Wiadomości - Wszystkie wiadomości, komentarze, analizy

Dolar jest najsłabszy od 7 tygodni wobec euro i od 7 miesięcy wobec dolara australijskiego. Przyczyną takiego osłabienia amerykańskiej waluty w ostatnich dniach było poszukiwanie przez inwestorów inwestycji o wyższej stopie zwrotu niż amerykańskie obligacje.

Piątkowa sesja na międzynarodowym rynku walutowym upłynęła pod znakiem umocnienia się euro w stosunku do dolara. Pod koniec wczorajszej sesji w Stanach Zjednoczonych Nadzór Finansowy opublikował ostateczne wyniki stres-testów.

Miniony tydzień na rynku złotego upłynął pod znakiem stabilizacji notowań euro oraz dolara na niskich poziomach. Kurs EUR/PLN przez większość czasu poruszał się w przedziale 4,3400 – 4,4000, a USD/PLN oscylował pomiędzy 3,2000 a 3,3300.

Wczorajsze wydarzenia wbrew temu, co można było oczekiwać nie zmieniły istotnie sytuacji na rynkach. EBC obniżył stopy o 25 punktów bazowych, zgodnie z oczekiwaniami. Na konferencji prasowej Trichet zapowiedział, że EBC wykupi listy zastawne (covered bonds - obligacje podparte cash flowem z udzielonych kredytów hipotecznych) o wartości 60 miliardów dolarów.

W Stanach Zjednoczonych administracja rządowa przedstawiła wczoraj oficjalne, oczekiwane z niecierpliwością wyniki „stress testu”, czyli postępowania sprawdzającego, czy banki mają wystarczające zasoby kapitałowe, aby przetrwać ciężką recesję.

Euro utrzymało się wyżej: Zgodna z oczekiwaniami decyzja EBC oraz brak zaskoczenia wynikami stress testu amerykańskich banków pomogły w aprecjacji wspólnej waluty. Kurs EUR/USD odbił się od wsparcia na poziomie 1,3250 i dotarł w rejony 1,3460.

Kiedy wszystkie główne banki centralne stosują podobną politykę, a zwłaszcza gdy karty zostały już wyłożone na stół, trudno aby ich decyzje przekładały się wyraźniej na rynek walutowy. Widać to było choćby wczoraj po konferencji szefa EBC, która dostarczyła parze EURUSD lekkiej zmienności, ale ostatecznie nie było to wystarczające do opuszczenia przedłużającej się konsolidacji.

Czwartkowa sesja na rynku złotego pokazuje, jak duże znaczenie dla wartości polskiej waluty (przynajmniej w krótkim okresie) mają nastroje na rynkach giełdowych i nie mówimy tu o GPW, ale przede wszystkim giełdzie amerykańskiej.

Uwaga inwestorów skupiona była dzisiaj na decyzji ECB. Bank zgodnie z oczekiwaniami obniżył koszt pieniądza o 25pb do poziomu 1 proc., co było zgodne z oczekiwaniami rynku. Jednak nie to było najważniejsze a fakt, że od czerwca rozpocznie skup obligacji na kwotę 60 miliardów euro

Podczas dzisiejszej sesji byliśmy świadkami bardzo dużej zmienności w notowaniach zarówno na polskim, jak i międzynarodowym rynku walutowym. Kluczowym wydarzeniem była dziś konferencja po decyzji w sprawie stóp procentowych w Eurolandzie.

Obniżka zgodnie z planem: Początek dzisiejszej sesji wyglądał dokładnie tak jak poprzednie dni w tym tygodniu. Najpierw euro się osłabiło i kurs przetestował wsparcie na 1,3250, a następnie pojawiła się fala wzrostowa, która wyniosła kurs EUR/USD w rejony 1,3340.

Dzisiaj w centrum uwagi będzie konferencja po decyzji EBC. Rynek oczekuje przede wszystkim na zapowiedziane miesiąc temu ustalenia w sprawie dodatkowych narzędzi łagodzących politykę monetarną. Wśród członków Zarządu panuje wyraźny spór w tym zakresie.

Złoty rozpoczyna dzisiejszą sesję na stosunkowo mocnym poziomie – kurs EUR/PLN oscyluje wokół 4,3500, a USD/PLN znajduje się w okolicach 3,2800. Poziom 4,3400 w notowaniach EUR/PLN stanowi dość istotne wsparcie, które nie powinno zostać dziś przełamane – prawdopodobna jest natomiast konsolidacja kursu euro pomiędzy tą barierą spadków a poziomem 4,4200.

Wyraźnie podwyższona zmienność kursów: Na rynku cały czas utrzymuje się niepewność. Wczorajsze popołudniowe zmiany kursu EUR/USD wyraźnie to potwierdzają, ponieważ nawet zdecydowanie lepsze dane szacunkowe dotyczące zmiany zatrudnienia w sektorze pozarolniczym w USA pomogły podnieść kurs jedynie na pewien okres.

Mimo coraz lepszych danych i zwyżkujących rynków akcji, notowania pary EURUSD są w ostatnim czasie bardzo spokojne i po wzrostach w końcówce kwietnia znajdują się w konsolidacji. Wczoraj nieoczekiwanie lepszy odczyt ADP spowodował co prawda wzrost notowań w okolice 1,3370, ale rynek szybko cofnął się z powrotem w okolice 1,33.

W środę złoty nieco stracił na wartości. Notowania euro na powrót zakotwiczyły się wokół poziomu 4,40 zł, a dolara powyżej 3,30 zł. W górę poszedł także szwajcarski frank – po południu był wart 2,9150 zł. To wynik rosnącej niepewności na rynkach związanej z jutrzejszą publikacją wyników „testów wytrzymałościowych” dla 19 amerykańskich banków.

Dziś na rynek napłynęły słabe dane makroekonomiczne z Europy oraz dużo lepsze od oczekiwań wiadomości z amerykańskiej gospodarki. W Wielkiej Brytanii w kwietniu średni poziom cen nieruchomości finansowanych przez bank HBOS zniżkował o 1,7% m/m, wobec oczekiwań na poziomie -1% m/m.

Ponownie znaczne wahania kursu: Pierwsza część sesji europejskiej przebiegła pod dyktando sprzedających wspólną walutę. Kurs początkowo utrzymywał się powyżej poziomu 1,33, ale później pojawiła się próba zejścia niżej. Jednak po południu napłynęły na rynek dane szacunkowe ADP dotyczące zmiany zatrudnienia w sektorze pozarolniczym w USA.

Złoty podążając za notowaniami eurodolara i nastrojami na światowym rynku finansowym, od samego rana tracił na wartości. Kursy EUR/PLN oraz USD/PLN jeszcze przed godziną 9.00 wzrosły powyżej poziomów odpowiednio: 4,4000 oraz 3,3000.