Wiadomości - Wszystkie wiadomości, komentarze, analizy

Czwartkowa sesja na krajowym rynku walutowym przyniosła wahania kursu złotego. Początkowo pary EUR/PLN i USD/PLN umacniały się, osiągając minima sesyjne odpowiednio na poziomach: 4,1085 i 2,8710. Jednak po gorszych od oczekiwań danych ze Stanów Zjednoczonych, złoty zaczął tracić na wartości, ok. 16.00 osiągając kurs 4,1450 za euro i 2,9000 za dolara.

Ostatnie dni na złotym przypominają rollercoaster. Tak też było dzisiaj. O ile rano za euro płacono nawet 4,11 zł za sprawą poprawiających się nastrojów na rynkach światowych, o tyle po południu wspólna waluta zdrożała do blisko 4,15 zł.

Odczyty PKB w Strefie Euro: W dniu dzisiejszym poznaliśmy odczyty PKB dla najważniejszych gospodarek Strefy Euro. W przypadku Niemiec dynamika wyniosła 0,3% k/k i tym samym była lepsza od prognoz na poziomie -0,3% k/k. Dla całego obszaru wspólnej waluty analogiczny odczyt również był lepszy od oczekiwań (-0,5% k/k) i wyniósł -0,1% k/k.

Na giełdach można zauważyć rosnące zniecierpliwienie inwestorów oczekujących na korektę spadkową. Dlatego najmniejsze nawet spadki wykorzystywane są natychmiast przez popyt. Wczorajszy komunikat Fedu był generalnie wydarzeniem bez konsekwencji dla giełd.

Czwartkowe przedpołudnie upływa pod znakiem umocnienia złotego o 2-3 gr w stosunku do głównych walut. O godzinie 10:55 kursu USD/PLN testował poziom 2,8890 zł, EUR/PLN 4,1193 zł, a CHF/PLN 2,687001 zł.

Początek dzisiejszej sesji przyniósł kontynuację umocnienia złotego, zapoczątkowanego wczoraj po południu, kiedy to notowania EUR/PLN odbiły w dół po wcześniejszym wzroście powyżej poziomu 4,2100. Dziś rano przed godz. 10.00 za euro płacono już ok. 4,1200 zł.

Czwartkowy handel na krajowym rynku międzybankowym rozpoczął się od wyraźnego umocnienia złotego. O godz. 9:28 za euro płacono 4,12 zł, dolar był wart niecałe 2,89 zł, a frank potaniał do 2,69 zł. To wynik poprawy globalnych nastrojów, co na powrót zaowocowało wzrostami na giełdach i zwyżkami walut o wyższym oprocentowaniu.

Silne odbicie na głównej parze: Wczoraj zaraz po komunikacie FOMC po zakończonym posiedzeniu w sprawie poziomu stóp procentowych mieliśmy do czynienia z gwałtownym umocnieniem dolara. Było to efektem sygnalizowanego zakończenia polityki skupu papierów skarbowych w celu poprawy płynności.

W II kwartale 2009 roku niemiecka gospodarka nieoczekiwanie zanotowała dodatnią, bo sięgającą 0,3 proc., dynamikę PKB w relacji kwartał do kwartału. W relacji rok do roku PKB spadł o 7,1 proc. Dane pozytywnie zaskoczyły.

Złoty, reagując na pogorszenie nastrojów na rynkach akcji, co zmniejszało apetyt na ryzyko, rozpoczął środowe notowania od zdecydowanej przeceny. Przed godziną 10-tą kurs USD/PLN wspiął się do 2,9881 zł, a EUR/PLN do 4,2114 zł. W obu przypadkach oznaczało to wzrost o 4,2 grosza w stosunku do wtorkowego zamknięcia.

Początek dzisiejszej sesji przyniósł dynamiczną zniżkę wartości złotego. Przed południem kursy EUR/PLN i USD/PLN ustanowiły dzienne maksima odpowiednio na poziomach: 4,2130 oraz 2,9890. Jednak w dalszej części sesji europejskiej polska waluta odrobiła straty względem głównych walut – około godziny 16.30 kurs EUR/PLN wynosił już 4,1660, a USD/PLN 2,9350.

Środa wbrew obawom nie upłynęła tak całkiem pod znakiem słabego złotego. Nerwowo było tylko rano, kiedy złoty osłabił się w okolice 4,21 zł za euro i 2,99 zł za dolara. Kolejne godziny przyniosły natomiast konsekwentne odrabianie strat. I tak o godz. 15:49 za euro płacono 4,1730 zł, dolar był wart 2,94 zł, a frank 2,73 zł.

Główna para czeka na komunikat: W dniu dzisiejszym na głównej parze walutowej można zaobserwować dużą niepewność inwestorów oraz brak zdecydowania co do kierunku. Po tym jak wyznaczone zostało nowe minimum na poziomie 1,4086 nastąpiło relatywnie mocne odbicie.

Kontynuacja realizacji zysków na rynkach akcji, konsekwencją czego jest spadek apetytu na ryzyko, przynosi w środę dalsze osłabienie złotego. O godzinie 10:27 kurs USD/PLN testował poziom 2,9746 zł, a EUR/PLN 4,2006 zł. Oznacza to odpowiednio wzrost o 2,9 i 3,2 gr w stosunku do wczorajszego zamknięcia.

Poranna, wtorkowa sesja na rynku walutowym przebiegała bardzo stabilnie na głównych parach walutowych. Uwagę inwestorów przykuwały waluty rynków wschodzących, w tym złoty który istotnie tracił na wartości. Trochę więcej emocji wzbudziła sesja amerykańska, podczas której nastąpiła realizacja zysków na głównych indeksach akcji w oczekiwaniu na środową decyzję Fed.

Złoty nadal traci. Dzisiaj rano o godz. 9:30 za euro płacono blisko 4,21 zł, a dolar był wart 2,98 zł. Z kolei notowania franka wzrosły w okolice 2,7550 zł. To wynik pogarszających się nastrojów na rynkach światowych – korekta jest widoczna na giełdach, surowcach i większości walut poza amerykańskim dolarem, który zwyczajowo bywa beneficjentem globalnego zamieszania.

W czasie wczorajszej sesji złoty podlegał dynamicznemu osłabieniu. Kurs EUR/PLN przekroczył poziom 4,1800, co otworzyło mu drogę do dalszych wzrostów, które są kontynuowane na początku sesji dzisiejszej – około godz. 9.00 za euro płacono 4,2050 zł.

Rynek czeka na impuls: Wczorajsza próba odbicia na głównej parze walutowej nie powiodła się. Mimo to również strona podażowa nie zdołała zdołować kursu poniżej poprzedniego minimum. Dzisiejszy poranek przynosi zatem dalszy ruch w ramach trendu bocznego, jednak duża ilość danych makro powinna niebawem spowodować wybicie się z konsolidacji.

Wtorek przyniósł silne osłabienie złotego wobec głównych walut. O godzinie 17:28 kurs USD/PLN testował poziom 2,9627 zł, a EUR/PLN 4,1866 zł. Oznacza to odpowiednio wzrost o 5,3 gr i 7,1 gr w stosunku do poziomów z poniedziałkowego zamknięcia. Zachowanie polskiej waluty nie było odosobnionym przypadkiem. Na wartości tracił m.in. forint i czeska korona.