o kryzys zadłużenia i przyszłość państw peryferyjnych strefy euro. Na sesji azjatyckiej kurs zwyżkował w okolice 1,4170. Na sesji europejskiej kontynuowano zwyżki do poziomu 1,4200. Od poniedziałkowego minimum na poziomie 1,3970 eurodolar wzrastał o prawie 1,7 proc.

Kolejne gorsze dane z USA: W znacznej części dzisiejsze notowania na głównej parze walutowej przebiegały spokojnie. Silny wzrost odnotowany w początkowej fazie sesji azjatyckiej pozwolił głównej parze na wybicie się z konsolidacji między poziomami 1,40 a 1,41, w której pozostawał od początku tygodnia.

Informacje Financial Times o zainteresowaniu Chin, zaplanowaną na połowę czerwca, emisją przez Europejski Fundusz Stabilności Finansowej „obligacji ratunkowych” przeznaczonych na wsparcie Portugalii, poprawiły nastroje na rynkach.

Środowa sesja przyniosła zdecydowane poprawę nastrojów na globalnych rynkach finansowych. Przede wszystkim spadek awersji do ryzyka przede wszystkim zaciążył na dolarze amerykańskim, który tracił na wartości w stosunku do walut G10.

Po tym, jak wczoraj amerykańska giełda nie spadła, mimo słabszych danych nt. dynamiki zamówień na dobra trwałego użytku w kwietniu, nastroje poprawiły się też na rynku surowców. W ślad za tym stracił dolar, a zyskały przecenione ostatnio euro, funt, czy też comm’dollsy.

Po pierwszej części tygodnia, która upłynęła w ponurych nastrojach, w czwartek inwestorzy zaczynają wracać do ryzykownych aktywów, szukając dobrych okazji inwestycyjnych. Sygnał już wczoraj dały rosnące ceny surowców; ropa naftowa, miedź i srebro zyskiwały na wartości przeszło dwa proc. Dziś popyt wspiera azjatyckie giełdy z szansą na najlepszy wynik w całym miesiącu.

Dziś rano presja na wspólną walutę nieco osłabła, a EUR/USD wykonał ruch powyżej 1,41 w reakcji na komentarze szefa EFSF, który powiedział, że azjatyccy inwestorzy (głownie z Chin) mogą nabyć najnowszą emisję obligacji EFSF. Dziś mamy kolejny dzień dyskusji w sprawie „restrukturyzacji” greckiego zadłużenia.

Chiny wspierają wspólną walutę: Dzisiejsze poranne notowania główna para walutowa rozpoczyna na wyższym poziomie w okolicy 1,4170. W nocy ze środy na czwartek eurodolarowi udało się w końcu przebić przez poziom 1,41, pod którym konsolidował się od początku tygodnia.

Kolejny raz potwierdza się reguła, że lepsze dane z Polski mają znaczenie dla złotego tylko wtedy, kiedy na rynkach światowych mamy korzystny splot wydarzeń. Dzisiaj paradoksalnie zostały wykorzystane do wyjścia ze złotego, co sprawiło, że nasza waluta traciła bardziej, niż chociażby węgierski forint (inwestorzy mają większe zaufanie do populistycznych pomysłów premiera Orbana?).

Środowa sesja na eurodolarze przebiegała pod znakiem umiarkowanej zmienności. Główna para walutowa na początku sesji kontynuowała obserwowane na sesji azjatyckiej tendencje spadkowe i zbliżyła się w okolice psychologicznych poziomów 1,4000. Kupujący bardzo szybko dali jednak o sobie znać i wywindowali kurs na dzienne maksima w okolice 1,4090.

Członkostwo Grecji w Strefie Euro zagrożone: Dzisiejsze notowania główna para walutowa rozpoczęła na znacznie niższym poziomie. Sytuacja ta była spowodowana wczorajszymi wieczornymi spekulacjami o możliwości przeprowadzenia w Grecji wcześniejszych wyborów parlamentarnych.

Odnotowany w kwietniu silny skok sprzedaży detalicznej w Polsce, nie zdołała zatrzymać deprecjacji złotego. Na fali nieco gorszych nastrojów na rynkach globalnych, źródłem których ponownie stały się problemy krajów peryferyjnych Strefy Euro, ...

Wczorajszy dzień przyniósł odreagowanie na rynkach bardziej ryzykownych aktywów. Spadek awersji do ryzyka przyniósł osłabienie waluty amerykańskiej i waluty japońskiej. Z kolei wzrost cen obserwowaliśmy na rynkach akcji i surowców, po tym jak Goldman Sachs przedstawił bardziej optymistyczne perspektywy dla surowców.

Rynek spekuluje o przedterminowych wyborach w Grecji i Hiszpanii – euro znów tanieje
Wczoraj po południu zwracałem uwagę, że lepsze zachowanie się rynku nie świadczy o powrocie optymizmu, a wystarczą kolejne negatywne spekulacje wokół Grecji, aby euro znów ruszyło na południe.

W środę notowania złotego w dużej mierze będą kształtowane przez nastroje na rynkach zewnętrznych, a w szczególności przez rozwój sytuacji wokół tematu numer jeden ostatnich dni –Grecji. Polska waluta może też, choć w mniejszym stopniu, reagować na publikacje danych o sprzedaży detalicznej i stopie bezrobocia za kwiecień.